Indeks odchudzicsieudrożnienie kanalika łzowegoudroznianie żyłudrożnienie żyłudrożnienie nosakatowice pubkarty życzeniamikatharsis Treny KochanowskiKarol MałcużyńskiKatowice linie autobusoweKarol Mikołaj Juniewicz
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fotoexpress.opx.pl
  •  

    odchudzicsie

    Użytkownik "Adam Dziendziel" <whitera@gwiazdka.o2.gwiazdka.plnapisał w
    wiadomości


    Mrówka wrote:

    | Zastanawiam sie czy chorych  zatok nie powinno sie zalatwic od razu
    | antybiotykim ,tak jak zapalenia pecherza,ktore takze lubi powracac.

    Dlatego polecam RTG. Pani doktor będzie wiedziała co naprawdę leczyć


    Czasem na RTG nic nie widać. Lepsza jest tomografia.
    A co do leczenia zatok antybiotykami....ehhh......można robić posiewy,
    antybiogramy, zjeść tego tonę - bez efektu.

     Moja mamusia od młodości cierpi na migreny, teraz


    przy tym jonizatorze puściły jej zatoki,


    Dość radykalną metodą udrożnienia ujść zatok jest FESS - robią to na
    odzdziałach laryngologicznych w większych miastach. Tylko, że to jest
    całkiem poważny zabieg pod narkozą. W szpitalu spędza się 5-7 dni.
    Oczywiście o tym, czy jest sens go robić, decyduje lekarz po badaniu
    endoskopowym nosa lub obejrzeniu tomografii albo inszego "xero" zatok.
    Efekt? Wydzielina schodzi bez problemu, bez picia litrów Sinupretu, ACC czy
    innych rozluźniaczy. No i na pewno nie grozi punkcja.
    O.



    Sinupret na zatoki/katar - mozna?
    Mam okropny katar i chcialabym sie go jakos pozbyc lub chocby na troche (przed
    snem) udroznic sobie nos. Jedyne co mam w domu to Sinupret. jest to lek
    ziolowy, ale nie mam do niego ulotki - szukalam w necie i w internetowych
    aptekach nie ma przy tym leku informacji o tym, czy mozna go stosowac karmiac
    piersia.
    W sumie to karmie juz tylko symbolicznie - nad ranem i rano, czyli z kazdej
    piersi po jednym razie. Mala traktuje to raczej jako forme bliskosci, bo w
    sumie juz tylko sobie ciumka, a nie je. Rzuca sie z apetytem na flache ;) Nie
    wiem, co robic? Brac, czy nie?



    karmienie piersią chorego dziecka
    Moja najmłodsza córeczka (5 miesięcy) zaraziła się niestety od swoich
    starszych sióstr i od ponad trzech tygodni walczymy z infekcją gardła.
    Pomijam juz fakt, że mała kończy już drugi antybiotyk, który nie działa mamy
    inny problem - zatkany nosek w okolicy zatok. Zgłaszałam ten problem dwa
    razy lekarzowi - od ponad trzech tygodni śpię po trzy godziny na dobę -
    Alunia budzi się co chwilę z płaczem - nie może ssać (karmię piersią) ,
    charczy i ma trudności z oddychaniem. lekarz zalecił nawilżanie solą
    fizjologiczną i odciąganie kataru gruszką. Ale tam do licha nie ma kataru a
    to co zalega jest suche i w takim miejscu, że nie sposó tego wydobyc. Jestem
    już u kresu wytrzymałości - nie wiem, czy lekarz za chwilę nie przepisze
    trzeciego antybiotyku - Jak długo to ma się ciągnąć?
    Smarowałam już jej klatkę piersiową maścią rozgrzewającą , nawilżałam pokój i
    bez efektu
    Bardzo proszę o radę - może macie jakieś sprawdzone sposoby udrożnienie
    noska? Będę wdzięczna za każdą radę.
    pozdrawiam
    Kama



    mam dobry sposób
    Nie chce mi się czytać wszystkich odpowiedzi, być może został już
    wymieniony. Ja mam od lat okropne problemy z zatokami, jest po
    operacji, być może czekają mnie kolejne.
    Ja sinupret łyka już od roku, trzy pastylki dziennie. Jest dobry,
    ziołowy, mogą go łykać kobiety w ciąży. Ale nie daje efektów
    natychmiast.
    Bardzo dobrą metodą na leczenie kataru, udroznianie nosa i walkę z
    problemami zatokowymi jest ... wciąganie roztworu soli kuchennej i
    sody oczyszczonej. Na jeden litr wody wsypujesz trzy płaskie łyżki
    soli kuchennej, najlepiej morskiej i 1,5 łyżeczki płaskiej sody
    oczyszczonej (jak nie masz w domu, to wystarczy sól). Zagotuj
    wszystko i odstaw do wystygnięcia. A potem nalej w garść tego
    roztworu (albo na łyżkę), zatkaj lewą dziukę od nosa i wciągnji
    prawą roztwór. Potem to samo na obarot. Tak kilka razy aż Ci się
    przepłukają zatoki. Uważaj, by się nie utopić, początki są trudne.
    Czyść tak zatoki trzy razy dziennie.



    Ciepła herbata, pastylki na kaszel, albo zwykłe landrynki, spanie
    na wysoko ułożonych poduszkach mogą pomóc. Ponieważ u mnie zawsze
    taki kaszel jest spowodowany ściekaniem po ścianie gardła
    wydzieliny z zatok (nawet jak nie ma typowego kataru), najbardziej
    pomaga mi dobre udrożnienie nosa i zatok (przez inhalacje,
    ewentualnie solimar albo inne "nieinwazyjne" krople).



    ja przy pierwszych objawach zaczynam kurację grypexem..

    mam dość wrażliwe zatoki i wiem że to paskudztwo potrafi się ciągnąć tygodniami..więc lepiej zapobiegać..

    grypex pomaga udrożnić nosek.. oczywiście przy początku objawów a nie przy ostrym bakteryjnym zapaleniu ..

    do tego duużo płynów do picia i wilgotne powietrze.. może nawet mini-sauna dla noska (czyli gorąca woda w misce i zakryć się ręcznikiem..lub bardziej profesjonalny przyrząd)

    jeśli jednak choroba się rozwinie pozostaje tylko lekarz i antybiotyki



    Najlepiej bedzie jak pójdziesz do lekarza
    paracetamol napewno ale w mniejszych dawkach więc może zastanów się nad innymi
    metodami bo ból to jest już następstwo czegoś np. stanu zapalnego. Więc może
    inchalacja na udrożnienie zatok? Poza tym spróbuj pomasować sobie.



    w ciąży są przeciwskazane wszelkie leki typu paracetamol, ibuprom, aspiryna.
    Lepiej ich nie bierz. Masz pewnie grypę, która jest infekcją wirusową, i którą
    organizm sam zwalczy. Musisz trochę poleżeć. Żadne leki jej nie wyleczą,
    pomagają tylko poprawić konfort chorowania. Leż, pij dużo płynów, ew zrób sobie
    inhalacje z herbaty miętowej by udrożnić nos i umożliwić odpływ wydzieliny z
    zatok, co ulży głowie. Ew możesz kupić immunal. Jeśli nie przejdzie do wtorku-
    idź do lekarza.



    Właśnie Lena, z zatokami nie ma żartów. Jak nie pomagaja typowe leki
    przeciwzapalne typu ibuprom zatoki, to może byc infekcja poważniejsza.
    Idź do lekarza.
    Inhalol jest super, prawda, sama używam go w domu, ale działa doraźnie.
    On udrożni zatoki, zmniejszy opuchnięcie śluzówki, ale jeśli to głębsze
    zakażenie, to nie pomoże.



    Hej śpiewam od 7 lat od 5 mam poważne problemy z zatokami. W listopadzie będę
    miała prostowaną przegrodę nosową bo to jest głównym powodem zapalenia zatok w
    moim przypadku. Podczas śpiewania bardzo mi to nie przeszkadza jeżeli by pominąc
    to że muszę kontrolowac się by nie śpiewac nosowo i to że muszę oddychać buzia
    gdyż nosem jest to juz od roku praktycznie niemożliwe-mówię oczywiście w
    momencie kiedy śpiewam;) czy mam na to sposób... bardzo dobre są sztyfty do nosa
    które pomagają w udrożnieniu w jakiś tam sposób. są też ziołowe tabletki na "s"
    które udrażniają zatoki. Możesz też robic sobie w domu inhalacje przy pomocy
    olejków eterycznych dostepnych w aptekach:) Poza tym staraj się nie narażac
    zatok na przewianie-noś czapkę;) cóz można tu jeszcze dodac-najlepiej iśc do
    laryngologa on Ci doradzi co powinnaś z tym zrobic. Jeżeli jesteś z 3miasta to
    mogę Ci polecic świetnego specjalistę :) Jeżeli mogę w czymś jeszcze pomóc to pisz;)



    Czyli widocznie nie był to katar na sinuspax. Dobrze wiedzieć, ja go brałam na
    katar bez najmniejszej wątpliwości ropny i działał dobrze, to znaczy udrażniał
    zatoki i całą zawartość lekko upłynniał, tak, że dało się ją wydmuchiwać
    regularnie i nie zalegała.

    A masz duże doświadczenie w takich katarach? Bo taki intensywny wypływ kataru
    ropnego w moim przypadku oznacza oczyszczanie się zatok z tego, co tam się
    nagromadziło i wtedy, po ich udrożnieniu, rzeczywiście z lekkiego zapychającego
    katarku robi się pozornie masakra, czyli w chusteczkę wydmuchuje się nawet krew
    i fragmenty mózgu :) - ale ja wiem, że to nie oznacza pogorszenia kataru, tylko
    że wydostaje się na zewnątrz coś, co i tak tam siedziało, tylko wcześniej się
    nie pokazywało na zewnątrz i że to jest dobry objaw. I dopiero po wydmuchaniu
    całego syfu (co może trwać parę dni) ta wydzielina robi się normalna.

    Ale nie chcę się mądrzyć, że tak musiało być, bo ty wiesz lepiej, jak ten katar
    przebiegał i czy to zatoki się oczyszczały, czy katar sam pogorszył swoją jakość.
    Ja nie mam też dużego doświadczenia w homeo, więc mogę nie znać podstaw,
    wnioskuję po efektach u siebie i obserwacji swoich własnych reakcji i objawów.



    wampir, tak by inni wiedzieli o co chodzi:

    Świecowanie uszu metodą Indian Hopi stało się obecnie bardzo modnym
    zabiegiem, a wywodzi się przecież z medycyny ludowej, znanej już w
    starożytnym Wschodzie jak i u plemion indiańskich obu Ameryk.
    Przeżywa na nowo odrodzenie dzięki swemu skutecznemu działaniu,
    prostocie stosowania i bezpieczeństwu ekologicznemu. Świeca Indian
    Hopi jest ręcznie wytwarzana tylko z najlepszego gatunkowo,
    naturalnego produktu, jakim jest wosk pszczeli, propolis i olejki
    eteryczne. Fitoświeca ma kształt rurki, której średnica odpowiada
    wielkości kanału słuchowego a długość przystosowana jest do
    zalecanego czasu spalania. W czasie spalania świecy rozrzedzone
    zostaje powietrze w kanale słuchowym zewnętrznym na zasadzie tak
    zwanego komina, dzięki czemu następuje całkowite oczyszczenie ucha z
    woskowiny i produktów wydzielania gruczołów łojowych. Następuje
    wydatna regulacja ciśnienia w uchu środkowym z przeniesieniem efektu
    na zatoki, co powoduje ułatwienie oddychania przez nos i udrożnienie
    kanału słuchowego zewnętrznego, czego głównym skutkiem jest,
    natychmiastowa wyraźna poprawa słuchu. Cyrkulacja dymu nasyconego
    olejkami eterycznymi i fitoncydami (substancje bakteriobójcze i
    grzybobójcze) powoduje efektywne nagrzewanie tego obszaru,
    polepszenie mikrocyrkulacji i krążenie limfy, a także nasycenie krwi
    środkami uzdrawiającymi.

    to jest tylko jedna z metod świecowania, wampir opisz swoją metodę,
    z jakiej ona jest szkoły?
    pzdr.



    Prostowanie przegrody nosowej, nie jest skomplikowanym zabiegiem. Rzeczywiście
    po kilku dniach jest się z powrotem w domu. Treningi można podjąć po kilku
    tygodniach, żeby nie narażać rany pooepracyjnej na kontakt z chlorowaną woda.
    Natomiast nie daje to ŻADNEJ gwarancji na ustąpienie problemów z zatokami.
    Owszem można udrożnić ujście zatok, spowodować lepsze spływanie śluzu, ale przy
    przewlekłych stanach zapalnych śluzówki, niedrożności zatok i wielu
    długotrwałych kuracjach antybiotykami pomocne może być tylko FES czyli
    endoskopowe udrażnianie zatok z wielokrotnym czyszczeniem później. W tym
    przypadku leczenie z poszczególnymi wizytami później u laryngologa przeciąga się
    nawet do 6-8 miesięcy, czasem dłużej. Wszystko zależy od TK zatok etc...
    Artykuł wyjątkowo idiotyczny napisany równie "solidnie" jak 90% innych na tym
    portalku. Odsłonki liczymy, czasem jakiś pościk wyprodukujemy na forum żeby
    podgrzać dyskusję. Reszta jest nieistotna ;p Poziom merytoryczny, ale co to
    jest??? O sso chodzi? Daj mi spokój, ja mam tylko umowę zlecenie...

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •