odchudzicsie
USTAWA O SĄDZIE KRAJOWYM
Rozdział 1.- Ramy kompetencyjne Sądu Krajowego
Art.1
Sąd Krajowy (nazywany dalej SK) jest naczelnym organem sądowym Demokratycznej Republiki Trepanii.
Art.2
SK orzeka o ważności wyborów i referendów.
Art.3
SK interpretuje przepisy prawne budzące wątpliwości w toku orzecznictwa sądowego.
Art.4
SK zajmuje się kasacją wyroków (uchylenie wyroku i skierowanie sprawy do ponownego rozpatrzenia przez sąd niższej instancji).
Art.5
W przypadku wybuchu wojny, ustanawia sądy wyjątkowe i sądy doraźne.
Rozdział 2.- Ramy organizacyjne Sądu Krajowego
Art.6
SK liczy pięć osób: czterech Sędziów SK i Prezes.
Art.7
Prezesa SK powołuje Prezydent.
Art.8
Sędziów SK powołuje Prezydent na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa która opiniuje kandydatów:
-kandydata przedstawionego przez Prezydenta,
-kandydata przedstawionego przez rząd,
-dwóch kandydatów przedstawionych przez Sejm.
Art.9
Sędziowie i Prezes są niezawiśli i podlegają konstytucji i ustawom.
Art.10
Sędziów i Prezesa chroni specjalny immunitet karny.
Art.11
Sądowi Karnemu podlegają sądy powszechne niższej instancji:
-sądy apelacyjne (pełnią rolę sądów drugiej instancji i sądów kasacyjnych),
-sądy okręgowe (och zasięg terytorialny pokrywa się zasadniczo z podziałem terytorialnym Państwa; są to sądy pierwszej instancji dla spraw karnych i cywilnych).
Cytat: Cieszę się jednak z tego, że kodeks karny wykonawczy objął takie grube ryby KKW to ich obejmie dopiero po uprawomocnieniu się wyroku, a do tego jeszcze troche czasu minie (apelacja/kasacja/Strasburg). Niemniej jednak wierzę, że wcześniej czy później KKW będzie okreslał ich położenie
Zagłębie Sosnowiec- Polonia Warszawa
Sobotni mecz z Polonią będzie okazją do odniesienia trzeciego kolejnego zwycięstwa i umocnienia się w czołówce tabeli. Spadkowicz z Warszawy w tym sezonie raczej nie ma co marzyć o powrocie do ekstraklasy i musi skupić się na obronie II-ligowego bytu. Dodatkowym utrudnieniem jest 6 punktów karnych nałożonych przez PZPN za nieprawidłowości licencyjne. Zarówno Zagłębie, jak i Polonia, strzelają dużo bramek, ale wiele też tracą. Mimo tego, że w poprzedniej kolejce Polonia wygrała u siebie ze Śląskiem 5:1, faworytem meczu jest Zagłębie. W Sosnowcu panują dobre nastroje. Jesteśmy na 4 misejscu a nasz przeciwnik na 17 czyli przed ostatnim. Wszyscy w Sosnowcu wierzą w wysokie zwycięstwa swojej drużyny, ale nie będzie tak łatwo, bo zdaje się, że Polonia się obudziła. Ostatnio wysokie zwycięstwo u siebie ze Śląskiem. W Polonii nastroje jednak gorsze- stadion zamknięty po chuligańskich wybrykach właśnie podczas meczu ze Śląskiem, Związkowy Trybunał Piłkarski odroczył do 18 października decyzję w sprawie ewentualnej kasacji wyroku Naczelnej Komisji Odwoławczej odbierającego Polonii Warszawa sześć punktów i nakazującego zapłatę 50 tys. zł. Mimo wszystko ten mecz dla Zagłębia łatwy nie będzie- Polonia jest solidnym zespołem posiadającym takich zawodników jak Citko czy Kosmalski.
Proponuje postawić 1 ale po kursie nie niżyszm niż 1.7
WYNIK:
3:1 dla ZAGLEBIA
Punkty karne liczymy sobie sami
Policja przyznaje, że nie umie liczyć punktów karnych - ujawnia "Dziennik Gazeta Prawna".
Policyjna baza danych jest aktualizowana z opóźnieniem i dlatego funkcjonariusze nie potrafią ustalić, ile w danym momencie konkretny kierowca ma punktów karnych.
Szoferom pozostaje więc samemu liczyć swój "dorobek". Największy kłopot sprawia to tym, notorycznie popełniającym wykroczenia. Tacy kierowcy często nie wiedzą, kiedy i ile punktów ulega kasacji. Nawet występując do policji o zaświadczenie, nie mogą być pewni aktualności danych.
Na dodatek olsztyński Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł, że nie można się tłumaczyć zaświadczeniem policyjnym, zawierającym nieaktualne informacje. Także zatrzymanie prawa jazdy nie może być cofnięte, w przypadku gdy punkty karne zostały w policyjnej ewidencji błędnie ujęte. Wyrok podtrzymał Naczelny Sąd Administracyjny. Zdania, co do takiej interpretacji, są podzielone.
A wszystko przez przestarzałe procedury policyjne, które dopuszczają pięciodniowy poślizg w dostarczaniu informacji o nałożeniu mandatu i punktów karnych do centralnej bazy danych - zauważa "Dziennik Gazeta Prawna".
link
Oszczędności należy poszukiwać w zmianie procedury karnej.Wyeliminowanie bezsensownych uchyleń wyroków po kilka razy(z tego powodu że sprawa jest trudna, a sędziemu nie chce się przeczytać akt lub boi się kasacji) spowodowałoby znaczne oszczędności. Przy czym chodzi tu o sprawy w których po uchyleniu zapada kilkakrotnie wyrok tej samej treści, a więc nie ma tu mowy o błędach popełnionych przez sędziów rejonowych.
Oszczędności należy poszukiwać w zmianie procedury karnej.Wyeliminowanie bezsensownych uchyleń wyroków po kilka razy(z tego powodu że sprawa jest trudna, a sędziemu nie chce się przeczytać akt lub boi się kasacji) spowodowałoby znaczne oszczędności. Przy czym chodzi tu o sprawy w których po uchyleniu zapada kilkakrotnie wyrok tej samej treści, a więc nie ma tu mowy o błędach popełnionych przez sędziów rejonowych.
[ Dodano: Nie Lut 08, 2009 5:04 pm ]
Żeby żądać wykluczenia, trzeba mieć zarzuty do tego konkretnego sędziego. Odpowiedni przepis kodeksu postępowania karnego mówi, że:
Sędzia ulega wyłączeniu, jeżeli istnieje okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności w danej sprawie.
Podkreślam, że wątpliwość powinna być uzasadniona obiektywnymi argumentami. Jednocześnie wniosek o wyłączenie sędziego musi być złożony przed rozpoczęciem przewodu sądowego chyba, że przyczyna powstała lub stała się wiadoma dopiero po rozpoczęciu przewodu.
Jeśli wyrok, o którym piszesz zapadł dopiero w pierwszej instancji, to można ten zarzut podnieść we wniosku odwoławczym do sądu drugiej instancji. Należy jednak wskazać w jakim stopniu miało to wpływ na wyrok.
Jeśli wyrok już się uprawomocnił, to nie można z tego powodu żądać kasacji. Nie można też żądać wznowienia postępowania, chyba że w związku z postępowaniem dopuszczono się przestępstwa, a istnieje uzasadniona obawa do przyjęcia, że mogło to mieć wpływ na treść orzeczenia.
Wniosek o wznowienie postępowania musi być sporządzony przez adwokata.
To co mówiliście to było w teorii, to teraz trochę praktyki:
Punkty karne policzymy sobie sami
Policja przyznaje, że nie umie liczyć punktów karnych - ujawnia "Dziennik Gazeta Prawna". Jak ujawnia gazeta wszystko przez przestarzałe procedury policyjne.
Policyjna baza danych jest aktualizowana z opóźnieniem i dlatego funkcjonariusze nie potrafią ustalić, ile w danym momencie konkretny kierowca ma punktów karnych.
Szoferom pozostaje więc samemu liczyć swój "dorobek". Największy kłopot sprawia to tym, notorycznie popełniającym wykroczenia. Tacy kierowcy często nie wiedzą, kiedy i ile punktów ulega kasacji. Nawet występując do policji o zaświadczenie, nie mogą być pewni aktualności danych.
Na dodatek olsztyński Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł, że nie można się tłumaczyć zaświadczeniem policyjnym, zawierającym nieaktualne informacje. Także zatrzymanie prawa jazdy nie może być cofnięte, w przypadku gdy punkty karne zostały w policyjnej ewidencji błędnie ujęte. Wyrok podtrzymał Naczelny Sąd Administracyjny. Zdania, co do takiej interpretacji, są podzielone.
A wszystko przez przestarzałe procedury policyjne, które dopuszczają pięciodniowy poślizg w dostarczaniu informacji o nałożeniu mandatu i punktów karnych do centralnej bazy danych - zauważa "Dziennik Gazeta Prawna".
LINK
Vesuvio_49
Od zdarzeń,które miały miejsce w 2001r minęło 10 lat - każdy zapamiętał je na inny sposób zgodnie z zasadą "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia"na podstawie tego co piszesz byłeś po innej stronie niż Skorpion.Nie mnie oceniać kto kogo pobił,nie wpuścił na sale i kto ma racje - zajmuje się tym Sąd i wyrok w I-szej instacji wskazuje na racje Skorpiona.Sąd II-giej instancji może przyzna rację Tobie- więc pozostanie WAM kasacja i tak minie następne pare lat. W tym miejscu warto jednak podyskutować o przyczynach tego sporu-zarówno w 2001r jak i teraz niezadowolenie członków spółdzielni skupia się na sprawach mających swoje podłoże w inwestycjach prowadzonych przez półdzielnie.Zaczeło się od Migdałowej I i Centrum Natolin,a w zasadzie na firmie Drimex-powierniku 2-ch Zarządów i tej samej Rady Nadzorczej,wtedy i teraz chodzi o to samo firmę Nadbud,którą Drimex puścił w skarpetkach nie płacąc za wykonane roboty.Epilog sprawy znamy 30 ml długu komornicy,egzekucje i następni wspólnie przez Zarząd i Drimex oszukani członkowie spóldzielni i ta sama śpiewka wszystko jest dobrze ,tylko znów paru wrednych podjudza rozrabia itp.Oportunistom wytacza się sprawy karne,pozbawia członkowstwa,gnębi i wyśmiewa - nie ważne jest dlaczego pobito ludzi tylko to ile im upuszczono krwi z palca czy głowy.Jeśli tam byłeś i widziałeś przebieg zdarzeń to napisz co tam robiłeś wtedy i co zrobiłeś po tym i co robisz teraz? i czy jesteś zadowolony z obecnej sytuacji?.
Ja chcę wyrobić sobie pogląd,sęk w tym że nie ma mi kto rozsądnie wytłumaczyć ani tego co było - ani tego dlaczego tak jest teraz, dlaczego jest żle- dlaczego wmawia mi się że jest dobrze.Oświeć mnie swoją wiedzą- po co mam żyć w nieświadomości i spraw aby komornik odblokował konta a SAD dokonał kasacji wyroku i abym przestał być oszukiwany i Zarząd wreście wybudował "bez kantów "moje mieszkanie i zaczął szanować MNIE -NAS jako swoich chlebodawców.
CO?! Jak możesz kwestionować WINĘ takiego człowieka? Zabił? Zabił. To jest winny. Wszystko inne to okoliczności, które mogą być na przykład łagodzące i wpłynąć na wysokość kary. Ale WINA pozostaje WINĄ i nic nie jest w stanie tego zmienić.
Jeśli zepchnęłabym kogoś ze schodów, a on spadając skręciłby sobie kark, to byłabym WINNA jego śmierci niezależnie od tego, czy zepchnęłam go specjalnie, czy przypadkiem, po prostu się potknąwszy. Ty mówisz o prawie karnym, czy o jakiś własnych projekcjach rzeczywistości?
Sąd wydając wyrok musi być pewien rozstrzygnięcia. Albo ktoś jest winny albo niewinny. Nie mozna wydać wyroku bedac nieprzekonanym o winie. Bo wydając wyrok dokonujesz oceny dowodów. Musi być jednoznaczna. W uzasadnieniu nie może być "chyba", "wydaje mi się", itd. Ok, Ty mówisz uzasadnienie doktrynalne. Ja się z tym zgadzam. Ale odrzucając to, patrząc na to z punktu widzenia rzeczywistości - bez maszyny czasu nie da się mieć 100% pewności co do przeszłości. Zwyczajnie się nie da. To nawet w podręcznikach do KPKu jest przytaczane, że zawsze w procesie karnym masz mniejsze lub większe prawdopodobieństwo, często graniczące z pewnością, ale nigdy pewność
Żaden sąd nie ma prawa tak postępować. Obaj wiemy, że gdyby sądy były takie cacy, i zawsze działały zgodnie z prawem i zasadami... to niepotrzebna byłaby apelacja, kasacja, ułaskawienie, wznowienie postępowania etc. Ale niestety, sądy się mylą. Errare humanum est... i dlatego człowiek nie powinien bawić się w Boga.
to oni mają się bać. Każdej kary, także najwyższej.
Ty, który prawem sie zajmujesz, mówisz, że sprawca boi się kary? Że kary maja charakter odstraszający? Weźże mi udowodnij, jak człowiek, który myśli, że nigdy go nie złapią, ma się bać tego, że jak go złapią, to dostanie czapę? Gdzie w tym logika?