odchudzicsie
Jak widzimy, to groteskowe stworzenie zajęło poczesne miejsce w naszej kulturze.
Pamiętacie liczne kawały o zajączku, o babie, o poli(mili)cjantach, Czukczach...?
Jak sądzicie: z jakiego powodu również żaba stała się bohaterką niezłej serii?
Przychodzi żaba do lekarza ze skarpetą na głowie a lekarz się jej pyta, co się stało. Żaba: nie strugaj wariata, to jest napad!
Trzeba rozbawić to forum więc może ktoś zna fajne kawały Ja zaczne
W lesie zajączek zakładał sklep.Przyszedł do niego niedźwiedź który bał się konkurencji więc próbował go zastraszyć.
-Zając przyjdę tu 3 razy a jak kiedyś nie będzie tego co chce to ci sklep podpale.
Niedźwiedź na drugi dzień przychodzi i mówi:
-Dawaj zając 20kg łabędziego pierza.
No to zając biegnie do piwnicy i niesie 20kg pierza.Wkurzony niedźwiedź bierze towar i wychodzi.
Następnego dnia wraca i mówi:
-Proszę mleko w proszku.
A zając spod lady wyciąga mleko i podaje misiowi.
3 dnia do sklepu wchodzi ucieszony niedźwiedź i mówi:
-2kg ni chu*a.
Zdziwiony zając myśli chwile potem mówi:
- Niedźwiedź chodź za mną.
Weszli na zaplecze i zając gasi światło i pyta:
-Widzisz coś?
-Ni chu*a.
-Noto bierz 2kg i SPIER*****
Jak w temacie dawac ciekawe kawaly
- Jakie trzy przyciski ma blondynka na czole?
- Pranie, gotowanie, off
Po czym poznać, że blondynka pracowała na komputerze?
- Po szmince na joysticku.
- Jak nazywa się blondynka, której ubyło 90% inteligencji?
- Rozwódka.
- Jak zająć czym blondynkę na cały dzień?
- Zaprowadzić ją do okrągłego pokoju i powiedzieć żeby usiadła w kącie.
- Jakie sa najgorsze cztery lata w życiu blondynki?
- Ósma klasa.
Blondynka zamówiła pizzę.
Sprzedawca pyta się czy pokroić na sześć czy na dwanaście kawałków.
Ona odpowiada:
- Sześć, bo dwunastu to ja nie zjem.
Jarek pisze:
[color=blue]
> Jesli to jedno- i dwugroszowki to zawiez do KFC i McDonaldsa - tam NIGDY nie
> maja 1gr do wydania....[/color]
Hehehe, bo pewnie nie bawią sie w groszówki.
A Twój post przypomina mi serię kawałów z Niedźwiedziem i Zajączkiem.
Nie mam wydać grosza, no to masz!
--
Pozdrawiam, Piotr M
To jest poprostu chore, żeby nie można było zostawić samochodu przed blokiem i pójść spać spokojnie. Co za chore społeczeństwo, a raczej jego niektóre osobniki które żyją na koszt innych. Nic dziwnego, że Niemcy mówią o nas złodzieje i kawały w stylu "Jedz do Polski Twoj samochod juz tam czeka"
Czasami dobrze jest mieszkać w małej wiosce i miec wyje***e na tego typu sprawy.
A tak na zakończenie to jeżeli złodziejom zależy na danym samochodzie to żadne pstryczki elektryczki nic nie dadza. Laweta i tyle go widzieli. Wtedy ewentualnie GPS, ale Ci bardziej pro napewno umieją się nim zając.
Dot.: BLONDYNKA-stereotyp "pustej lali"
Cytat:
Napisane przez sine.ira
(Wiadomość 9875162)
Kurde, bo to wszystko, te "żarciki", "powiedzonka", nabijanie się z kobiet w ramach trzymania do siebie dystansu wcale nie jest takie bez znaczenia i kulturowo neutralne jak się wydaje. Szkoda, że niewielu ludzi to dostrzega (zwłaszcza kobiet).
Ja kawały o blondynkach włączam do gatunku niestosownych tak jak te o o innych dyskryminowanych grupach (dlatego już wcześniej o tych innych grupach wspomniałam).
To jakie opowiadasz? albo jakie mozna opowiadac w Twoim towarzystwie? Bo własciwie to kawały zawsze maja jakis podtekst. Albo wysmiewają dorosłych albo dzieci, albo Ruska, albo Niemca, albo blondynkę, albo polityków, albo religię... itd itp. Zawsze ktoś moze się poczuc urazony.
A przepraszam... o zwierzątkach można, nie oburzą sie. Ale z drugiej strony, to miłośnicy zwierząt moga sie oburzyc o taki kawał o zajaczku na przykład.
Pytam na zapas, jakbyśmy się kiedys spotkały. :D
Ja się tu tak z Tobą przekomarzam, a własciwie to nie lubie kawałow o blondynkach :)
W barze na szczycie wieżowca siedzi facet. Zamawia tequilę, wypija ją jednym haustem, podbiega do okna i... wyskakuje. Ku zdumieniu wszystkich po paru minutach znowu staje w drzwiach baru. Od stolika wstaje inny facet, podbiega do niego i pyta:
- Panie! Jak pan to zrobił?! Przecież jesteśmy z dwieście metrów nad ziemią...
- Wie pan co, ta tequila jest jakaś dziwna, wypijam ją, skaczę, pędzę ku ziemi i jakiś metr przed nią hamuję i ląduję miękko. Proszę zobaczyć...
Rzeczywiście, jak powiedział, tak zrobił. Jego rozmówca zaszokowany postanawia zrobić to samo. Wypija tequilę, skacze przez okno i... ginie na miejscu.
Wtedy barman przecierający leniwie szklankę mówi do pierwszego faceta:
- Wiesz Superman, jak sobie popijesz, to wyłazi z ciebie kawał sku...sa.
Rozprawa w sądzie. Zeznaje oskarżony, myśliwy:
- Mówię sobie, pójdę zapolować. Wygladam przez okno, śniegu od cholery, więc pociagam z piersiówki, biorę strzelbę i wychodzę. Idę sobie przez las, zimno jak cholera, więc sobie pociągam z piersiówki i szukam zwierzyny. I tak sobie idę, idę, pociągam z piersiówki, żeby wiedzieć, jak daleko zaszedłem, aż tu nagle patrzę, a na drzewie siedzi kukułka i kuka, no to wypaliłem!
Zeznaje poszkodowany, jąkała:
- Iiidę ssobie pprzez llas, aż nnagle wiwidzę, iidzie pipijanny mymyśliwy i sstrzeeela. Nono to wlawlazłem na ddrzewo i kkkrzyczę: KU...KU...KU...KU...RWA NIE STRZELAJ!
Zajączek złapał złotą rybkę. Rybka, jak to ma w swoim zwyczaju, mówi:
- Zajączku, spełnię twoje trzy życzenia, jeśli mnie puścisz.
Zajączek na to:
- Ja swoje życzenia przekażę misiowi, gdy tylko wstanie z zimowego snu.
Rybka na to:
- Zajączek, coś ty, głupi, misiowi będziesz oddawał życzenia?
Zajączek:
- Rybko, posłuchaj, nie ma przebacz. No, nie ma przebacz - życzenia dla misia albo patelnia!
Rybka niechętnie, ale się zgodziła. Jak zajączek chciał, tak się więc stało. Miś budzi się
ze snu i mówi:
- 100 ch... w d... i kotwica w plecy, żeby tylko była ładna pogoda...
pozdr