odchudzicsie
Masz szczescie ze pracujesz w Grudziadzu - bo gdybym w Poznaniu zobaczyl
jak niewinnego kierowce krzywdzisz, to bym Ci wlasnorecznie wpi....
No, chyba, żenym Ciebie skasował. Wtedy raczej kicha :-))))
Ale mimo to masz szanse - od września przechodzę do MPK Poznań, bo mi się
paradygmat zmienił. Tak więc potkamy się na jeżyckim ringu. Traktuj to jak
wyzwanie! Zmierzymy się jak dwaj wojownicy. Karol Mały Prześladowany
Samochodzik kontra Szalone Combino prowadzone przez Wittiego Lodołamacza
Puszek. Lepiej kup dużo lakieru.
pzdr ;-)
ws
Dzwoniłem tam (OSK) dzisiaj, miła pani odebrała po pierwszym dzwonku,
potwierdziła 80 abonament, a jak powiedziałem że mieszkam we Wrzeszczu
to zawołała pana Karola, który rozwiał moje marzenia na coś tańszego
od SDI. Powiedział w skrócie "Sory gościu, ale my wrzeszcza nie
robimy, może za pól roku".
Czy ktoś zna jakąś inną alternatywę dla TPSA?
no to poprobuj u konkurencji:
www.multicon.pl
www.osi.gda.pl
www.interecho.com
www.interlink.pl
www.tukan.pl (nie jestem pewien czy zajmuja sie podlaczaniem łącz stałych,
ale nie chce mi sie teraz sprawdzac)
shf
...... s@interia.pl - Registered Linux User (179639) ......
GU d- s: a--- C+++ UL+++ P+ L+++++++ E---- W N++ K? W-- O(-)
o? M- V- PS(+) PE PGP+ t- 5? X R tv- b+++++ DI- D- G h(!) r-
... Najznamienitszy wojownik wygrywa bez walki. (Sun Tzu) ...
Michał (michpioTOSIEUS@gazeta.pl) ogłosił:
Użytkownik "Marian woJOWnik" <maria@poczta.onet.plnapisał w
wiadomości | Witam.
| Czy w dwudziestoleciu międzywojennym działała jakaś organizacja typu
| Młodzież
| Wszechpolska ale nie tak mocno katolicka?
| Bo rozumiem ze wtedy kladzenie nacisku na katolickosc to byl srodek
| do scalenia
| narodu. Ale dzisiaj..
Z tego, co pamietam to bodajze ONRy mialy swoje mlodziezowki, rowniez
wszystkie
inne wieksze partie posiadaly swoje mlodziezowe przybudowki.
Było coś takiego jak "ONR - Falanga", rekrutująca działaczy głównie wśród
młodzieży akademickiej - tyle, że oni nie kryli swojej fascynacji faszyzmem
i antysemityzmem (w przeciwieństwie do ściemniaczy z MW).
Pozdrawiam,
Karol
Zybertowicz to piewca komuny i marksizmu..........
był rok 1983,Wałęsa otrzymywał Nobla a docent,czy doktor czy
magister Zybertowicz grzmiał o wyzysku kapitalizmu w " filozoficznym
zeszycie nr 143 "Acta Uniwersitatis Nicolai Copernici", artykule "O
obiektywnej funkcji społecznej ruchu robotniczego i ideologii
marksistowskiej w XIX wieku", opatrzonym mottem z pism Karola
Marksa. Teraz ta namiastka naukowca ma czelność oceniać Wałęsę. Nie
dziwi mnie że znalazł się w kręgu przydupasów Kaczyńskich,nadaje na
tej samej fali i tym samym językiem nienawiści i obłędu. Nie dziwi
mnie że nadaje na Wałęsę, w końcu to uczelnia w Toruniu, siedzibie
kolejnego wojownika o wolność - Rydzyka. Swoją drogą to jakaś
ciekawostka przyrodnicza- jak szybko dureń znajdzie durnia....
Nie zrozumiałaś istoty pytania.
Gdzie przebiega granica pomiędzy dobrem i złem ?
Kto ją wyznacza ?
Jeśli sumienie - to czyje ?
Jeśli moje sumienie mówi mi, że małżeństwa homoseksualne i prezerwatywy są dobre
a sumienie np.: Karola Wojtyły mówi coś przeciwnego, to jaka jest prawda ?
Jeśli JPII zgodnie ze swoim sumieniem może nazwać homoseksualizm złem, to czyż
homoseksualista nie może nazwać złem katolicyzmu ? Przecież zastosuje dokładnie
to samo kryterium - swoje sumienie :)
Jeśli światem mają rządzić dogmaty to rację mają wojownicy dzihadu - z
innowiercami się nie rozmawia - tych sie nawraca albo zabija (bo "Bóg tak
chciał"). Jeśli mamy dyskutować to NIC nie jest ostatecznie przesądzone, a JPII
może być takim samym obiektem krytyki jak Jerzy Urban (porównanie celowo drażniące).
fjufju napisał:
> albo trylogia(?) o tecumsehu... no i maya wiele rzeczy, i ostatni mohikanin,
i
> ksiazki wernica (chociaz to nie do konca o indianach)... i setki i tysiace
> innych...;)
Witam!
Ostatni Mohikanin to tylko 2 tom. Całość to tzw "Pięcioksiąg przygód Sokolego
Oka" - J.F.Coopera,tj. : Pogromca Zwierząt, Ostatni Mohikanin, Tropiciel
Śladów, Pionierowie i Preria.
A jeżeli chodzi o W.Wernica to przecież w cyklu występują wojownicy Czarnych
Stóp a Czerwona Chmura jest jednym z liczących sie bohaterów.W późniejszych
tomach występuje tez Apacz -Pehnulte - Wielki Jeleń. A Karol Gordon czyli
Wielki Bóbr brał nawet udział w słynnej bitwie pod Little Big Horn gdzie
indianie pokonali gen. Custera.
pozdrawiam - slawek
Where are the men for ALL seasons?? :-((((((((((((
To zabawne, ze Oriana F. uznaje za wielkiego przywodce naszej epoki Karola
Wojtyle, ktory mimo licznych plusow jest niewatpliwie cczlowiekiem DAWNEJ
epoki, a pomija Ronalda Reagana, ktory bardziej niz jakikolwiek inny przywodca
siwatowy przyczynil sie do pokonania ZSRS w zimnej wojnie i jego pozniejszego
rozpadu.
Przy tej okazji nalezy wspomniec o Borysie Jelcynie, ktorego Irana F. okresla
pogardliwie jako pijaka.
Ten "pijak" bowiem mial wizje, ktorej nie posiadal ani Gorbaczow, ani, obecnie
Putin.
To wlasnie Jelcyn, wbrew zacieklemu oporowi Gorbiego uznal ze ZSRS nalezy
pogrzebac, a nie reformowac, i ta jedna, niewiarygodnie jak na owe czasy smiala
decycja przywrocil wolnosc dziesiatkom zniewolonych od 70 lat krajom.
A co Walesy...
Nalezy przypomniec, ze do wrzesnia 1939, byly Lord Admiralicji Winston
Churchill uwazany byl za polityka skrachowanego i bez przyszlosci. Przeproszono
sie z nim dopiero, kiedy stalo sie jasne ze WB potrzebny jest pilnie
nieustraszony wojownik, a nie tchorzliwy kunktator w rodaju Chamberlaina.
Jednakze Brytyjczycy madrze uznali, ze Churchill nie jest premierem na
wszystkie pory roku i natymiast po kapitulacji Niemiec odstawili go ponownie
do lamusa.
Osobiscie sadze, ze Walesa rowniez byl przywodca czasu wojny, natomiast do
sterowania nawa panstwowa w czasach pokoju ewidentnie sie nie nadawal.
Stad tragedia, jak jest niezwykle szybka deprecjacja tej postaci w opinii
spolecznej-zwlaszcza w Polsce.
popaye napisał:
> wyglada na zabawe dla prawdziwych wojownikow!
> Indianskim zwyczajem Squaw zostaja w domu!
> Pilnuja dzieci i sprzataja Wigwam
>
> pozdr.,-
> pE (blada twarz)
>
... Troszkę racji w tym jest.... Ale te namioty to tipi, drogi Popaye... Niestety Karol May od "Winnetou" wszystkich wprowadził swoją wizją życia Indian w błąd... Wigwam bardziej przypomina eskimoskie igloo....
... I to na tyle...
- Pozdrawiam !
Gość portalu: Karoli-NaMen napisał(a):
Nie
> byłoby nic absurdalnego (a jedynie coś zaskakującego), gdyby Wojtyła jako
> papież w imię ciągłości odpowiedzialności wystąpił z Kościoła R-K. Zamiast
tego
>
> mamy oszczędnie dawkowane przeprosiny - dzięki nim JPII jest tytanem sumienia
> na tle niektórych swoich poprzedników (oraz oczywiście na tle radia,
słuchałem
> radia niemało). Na tle Oriany Fallaci nie wypada zbyt okazale, bo ona nie
jest
> ideologicznym wojownikiem judeo-chrześcijaństwa, ona pamięta cały czas o tym,
o
>
> czym ja zechciałem wam przypomnieć, ona broni cywilizacji.
>
> KAROLINATOR
Karolu, twoja wypowiedź jest wielce absurdalna. Pamietam z dzieciństwa (lata
siedemdziesiate) te wypowiedzi naszych ówczesnych autorytetów do których jak
widzę nawiązujesz, z których wynikało, że z inspiracji Kościoła Katolickiego
spalono na stosie połowę Europy. Dokonania Kościoła w tej mierze są znacznie
mniej efektowne. Obecnie ocenia się, że na skutek działania Świętej Inkwizycji
śmierć poniosło do 40tys ludzi. Chętnie przypisuje się Kościołowi ofiary
wewnętrzych wojen w Hiszpanii i innych krajach co jest rzeczą nieuprawnioną.
Naturalnie można sobie próbować wyobrazić jakąś inną cywilizację w opozycji do
tej tworzonej przez wieki na wartościach judeochrześcijańskich. A może nawet
nie trzeba sobie wyobrażać - rzeczywistość XX wieku przeszła najbardziej śmiałe
wyobrażenia w tej mierze.
pzdr/k
Ścibor
wyznam szczerze: szalenie podoba mi sie ostatnio imie Ścibor
mimo, ze znam osoby o takim nazwisku
a fascynaja zaczela sie po lekturze ksiazki Karola Bunscha "Dzikowy skarb"
to powiesc historyczna z okresu wczesnopiastowskiego
Ścibor jest ukochanym bratem Mieszka (czyli Mieszka I), jest w powiesci
przedstawiony w taki sugestywny sposob jako wytrawny wojownik, lojalny brat i
cudowny mezczyzna, ze imie to darze naprawde duza sympatia, a nawet
sentymentem...
czy ktos zna mezczyzne noszacego takie imie...?
Słowiańskie zaślubiny i zjazd wojowników
Prawie czterystu wojów z całego kraju uczestniczyło w ceremonii
autentycznych, wczesnośredniowiecznych zaślubin, które są główną atrakcją 5.
Ogólnopolskiego Zjazdu Wojowników Słowiańskich w Grzybowie (woj.
wielkopolskie).
Sakrament małżeński w miejscowym drewnianym kościółku otrzymali z rąk
benedyktyna Karola Meissnera z klasztoru w Lubiniu Piotr Berliński i Karolina
Marciniak - członkowie Towarzystwa Przyjaciół Grodu w Grzybowie.
Karolina miała na sobie dwie suknie - spodnią w kolorze błękitnym z
granatowymi haftami i białą wierzchnią z rozszerzonymi rękawami, z lekkim
trenem i złotymi haftami. Piotr stanął przed ołtarzem w lnianych spodniach.
Miał na sobie dwie bluzy - białą spodnią haftowaną złotą nitką i wierzchnią -
lekko rozkloszowaną, haftowaną czarną nitką. Jego strój uzupełniał prosty,
krótki płaszcz.
Oryginalne, nawiązujące do średniowiecza, były też prezenty dla pary młodych -
m.in. miecz, srebrna biżuteria, suknia na specjalne uroczystości, oprawiony
w srebro róg do picia wina. "Uczta weselna potrwa do rana" - zapowiedział w
rozmowie z PAP prezes Towarzystwa Przyjaciół Grodu w Grzybowie - Zbigniew
Dzierżyński.
Wyjaśnił, że zjazdy organizowane są po to, aby propagować tradycje
słowiańską, wzbogacać wiedzę historyczną o broni, strojach, kulturze
zwyczajowej i materialnej, a także przypomnieć rangę, jaką w średniowieczu
odgrywał gród w Grzybowie.
Akcja sobotniej imprezy rozgrywa się około 1050 roku, w kilka lat po
osadzeniu w Tyńcu Zakonu Benedyktynów. W tamtym okresie gród w Grzybowie,
mimo utraty na rzecz Gniezna miana najpotężniejszego grodu w państwie Polan,
nadal pozostawał grodem książęcym, a jego powierzchnia i umocnienia budziły
respekt nie tylko wśród miejscowych.
Podczas uczty weselnej podano jadło z epoki około 1000 roku. Na wielkim
okrągłym stole serwowano wszelkie mięsiwa z kaszą, które ongiś były oznaką
dobrobytu. Nie było zup i polewek - potraw biednych Słowian.
Ceremonię zaślubin poprzedziły zabawy plebejskie dla wojów i publiczności,
turnieje drużyn i pokazy rzemiosła średniowiecznego. W niedzielę zostanie
zainscenizowana bitwa w obronie grodu w Grzybowie.
Miejscowe grodzisko z okresu średniowiecza należy do największych w
Wielkopolsce. Jego powierzchnia, razem z wałami i fosą, wynosiła 5 ha, a wały
obronne dochodziły do wysokości 18 metrów.
Głównymi organizatorami Zjazdu są Towarzystwo Przyjaciół Grodu w Grzybowie i
Muzeum Pierwszych Piastów w Lednicy