Indeks odchudzicsieudar niedokrwienny Edukacja pacjentaudar po jakim czasie objawyudar mózgu Rehabilitacja ruchowaudar mózgu turnusy rehabilitacyjneudar mózgu rehabilitacjaUdar krwotoczny leczenieUdar niedokrwienny rehabilitacjaUdar niedokrwienny mózguUdar mózgu wikipediaUdar mózgu rechabilitacja
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • fotoexpress.opx.pl
  •  

    odchudzicsie

    Za mało znam tę sprawę, ale czym innym jest ujawnienie się skutków zdarzenia po 3 latach, a czym innym zdiagnozowanie po 3 latach skutków, które się ujawniły przed 3 laty. Nie wiem jak jest w tej sytuacji, generalnie i tak moim zdaniem sprawa jest "do odstrzału", nie powinnaś mieć z tym raczej większych problemów. :lol:

    Co do nagłości zdarzenia, po wyroku Trybunału Ubezpieczeń Społecznych, że - nie odbiera zdarzeniu znamienia nagłości fakt, że działanie przyczyny zewnętrznej nie przekracza dniówki roboczej - zarysowały się 2 poglądy:
    1. - przeważający i błędny - że zdarzenie nagłe to takie, które trwa nie dłużej niż dniówka robocza,

    2. - poprawny, gdyz takie jest prawo i taki był właśnie wyrok - nie dłużej niż dniówka robocza ma trwać przyczyna zewnętrzna, samo zdarzenia zaś ma byc nagłe, chociaż jest to zwrot nieostry i interpretuje się go na korzyść pracownika.
    W świetle drugiego poglądu wypadkiem przy pracy jest takie zdarzenie, kiedy np. promieniowanie słoneczne działa cały dzień na pracownika, ale zasłabnie on nagle (zdarzenie) i dostanie udaru słonecznego (uraz). Ponadto tylko w świetle tego 2 pogladu można zakwalifikować jako wypadek sytuację, gdy pracownik zasłabnie (z powodu przyczyny zewnetrznej działajacej w pracy) w drodze do domu lub np. w domu.

    Pozdrawiam!
    Radek



    słyszeliście o zawodowym cheateringu? nie a to wam tylko powiem ze kradzenie kont jedna z form cheateringu bo ułatwia gre i mozna na niej zarobic to wtedy jest juz zawodowy cheatering przynajmniej ja mam takie zdanie jezeli ktoś uważa że dostałem udaru słonecznego to niech to zachowa dla siebie pozdro



    " />
    ">Bogdan z Kolbe

    http://pl.youtube.com/watch?v=TQBua7kLr-Y


    Żenada... Chyba ci sie dzialy pomylily...


    ">Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że młodzież w Pile znalazła sobie ostatnio nową zabawę? Mierne i wcale nie śmieszne.

    Gdyby pogoda dopisywala, to pomyslalbym, ze to efekt udaru slonecznego, ale w tych okolicznosciach nie znajduje wytlumaczenia... :/

    Przy okazji - d-t-x, dobry kawał, nareszcie cos wesołego... :]



    " />jestem na NIE. Trenera momy wybitnego no ale nie oszukujmy sie z pustego to nawet Salomon nie naleje. Narzekocie na Wyrobka a jo się pytom byli w Turcji (mimo problemów finansowych) co łoni tam do k... nędzy robili opalali sie, po nocach po barach szlajali??? że kondycji nie mają. Panowie wszystkim wom jest łatwo krytykować, ale patrząc w przód kogo chcecie w zamian ??? Lorensa??? a może "kasa misiu kasa" pana Wójcika bo jest do wziecia. Dlatego jak najbardziej jestem za Wyrobkiem dajmy mu spokojnie skończyć dzieło i rozliczajmy sie po sezonie. Zamiast płacić nowym trenerom to niech ta kasa w młodzież naszo idzie abo na stadion abo na oprawy kibiców. Tyla z mojej strony


    ale powiedz kto byl z nimi na zgrupowaniu? jo? mysla ze jak ktos pochleje, dostanie udaru slonecznego abo cos tam jeszcze to na drugi dzien na treningu widac ze leci w ciula...takie sytuacje musialy miec miejsce patrzac na forma naszych gwizadek, trener musiol to widziec i chyba niewyciagnal zodnych konsekwencji bo widzisz ze w skladzie sie nic nie zmienio.
    Wczoraj dostali my z Widzewem wszyscy sa zadowoleni, Widzew bo wygoł, my bo Widzew wygroł, ale niech przijedzie altreich wdupczy nom z 3:0 ludzie niy wytrzimoim i zoboczysz co sie moge dzioć, Szkoda że Wleciała my sie tak leko pozbyli to co robi w górniku z tom zbiernainą z brazylijskich slumsów zasługuje na słowa najwyższego uznania!




    We Wloszech i w cieplejszym klimacie tez hoduje sie psy dlugowlose (także odbywają sie wystawy) i Wasze argumenty mnie kompletnie nie przekonuja, poprostu czy w Polsce czy w Finlandii (gdzie jest chlodniej) czy we Wloszech (gdzie jest cieplej) hoduje sie psy. I to wlosanie krotko wlose czy tez naguski sa bardziej narazone na upal (udar, oparzenia sloneczne). Dlatego zamiast nie miec psa wymarzonej rasy to trzeba go pilnowac aby sie nie przegrzał.
    Jesli chcesz miec PONa czy tez Cockera ang. to kup sobie, tylko pilnuj go podczas upalow tak samo jakbys pilnowala psa krotkowlosego.

    oczywiscie, ze wszedzie spotyka sie psy długowłose... co nie znaczy ze jest tam im dobrze. Jednak jak sie patrzy na kudłate psy w polsce podczas lata, jak sie meczą to ja sama nie skazałabym na cos jeszcze gorszego swojego psa.



    " />Nie stwarzajmy problemu tam gdzie go nie ma.Dzisiaj koń jest w jurajskim krajobrazie niemal taką samą rzadkością jak dinozaury.Przez stulecia był tutaj podstawowym środkiem transportu.Inne napędy,na przykład woły,oraz spore ilości krów,kóz,owiec i wszelkiej innej gadziny też pozostawiały po sobie "spaliny" i jakoś ludzkość od tego nie wyginęła.Czy będą konflikty między pieszymi,rowerzystami,quadowcami i jeźdźcami zależy bardziej od kierowców niż od pojazdów. Tylko raz widok jeźdźca niemal doprowadził mnie do zawału. Jechałem rowerem po jakiś jurajskich bezdrożach w niemiłosiernym upale.Kiedy podniosłem głowę zobaczyłem przed sobą jeźdźca na koniu...w zbroi,w hełmie,z tarczą i z kopią... Staliśmy naprzeciwko siebie a w głowie kotłowały mi się myśli - udar słoneczny wehikuł czasu w nogi Na szczęście po kilkudziesięciu,ciągnących się niczym wieczność,sekundach okazało się,że to tylko członek bractwa rycerskiego na przejażdżce



    Można zachorować na otyłość albo choroby związane ze wzrokiem (głównie przy monitorach CRT). Ewentualnie niewydolność żylna, pogorszenie ciśnienia, zanik mięśni itp.

    Jednak nie przejmuj się niedotlenieniem, to może Cie dopaść wszędzie. Można by rzecz, że siedzenie przy kompie mniej naraża Cie na omdlenie niż pobyt na powietrzu (np. przez udar słoneczny, wysiłek fizyczny).

    pozdro



    Choć nie mam własnego konia, napisze, jak to jest u mnie w stajni :
    Konie mają stajnię raczej ciemna z 2 podsufitowymi oknami i wentylator jest w jednym oknie, więc jak konie są na wybiegu lub pastwisku (mają tam pelno drzew i cienia, bo stajnia jest przy lesie), to włącza sie wentylator , otwiera się wszystkie okna i drzwi na oścież i wietrzy się tym samym stajnię. Kiedy w stajni jest już miły chłodek (choć nie do przesady), to wpuszcza się konie z powrotem do środka. Wtedy maja wodę bieżącą (automatyczne poidła) , cień i kojacy chlód. Gdy sa mega duże upały, koni nie padokujemy, tylko siedza w stajni, bo tam przewaznie jest chłodno.

    Natomiast w miejscu, gdzie byłam na obozie w zeszłym roku, byly okropne upały wtedy i jazdy najpierw były o 9 i 10 rano, a potem o 17 i 18 wieczorem. Ale tak bylo do momentu, kiedy cały oboz dostał udaru słonecznego (takie byly tego konsekwencje-bóle głowy, wymioty, słabnięcia i wycieczki po lekarzach niestety, itp.), a konie z gorąca zaczęły świrować juz. Wtedy jazdy odbywały się o 6 i 7 rano, kiedy było chłodno jeszcze, a wieczorne- o 19 i 20. Wtedy zarówno konie jak i my mieliśmy ulge



    1. No jeśli doznania Zbyrusa z własnym ojcem są takie, jak opisuje, to pozostaje mu tylko współczuć... i nie dziwić się, że po owym dwukrotnym udarze słonecznym zachowuje się, jak się zachowuje... niestety udar słoneczny często uszkadza mózg (i mówię to jako biolog)
    2. Też miałem zapalenie ucha, już trzy lub cztery razy w życiu i doskonale zdaję sobie sprawę, jaki to ból. I jako biolog po raz kolejny piszę, że samo "zawianie" nie jest w stanie spowodować zapalenia ucha, choćby nawet wiatr miał temperaturę minus dwudziestu stopni celsjusza (na marginesie - w zimie, nawet podczas największych mrozów i wiatrów chodzę bez czapki i jakoś ucho mi się nie pali ). Zapalenie ucha jest chorobą wirusową (bardzo częśto wywołuje je wirus grypy), bądź też bakteryjną (mogą je wywoływać rozmaite paciorkowce (Streptococci) oraz gronkowce (Staphylococci), w tym legendarny gronkowiec złocisty - Staphylococcus aureus). Zawianie może jedynie przyspieszyć bądź zintensyfikować infekcję. EOT
    3. Jeżeli chodzi o okna - moje zdanie jest chyba oczywiste. Przy braku klimatyzacji (na którą większość przedsiębiorstw zbiorkomowych raczej stać w najbliższym czasie nie będzie) jest to jedyne wyjście, ratujące przed nagrzewaniem się wnętrza autobusu w lecie do temperatur przekraczających pięćdziesiąt stopni celsjusza...

    Pzdr.
    LOKI



    No więc pomimo tego, że dziadek z imprezki wysłał mi smsa, że ktoś tam za nasze zdrowie (Sabiny i moje) wypił, to śmiem w to wątpic, a dlaczego zaraz powiem.
    No więc podróz poślubna była rewelacyjna. Słońce, plaża, rafy koralowe, rozpalona młoda małżonka w łóżku.... podpięta do kroplówki z 39 stopniową gorączką a ja czułem się jak król spędzając większośc czasu na porcelanowym tronie .
    Po 4 dniu pobytu, w którym to odbylismy podróż na wielbłądach (zdecydowanie wole moją CeBRę) i przejażdżce jeepami przez pustynię Sabina dostała czegos w rodzaju udaru słonecznego a mnie dopadła tzw. ZEMSTA FARAONA (a niech go szlag trafi). Nie mniej jednak było naprawdę super. Wrócilismy spaleni i troche wypoczęci. Co do imprezki, to odbędzie sie ona tak jak już wspominałem w 2. połowie sierpnia aczkolwiek kiedy czytam Wasze posty, ogladam zdjęcia i wyciagam wnioski, to nachodzą mnie pewne obawy
    Pozdrawiam
    CYA



    Ja mam kotka, który ma 2.5 roku i imię (nie śmiejcie się) Kropek, bo jest cały czarniutki, tylko ma taką białą kropkę pod bródką. Mam jeszcze rybki (o ile nie zdechły), a 17 dni temu umarła mi świnka morska - Oscar. A wcześniej miałam peeełno rybek, żółwia (ze starości zdechł, Kuba miał na imię), kotka (Łaskotka, uciekła z domu ;( ), dwa chomiczki (Brzusio miał raka skóry, a Dosia dostała udaru słonecznego) no i niedługo będę miała pieska, chyba labradora.




    Ja mam kotka, który ma 2.5 roku i imię (nie śmiejcie się) Kropek, bo jest cały czarniutki, tylko ma taką białą kropkę pod bródką. Mam jeszcze rybki (o ile nie zdechły), a 17 dni temu umarła mi świnka morska - Oscar. A wcześniej miałam peeełno rybek, żółwia (ze starości zdechł, Kuba miał na imię), kotka (Łaskotka, uciekła z domu ;( ), dwa chomiczki (Brzusio miał raka skóry, a Dosia dostała udaru słonecznego) no i niedługo będę miała pieska, chyba labradora.

    no to masz/ miałaś prawdziwy zwierzyniec ;D


    ja mam 5 letniego kotka MaciusiA. Niektórzy mówią że jest gruby... dla mnie to on jest dobrze odrzywiony Jest biało-czarny. Jest śliczny, inteligentny i przebojpowy ;D

    jeśli ktoś chce zdjęcie to wyślę mailEm



    Witam !
    Wczoraj razem z rodzinką Lemkowskich, PIeczarką i DAwidem i paroma innymi "starymi"pielgrzymami, byliśmy na małych przedbiegach przedpielgrzymkowych w MOdrzu u Św. Idziego, na dworze 32 stopnie, niebo bezchmurne, patelnia całą drogę. Przeszliśy 23 km i daliśmy radę
    Mam jednak nadzieję, że w lipcu nie będzie aż takich upałów, a w razie jakby były to przyominam wszystkim o
    1. nakryciach głowy najlepiej czapki z daszkiem albo kapelusze, żeby zakryć twarz i żeby nie dostać udaru słonecznego
    2. wodzie do picia najlepiej niegazowanej przynajmniej ze 2 litry dziennie
    3. kremach z dużym filtrem ochronnym, żeby nie wyglądać tak jak Lemkowskiego łydki

    Pozdrawiam
    Evelina



    " />No i zaczęły się upały. Wczorajszy trening okazał się całkowitą porażką - sońce pokonało mnie w połowie zamierzonego dystansu. Bieganie w optymalnych warunkach i bieganie w upale to zupełnie inne dyscypliny.

    Rodzi się podstawowe pytanie: skoro istnieje ryzyko, a w zasadzie duże prawdopodobieństwo, że start w zamierzonych zawodach będzie w upale, to jak się do tego przygotowywać? Z premedytacją trenować właśnie wtedy, gdy żar leje się z nieba? Co z tego, że wieczorami, w przyjemnym chłodzie, przygotuję się do półmaratonu, gdy stanę na starcie i po kilku krokach dostanę udaru słonecznego...

    Swoją drogą, dlaczego imprezy biegowe są organizowane w porach najwyższych temperatur?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •