odchudzicsie
Nie trać nadziei, rehabilitacja po udarze mózgu jest długa i żmudna, ale przynosi pewną poprawe (czasem wiekszą, czasem mniejszą, ale generalnie przynosi), a o "kolejne narządy" się nie martw, udar dotyczy mózgu i objawy zależą od konkretnej lokalizacji tzn obszaru mózgu w którym jest ognisko udarowe. U Leonka, jak widać z opisu, doszło do porażenia kończyn po jednej stronie ciała, czyli udar dotyczy przeciwnej półkuli mózgu (zakładajac, że u koszy jest tak jak u ludzi).
Nota bene, dzielnie się trzymacie. Pozdrawiam
Ja też się wypowiem - kiedyś w naszej parafii był zwyczaj opłacania sobie ławek i nazwisk na tabliczkach przy tychże ławkach...teraz już nie ma tak "dobrze". Z resztą nie ma jakichkolwiek "nazwiskowych" wywoływanek, ksiądz mówi tylko "Bog zapłać za złożone ofiary", więc każdy czuje się tak samo dobrze, ze coś tam dał. Co więcej, w tym roku na kolędzie, ksiądz stwierdził, ze to on powinien płacić mojej rodzinie i wielu innym za to, że pomagały kościołowi, tworząc wspólnotę (oczywiście nic od nas nie wziął)...on to umie przełamać stereotyp. Jeszcze lepszy przykład, moi znajmoi, gorliwi katolicy, mieli ostatnio ciężki czas, mąż miał udar mózgu, ledwo z tego wyszedł. Nikt nie chciał im przyznać jednak odszkodowania i kiedy w końcu się onie doprosili, w "podzięce" obiecali złożyć ofiarę na kościół. Włożyli do koperty 1000 zł i wrzucili anonimowo do skrzynki z tyłu kościoła. Po mszy probosz zawołał znajomą do siebie i powiedział, ze wie ile kosztuje taka rehabilitacja, jakiej podadawny jest mąż, wiec chciałby ich wspomóc. Dostali 1000 zł.
jedno mi się nasuwa- powstrzymałabym się od generalizowania jeśli chodzi o księży
Właśnie zostałem zmuszony do założenia tego wątku ;) Proponuję zebrać nasze doświadczenia w rehabilitacji poudarowej w jak najszerszym zakresie (fizyko, kineza, masaż, zaopatrzenie ortopedyczne) i może uda się zebrać wszystko "do kupy" i stworzyć takie mini kompendium, bo - nie uwierzycie - w polskim piśmiennictwie coś takiego jak dotąd nie powstało (!).
Zapraszam i liczę na owocną dyskusję :)
Cosi
Kochana,
Otóż ja sama miałam udar (czyli zawał, tylko nie serca, ale mózgu). Nie to samo co tętniak, ale może moja opowieść pomoże. Miałam operację, która całe szczęście się udała. Do siebie przychodziłam dosyć długo, szczerze mówiąc niezbyt pamiętam około miesiąca. Ale to nie reguła!
W szpitalu leżałam 3 miesiące (głównie dlatego, że miałam tam codzienną rehabilitację, zwykle wypisują wcześniej, ale udało się załatwić). Udar miałam na początku maja zeszłego roku, rehabilituję się do tej pory. Mam problemy z lewą ręką i inne.
Życzę dużo zdrowia Twojej mamie i mocno trzymam kciuki. Pamiętaj, że tak naprawdę bardzo ważna jest rehabilitacja. Trzeba ćwiczyć i ćwiczyć (wskazana mocna motywacja).
Jeszcze raz wszystkiego dobrego.
elzi i żarłoczny misiek (25.02.03)
Dot.: Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XVII
No to już opisuję moje ostatnie pół roku.
Ślub piękny 12 września przyjęcie na 30 osób. I tu szczście się kończy. Dwa tygodnie później mój mąż miał udar mózgu, w jego wyniku padaczkę a w wyniku padaczki uraz kręgosłupa. Potem było kursowanie pomiędzy szpitalami , operacja, rehabilitacja. Wszystkie pieniądze ze ślubu poszły na leczenie. Mąż nie miał jak pracować (tydzień po ślubie otworzył firmę) Pojechałam po ram kolejny do Niemiec. Jako opiekunka zresztą juz po raz drugi.
Wyjechałam pod koniec listopada. wróciłam do Polski w połowie marca. Małż czuje się dobrze, przeprowadził nas:D do Poznania. Teraz mieszkam w Poznaniu powoli układamy życie od nowa. tutaj funkcjonuje firma i mały idzie do zerówki.
no to to by było na tyle. Buziaki i dzia za ponowne przygarnięcie :cmok:
Należę do tych kobiet, które nie mogą przyjmować hormonów (rodzinna skłonność do wylewów, co zwiększa ryzyko zakrzepicy).Najbardziej zniechęcił i odstraszył mnie przykład młodszej siostry. Brała 6 lat, badania robiła (wszystko wzorowe),a w styczniu dostała zakrzepicy mózowej i udaru niedokrwiennego mózgu:( cud, że żyje, rehabilitacja potrwa do 9 miesięcy, ale jest szansa, że wróci do pełni zdrowia i do pracy.Nie wierzyła ,że była w grupie ryzyka.
Wiem teraz, że nieprzypadkowo najwięcej miejsca na -nieczytanej przez wiele kobiet- ulotce zajmują przeciwskazania i skutki uboczne.
Dodam, że to, co napisała Natuś-77 to największa bzdura jaką czytałam i słyszałam: "Podsumowując, radze przyjmować tabletki, jak zwykłe witaminy i miną wszystkie wasze skutki uboczne, których się doszukujecie".
Warren G w jednym z wywiadów potwierdził, że stan zdrowia Nate Dogga, który w ubiegłym roku dostał dwóch udarów, polepszył się, choć zaznaczył, że rehabilitacja będzie prawdopodobnie bardzo długa.
Pomimo złego stanu zdrowia Nate'a pojawi się on na nadchodzącej płycie Warrena G - "The G Files"" [w kawałku 100 Miles and Runnin'] :
On wraca do zdrowia. Jest to jednak bardzo wolny proces, ale jego stan polepsza się z każdym dniem. Widzimy się bardzo często a ja codziennie modlę się o jego jak najszybszy powrót do zdrowia... po to, żeby nagrać nowe kawałki. On będzie na "The G Files". Ten kawałek nagraliśmy już jakiś czas temu. Nie, nie w latach 90 ale dwa, trzy lata temu. Tak naprawdę nagraliśmy dużo kawałków. Mam takich wiele. Nagraliśmy nawet jeden kilka dni przed pierwszym udarem. Mam co najmniej 6, no może 8 piosenek, w których Nate wykonał refren czy inne takie rzeczy. Zachowuje jednak wiele niedokończonych projektów, z którymi czekam aż on wyzdrowieje i się dogra.
Pierwszego udaru Nate Dogg dostał w styczniu 2008 roku.
Początkowo myślano, że artysta miał atak serca kiedy przewieziono go do Pomona Valley Hospital Medical Center. Pozostał tam przez całe święta Bożego Narodzenia. Jego menadżer, Rod McGrew zdementował jednak te plotki i wyjaśnił, że Nate dostał udaru, który sparaliżował lewą część ciała wykonawcy. Na szczęście, jego mózg nie odniósł żadnych obrażeń a głos nie zmienił się.
Drugi udar miał miejsce we wrześniu 2008 roku.
Nate ciągle przebywa w szpitalu i podłączony jest do respiratora. Nie jest to jednak konieczne, ale ułatwia oddychanie.
Źródło: http://www.rapgra.com/news/news.php?id=5111
Dobrze, że powoli Nate wraca do zdrowia, mam nadzieję że wyjdzie z tego na dobre i nagra jeszcze kiedyś jakąś płytę.
Cytat: Wymagane badania - EEG,EKG,okulista,laryngolog,krew ( 3 rodzaje badań krwi),mocz, niekiedy dentysta - z wynikami tych badań idziemy do lekarza sportowego i on podejmuje decyzję.
Nie wiem czy laryngolog i okulista w każdym półrocznym badaniu jest konieczny, ale reszta badań jak najbardziej. Zauważ że rozporządzeniu w spr badań jest jeszcze mowa o badaniu radiologicznym odcinka szyjnego i lędźwiowego kręgosłupa oraz spirometria.
Ja od 12 lat startuję i nawet EEG nigdy nie miałam.
Owszem mogę zrobić te badania bez problemu, tylko kto mi za nie zapłaci. Dla dzieciaków poniżej 16 roku życia można je zrobić niemal za free. Ale dorosły człowiek, który nie jest w kadrze, musi wyłożyć 200-500 zł!!! I to najbardziej boli.
Cytat: to absurd bo wielu zdrowych chłopaków nie może wystartować z powodu takich głupot jak podwyższone ciśnienie,czy wysoki poziom hematokrytu we krwi - a na treningach trenują bardzo ostro i nigdy nic się nie dzieje,zadnych niepokojących objawów.
To raczej nie są głupoty
Żeby Ci to unaocznić trochę czarnowidztwa
Podwyższone ciśnienie
KOLEŚ z nadciśnieniem dostaje cios pada, traci przytomność, ślina wypływa mu z buzi, dostaje drgawek, lekarz stwierdza udar mózgu, szpital, potem rehabilitacja, jak jest silny to może nawet wrócić do normalnego życia.
Teraz postaw się po drugiej stronie: PRZECIWNIKA, który zadaje cios. Co ma czuć ten koleś który wyprowadził ten niefortunny cios??? Przecież Pacjent normalnie ćwiczył na treningu, nie olewał nic, mocno trenował, nie jeden raz dostał i teraz nagle to jedno uderzenie zaważyło.
Podwyższony hematokryt - oprócz jakiego zagrożenia dla zdrowia to, sorry, zalatuje tu wspomaganiem, może i jeszcze dozwolonym, ale jednak jakiś smród jest!
Cytat: Rozumiem jak ktoś ma chore serce czy coś powaznego że walka lub wysiłek fizyczny zagraza jego zdrowiu czy nawet zyciu.
Czasem dopiero takie głupie badania, pozwalają stwierdzić że to coś poważnego
Cytat: białko w moczu jak wyleczy nerki, to wystartuje w następnych zawodach i po krzyku.