odchudzicsie
Dzięki za życzenia dla Dawidka!
U mnie niestety piwo nie pomogło, a wrecz przeciwnie, bo jest coraz gorzej. Wczoraj musiałam ją w sumie 4 razy dokarmiać. JAk małą wystawiam do okna nie chce leżeć w wózku, przeszkadza jej czapeczka. Cały czas też myślałam, że moz boli ją tez brzuszek, a tu okazuje się, że jest głodna. Kolki też ma , ale teraz już rozróżniam glód i kolkę. W nocy wypiła wszystko z dwóch cyców, dostała butle i piła tak łapczywie jakby u mnie w piersiach prawie pokarmu nie było. Wychodzi na to, że samą piersia ją nie wykarmię. Dziś chcemy z mężem jechać do przychodni ją zważyć czy dobrze przybiera, bo teraz zgłupiałam. No i spytać o kupkę, bo od niedzieli jeszcze nie robiła.
Herbatkę Hippa wypiłam całą, teraz piję zioła z Herbapolu i niestety to nie pomaga. Zastanawiam się czy moje kilkuletnie problemy hormonalne nie mają na to wpływu. Przy Dawidzie też były problemy, ale nie musiałam go dokarmiać ani razu. I tak karmiłam tylko 5 tygodni, ale odstawiony był , bo po moim pokarmie dostał biegunki.
Zobaczymy, najwyżej przejde na butelkę. I nie wierzę w to co inni radzą , ze dziecko można wykarmić tylko swoim pokarmem. Czasem jest tak, ze się nie da, a ja przecież nie mogę patrzeć na głodne dziecko.
Zobaczymy, co jeszcze powie pediatra. Tak wogóle to karmienie piersią plus butelka jest strasznie męczaca. Wolałabym albo jedno, albo drugie. Jestem zmęczona tym zgadywaniem czy dać butelkę czy może nie.
Gosia ta kreacja jest piękna. Muszę też coś takiego kupić Kingusi na chrzciny, które robimy w statnią nieziele kwietnia.
no i poległam niestety ja. Jak dzisiaj zemdlałam to mężuś zapakował mnie troskliwie do auta i do lekarza zwiózł. mam zapalenie gardła i krtani, dostałam antybiotyk i do niedzieli poza siusiu absolutny zakaz szwędania się po mieszkaniu. A miało być tak pięknie.
Żabolek, my mamy sypialnię błękitną i jasne sosnowe meble, mnie się w niej bardzo dobrze odpoczywa. Młode mają pokój pomarańczowy z ciemno niebieskimi dodatkami w delfinki, tak dla urozmaicenia i c9iekawie to wygląda, a meble w kolorze olchy. Fakt, że pokój jest duży i jasny bo ma okno dachowe.
Goralka, z zachowaniem Lenusi różnie bywa. Czasem jest do rany przyłóż, a czasem się zastanawiam jak do tego zdjęcia udało się rogi schować.
Justa, chyba ty pisałaś że małej po cc dali butlę bez pytania ciebie o zdanie. Jeśli pomyłka, przepraszam. Znam to, ja po cc dostałam gorączki i pani naontolog zakazała dawać dziecko do karmienia przez kolejną dobę więc jak młoda dostała 2 doby butlę to potem z piersi już nie chciała bo za duży wysiłek i po 1,5 miesiąca musiałam na mieszankę przejśc bo moja mleczarnia wyschła na amen.
Już się pogubiłam, było coś o tłuczeniu garów i zmywarce. Jak wytłukłam2/3 naczyń bo mi też wszystko z rąk leci a mężuś stwierdził, że on może kubki i talerze myć, ale garnków i patelni nie będzie to mu serdecznie podziękowałam za taką pomoc i sam zaproponował, że jak dostaniemy zwrot podatku (dzięki Bogu jest ulga na dziecko), to zmywarkę kupimy.
Rzeczywiście lepiej zjeść i zwymiotować niż w ogóle nie jeść, ponadto warto się przełamać właśnie rano i przekąsić coś, wtedy jest większa szansa, że mdłości ustąpią szybciej.
Jeśli chodzi o karmienie piersią - podobno te z mniejszym biustem mają więcej pokarmu - wiele razy się z takim przypadkiem spotkałam.
Karmienia piersią nie ma co się bać, są specjalne herbatki (np. HIPP) na laktację - na mnie bardzo działały. Najgorsze jest to, że przez pierwsze dwa tygodnie, kiedy dziecko się "zasysa", to sutek niemiłosiernie boli (w czasie tych pierwszych paru sekund zasysania). To była dla mnie makabryczna tortura.
cyd że się podpiszę pod dziewczynami, naprawdę nie musisz karmić piersia
ale.. gdybyć chciała pogadać to na forum rówieśniczym Jully- Październikowe wrzodki 2007 jest dziewczyna która karmi tylko jedną piersią - niestety nie pamiętam nicka
cyc w kontekście karmienia piersią mnie nie razie - sama tak mówię, choć mówię też o dawaniu piersi lub karmieniu piersią
Marg. wulgarzm w takim kontekście - przesadzasz
sama nie lubie wszelkich zdrobnieniem i nazywania mnie mamuśka
emilka Nikodem budzi sie koło 7.00 lub 8.00 godzinke sie pobawimy i dalej śpi czasem nawet do 11-tej,tak wiec ranki mam super,w ciągu dnia za to nie chce spac,ale co sie dziwic skoro cały ranek przespi to pózniej z jakiej racji ma byc spiący.
Dziewczyny wy juz dajecie zupki swoim dzieciaczkom ,myślałam że dopiero od 5 m-ca można wprowadzać jeśli dziecko jest karmione mlekiem modyfikowanym a te karmione piersia to dopiero od 6 m-ca.My jak narazie tylko na mleku dopiero za tydzień chce wprowadzic soki marchwiowy i jabłkowy no i jak juz wczesniej pisałam ,kaszke.
Hej,
U nas troche chaotycznie, nie mamy zadnego rytmu jeszcze, Emilka duzo na piersi wisi, np. wczoraj od 18.30 do... 23, w koncu sie zlamalam i podalam smoczka, zeby moc ja w koncu odlozyc... PIerwsze dni w domu duzo spala w dzien, wiecej "smoczkowala" w nocy. Wczoraj wieczorem to juz mi sie krecilo w glowie ze zmeczenia, choc wiecej spi niz spal Kubus. A dzis w nocy po karmieniu spalam z nia, bo tez byla "nieodkladalna". Mam dylemat: czy dawac jej smoka, bo czasem chwyci, ale sie boje, ze jak zaczne, to przestanie ladnie jesc.... Czy zostac "chodzacym" smoczkiem, a raczej siedzacym Ewentualnie czy spac z nia w lozku, bo siedzenie 2h w nocy, gdy mala "cyca" troche tez mnie przerasta...
A w ogole to chyba po tym znieczuleniu do cc mam teraz trzesiawke w nocy - dzis jak wyszlam z lozka to mna telepalo.... a rano dla odmiany obudzilam sie mokra od potu. Kolezanka miala tak samo.....
Jak to u Was wyglada? W koncu macie troche starsze dzieci hi hi
Biegne robic obiad w odcinkach i przebrac ubranka, bo Emi w spora czesc nie wchodzi
Paaa