Indeks odchudzicsiekarmienie niemowlęcia a wyjazd na jeden dzieńkarmię przez nakładki i leci mi krewkarmienie dzieci przez zgłębnikkarmienie nocne 4 miesięcznego dzieckakarmienie niemowląt przy refluksiekarmie dziecko a on ma ściśnięte rączkikarmienie kaczek na foie graskarmienie kotów zamiast matkikarmienie mieszane a Nowości w diecieKarmienie drugiego dziecka siara
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ciaglawalka.pev.pl
  •  

    odchudzicsie

    moja czteromiesieczna corcie karmie piersia, rosnie jak na drozdzach i od pewnego czasu interesuje sie moimi posilkami. Zaczelam jej podawac kaszke ale tylko raz dziennie i w minimalnej ilosci tzn pare lyzeczek. Je jak szalona i az sie trzesie gdy widzi kubeczek i lyzeczke. Podzielcie sie doswiadczeniem. Jakie jedzonko, czy sloiczki czy same cos przygotowujecie, jak czesto i w jakiej ilosci podajecie???



    Witam
    Mam taki maly problemik ze swoja coreczka. Zaczelam wprowadzac pierwsze jedzonko kiedy miala 19 tygodni za porada HV, mala duzo wazyla a ja nie mialam wystarczajaco pokarmu.
    na poczatku powoli stopniowo , najpierw kaszka, pozniej marczeweczka, jabluszko. w tej chwili karmie piersia 3-4 razy dziennie (i kilka razy w nocy, niestety), pare tygodni temu zaczelam wprowadzac jedzonko z wyczuwalnymi kawaleczkami. i ciagle probuje. najlepiej ta jej smakowaly calkowicie roztarte. malo je , czasami lyzeczke lub dwie zupki czy papki, reszte wisi na piersi. daje jej owocki rozna. gotuje sama, probuje dawac gotowe jedzonko ze sloiczkow ale ciagle malo je. pociesza mnie fakt, ze przybiera na wadze rowno, na siatce centylowej to widac.
    podobno w wieku 12 miesiecy powinna jesc to co ja jem. a teraz ma 9,5 miesiaca i jakos tego nie widze.
    ciagle probuje i bede probowac z roznymi jedzonkami, mam nadzieje ze sie w koncu przekona



    witam wszystkich, nie wiem czy temat w ogole jeszcze aktualny, ale chcialam sie wypowiedziec mam podobny problem, moj siedmiomiesieczny synek nie chce w ogole mleka modyfikowanego:/ do tej pory karmilam go piersia a stale pokarmy zaczelam wprowadzac ok 4-5 miesiaca. Nie mam problemu z niczym, co podaje mu na łyzczezce- chyba, ze jest tokaszka. Probowalam juz roznych- Hipp, Bebiko, Bobovita, nie chce ich, zje może z 1/3 porcji i zaczyna sie plucie;) hehe Maly wciaz dostaje piers rano i wieczorem( pomijam fakt, że od tygodnia prowadze z nim wojne o nocne karmienie). Wciagu dnia, je wszelakie dania ze słoiczka i deserki, plus herbatka rumiankowa, soczki, nie jest wielkim fanem czystej wody niestety. Martwie sie, że powiniem pic wiecej mleka, ale żadno mu nie odpowiada, kaszki na bazie mleka modyfikowanego też jak widać niespecjalnie mu smakują. Nie wiem czy wszelakie jogurty, plus dwa karmienia są wystarczjące. Aha herbatek itp wypija duuuuuuuuzo, czasem za jednym zamachem opróżnia mi całe dwa niekapki(220ml). pozdrawiam!



    " />proszę Was o poradę - mam mętlik w głowie jeśli chodzi o gluten - wprowadzać czy nie, jeśli tak to kiedy?

    Mikołaj ma już 6,5 miesiąca, karmię piersią, 2 dni temu podałam mu pół łyżeczki kaszki manny razem ze słoiczkiem (marchewka) zgodnie z nowymi zaleceniami żywienia niemowląt. ale teraz czytam, że jest stara szkoła żeby glutenu w ogóle nie podawać do 10 miesiąca, albo że powinno się podać w 5tym miesiącu, a jeśli nie to czekać do 10go - ze względu na ryzyko przyśpieszenia wystąpienia reakcji alergicznej a nawet celiakii.. ciągle jestem na etapie poszukiwania pediatry (niedawno przeprowadziłam się na bemowo i nie zapisałam małego jeszcze do przychodni,a dotychczasowy pediatra kazał na razie dawac zupki jarzynowe, o gluten nie wypytałam bo nie zdawałam sobie sprawy że to tak dyskusyjna sprawa..)

    co mówią na ten temat Wasi pediatrzy? przestraszyłam się, że zamiast uodpornić M na alergię przez wczesne podanie glutenu zrobię wręcz odwrotnie - wywołam u niego reakcję alergiczną i dziś mu juz kaszki nie podałam... a ma jakąs wysypkę na twarzy... możliwe żeby reakcja wystąpiła 2 dni po?

    pozdrawiam!
    magyya




    Witam!
    Jestem mamą 7-miesięcznego Bartka. Od dwóch tygodni zaczęłam urozmaicać dietę. Nadal jest karmiony piersią, dostaje Nutramigen jak jestem w pracy (od dwóch miesięcy) i dodaję do niego kleik ryżowy. Smaruję go również Elidelem. Gdy skóra mu się goi (w miarę) daję wtedy nowy produkt smarując Elidelem bardzo cienką warstwą raz dziennie. Jeśli jest uczulony to pomimo stosowania Elidelu wysypuje go jeszcze bardziej. W ten sposób zauważyłam że ma uczulenie na marchewkę i na kaszkę kukurydzianą(ale tej nie jestem pewna, bo wysypka nie była bardzo duża). Na razie więcej produktów nie zdążyłam sprawdzić. Ale mam pytanie. Czy Pani karmi nadal piersią a jeśli nie to od jakiego czasu jest na nutramigenie?


    Mojej Amelki nie karmie piersia juz od dawna.Najpierw byla na mleku hypoalergicznym, ale po 6tym tygodniu zycia pojawily sie piwrwsze wysypki na skorze.Przeszlismy na Bebilon pepti, ale stan skory byl coraz gorszy.Dalej byl Nutramigen i nic lepiej.Teraz juz od jakiegos czasu jest Bebilon amino i poprawa jest na tyle ze zniknela STRASZNA ciemieniucha z glowki i pozostal juz tylko lupiez.Skora nadal wysypana,ale zaleczam Elidelem.Choc nawroty sa natychmiast gdy przestaje smarowac.Caly czas widocznie Amelka nie toleruje bialka z preparatu mlekozastepczego.Aby wprowadzic cos nowego ciezko mi znalezc moment aby skora byla czysta.Ot i stad moj problem w ocenie jaki wplyw maja inne produkty, gdy caly czas podaje alergen Bebilon amino.



    " />Jora,

    ja akurat zaczynałam od kleiku ryżowego, potem z dodatkiem marchewki i kolejno innych warzyw, w międzyczasie wprowadziłam drugi posiłek - kaszkę z owocami - najpierw jabłuszko, potem inne. Fakt, że za szybko chyba chciałam - choć wydawało mi się, że taka ostrożna jestem i jakoś nie przyjmowałam do siebie, że córcia może być na coś uczulona. A jednak po ponad 2 miesiącach (gdy już wprowadziłam żółtko) pojawiły się oznaki AZS. "Najśmieszniejsze", że oznaki alergii zniknęły nie po odstawieniu żółtka, sezamu, migdałów a właśnie ryżu! Na razie nie wiem czy to rzeczywiście on powoduje problem.... ale do rzeczy.... Myślę, że nie ma co się tak stresować tymi ilościami - każde dziecko jest inne i chyba najlepiej zdać się na intuicję i dziecko. Ja na początku robiłam po ok 50 ml porcji tak żeby Mała popróbowała i potem popijała piersią. Gdy zobaczyłam, że chętnie zjadłaby więcej (bo musiałam wyskrobywać wszystko z miseczki do ostatniej kropelki) to powiększyłam porcję, wtedy córcia zjadała mniej piersi. Doszło do tego, że po już większym posiłku nie chciała cycusia - mlasnęła ze dwa razy i już była zainteresowana czym innym. Przestałam więc po kilku takich zachowaniach tę pierś proponować w zamian podtykając coś do picia.

    Jeśli chodzi o nocne karmienie to na początku tego tematu opisałam swój przypadek - my właśnie walczymy z tematem. Przez przypadek natknęłam się na książkę "Każde dziecko może nauczyć się spać" (do znalezienia w necie pdf lub mogę przesłać na priv). W książce jest napisane że 6miesięczne niemowlę nie potrzebuje nocnego jedzenia i jest w stanie przespac 11 godzin - a nocne jedzenie wynika z tego, że tak się nauczyło (dzięki naszej "pomocy"). A wszystko rozbija się o usypianie.... Moja dzielna dziewczynka usnęła dziś sama (2gi dzień "terapii") po niespełna 10 min marudzenia i zobaczę jak minie noc. Zeszłej nocy obudziła się tylko 2 razy. Jeśli się zainteresujesz możemy wymieniać doświadczenia
    Powodzenia!



    " />Czy ja mogę już już?????

    Patrzę na moją prawie 5 miesięczną uważnie przyglądająca się mi w czasie podjadania (nieustannego...niestety ) Noemi i myślę sobie, że może to już już już?!? pierwsze oznaki, że możemy zaczynać BLW...
    prawie siedzi, prawie wyrywa z ręki, prawie...hmmm...prawie czyni wielką różnicę
    no więc poszukałam i chyba chwilowo się jeszcze wstrzymuję
    poczytajcie koniecznie!


    1-6 miesięcy

    Karmienie piersią na żądanie

    "Posiłki dodatkowe - w 5-6 miesiącu

    Początkowo (nie wcześniej niż w 5 miesiącu i nie później niż w 6 miesiącu):

    Stopniowe wprowadzanie niewielkiej ilości glutenu np. kaszka lub kleik zbożowy glutenowy w przecierze jarzynowym lub zupa - przecier jarzynowy z dodatkiem kaszy manny (1 x dziennie, pół łyżeczki, czyli ok. 2-3 g na 100 ml)."
    BLW - wprowadzanie pierwszych smaków do diety dziecka. Dajemy dziecku wybór jarzyn - dynia, ziemniak, batat, cukinia, bakłażan, brokuł, kalafior, marchew, szparag- wszystko ugotowane, najlepiej na parze ale nie jest to przymusem (tak jest łatwiej zachować konsystencję!) dodatkowo proponujemy dziecku porządnie ugotowany, miękki ryż (biały, brązowy), kaszę jaglaną ew. kaszę manną jeżeli zdecydowaliśmy się wprowadzić gluten.
    Obok jedzenia proponujemy dziecku wodę do picia.
    Możemy, ale nie musimy wprowadzać owoców (niepotrzebnie przyzwyczajają dziecko do słodkiego już na samym początku).

    Pierś nadal podajemy na żądanie, najlepiej ok. godzinę-pół przed jedzeniem przy stole.



    7-9 miesięcy

    Karmienie piersią na żądanie

    "Posiłki uzupełniające:

    Zupa jarzynowa lub przecier jarzynowy z gotowanym mięsem lub rybą (1-2 razy w tygodniu) - bez wywaru - z kleikiem zbożowym glutenowym i z 1/2 żółtka co drugi dzień.
    Kaszka / kleik zbożowy bezglutenowy lub glutenowy4.
    Sok owocowy (najlepiej przecierowy) lub przecier owocowy (nie więcej niż 150 g)."
    BLW - Kontynuujemy poznawanie smaków warzyw, stopniowo dołączamy owoce surowe - jabłko pokrojone w piórka, banana w kawałkach oraz wszystkie inne które decydujemy się podawać (schematy kolejności podawania owoców i warzyw różnią się w zależności od kraju, firmy produkującej słoiczki i lekarzy). Zamiast surowych owoców możemy dziecku proponować owoce podgotowane/podduszone i zmieszane np. z ryżem, kaszą jaglaną, gryczaną nieprażoną, chrupkami kukurydzianymi, pszennymi jeśli wprowadziliśmy gluten, z domową bułką.

    Dodatkowo proponujemy dziecku zestawienia takie jakie znalazłyby się np. w zupie - zamiast rosołku w postaci papki- podajemy kawałki marchwi, ryż/makaron, kawałeczki mięsa, inne jarzyny. Podobnie postępujemy z drugim daniem.

    Po pewnym czasie okaże się że przestaliśmy gotować specjalnie dla dziecka a w zamian gotujemy dla całej rodziny wielowarzywne leczo podawane z kuskusem.

    Śniadania i kolacje - dziecko je to co rodzice, o ile nie jest za ostre, za “sztuczne” oraz pod warunkiem braku alergii.

    Kaszki z torebki - robimy "na sztywno" i zamiast w miseczce podajemy na talerzyku. Dobrym rozwiązaniem jest ugotowanie kaszy jaglanej/mannej itp. Na sztywno i pokrojenie jej w kostkę

    Owoce - podajemy wszystko to co podalibyśmy w formie papki - winogrona (przecinamy na pół i wyjmujemy pestki), banany, jabłka w piórkach, śliwki pokrojone w ćwiartki, gruszki w kawałkach, melony/arbuz pokrojone w kostkę, itp. itd.

    Pierś nadal podajemy na żądanie, najlepiej ok. godzinę-pół przed jedzeniem przy stole.

    Między posiłkami możemy podać wszelkiego rodzaju chrupki, ciasteczka dla dzieci itp.

    Do popicia woda.



    Cytowane fragmenty tekstu pochodzą z: www.osesek.pl

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •