odchudzicsie
Historia Sztuki po angielsku
1.Jezseli chodzi o Historie sztuki po angielsku. Oto co szybko
znalazlem tylko odnosnie Krakowa. Ograniczylem sie co do ilosci i
tylko do monografi, procz pozycji pierwszej, bo artykul napisany
przez naszego 'Nobliste'. Widac umie pisac po angielsku. To sa
pozycje CSA Bibliography of History of Art. Albumow w tym katalogu
nie ma.
TI: Title
Ethos of the Royal Palace in Crakow
AU: Author
Mossakowski, Stanislaw
Polish Art Studies, vol. 3, pp. 35-45, 1982
SA: Subject/Artist
TI: Title
100 finest paintings from the Wawel Royal Castle collection
AU: Author
Janczyk, Agnieszka; Winiewicz-Wolska, Joanna; Kuczman, Kazimierz
SO: Source
Cracow: Wawel Royal Castle, 2005, 212 pp.
TI: Title
THE COLLEGIUM MAIUS OF THE JAGELLONIAN UNIVERSITY IN CRACOW.
HISTORY,
CUST OMS, COLLECTIONS
AU: Author
Estreicher, K..
TI: Title
Die Kathedrale auf dem Wawel
AU: Author
Markowski, Stanislaw
AU: Author
Ludwikowski, L.
MT: Monograph Title
The Old Synagogue of Cracow
TI: Title
THE CRACOW ALTAR OF VEIT STOSS
AU: Author
Burkhard, A.
Oczywiscie nawet jakby nie bylo wielu ksiazek po angielsku, to nie
swiadczy ze nie powinno ich byc. W koncu architektura roznych krajow
jest opisywana po angielsku.
Argument dalataty, ze nikt nie publikuje po angielsku bo sie nie
oplaca, jest jak wszystkie inne jej/jego argumenty emocjonalny i bez
pokrycia.
Koniec weekendu
No i jak?
Nie byliśmy na spacerach, niektórzy nie zobaczyli zawodów żużlowych, Łobuzek
nie popracował zbyt wiele, bo go chandra tłukła, Lemur przeczytała pół
książki, Teresa zapewne - też...Caro w zaciszu domowym pod troskliwą opieką
Aniołka z pewnością zbiera się z depresji, Gomez milczący, Tradycja i Kuczman
dopiero w połowie dnia.
Ja poplątałam się trochę po Galerii Kazimierz, podpatrywałam co będzie się
nosiło latem i mam już parę pomysłów na uszycie nowych ciuchów lub
unowocześnienie tego, co mam. Muszę sie jakoś odzieżowo odnowić, bo zacznę
szeleścić ze starości i niemodności.
No i - w ramach obowiązków skarbnika klasy maturalnej - zakupiłam prezent
dla pani wychowawczyni!!!! Jeszcze tylko posmigam okrutnie z kwiatkami w
piątek. I - żegnaj szkoło!!!!!!! Nigdy więcej żadnych wywiadówek. Kto nie
miał nieznośnego synalka, ten nie wie, jaka to ulga.