odchudzicsie
[...]
| Czy chodzi o to, ze Pan Kazimierz znajduje sie na terenach Polski
| pozostajac pod wplywami rzymskimi?
Very funny!
Ś.p. prof. Kazimierz Godłowski od sześciu bodajże lat spoczywa na Cmentarzu
Rakowickim w otoczeniu rodziny. Wiem z pierwszej ręki, bo byłem na
pogrzebie.
MJM
Użytkownik "Marek Jerzy Minakowski" <mi@portal.onet.plnapisał w
wiadomości [...]
Ś.p. prof. Kazimierz Godłowski od sześciu bodajże lat spoczywa na
Cmentarzu
Rakowickim w otoczeniu rodziny. Wiem z pierwszej ręki, bo byłem na
pogrzebie.
Ja też byłem na pogrzebie ś.p. profesora. Był to rok 1995. Tym bardziej
jest mi przykro, że ktoś nieodpowiedzialny pozwolił sobie na głupie żarty.
Pozdrawiam
AN
UWAGA - bardzo ważne!!!
Zanim zaczniecie się rozwodzić nad "celtyckim" Biskupinem i Wandalką Wandą
przeczytajcie fundamentalną (wciąż fundamentalną dla większosci archeologów i
historyków zajmujących się pradziejami, wędrówkami i wczesnym średniowieczem)
pracę nieżyjącego już Profesora Kazimierza Godłowskiego "Z badań nad
zagadnieniem rozprzestrzeniania Słowian w V-VII wieku n.e." Kraków 1979
Warto też sięgnąć po artykuł "W sprawie lokalizacji Słowian przed ich wielką
wędrówką w V-VII wieku n.e." tego samego autora (zamieszczony w "Prace i
Materiały Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi", Seria
Archeologiczna, r.XXX, 1983, s.349-372).
Dobrze to sobie wszystko dzięki temu poukładacie...
pozdr
rycho7 napisał:
> Prosze o wiecej w tym stylu
Zależy o czym... na szczęście wklepałem sobie kiedyś na dysk sporo notatek z
wykładów i z co lepszych książek :-) Do historii Słowian Południowych jest
książka prof. Zofii Kurnatowskiej "Słowiańszczyzna południowa", chyba z 1977
r., i trochę starsza prof. Tadeusza Wasilewskiego "Bizancjum a Słowianie".
Zasadniczo to ja się zajmuję okresem kilku ostatnich wieków przed Chr. i
ewentualnie kilku pierwszych naszej ery, i na temat pochodzenia Słowian w
większości popieram teorię wzmiankowanego gdzieś w pierwszych postach prof.
Kazimierza Godłowskiego. A według Profesora wszelkie próby szukania Słowian
przed pojawieniem się źródeł pisanych są nienaukowe. Czyli, że możemy zacząć,
przy NAJBARDZIEJ OPTYMISTYCZNYCH założeniach, od Herodota. Ale przede wszystkim
należałoby wyjść od VI wieku, kiedy Słowianie bezdyskusyjnie występują w
literaturze greckiej i łacińskiej, i ewentualnie próbować szukać ich
poprzedników w tekstach z okresu cesarstwa rzymskiego.
archeo_gda napisał:
> Zacznę od tego że jestem uczniem Kazimierza Godłowskiego i moje poglądy na
> wczesne dzieje Słowian wywodzą się właśnie z prac i z wykładów Profesora.
Popieram calosc teorii Profesora i archeo_gda z wyjatkiem czasow sprzed opisow
antycznych historykow. Dalej teoria ta oferuje pelne dystansu dostojenstwo
naukowe. Tam gdzie zaczynaja sie schody zaczyna sie tez milczenie.
Powtarzam, ja facetom od wykopkow wierze nawet gdy nie potwierdzaja tego
Homerowie. Neandertalczycy istnieli mimo iz nie wystepowali w Coloseum.
Pozdrawiam
w sprawie kontaktów słowiańsko-irańskich
Przyjęcie tego i innych słów irańskich (np. "bóg") nie musiało nastąpić gdzieś
daleko na wschód w głębi Eurazji. Fale ludów irańskich, głownie Scytów a
następnie Sarmatów, przebywały w starożytności na stepach czarnomorskich i
nawet na Nizinie Węgierskiej (jakieś ślady są nawet na Słowacji). Zresztą o ile
mnie uczono to Moszyński swoją przedwojenną teorię wywodzącą Słowian z Azji
Srodkowej znacznie "złagodził" i ostatecznie widział ich kolebkę mniej więcej
tam gdzie Kazimierz Godłowski, czyli w strefie leśnej górnego dorzecza Dniepru.
Tam mogli się z powodzeniem kontaktować z irańskimi Scytami, a następnie
Sarmatami.
(późny wnuk Kazimierza Moszyńskiego)
borebitsa napisała:
> Godłowski w latach 20 . Hańba nazywać go Polakiem.
Nie wiem co masz na myśli (Kazimierz Godlowski urodził się w 1934 r.) ale
możesz to powiedzieć tym, którzy na Jego pogrzeb przysłali poczty sztandarowe,
w tym także Konfederacji Polski Niepodległej której był aktywnym działaczem.
eliot napisał:
> Ewentualna "wspólnota" wynika z pewnych analiz językoznawczych. To oczywiście
> tylko hipoteza. Dotyczy czasów istnienia hipotetycznego języka
> indoeuropejskiego.
O takich czasach nie zamierzam się wypowiadać. Kazimierz Godłowski uczył mnie,
że kultury archeologiczne można określać etnicznie tylko wtedy, gdy da się to
skontrolować wzmiankami źródeł historycznych - dlatego kultury starsze niż
połowa I tysiąclecia p.n.e. pozostaną anonimowe.
> Zapożyczenia celtyckie w germańskich to oczywisty skutek przybycia Germanów
na
> tereny zajęte uprzednio przez Celtów. Pamiętać też należy, że Celtowie
> zapewne "wprowadzili" do Europy żelazo oraz konia stąd też wiele elementów z
> tym związanych zostało od nich przejętych.
Konia chyba nie... dowody używania konia, jako wierzchowca i zwierzęcia
pociągowego, mamy już z neolitu i przez całą epokę brązu. Metalurgia żelazna (w
Europie środkowej i północnej) to niewątpliwie zasługa Celtów. Zapożyczenia
celtyckie w germańskim sięgają tez do sfery ideologii, takie terminy jak
państwo, przysięga i inne.
Witam!
bartoszcze napisał:
> No własnie jak to jest z tymi Łużycami, (...) Więc zamieszkałe, czy
> niezamieszkałe?
Ja to przepisałem od J. Strzelczyka (Wandalowie i ich afrykańskie państwo,
Warszawa 1993, s. 29) a on z kolei od Kazimierza Godłowskiego. Sam wiem, że
dane archeologiczne już trochę przestażałe. Jak będę miał trochę czasu, to
poszperam za czymś nowszym. A propos archeologii: Germanie nie budowali grodów.
Nie ma grodów kultury wielbarskiej czy przeworskiej. Czesi nie potrafią
zlokalizować siedziby Marboda i przypuszczają, że korzystał z któregoś z grodów
poceltyckich. Dziwne, prawda?
> "Warto wspomnieć o badaniach prof. J. Udolpha, który twierdził, że nazwa Śląsk
> pochodzi od nazwy Ślęży i wskazał przy tym na wiele plemion słowiańskich,
> których nazwy pochodzą od rzek. Jego zdaniem nawet ewentualny rdzeń sil- nie
> wskazywałaby na germańskość nazwy, ponieważ rdzeń sil- spotyka się w nazwach
> wielu rzek np. Sile w Wenecji, Silla w Asturii, Silinka w Rosji i wielu
innych.
> "
> To?:)
Dokładnie. Ale to Wiki. Kiedyś poszukam czegoś..., hmmm... bardziej
akademickiego? ;)
bolek5 napisał:
> > No własnie jak to jest z tymi Łużycami, (...) Więc zamieszkałe, czy
> > niezamieszkałe?
>
> Ja to przepisałem od J. Strzelczyka (Wandalowie i ich afrykańskie państwo,
> Warszawa 1993, s. 29) a on z kolei od Kazimierza Godłowskiego. Sam wiem, że
> dane archeologiczne już trochę przestażałe.
Taak, jak więcej poszperałem, to wyszło mi, że zbyt optymistycznie ktoś mógł
tych Hermundurów przesunąć:) niemniej zdaje się istnieją rozliczne próby
lokowania tych czy innych plemion germańskich na obszarze Łużyc.
> A propos archeologii: Germanie nie budowali grodów.
> Nie ma grodów kultury wielbarskiej czy przeworskiej. Czesi nie potrafią
> zlokalizować siedziby Marboda i przypuszczają, że korzystał z któregoś z grodów
> poceltyckich. Dziwne, prawda?
No dziwne:) Na szybko myślę (amatorowi wolno:)) że może opierali się głownie na
obozowiskach? Nie ma wszak zbytnio grodów indiańskich w Ameryce Północnej:)
>
> > "Warto wspomnieć o badaniach prof. J. Udolpha(..)
>
> Dokładnie. Ale to Wiki. Kiedyś poszukam czegoś..., hmmm... bardziej
> akademickiego? ;)
>
W wątku zalinkowanym w poście otwierającym Szwager pisał ciut więcej o pracach
Udolpha. Ale najlepiej rzecz jasna przeczytać samemu:)