odchudzicsie
" />zostalem poproszony przez administratora portalu Erec Izrael o przekazanie takiej odpowiedzi dla Tuitama, co czynie.
">Artykul Lapida jest utrzymany w poetyce oredzia, w dodatku zwiazany jest z zydowskim Nowym Rokiem (Rosz Haszana), ktory rozpocznie sie juz niebawem. Stad przy tlumaczeniu tego tekstu zdecydowalem sie na nadanie mu takiego tytulu. Nie wszystko nalezy odczytywac doslownie. Po polsku sie przeciez mowi, ze "matka wyglosile corce kazanie na temat szkodliwosci palenia papierosow" chociaz - jak mowi wikipedia - "kazanie (łac. sermo) to gatunek literatury stosowanej, przemowa wygłaszana zwykle przez osobę duchowną wyznania chrześcijańskiego".
Podobnie mowi sie, ze Zuzia dostala blogoslawienstwo od Marysi na wypozyczenie jej samochodu albo Marek musial sie wyspowiadac Jarkowi, bo przyprawial mu rogi.
Slownik Jezyka Polskiego mowi tyle o oredziu:
orędzie <<uroczyste oświadczenie osoby wysoko postawionej, skierowane do ogółu w sprawach wielkiej wagi>>
Tak nawiasem, Absztyfikancie - czy na przyszlosc nie bedzie lepiej, jesli sie tu zalogujesz i wkleisz odpowiedz?
" />
">zostalem poproszony przez administratora portalu Erec Izrael o przekazanie takiej odpowiedzi dla Tuitama, co czynie.
Artykul Lapida jest utrzymany w poetyce oredzia, w dodatku zwiazany jest z zydowskim Nowym Rokiem (Rosz Haszana), ktory rozpocznie sie juz niebawem. Stad przy tlumaczeniu tego tekstu zdecydowalem sie na nadanie mu takiego tytulu. Nie wszystko nalezy odczytywac doslownie. Po polsku sie przeciez mowi, ze "matka wyglosile corce kazanie na temat szkodliwosci palenia papierosow" chociaz - jak mowi wikipedia - "kazanie (łac. sermo) to gatunek literatury stosowanej, przemowa wygłaszana zwykle przez osobę duchowną wyznania chrześcijańskiego".
Podobnie mowi sie, ze Zuzia dostala blogoslawienstwo od Marysi na wypozyczenie jej samochodu albo Marek musial sie wyspowiadac Jarkowi, bo przyprawial mu rogi.
Slownik Jezyka Polskiego mowi tyle o oredziu:
orędzie <<uroczyste oświadczenie osoby wysoko postawionej, skierowane do ogółu w sprawach wielkiej wagi>>
Tak nawiasem, Absztyfikancie - czy na przyszlosc nie bedzie lepiej, jesli sie tu zalogujesz i wkleisz odpowiedz?
krzysio ty i absztyfikant manipulatywnie przedstawiacie lapida jako osoba wysokiej rangi. lapidowi sie nie nalezy taki upgrade .krzysio dosyc twoich interesownych kombinacji.
" />Tytuł tematu trochę mętlikowaty, ale zaraz powinniście zrozumieć Już tłumaczę. Chodziłem sobie po stronach, przeglądając to i owo gdy nagle wszedłem na stronę, na którą tak naprawdę nie chciałem wejść, ale w sumie nie żałuję. Pewien młodzieniec opisał siebie i to co sobą prezentuję, jako subkultrę, którą on sam stworzył. Po przeczytaniu jego całego opisu, doszedłem do wniosku, że przecież każdy z nas jest indywidualistą. W każdy styl wnosimy coś z siebie. Nikt z nas nie jest tak do końca stereotypem hiphopowca czy tam metala, bo każdy z nas tworzy inną "własną subkulturę". Chciałbym by w tym temacie każdy opisał to, co tak naprawdę reprezentuje według wzoru:
1. Wygląd
2. Muzyka
3. Zajawki
4. Używki
5. Filozofia
6. Stosunek do samego siebie
7. Stosunek do innych ludzi i otaczającego nas świata
8. Stosunek do zorganizowanych religii
9. Autorytety
10. Śmierć
Może zacznę:
1. Luźne spodnie (często sztruksy lub bojówki), bluzy z kapturami, rozmiar większe niż pasuję T-shirty. Ogólnie rzecz biorąc mój styl podchodzi pod streetowy, hiphopowy, bądź czasami jakiś motyw gotyku (czarny strój). Lubię też zaskakiwać różnego rodzaju czapkami których mam spory zasób w szafie
2.Kiedyś hip-hop, dziś przeważa zdecydowanie dobry rock (Gunsi, Velveci, Ira, Ptaky, Aerosmith), hard rock (Ozzy, Zakk Wylde) stary metal (AC/DC, Iron maiden) jak i ten nowszy (Metallica) - o ile to do nowszego można zaliczyć - troche punku - (Puddle of mudd, The Offspring), znajdzie sie nawet i troche techniawki (Benassi Bros, Baracuda), a i króla reggae też chętnie posłucham.
3. Lubię duużo siedzieć na komputerze, dobry film, dobrą książkę, łazić po wsiach, gdy jest ciemno.
4. Nie jestem za legalizacją MJ, ani innych świństw, uważam że człowiek powinien spróbować wszystkiego, bo wszystko jest dla ludzi - którzy potrafią powiedzieć dość. Lubię wypić piwo od czasu do czasu, ale nie lubię z tym przesadzać, a papierosów nie palę i nie mam zamiaru się za to brać - jak na razie
5. Urodziłem sie po to by myśleć Czasami staram się znaleść przyczynę wojen, zamachów itp., ale gdy już mniej więcej czaję o co chodzi, zachowuję to dla siebie. Moje życie opiera się bardziej na wegetacji, niż na życiu. "Byle do jutra". Nie jest mi źle, nikt mi krzywdy nie robi, ale już chyba taki styl sobie obrałem i nie przeszkadza mi to
6. Nie rozumiem ludzi, którzy nie podobają się sami sobie. Urodziłem się taki, jaki jestem i nie mam chęci tego zmieniać. Sam się sobie podobam i to chyba jest najważniejsze. Nie łapię dołków dlatego że "nikt mnie nie kocha", bądź "jestem brzydki", może po prostu nie mam na to czasu?
7. Nie lubię ludzi. Staram się być dla każdego miły, ale znam dobrze obecne czasy. Słowa g**no znaczą. Ktoś może ci słodzić, gdy z nim rozmawiasz, a za plecami jeździ po tobie. Dobrze mi jest samemu. Mam paru naprawdę dobrych znajomych i mi to wystarczy. Nie szukam non topper kolegów na zimę, bo są mi nie potrzebni. Nie nawidzę frajerów.
Otaczający mnie świat jest w porządku, cieszę się, że mam dach nad głową, że rodzice dbają o to, bym miał jak najlepiej, bym miał co jeść. Czasami tylko narzekam.
8. Każdy zna co obecnie dzieje się w Polsce, wiemy także jaką politykę wprowadzają księża nawet podczas kazania w kosciele. Mimo to do niego chodzę. (ale oczywiście kazań nie słucham) Odpływam tam myślami i ciałem niby jestem w kościele, ale myślę o takich rzeczach, że nawet nie przypuszczacie. Tam można się skupić. Religia to poprostu filozofia Do innych religii podchodzę z dystansem, mam jedną, więc po co mi więcej ?
9. Tych to mam parę. Zależnie od kategorii, autorytetem jest kto inny. Długo by u wymieniać
10. Nie boję się śmierci, nawet cieszę się, że ona jest, bo wiem, że nikt, czy to ten biedny, czy bogaty od tego uwolnić się nie może. Nie czekam na nią z utęsknieniem, ale wiem, że kiedyś i tak po mnie przyjdzie. Po śmierci wieżę, że poprostu umrę. Nie będzie żadnej reinkernacji, ani życia wiecznego. Po prostu śmierć, bo człowiek poprostu jest zwierzęciem i tak jak inne istoty na ziemi umierają tak dzieje się i z człowiekiem
No i to by było na tyle, czekam na wasze "subkultury" pozdrawiam
Ksiadz Maikowski z wscieklosci lamie granice prywatnosci. Nie publikowalabym tego gdyby nie kolejny juz list jaki otrzymalam w jakim atakuje mnie za to ze nie upublicznilam jakoby niewygodnej dla mnie czesci listu. Jest zupelnie nieswiadomy, ze ta czesc jest "niewygodna" ( zawstydzajaca, obnazajaca go), przede wszystkim dla niego. Uczynilam to z troski o niego.
Mam prośbę, abyś zamiast reformować Kościół - choć trochę czasu poświęciła swojemu synowi, bo jest bardzo zagubionym człowiekiem. Kilka razy widziałem go w Lublinie i jest mi go żal. Wiem, że ma poważny problem z alkoholem, a niektórzy mówią, że także z narkotykami, a Ty jako matka nic nie robisz, by mu pomóc.....To powinno być Twoją misją, bo jesteś za to odpowiedzialna przed Bogiem, a nie niszczenie pewnej uczelni i dobrego imienia Kościoła. To adwentfree stało się już żałosne i aż trudno uwierzyć, że jeszcze kilka lat temu Ty budowałaś to, co obecnie niszczysz. Kiedyś Ty i ja staniemy przed Bogiem i Bóg oceni nasze czyny, a nie tylko intencje! Nie boisz się????
pozdrawiam!
mariusz maikowski
Drogi Maikowski ( pozwole sobie nie pisac Pan jako ze taka forme nadales ty naszej rozmowie ). W kontekscie rozmowy o plagiacie Rektora Ty pozwalasz sobie zupelnie bez powodu i bez prawa do tego przekroczyc granice mojej prywatnosci i pisac na temat mojej rodziny a na dodatek pisac oszczerstwa?
Nie jestem z zdziwiona. To norma dla duchowienstwa kosciola ADs w ostatnich dwoch kadencjach. Nie musze Ci sie tlumaczyc, ale dla prawdy powiem, ze moj syn nie ma problemow z alkoholem, choc doszedl do wniosku ze nauczanie adwentystyczne w tym jak i kazdym innym zakresie jest klamstwem. Tak moj syn porzucil adwentyzm, porzucil nawet wiare w Boga. Kiedy zderzyl sie z ta fala oszczestwa, oszustwa i klamstwa mial dopiero 15 lat. Kiedy mnie wyrzucono z pracy musial zmienic szkole rok przed matura. Gral na pianinie od 5 roku zycia. W kosciele jakiego staral sie mimo wszystko trzymac ( stad gral w zespole z jakim bywal tez w Lublinie stad go tam widziales, podobnie jak ja widuje Twoje dzieci w Pszczynie. Wlasnie tam w Lublinie slyszal kazania tuz po moim wyrzuceniu z pracy jak duchowny Krok, zza mownicy opowiadal ze byla taka pracownica, ktora sadzila ze moze w kosciele robic kariere!!!!! Dlatego dzisiaj nie pracuja!!!" Wrocil do domu i plakal! Doskonale wiedzial ze matka nie robila kariery ale ciezko pracowala. Powiedzial: Dokad mam pojsc zeby uciec przed tym! A mimo to w zborze, prostaczki - cioteczki "prowadzone" przez niemoralnego ksiedza, ktory zza mownicy pzrekonuywal czlonkow zboru o mim jakoby molestowaniu duchownego PL - podchodzily do niego i w twarz mu rzucaly - " i co widzisz jakiej to hanby dopuscila sie Twoja matka!!!" ) zostal wyizolowany przez zazdrosnego a grajacego na pianinie czlowieka. Powiedzial. Mamo doscyc! Musze odejsc. Musze zbudowac nowe zycie i nowe srodowisko. I tak odszedl.
To prawda. Serce mi peka z bolu ze porzucil wiare w Boga. Byl za mlody zeby go dobrze znac a za stary by nie widziec ze religianci adeesowscy uczynili sobie z wiary niezly interes w jakim sprzedawali wlasne wizerunki w zamian za piekne slowa pochodzace z ust Boga, ktorych jednak w zyciu nie stosowali ale uzywali do bicia innych!
Ale Twoje pisanie ze ma problem z alkoholem a juz tym bardziej narkotykami jest podloscia, na jaka sobie nie pierwszy raz pozwalasz.
Pan Jezus powiedzial: " Biada światu z powodu zgorszeń! Wprawdzie zgorszenia muszą przyjść, lecz biada człowiekowi, przez którego zgorszenie przychodzi. A kto by zgorszył jednego z tych maluczkich, którzy wierzą, temu lepiej by było, by zawiesić na jego szyi kamień młyński, a jego wrzucić do morza.
Biblia nie mowi: biada zgorszonemu - choc jemu tez biada. Ale mowi. Biada temu z kogo zgorszenie pochodzi. Czy rzeczywiscie ja i moja sluzba byla tym o czym klamliwie opowiadaliscie swiatu przez wieeele miesiecy az zabiliscie wiare mojego syna? Dzis pzrychodzisz i pozwalasz sobie wejsc w progi mojego domu i klamliwie pisac nieprawde? Nie czujesz do siebie odrazy?
Przywykles jako ksiadz niepomny tego ze adwentystyczna nauka naucza ze pasterz to ten, ktory zycie swoje oddaje za owce a nie ten ktory czyni sobie prawo wchodzic z butami do cudzego domu i oczerniac! ( nie naleze do tej spolecznosci bys to czynil !!!) klamliwie wzorem innych ksiezy sadzisz i dajesz sobie prawo przekroczenia progi cudzej prywatnosci i pokazywac cudzej kobiecie ( bo twoja wlasna wydrapalaby ci oczeta ) co ta ma czynic i wciskac oszustwem Twoje zdanie?
Twoja moralnosc i etyka i pojecie sluzby duchownego sa bardzo prymitywne ksieze Maikowski. NIe mowie tego zlosliwie. Z cala zyczliwoscia i nadzieja ze choc raz poznasz prawde o sobie. To wielka szansa moc dowiedziec sie kim jestes.
Te zwroty jakimi sie poslugujesz typu " a niektorzy mowia...ze i z narkotykami ma problem... " swiadcza o twoim poziomie etyki ksiedza. Poslugiwanie sie plotkami, wejscie do cudzego domu i nie zadanie ani jednego pytania ale pokazywanie rodzinie palcem miejsca w rzedzie - oto obraz ksiezy Kosciola majacego taka etyke jaka ma ich przywodca. Oddales choc raz swoje zycie za tych ktorych oczerniasz? uczyniles coskolwiek dla ich dobra? Jezeli tego nie uczyniles nie masz prawa powiedziec ani slowa. Ty zas stajesz sie oskarzycielem. I to klamliwym.[/color]
Naucz sie u nog Pana Jezusa co to znaczy byc pasterzem, ile to kosztuje, i do czego zobowiazuje, na co pozwala a czego nigdy nie pozwala uczynic. Uczyl Cie ktos tego? Czy pczekazywano Ci taka wiedze? Nie!!!!!! Nie poniewaz uczylam sie w tym samym miejscu co Ty. Nie slyszales tez tego na zadnej z konferencji duchownych. Tego sie nie uczy. Nie uczy sie pokory i granic sluzby ale przemocy, bezczelnosci, wladztwa i przekraczania progow cudzych domow zeby doniesc poza plecami ludzi co maja na polkach, co czytaja i z kim sie spotykaja zeby ich potem ozcernic i potepic. Zmyslam? To porozmawiaj o tym co czynil wiesniak Fedorczuk z synem wyznawczyni naszego zboru w domu niektorych wyznawcow zanim ci zostali wykluczeni ze zboru.
Przerazajacy obraz kosciola. Nie taki adwentyzm mial byc. Nie taki zbudowali piersi pionierzy.
Jestes winien przeprosiny mojej rodzinie, za to co napisales klamilwie o moim synu, nie zadajac nawet jednego pytania ale posilkujac sie takim plotkami jak te ktore kraza o nas w Pszczynie. Roman M. pozwolil sobie jednemu z wyznawcow przekazac ze moj maz pali papierosy i dlatego musial byc wykluczony.
Co ludzie sa w stanie powiedziec zeby tylko uzasadnic swoja dokonana podlosc? I sadza ze tak im wolno i tak czynia jak sadza. Znajduja sie na listach wyznawcow. Ale z tych list usuwaja mowiacych prawde.
Nie chce mi sie z Toba rozmawiac. To strata czasu. Jestes ksiedzem - oszustem.IS[/b][/size]