odchudzicsie
Ja myślałem, obserwując to gdzieś w kwietniu że wykupią teren i rozwalą te
kawiarnie gdzie powinien być 4 wezeł a jak nie to wykorzystają drogę dojazdową
do kawiarni chociaż w jedną strone tzn albo wjazd z mostu A1 pod wiaduktem
drogowym do góry zakretem w prawo na Łódź albo zjazd z Torunia w prawo w dół
przy kawiarni na Bydgoszcz
Rozumiem, że jest grono osób z sentymentem spoglądających na tramwaje, ale
myślę, że wpuszczanie tramwaju w Dworcową, było by na zasadzie tramwaj dla
tramwaju, nie dla ludzi. Lepiej "lobbować" by ewentualne środki przeznaczyć na
rozbudowę istniejących linii, nie tylko do Fordonu, ale np. na Błonie,
Szwederowo, połączyć R. Kujawskie z R. Bernardyńskim...
Może również powinno się odbudować linię na Długiej, też nie jest zaludniona na
miarę swoich możliwości? Nie chciałem się tu dłużej rozpisywać na temat
rewitalizacji, gdyż jest to bardzo szeroki temat, dotyczący nie tylko tej ulicy,
ale szerzej miasta, kondycji ekonomicznej, kapitału ludzkiego i społecznego jego
mieszkańców, rozwiązań urbanistycznych, architektonicznych itd. W mojej opinii
nie powinien jeździć tramwaj po Dworcowej. Mam jednak świadomość, że zrobienie
tam deptaku też nie zmieni obrazu tej ulicy z miejsca. Nawet gdyby był tam
deptak, odremontowane kamienice, restauracje, kawiarnie, sklepy (nie
ciucholandy), puby, może jakieś małe kino, teatr itd. to musi wśród mieszkańców
miasta wykształcić się mentalność, która będzie się przejawiała w chęci
korzystania z tego typu lokali, ze tego typu form spędzania czasu wolnego. Na to
potrzeba czasu i podstaw ekonomicznych. Bydgoszcz lat 20 XX wieku, Bydgoszcz
Ogrodów, restauracji.. szkoda, że ludzie zapominają jakie straty w mentalności
ludzkiej poczyniła wojna wraz z komunizmem.
Toruń ma Radio Maryja. Bydgoszcz - diaboliczne ...
Trudno dołączać się do takiego grona Anonimów. Zapewne narażę się i nie będę
zrozumiany? Trudno.
Człowiek ma prawo mieć swoje poglądy, tak jak ma prawo być DURNIEM, ja także.
Pierwsze słyszę o satanistycznym radiu hell i nie chciałbym słyszeć już
nigdy.Mamy prawo wybierać co chcemy, ale ja też.
Podziwiam dwie stacje radiowe /polskie/, Drugi Program PR i, proszę
zgadnąć,....,Radio Maryja. Tak, Radio Maryja!
Jako bydgoszczanin, jestem bardzo smutny, że po kilkuset latach wyrwano z
bydgoskiego herbu KRZYŻ /przed II wojną/,że oprawca niemiecki Werner Kampe
przepędził z serca Bydgoszczy CHRYSTUSA /Stary Rynek- 1940/, że w komunie
przemiłą kawiarnię na St Rynku nazwano imieniem diabła, a ostatnio chichocze z
nas przyjaciel księcia ciemności Twardowski. Do kompletu radio hell. Proszę
bardzo, igrajcie z diabłem, bądźcie oryginalni, odważni,"wolni",..., tylko na
swój rachunek.
I jeszcze jedno. Proszę jednak pamiętać, że chrześcijaństwo jest dlatego
piękne, iż daje szansę każdemu, zawsze, do ostatniego tchnienia życia.
Każdemu, Tobie i mnie. Ja dlatego jestem szczęśliwy, czego nie tylko Szanownym
Anonimom z forum, ale i entuzjastom radia hell życzę.
Andrzej Adamski
Nie zgodze sie z Toba. Tylko Ci sie wydaje ze Kowalski tego nie
odczuje. W sposob bezposredni odczuja to hotelarze, wlasciciele
kawiarenek itp. Dlaczego? Wyobraz sobie warszawska rodzine, ktora
szuka pomyslu na niedziele. Postanawia jechac do Torunia. Zaglada do
przewodnika, wyczytuje o atrakcjach i w droge. Torun jest piekny ale
maly. Po 3 godz, rodzina siada na kawe i stwierdza ze wszystko juz
widziala, zaglada do przewodnika, a tam... ciekawostki Bydgoszczy
zaledwie 30min samochodem. I tak to przyjezdza do nas, na kolejne
3godziny.
Sytuacja moze byc odwrotna. Przedsiebiorca, ktory gosci u nas, ma
jedno wolne popoludnie w swojej zabieganej delegacji, Bydgoszcz juz
cala widzial, bawil sie wieczorami w pubach, i wyczytuje ze zabi
skok i ma torun a w nim piekna starowke. Jedzie tam na 2 godzinki po
czym wraca do swojego hotelu w bydg. Tak tez bezposrednio zarobia
lokalni przedsiebiorcy, oferujacy uslugi zwiazane z turystyka.
Posrednio odczujesz to takze Ty. Wzrosna lokalne dochody (pewnie w
niewielkim stopniu ale zawsze cos), powstanie wieksze
zapotrzebowanie na nowe miejsca w stylu restauracje, kawiarnie itp.
A wyobraz sobie jak by to bylo gdyby dwumiasto stworzylo jedna
oferte turystyczna a nie tylko jeden przewodnik. Nasze miasta nie
musza byc polaczona w kazdej dziedzinie, moga polaczyc sie tylko
ekonomicznie z duzym pozytkiem dla obu stron.
sator_arepo napisał:
> Gość portalu: ispan napisał(a):
>
> > też mi nowina! zaczyna mnie to wszystko gilać.
> > Wystarczy 2 tyg w bydzi, żeby stracić cala energie i checi na dokonywanie
> > zmian. To miasto sie nigdy nie wyrobi. Nie ma szans. Zawsze będziemy 4 lig
> ą
> > pod kazdym wzgledem.
>
>
> Na zrobienie z Bydgoszczy Warszawy masz (i zawsze miales) takie same szanse
jak
>
> zrobienie Bydgoszczy z Mogilna. Rzeczy są jakimi są. Przeżycie tej prawdy da
Ci
>
> buddyjską łaskę świętego spokoju. Zresztą widzę, że już robisz pierwsze kroki
> na trudnej drodze do ozdrowienia duszy.
> :-)
>
> Pozdrav
Ludzie opanujcie się!!!
Nie róbcie z Bydgoszczy Warszawy ani innej metropolii, jest fajna taka jaka
jest! Mieszkam w W-wie już ponad 10 lat i dalej lubię Bydgoszcz a nie tą
bezsensowną atrapę miasta! Przecież układ centrum Bygdoszczy ze wszystkimi
sklepikami jest właśnie jej wielkim atutem! Kawiarnie i puby są i nie zginą a
życie ulicy to nie tylko wieczorne imprezy. Chcecie mieć taki skansen dla
wycieczek jak Starówka warszawska? Tu, żeby zrobić zakupy w ulubionych sklepach
trzeba zjeździć pół miasta a do kawiarni chodzi się niby do centrum ale to
teżnie jest ścisłe określenie. I wszyscy wzdychają do miast NORMALNYCH takich
jak Kraków i Bydgoszcz właśnie. Pozdrowienia - EX
Byłem w Toruniu - mało knajp i kiepskie.
W Bydgoszczy restauracja jest przy restauracji , pub przy pubie - Bydgoszcz
bije Toruń pod tym względem na głowę...To widać - ale niedowiarku wystarczy
sprawdzić Polskie Książki Telefoniczne - branża Bary - Bydgoszcz 91 , Toruń
51 ; cukiernie i ciastkarnie - Bydgoszcz 37 , Toruń 28 ; jadłodajnie i
stołówki - Bydgoszcz 1 , Toruń 3 (tu zdecydowana przewaga Torunia ;) ;
kawiarnie - Bydgoszcz 16 ,Toruń 13 ; pizzerie - Bydgoszcz 23 , Toruń 17 ;
restauracje - Bydgoszcz 69, Toruń 59 .Tak więc wygląda mi to na zdecydowaną
przewagę Bydgoszczy... :) Dodam że dane są niepełne - zauważyłem braki na
liście - conajmniej kilkanaście lokali...
Sądzę że wpływ na ilość czynnych knajp i włóczacych się tam ma, ilośc mieszkańców poszczególnych miast;
- kraków ok.757 tys
- wrocław ok.634 tys
- toruń ok 208-209 tys.
to tak na przywitanie.Znam dobrze wrocław,znam kraków, znam poznań i bydgoszcz.Znam je w dzień i nocy (moje urlopy, praca i wyjazdy służbowe)Ale najbardziej znam toruń i tu powiedzmy sobie co innego historia miasta,jego kultura i zabytki, co innego życie nocne w knajpach.Fakt, ktoś z przedmówców wspominał o historii współczesnej torunia i bydgoszczy, no cóż wiemy że okres powojenny nie był sprzyjający dla torunia (www.torun-bydgoszcz.pl/)i gdyby nie 500-tna rocznica urodzin torunia było by w nim gorzej,natomiast deptak w środku miasta,duża ilość budowli zabytkowych,sklepy,kawiarnie i restauracje tworzą atmosferę ,która trudno jest znaleźć w innych nawet większych od torunia
gosciu internauto hm twuj wpis nie ma raci uzasadnienia jaki tymasz
argumenty to smieszne Bydgoszcz jest duzo bogatsza od Lublina i
mowisz o dochodach moze jak bys zamieszkal 40 lat w wielkopolsce
wowczas zrozumieszze obiekty sportowe buduje sie perspektywa rozwoju
miasta i zwiekszenie mieszkancow .Jezeli nawet w tym momencie nie
posiadam gotowki wykonuje 3/4 stadionu z mozliwoscia ROZBUDOWY a nie
byle bylo bo to Lublin .Wiekszy stadion to szansa na mecze
Miedzypanstwowe ,Koncerty Rozrywkowe czy Juwenalia oraz czesc
Jarmarku Jagielonskiego mogla by przebywac kilka dni .Pod trybunami
moga byc sklepy sale konferncyjne kawiarnie czy resteuracje oraz
hotel tez nie zaszkodzi zapraszam do Poznania zobacz jak buduja pod
trybunami jakie skepy czy salone masazu
zawitalem na portal urzedu miasta Bydgoszcz. chce sie tam budowac Carrefour-
miasto wydalo zgode bez zadnych problemow, a oprocz kasy za dzialke, inwestycji
drogowej (przebudowa skrzyzowan, nowe pasy rucu itd.) miasto wynegocjowalo 2,5
miliona zlotych.
pisze o Bydgoszczy, bo to najbardziej podobne wzgledem liczby ludnosci miasto w
Polsce. dziala tam Geant, Auchan, Tesco, Hypernova, Jumbo, Makro, Obi,
Castorama, Leroy Merlin, Galeria Pomorska (Carrefour + 90 sklepow, kregielnia,
salon gier, kawiarnie, restauracje), dwa MiniMale. kolejne 3 (trzy!)
hipermarkety sa w drodze (w tym wspomniany Carrefour) + jakies wielgachne
centrum rozrywkowo-uslugowo-handlowe (cos na ksztalt poznanskiego Starego
Browaru). pomijam takie szczegoly jak kilka Lidlow. jakos nikt tam nie
protestuje! nikt nie zauwazyl "padania" osiedlowych, rodzinnych sklepikow.
markety daja kase na bydgoski sport (1 liga zuzla, koszykowki i siatkowki), na
przyszkolne baseny (w ostatnich dwoch latach powstaly 3, kolejne dwa prawie
wybudowane), sponsorja wydarzenia kulturalne, buduja jezdnie, sciezki
rowerowe....
czyli mozna! wszystko zalezy jak kto z nimi (marketami) negocjuje....
drs napisał:
> Ręce opadają,Lublin hipermarketami stoi.
hehe no właśnie, że nie. prosty przykład: Bydgoszcz, miasto trochę większe od L.
a w niej: Makro, Tesco, Auchan, Geant, Carrefour (wszystkie większe od
największego lubelskiego marketu), Jumbo, dwa MiniMale, Galeria Pomorska
(hipermarket + 90 sklepów, kręgielnia, kawiarnie, restauracje, bary), Obi,
Castorama, LeroyMerlin. z mniejszych Intermarche, kilka Netto i Lidlów. w
budowie Focus Park (88 000 m2), Real, drugi Carrefour i Kaufland. podobnie jest
we wszystkich miastach w Polsce. od razu odpieram zarzuty, że mi się to podoba
lub mnie to podnieca. nie. tylko wymieniam :)
a teraz ciekawostka: znam firmę (inne miasto), która ma sklep z narzędziami 100
metrów od wielkiego marketu narzedziowego i....dobrze prosperuje. właściciel nie
chce słyszeć o innej lokalizacji.
Bydgoszcz to miasto sympatyczne. Ludzie tutaj nie są aż tak zagonieni życiem
jak w Poznaniu. Ludzie nie patrzą sobie na buty jak się mijają, ale odważnie w
oczy.
Bydgoszcz jest na tyle dużym miastem, że nie można się nudzić, a z drugiej
strony nie aż tak dużym aby wyczuwać z nim pęd wielkiej metropoli.
Kultura na wysokim poziomie - opera, filharmonia, teatr, kina, kawiarnie
artystyczne. Knajp i ciekawych miesjc też mamy dużo, tylko mało kto je jeszcze
odnalazł.
Życie nocne nie jest tak rozbudowane jak w Poznaniu. Ale z drugiej strony
Bydgoszcz ma szczęście do "zapaleńców" takuch jak założyciele Mózgu, Sonobaru
(peper) itp. Jest gdzie potańczyć. Jest gdzie zjeść.
Jest też gdzie zarobić. Mamy elitarne laboratoria Bella, Atos Origin, Tyco, BSB
(pare propozycji IT). Mamy też dobrze rozwinięty przemysł różnego rodzaju. Jest
kilka ciekawych firm. Bydgoszcz jeszcze długo będzie rajem dla inżynierów - im
najłatwiej jest tu znaleźć pracę. I to dobrze płatną.
Bydgoszcz co najważniejsze jest miastem urokliwym. Nieodkrytym. Ciekawym.
Bezpiecznym. Można się w nim zakochać.
Jeździłem po Europie. Widziałem wiele miejsc ciekawych. Pięknych. Ale nie
spotkałem takiej secesji, takiego zapatrzenia miasta w rzekę, takich połaci
zieleni w samym centrum. Nigdzie też nie spotkałem takiej ilości zapaleńców
kochajaćych tro miasto. Którzy na gruzach tworzą wielkie plany rozwoju swojego
miasta.
Zapraszam do Bydgoszczy! Nie można na pewno odnaleźć raju dla kogoś kto pragnie
realizować się w kulturze konsumpcji. Ale na pewno jest świetnym wyborem dla
tych którzy lubią i potrafią nagażować się w życie miasta, którzy są otwarci na
innych.
Bydgoszcz to miasto ludzi pozytywnie zakręconych.
Pozdrawiam!