Indeks odchudzicsiekazanie na zakończenie roku przez klasę VIKazanie na 10 Niedzielę rok CKAZANIA SEJMOWE Piotr Skargakazanie na temt palenia papierosówKazanie Skargi opis obrazuKazania radiowe x.piotr PawlukiewiczKazania sejmowe Piotra Skargikazanie na swietego pawlla i piotraKazania świętokrzyskie budowąkazania na zkończenie szkoły
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  •  

    odchudzicsie

    Urszula Maria Kozlowski:

    | Bardzo chetnie sie dowiem skad to jest. Vale!


    Ave atque vale!

    Krzysztof:


    Skoro jestem przy komputerze, wyręczę Adama:
    Fragment pochodzi z ewangelii Mateusza, rozdział 7, werset 6
    (czyli w skrócie Mt 7,6). To napomnienie, aby nie narażać
    świętości na zbezczeszczenie, w całości brzmi (w przekładzie
    Biblii Tysiąclecia):
    "Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych
    pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy
    się, was nie poszarpały".


    Otóż to. W takim razie dodam "po rzymsku":
    NOLITE DARE SANCTUM CANIBUS, NEQUE MITTATIS MARGARITAS ANTE PORCOS
    (To słowa Chrystusa z Kazania na Górze)

    Polecam taką oto stronkę pol-łac z powiedzeniami i przysłowiami:
    http://www.jezuici.krakow.pl/bibl/dictadb.htm?

    Pozdrówko
    AdamS



    "ab.666" <t@nie.adres.pldnia Sun, 9 Apr 2006 00:59:50 +0200  w
    wiadomości <

    | Zapewne też działo się to wtedy, gdy Sobek głosił kazanie na
    | górze, a jego apostołowie pływali po jeziorze i zarzucali sieci
    | na ryby.

    Ta... kazanie na górze, albo modlitwa w gaju oliwnym... powiedz mi Ty
    Krynico Mądrości, skąd ewangeliści wiedzieli, jak modlił się Chrystus w
    gaju, skoro nie dość, że byli wtedy w innym miejscu, to jeszcze się
    pospali...

    Z niecierpliwością czekam na odpowiedź...

    Z pewnością egipski bóg-Sobek ich pouczył.
    O nim w końcu mowa. ;-)

    A co do modlitwy Jezusa - zanim zasnęli, to coś tam zauważyli.
    Bycie w innym miejscu na Górze Oliwnej nie oznacza bycia pięciu
    kilometrów od Chrystusa.
    To się raczej liczyło w metrach.
    Byli na szczycie Góry Oliwnej.
    Jak szerokie są zwykle szczyty gór, zwłaszcza tych, koło
    Jerozolimy?



    Wiesz co, walisz, jak na lożu boleści. Większość księży nie ma dzieci ale
    mpedałuje. Do tego służa nawer tekcje religii.
    Terror fizyczny, duchowy, intelektualny, a także to środki " duchowego wyrazu",
    przy pomocy których Kościół szerzy swoją misję. Również dewocyjna literatura ma
    do spełnienia określone cele propagandowe.
    Odpuść te bzdety i zastanów się, czy niby ta wielkość JPII warta jest
    kompromitacji rozsyłania instrukcji po świecie w sprawie metod ukrywania
    realizacji skrzywionych poglądów namiestników urzędujących w Watykanie
    realizowanych przes sługusów Watykanu?
    Czy jest jeszcze coś w dekalogu, czemu nie sprzemieniewierzyli się namiestnicy
    urzędujący w Watykanie?

    To, co powiedziałem, nie jest unsynuacją, ale udokumentowaną prawdą.
    A może byś tak sięgnął do Kazania na Górze?



    rockville pyta
    Otoz odpowiedz powinna byc prosta dla kazdego chrzescijanina.
    Odsylam do Kazania na gorze gdzie Jezus komentujac piate przykazanie
    porownuje zabojstwo do slownej obrazy (Ew. wg sw.Mateusza, 5, 21).
    Nowatorstwem etyki Jezusa jest to ze zrownuje sfere energii, a wiec
    i naszych emocji ze sfera materii. Nie trzeba wiec kogos zabic w
    swiecie materialnym aby "podlegac karze piekla ognistego".Wystarczy
    kogos nienawidziec lub rzucic na kogos potwarz.
    Podobnie jest w buddyzmie. Buddysta postepujacy wg zasady ahimsy
    (niekrzywdzenia) nie powinien o nikim myslec negatywnie bo mysl
    jest prawie tak samo wazna jak czyn.
    Zycze przyjemnej lektury Dobrej Nowiny lub kazan (pitaka) Buddy.
    Pozdrawiam.



    Kazanie Na Gorze Proroka Donalda:
    I rzekl Prorok Donald do calego narodu przywislanskiego:

    Błogosławieni jesteście wy, obywatele ubodzy i tacy pozostaniecie bo
    koalicja POLiD dokonczy prywatyzacji i rozkradnie resztki majatku
    narodowego.

    Błogosławieni jestescie wy obywatele, bo głodujecie, a Platforma z
    LiDem przy korycie zawsze sie wyzywia.

    Błogosławieni jestescie wy obywatele, którzy teraz płaczecie, a
    Platforma z LiDem wladza radowac sie beda.

    Błogosławieni wy Polacy jestescie jak was Zydzi, Niemncy i Rosja
    nienawidzą, kiedy jedni was wyłączaja spośród siebie a inni znowu
    przylaczyc probuja, gdy lżą was za sprawa Drogiego Bronislawa w
    prasie zagranicznej i poddaja w pogardę wasze imię jako niecne:
    cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda.

    W niebie.



    poważnie?
    znów mijasz sie z prawdą, jak w przypadku rozpudy, niestety.
    Twarze Wojtyłły, Popiełuszki, Tisznera to nie jest twarz RM. RM to
    raczej teksty niejakiego kolbego z lat trzydziestych.

    Ja słucham czasami tego radia i mnie ciągle zaskakuje oraz
    utwierdza, że coś z tym należy zrobic. rydzyk, bajda, nowak - toż to
    nie goście, lecz gospodarze. A to jest politructwo. A politructwo
    nie ma nic wspólnego ani z Dekalogiem, ani też z Kazaniem na Górze.
    Odnośnie straszenia. Remik, ja cie bardzo prosze,, abyś nie kłamał
    (to wbrew Dekalogowi). Nienawistne słowa o UE wypowiadali nie tylko
    działacze LPR, ale przede wszystkim wymienione przeze mnie osoby.

    A już porównywanie RMF i EREM to jest jazda po bandzie i nic poza
    tym. Czysta socjotechnika. Ale musisz ją jeszcze poćwiczyć.



    Ateisci gora
    Ateiści górą, dlaczego górą? mógłby się ktoś zapytać. Po prostu mamy leprze
    mocniejsze, bardziej przekonywujące argumenty.
    Kilka lat temu, słuchałem w radiu, audycji księdza, anglikańskiego, który miał
    własną parafię i do tego uczył religii w szkołach anglikańskich, ale dość
    szybko doszedł do przekonania, że ucząc religii w szkołach, czy głosząc
    kazania, podczas mszy, które odprawiał, wprowadzał dzieci w szkołach i
    parafian, na mszach, w błąd. Doszedł do przekonanie, przez myślenie, że to co
    głosił nie było zgodne z prawdą, słowo , które rozpowszechniał był wyssane z
    palca. Zdawałoby się że człowiek wykształcony w duchu chrześcijańskim, ukończył
    chrześcijańską szkołę, uczęszczał do chrześcijańskiego seminarium, w końcu
    został chrześcijańskim księdzem (pastor) , pozostało mu tylko teraz, rozszerzać
    naukę chrystusową i żyć w beztrosce aż do emerytury. Ta nauka, którą głosił,
    jednak, nie była zgodna z jego własnym sumieniem i poglądami, która od jakiegoś
    czasu spędzały mu sen z ócz, wiedział że wprowadzał ludzi w błąd, że to co
    głosił nie było zgodne z jego sumieniem i to co głosił, nie było prawdą, lecz
    było wymysłem ludzkiej wyobraźni. Pewnego dnia zrzekł się probostwa, przestał
    uczyć w szkole, głosząc że bóg, o którym tyle mówił, nie istnieje. Teraz ksiądz
    ten zajmuje się pisaniem, jest autorem. Mieszka nie daleko mnie, wybieram się
    do niego, na pogaduszki, chciałbym wiedzieć, dlaczego doszedł do takiego
    wniosku. Pozdrawiam.



    Byłem. To nie jest zwykły film. To raczej widowisko pasyjne w nowym stylu.
    Retrospekcje ( powrót do kazania na górze, do wieczernika itp. ) stanowią swego
    rodzaju komenatarz do poszczególnych scen pasji. Film ogląda się trochę tak
    jakby było się w samym środku wydarzeń. To co przeszkadzało mi w oglądaniu
    filmu to różnego rodzaju przeczytane wczesniej komenatarze krytyczne. Patrzyłem
    na film i chcąc, nie chcąc wyczekiwałem czy na poszczególne sceny z
    nastawieniem czy zasłyszane opinie okażą się prawdziwe. Teraz chcicałbym iść na
    ten film jeszcze raz i obejrzeć go bez zbędnych projekcji.
    Jest prawdą, że film jest przytłaczający, ale w końcu ukazuje mękę i śmierć
    Chrystusa. Trudno też wyobrazić sobie, aby ci którzy uknuli spisek przeciw
    Jezusowi, a takze ci, którzy przybili Go do krzyża byli uprzejmi i delikatni.
    Ktoś kto miał odwagę przybić człowieka ( jakiegokolwiek ) do krzyża musiał być
    brutalny; nie ma wyjścia. Dlatego nie zgodzam się z przeczytanym gdzieś
    zarzutem, że niesłusznie członkowie Sanhedrynu i żołnierze rzymscy ukazani
    zostali w filmie jako ludzie żądni krwi. Krzyż zawsze był zgorszeniem i jest
    nim także dzisiaj. Piotr.



    tak, staram się codziennie
    tessa18 napisała:

    > Mam powód aby sądzić ,że ty czytasz Biblię.
    > Jeśli tak,odpowiedz mi na pytania:
    > 1.Jaki związek z wiarą mają uczynki?
    > 2.Po czym można rozpoznać "dzieci Boże?"
    > 3.Jaki jest związek między księgą Sofoniasza ,Kazaniem na Górze Jezusa i listem
    > do Hebrajczyków?
    > Czekam na biblijną odpowiedź.
    -Nie korzystałem z żadnej literatury,otworzyłem Biblię i podaję
    odpowiedź.Chciałbym,zebyś Ty pisała,nie przepisując tekstów strażnicy.
    -Pomimo,Tesso,że uciekasz od wielu wypowiedzi na forum,odpowiem Ci
    Odpowiedź

    ad1."Widzisz,ze wiara współdziała z uczynkami jego i przez uczynki staje się
    doskonała.Jak.2.22 Tak i wiara,jeżeli nie ma uczynków,martwa jest sama w sobie
    Jak 2.17
    ad.Definicja dzieci Bożych -fragment Jan 1.12-13.Rzym 8.14
    ad.3 nie wiem



    Sprzecznosc, ze w Jerozolimie nie bylo ani jednego koguta??? no tak, skoro nie
    wspomnial o tym fakcje zaden historyk, to moze faktycznie ich tam nie bylo...
    Nie, no, wiekszych bzdur w zyciu nie slyszalam. A swinie byly? Ewnagelie
    donosza przeciez, ze Jezus pozwolil by demony weszly w stado swin (Mateusza
    8:29-31)

    Salomon nie istnial??? W takim razie znow Jezus dal sie nabrac... W kazaniu na
    gorze wspominal Salomonie (Mateusza 6:29), a w pozniejszym czasie o Salomonie i
    krolowej poludnia (Mateusza 12:42).

    A co do, hmm... narodowosci Jezusa, to w Biblii nie wystepuje sprzecznosc. W
    ksiedze Micheasza 5:1 znajduje sie proroctwo o tym, ze Mesjasz mial sie urodzic
    w Betlejem, dokladnie w Betlejem Efrata, bo wtedy itnialy co najmniej dwie
    miejscowosci o tej samej nazwie. I tak tez sie stalo.Niemniej Jezus wychowywal
    sie w Nazarecie i tak tez postrzegali go ludzie, jako Jezusa Nazarejczyka.

    Co do zburzenia Jerycha, to zbyt duzo pisania, a ja zaraz musze isc do pracy.
    Moze w przyszlosci cos napisze, choc czujac twoje drwiace usposobienie,
    zastanawiam sie czy to ma jakis sens...

    W kazdym razie poprosze o wiecej takich "wpad". Posmiejemy sie z mezem w domu :-
    ))).
    Pozdrawiam.



    Lepper, Giertych i Rydzyk na Jasnej Górze
    Bp.Frankowski w kazaniu wyraził swoje pragnienie odnośnie dziennikarzy- mają być
    pokorni i posłuszni.Przez całe lata większość hierarchów kościelnych wysługiwała
    się narzuconej nam władzy,mieli w tym systemie "jak u Pana Boga za piecem" To
    już nie wróci- wam najlepiej odpowiadał by dzisiaj "ciemnogród", bo nie było by
    dociekliwych pytań,ujawniania waszych licznych "grzeszków"; o których większość
    społeczeństwa nie ma czasu nawet myśleć,WW bo musi harować na egzystencję swoich
    rodzin - a co dopiero to czynić!!!!!



    Gość portalu: narzeczona napisał(a):

    > marzy mi sie ślub na Salwatorze, albo na górze w Kość św Salwatora, albo na
    > dole u Norbertanek, znacie te kościoły? a ksieży? sensowni są? chciłabym
    > ładną mszę i osobiste kazanie


    Zacna narzeczono!

    Kościoły dobre - jak każde inne - w zależności od tego co kto lubi...
    Nie możesz oczekiwać od księdza osobistego kazania, skoro go się nie znacie.
    Może co najwyżej powiedzieć mniej lub bardziej składnie i ciepło...

    A ja z perspektywy tych swoich 20 paru lat małżeństwa chciałbym Ci poradzić
    abyś może nie przywiązywała aż tak wielkiej wagi do tej całej oprawy i ... co
    tu dużo mówić - blichtru.

    Życzę szczęścia

    r4

    Pawłowy "Hymn o miłosci" niech Ci pomoże w życiu



    Alu, ten łacinnik nie jest z naszego kościoła katolickiego. Zwróć uwagę, że
    piszą o nas, ze jesteśmy barbarzyńcami. A mamy przecież w Europie 2000 lat
    chrześcijaństwa i na koniec zostaliśmy barbarzyńcami a 5 lat posługi młodzieży
    w Farze, gdzie byłem akustykiem dla Zespołu, to brząkanie na mszy i księżulo,
    który mówi kazanie bezładnie. Nie jestem przeciwnikiem Mszy Św. łacińskiej.
    Byłem przecież na takich mszach w Stanisławówce ministrantem. JA myślę, że w
    czasie kiedy na górze wzięli się za kłótnie, tu na dole w sposób zorganizowany
    przeciwnicy chrześcijaństwa robią krecią robotę. Wszystkie dotychczasowe
    wypowiedzi składają sie z podśmiewania sie również mszy posoborowej , a my
    sami ,jesteśmy niegodni. Na koniec zostałem barbarzyńca...
    W ich wypowiedziach nie ma głównego celu jakie ma chrześcijaństwo. Głoszenie
    Dobrej Nowiny, łagodności i Błogosławieństwa dla ogółu, przebaczenia. Widać
    tylko ścinanie ale i zimna kalkulacje prowadząca do nikąd. To nie są
    chrześcijanie. Najlepiej im nie odpowiadać. Zapytam sie o tę grupę w Kurii.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •