odchudzicsie
cytat z www.parafiaminsk.pl
"II NIEDZIELA ADWENTU - 07.12.2008rr.
1. Rozpoczynamy PARAFIALNE REKOLEKCJE ADWENTOWE, które zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią poprowadzi ks. Andrzej Żelazo - egzorcysta, który głosił kazania w naszej parafii w dniu odpustu. Dokładny plan rekolekcji wywieszony jest w gablotach ogłoszeniowych."
No niestety ludyczno-odpustowe zachowanie polskich pielgrzymów martwi.
Ile razy można krzyczeć "kochamy Cię", "jesteśmy z Tobą" i wymachiwać
pomalowanymi prześcieradłami? Ci ludzie dostrzegają w Ojcu Św. tylko
pochodzenie i traktują Go jak świątka zza miedzy. Nie interesuje ich co i o
czym mówi, bo oni tego nie rozumieją. Nie rozumieją - bo najczęściej nie chcą
rozumieć. Oni tam jadą popatrzeć na "papieża", zaliczają wizytę na papieskiej
mszy i wracają do Polski tak samo durni, jak tam jechali. Ojciec Św. jest
mądrym człowiekiem, dla milionów ludzi jest autorytetem - ale nie jest ani
tatusiem, ani kapliczną figurką.
Dla tych ludzi to tylko dobra zabawa, bo oni tam jadą pokrzyczeć, przekrzyczeć
innych, pomachać prześcieradłami, aby móc z naiwną satysfakcją po powrocie
powiedzieć - on nas widział, a inni zobaczyli jak bardzo Go kochamy - bo
przecież on jest nasz - z Polski. Aspekty wiary, przemyślenia? To tylko
przeszkadzałoby w zabawie, a kazanie to im ksiądz co niedzielę mówi w
parafialnym kosciele - i to jest za dużo, bo najczęściej czekają na
błogosławieństwo myśląc o świątecznym obiedzie.
Niedawno w prasie ukazał się wywiad z księdzem, który zapowiadał, że kościół
niebawem będzie głosił kazania na zamówienie !
Chyba nasi kapłani uprzedzili dyrektywy episkopatu ?
Swoją drogą to zastanawiające co gorsze -kupować głos wyborcy za odpust, czy za
flaszkę wina ?
Ogłupiają chyba jednakowo !
Około 100 tysięcy pielgrzymów i turystów z całego kraju i z zagranicy
uczestniczyło wczoraj w uroczystościach odpustowych Wniebowzięcia Matki Bożej w
sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Uroczystości odpustowe w Kalwarii odbywają się niemal od początku istnienia
klasztoru, czyli od 400 lat. Tym razem rozpoczęły się we wtorek. W kolejnych
dniach w kalwaryjskim sanktuarium, które jest drugim po Częstochowie ośrodkiem
pielgrzymkowym w Polsce, odbywały się liczne msze, kazania, procesje i
adoracje. Z dnia na dzień przybywało pielgrzymów, którzy nocowali nie tylko w
hotelach czy prywatnych kwaterach, ale także na dużym polu namiotowym u podnóża
klasztoru. Główne uroczystości odpustu rozpoczęły się piątek, w trzecią
rocznicę pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Kalwarii.
Wczoraj nastąpiła kulminacja odpustu.
- Jestem tutaj co roku. Ten czas spędzony w Kalwarii, z dala od codziennych
obowiązków, pomaga mi zgromadzić siły na cały rok - mówi Janina Koska spod
Proszowic.
Wczesnym rankiem dróżkami kalwaryjskimi przeszła procesja Matki Bożej
Wniebowziętej. Na czele szły dziewczęta z bukietami kwiatów. Kolorytu procesji
dodawały liczne orkiestry dęte i asysty wiernych. Wielu ludzi ubranych było w
tradycyjne stroje ludowe.
W południe procesja dotarła do klasztoru, gdzie odbyła się polowa suma
pontyfikalna. Celebrował ją kardynał Stanisław Nagy
Witam!
Zdazylo mi sie raz byc na polskiej mszy w Niemczech.
Oczywiscie polityka w czasie kazania.
Troche mnie zdziwilo przy wyjsciu ze od razu na progu
otrzymalem ulotke z oferta przejazdu do polski.
Myslalem ze dostane jakis obrazek czy zaproszenie na nabozenstwo.
Pod kosciolem staly auta z polskimi gazetami i papierosami.
No rozumiem budy pod kosciolem w czasie odpustu,
ale zeby tak co tydzien robic sobie bazar pod kosciolem?
Dlatego tez wolalem jezdzic na normalna nieniecka msze.
Jakos nie slyszalem zeby sie za bardzo polacy w niemczech zrzeszali,
choc ich tam pare setek tysiecy, a moze i wiecej jest.
Za to slazacy i owszem, dysponuje pelnym programem spotkan.
Jedno mnie tylko niepokoi mesco. Piszesz jakbys blondynow wolal.
Ja osobiscie wole blondynki
MfG JoTTe