odchudzicsie
ja osobiście przepadam za T2... ostatnio byłem na Pręgach - szok Żebrowski nie w kostiumie ! Bardzo dobry film, w połowie sobie myślałem, że słabiutko, to juz było w Męskiej sprawie, ale druga część Pręg jest po prostu świetna - zwłaszcze to jak Żebrowski gra Frycza... no i Kawa i papierosy - rewelacja ne da się opowiedzieć - piękny film, nieco przypomina Noc na ziemi, ale głównie krótką formą, klimat ma niesamowity.
Podziękowania dla Boogey'a i Hanny, którzy rozszyfrowali podany przeze mnie tekst.
To nie chodziło o Niemcy tylko o Francje, a we Francji była Izba Parów. A tekst dotyczy francuskiego generała Belliarda. ale jak widzę to nc mi on nie rozjaśnił. Trudno. Wielkie dzięki
@Kriss
Co do herbaty to parzenia takiego profesjonalnego nawet nie widziałem
A Kawa i Papierosy świetny film i wszystkie scenki były świetne
dobry wieeeczór!
złośnica z temperamentem,nie uznaję zasad dyplomacji,tupię nogą,jestem przemądrzała,mam tatuaż na pół pleców, pieprzę konwenanse i bardzo lubię siebie
lubię:
# muzyka
# film
# imprezy
# książki (literatura)
# historia
* jedzenie, rysowanie,obserwacje knajpiane:P
* używanie używek i życia,absurd
*kawa,papieros i jolki na śniadanie
*leniuchować
*f.sinatra,a.franklin,b.white,bitelsi,abba,stonesi,queen i r.williams na zawsze
*krupnik(nie zupa)
*ludzi
*angielski humor,skręcanie skrętów,leżenie w wannie po 2 godziny,szlajanie się po mieście,zmywanie naczyń,poprawianie u innych błędów ortograficznych
i nie wiem czy się tutaj nadam,bo taka już stara jestem..choc z drugiej strony moze powinnam spróbować być energetycznym wampirem?
Dobra hałastra, bede lakonicznie krótki - filmy dawać, polecać dobre, recenzować. Bo zaraz sam zacznę! Do dzieła !
-Kawa i Papierosy. strasznie intrygujący i.. inspirujący, o kawie i papierosach. :p
-Fanatyk. jak ktoś już wcześniej pisał.
z polskich,
-Dzień świra. ale kto tego nie zna.. ;] 'przyznaj, że jak tatuś zrobi dziubek..'
-Marco P. i Złodzieje Rowerów. amatorski film o fanatyku kolarstwa, któremu ukradli rower i szuka złodzieja.. ;p
Odświeżyłem sobie Kawę i papierosy Jarmuscha. Kapitalny film. Jest to mozaika kilku scen, których łączącym motywem są kawa, papierosy oraz odjechane dialogi. Moje ulubione sceny to: Tom Waits i Iggy Pop; podwójna rola Cate Blanchett; dialog gości z Wu-Tang Clan z Billem Murrayem oraz dość smutna scena ostatnia. Wczoraj oglądając ten film naprawdę miałem ochotę na dzbanek kawy i paczkę fajek
"Kawe i Papierosy" - czarnobialy jim jarmusch...
hahahaha to juz wiem gdzie poszedl moj brat! wychodzac powiedzial, ze idzie na kawe i papierosy i totalnie nie zalapalam, zastanawialam sie o co mu chodzi, bo on przeciez nie pali
a co do dobrych filmow to w tej chwili leci American Beauty, chyba nie trzeba o tym duzo opowiadac...
Alfie super, smutny, ale nie powinno być inaczej.
Co do Jarmuscha, też go uwielbiam, ale u mnie nr 1 to "Kawa i papierosy". Poznałam kiedyś pewnego węgierskiego reżysera, który znał Jarmuscha osobiście. Powiedział o nim, że "niesamowicie zdolny chłopak, tylko strasznie leniwy!" Nie dziwota, "kawę i pap." robił przez 10 lat chyba
A przedwczoraj widziałam "Lato miłości". Leniwie toczący się film o zwykłym zyciu, miłości rodzinnej i erotycznej. O poszukiwaniu gdzie indziej tego, czego nie możemy znaleźć w jednym miejscu.
Wymieńcie przynajmniej 4 znane osoby ze świata muzyki, które pojawily sie w filmie "Kawa i Papierosy" Jima Jarmuscha.
MOże mas zracje, ale gdyby to bylo tak w 100% dobre dla ludzi to byloby zalegalizowane w Polsce. Tak? A alkohol? A papierosy? A kawa?
Tu wychodzi hipokryzja rządów (bo nie tylko o Polsce mowa), a najczęściej również kompletny brak wiedzy na ten temat i poddawanie się (amerykańskiej) propagandzie.
Jak mówiłaś, kto chce i tak ma, więc zakaz powoduje więcej złego niż dobrego. Kto już chce zapalić jest skazany na chemiczne eksperymenty czarnorynkowe i stąd się biorą prawdziwe uzależnienia. Marihuana sama w sobie to nic z w porównaniu z trawką krążącą po ulicach, nasączoną eterem, kwasem i bób wie jakim jeszcze syfem. Nie wspominając już o tym że rządy utrzymują w ten sposób grupy przestępcze które na tym zarabiają. Pomyślmy co by się stało gdyby nagle konopię mógł zacząć chodować zwykły Kowalski na swojej działeczce... o, a co to? Jego syn/wnuczek nie poszedłby z kasą do Bolca z bloku obok, tylko siadłby sobie z fajeczką na działce :]
Ale oczywiście alkohol jest dużo lepszy i zdrowszy od marihuany. Nikt nie staje się po nim agresywny, nikt pod jego wpływem nie powoduje wypadków i co najważniejsze - nikt się od niego nie uzależnia. Dlatego rząd zarabia na nim z czystym sumieniem. Prawda?
Rządy nagminnie zapominają również wspomnieć że marihuana nie bierze się z kapusty, tylko jest produktem ubocznym hodowli konopii, a konopia to świetne włókna naturalne, papier, olej, żywność itp. A co najważniejsze z jednego hektara konopii która rośnie sobie około 3 miesiące można uzyskać tyle samo papieru co z nieporównywalnie większego obszaru lasu, a ile ten rośnie wie chyba każdy. To tylko wierzchołek góry lodowej, ale o tym się nie mówi. Najlepiej obejrzeć sobie film pt. "The Hemp Revolution" i dalej sięgać nie trzeba.
P.S. Niestety tacy jak zabolekk znajdą się wszędzie - nawet wśród zwolenników picia soku z buraków. Przynoszą wstyd i wyrabiają opinię, ale cóż zrobić...
Wes Anderson:
-The Royal Tenebaums (jak w spamowniku xD)
-The Life Aquatic with Steve Zissou:
zaciągnęła mnie na to koleżanka do kina. ona zasnęła, ja siedziałam ze szczęką gdzieś w okolicach pierwszego rzędu. film cudo. specyficzny humor, dziwaczne scenki rodzajowe, genialna obsada: Billuś (mrumru), Cate Blanchett, Owen Wilson(który notabene też zawsze się w filmach Wesa przewija), Willem Dafoe (chyba nie ma roli, której by ten aktor nie zagrał dobrze, a tu ma rolę świetną) i Jeff Goldblum. duuużym plusem jest muzyka, np. piosenki Davida Bowie śpiewane po hiszpańsku xD, i muzyka Sigur Rós (mój przeukochany zespół tak btw)
-Rushmore (nie będę już wychwalać, skoro ten sam reżyser i podobna obsada xD)
dodatkowo z jakichś innych filmów:
baaardzo polecam węgierski film "Kontrolerzy" w reżyserii Nimróda Antala. genialny klimat ma ten film.
kilka filmów Jarmusha: "Kawa i papierosy" (jeśli łatwo się nudzisz, to nie polecam) -film złożony z 13(chyba) róźnych scenek, które rozgrywają się właśnie wokół kawy i papierosów. film w całości czarnobiały. wydaje mi się też, że aktorzy mieli narzucony jedynie temat, a rozmowy były prowadzone bez scenariusza, przynajmniej tak to wygląda :} kocham ten film.
"Broken flowers" - mistrzostwo, Bill Murray (znowuuu xD) gra gościa, który dostaje list, od syna i wyrusza na jego poszukiwanie, obskakując przy tym wszystkie swoje byłe kochanki (bo nie wie z którą dzieciaka może mieć).
"Jańcio Wodnik" Kolskiego -film lekko mistyczno-magiczny, jeśli chcesz zobaczyć jaki był Linda zanim zrobili z niego pseudo-twardziela to polecam xD
z produkcji na czasie:
ostatnio b. spodobał mi się film "Little children" z Kate Winslett i problemem pedofilii w tle xD
dobra, na razie tyle, pewnie się jeszcze tu będę udzielać xD
Wczoraj w nocy obejrzałam film "Kawa i papierosy" co zaowocowało "kupnem" kilku albumów The White Stripes... nawet niezle