odchudzicsie
Makroman - zanim napiszesz coś o znajomości : ukończony kierunek studiów ELEKTROENERGETYKA.
Po ustaniu dopływu pary turbina się kręci, w całym eksperymencie chodziło o sprawdzenie czy bezwładność kręcącej się turbiny wystarczy na tyle czasu by zaskoczyły dieslowskie generatory.
I wybacz ale o katastrofie wiem dużo, po pierwsze studiowaliśmy dokładnie ten przypadek, po drugie to mój konik i dokładnie czytałem literaturę w tym raporty zarówno IAEA* jak i radzieckie i te odtajnione rosyjskie.
I muszę zasmucić fanów spiskowej teorii : radzieckie raporty są dokładne, nie tuszowano PRZYCZYN, tuszowano rozmiar katastrofy. Przyczyny są jasne, katastrofalne zaniedbania i niedopuszczalne eksperymenty na reaktorze przez ekipę, która się nie znała na rzeczy. I tyle. I nie próbuję wybielać niczego.
Najgorsze w katastrofie jest to, że Polacy dostali przysłowiowego pierdolca, i na słowo Elektrownia Atomowa reagują CZARNOBYL - prawda jest taka, że moglibyśmy mieć kilka elektrowni i nie martwić się o to, że jak nam Ruscy zamkną gaz to lezymy.
Zresztą dziś to nie problem rozwiazania Hyperion'a czy Toshiby są tanie i JUŻ do kupienia. To co? Robimy ściepkę? Zestaw Hyperion'a zasila 20000 domów - 6 takich i Tarnów gwiżdże na elektrownie
Coś dla Ciebie Jakub - zawalcz o tanie ciepło i energię dla Tarnowa.
*IAEA - International Atomic Energy Agency
Sorry, ale nie masz pojęcia o czym piszesz To nie ma nic wspólnego ze zjednoczeniem! Rozbudowany do granic absurdu system świadczeń socjalnych, wysokie podatki, ekoterroryści doprowadzający do zamykania elektrowni atomowych, masa regulacji tworzacych najzwyklejsza gospodarkę centralnie sterowaną, głupawe ustawy odnosnie emigracji itd.
Aktualnie Niemcy przejadają to co wypracowali po 2 wojnie, podobnie jak Francja, Wielka Brytania i tak dalej.
co najgorsze Niemcy, którzy nie dajmy sie oszukac, kontrolują w dużej mierze Unię Europejską próbuja swój model narzucic innym krajom np. przez Karte Praw Podstawowych, zwana równiez kartą praw socjalnych - dla Polski byłaby to katastrofa bo nie mamy takich zasobów jak zachodnie kraje.
I to nie są żadne teorie spiskowe tylko suche fakty.
Zreszta wystarczy popatrzeć na eurosocjalistyczne programy zbrojeniowe - Eurofighter z astronomiczna cena za przecietne mozliwości, czy chociażby A400M.
Tu to dopiero sa jaja, bo chcac zapewnic udział w produkcji każdemu krajowi gdzie sa fabryki Airbusa proces produkcji zwykłego skrzydła zakrawa o żenade i śmiech.
Efektem sa opóźnienia, astronomiczne koszty i niepewność, czy wogóle program zakończy się sukcesem.
Ale co tam, przynajmniej wszyscy maja pracę!!
Uciągnie. Pralka sama w sobie żre około 200W. Pozostałe waty to grzanie wody i wirowanie, a to się da zastąpić. Większy problem widzę w znalezieniu wiodącego proszku do prania i pełnej puszki piwa.
A generalnie, to jak chcecie przeżyć globalny kataklizm przy zachowaniu dzisiejszego komfortu, to zamiast obkupywać się w elektrownie wiatrowe, trzeba się zacząć uczyć budowy i konserwacji różnych urządzeń metodą Orra z książki "Paragraf 22". Każde niekonserwowane urządzenie techniczne niszczy się po jakimś czasie. Pralki są robione na najwyżej 1100 cykli prania, a potem co ? Warsztatu z kompletem części zamiennych nie znajdziecie. Albo będziecie umieli to naprawić, albo zdziczejecie jak Anton L. z powieści Rosendorfera. W dodatku jak nauczycie się wszystko naprawiać to i wykonanie elektrowni wiatrowej ze złomu, który ludzkość po sobie zostawi, będzie małym pikusiem.
Zresztą ta umiejętność przydaje się i bez globalnej katastrofy. Ostatnio miałem wybór - kupić nową zmywarkę za 1200zł, oddać starą do warsztatu który ściągnie z magazynu nienaprawialną rzekomo pompę w tydzień i każe mi zapłacić 400zł, albo usiąść nad nią z torxem20 i flaszką wina. Po dwóch godzinach zmywarka była naprawiona. Naprawa okazała się banalnie prosta, a 35zł za wino można jakoś przeboleć.
lrem pisze:[color=blue]
> W poście <fcaq06$72$1@inews.gazeta.pl>,
> Michał nabazgrał:[color=green]
>> Ja się zawodowo zajmuję energetyką wiatrową. Ale rozumiem że google
>> rządzi, ok niech tak będzie. Wpisuj sobie dalej "co trzeba" :)[/color]
>
> O, to może podasz realistyczne liczby jak to jest z opłacalnością tych
> wiatraków? Najchętniej w dżulach, przy założeniu pracy przez typową
> ilość lat, bez większych katastrof.[/color]
W dżulach elektrownia wiatrowa wypada całkiem nieźle.
Problem jest taki że elektrownia to taki twór który ma za zadanie dawać
prąd, elektrownia wiatrowa niestety nie spełnia tego podstawowego
założenia. Tzn. spełnia ale tylko czasami i nikt nie wie kiedy będzie
działać a kiedy nie.
Jak tylko uda się uporać z tą "niedogodnością" to elektrownie wiatrowe
zaczną mieć głębszy sens niż drenowanie kieszeni odbiorców prądu
mających obowiązek odkupywania energii z takich elektrowni (bo to
dzisiaj jedyne źródło utrzymania takich elektrowni).
Trochę jak super-samochód który świetnie jeździ i mało pali, ale jak
zaczyna padać deszcz to niestety staje i musi stać aż wyschnie ;> Niby
fajny, ale tak naprawdę nigdy nie wiesz czy dojedziesz do celu i z tego
powodu nie nadaje się do niczego poważnego.
Nadaje się oczywiście po zastosowaniu zaworu mieszającego (obniżającego temperaturę). A czy kupisz do niego pelety? Z biomasą jest katastrofa bo elektrownie wykupują wszystko co jest bio i przejdzie przez kocioł.
Może lepszy kocioł zgazowujący na drzewo? Póki co cena drzewa nie strzeliła tak jak ekogroch.
Do Ewa 28 pytasz o kredyt my jestesmy juz zdecydowani i zbieramy potrzebne dokumenty. Staramy sie o kredyt w banku PKO SA ten z dopłatami, bo jest naprawde korzystny. Pytasz czy dają to zalezy jaka macie zdolnośc najlepiej podejdź sobie do banku i porozmawiaj, a czy dają przecież banki z tego zyją jak nie będą dawac to dopiero będzie katastrofa oddasz im przeciesz drugie tyle ile weźmiecie. Ponadto spadło oprocentowanie o jeden punkt w stosunku do grudnia i jest wieksza dopłata do metra ( mam na mysli kredyt z dopłatami).
Leszek pytałeś o energetykę do nas przyjechał jakiś facet z elektrowni zeby podpisac umowe na wejście w teren i mówił że podłączenie kosztuje 2500 na nasza działkę a potem do domu to zależy kto będzie robił, mam nadzieję że zrobi nam brat męża.
Ten artykuł jest niewiele wart, okolice Czarnobyla nadal są skażone, a betonowy płaszcz jakim przykryto uszkodzony reaktor został zbudowany z myślą o jakiś 30 latach, tyle miała przetrwać ta konstrukcja w późniejszym czasie miała zostać modernizowana, ale nic się z tym nie robi. Po wybuchy pracowało tam 500 tys osób, większość nie dożywa 60 a nawet 50 roku życia, chorują na raka krtani i płuc.
Okolice elektrowni nadal spowite są radioaktywnym pyłem, który wdarł się w glebę, wszelkie rośliny są zarażone, a karmione tamtejszą trawą zwierzęta wydawały na świat potomstwo zmutowane, z dysfunkcjami, bez kończyn i przerośniętą głową.
Nie ma żadnego mitu Czarnobyla to była katastrofa, którą nadal się odczuwa.
Co do samych elektrowni jądrowych to nie mam nic przeciw, ale problemy ze składowanie odpadów są spore. Bardziej skłaniałbym się do źródeł odnawialnych, przede wszystkim elektrownie wiatrowe.