odchudzicsie
Ogólnie to chciałam powiedzieć, że gra Safiny - skuteczna, ale jest O-K-R-O-P-N-A.Zero myślenia, napierdalanie, a serwis to w ogóle woła o pomstę do nieba.Katastrofa jeśli chodzi o numer 1.
Za to Sveta mnie zaskoczyła trochę pozytywnie.Po pierwsze jej gra nabrała trochę lepszej jakości - to chyba wpływ trenerki.
Ponad to Sveta zmieniła design xD Dużo lepiej wygląda w tych dłuższych włosach, strój ładny, całość prezentuje się super.
Tylko nie wiem czemu, ale nawet się nie ucieszyła....
Powrót do góry
Dziękuję...
A tak już ... pomijając te serdeczności...
Mogę prosić o log z procesów emocjonalnych moich przedmówców? Bardzo przydałby mi się dokładny namiar na receptor i specyfikacje scieżki dostępu do aplikacji "jestem miły i przytulę i pocieszę"... Przydałby się... w razie wystąpienia katastrof dowolnego gatunku, albo chęci skorzystania z wspomnianej opcji bez związku z jakimkolwiek kataklizmem... ot, zwyczajnie... w ramach kapryszenia pospolitego...
Pozdrawiam serdecznie znad modrego, sv
Hamburger SV - Energie Cottbus
1
kurs 1.81 Profesjonal
Uwazam ten typ za stosunkowo pewny i mysle ze powinien on spokojnie wejsc, tym bardziej ze i kurs nienajgorszy, w sumie uwazam za wysoki ale to nie moj problem:). Trener HSV glosno wypowiadal sie o tym, iz jego druzyna celujaca (o dziwo w porownaniu z tamtym sezonem) w utrzymanie sie w 1 Bundeslidze, musi wygrac conajmniej siedem meczy w rundzie wiosennej, HSV bardzo pechowo stracil komplet punktow na goracym terenie w Bielefeldzie, (gdzie polegl nawet Bayern Monachium) tracac bramke w 89 minucie spotkania. Jutrzejszy mecz HSV po prostu musi wygrac aby zachowac kontakt z druzynami bezposrednia nad strefa spadkowazy. Reasumujac podopieczni Thomasa Dolla musza ten mecz wygrac za wszelka cene, tym bardziej ze przeciwnik nie jest specjalnie ywmagajacy. Strata punktow bedzie rownala sie z duzym przyblizeniem perspektywy spadku do 2 Bundesligi co dla druzyny Z AOL Arena bedzie katastrofa..
Rafa i Novak w ćwierćfinale, czego należało się spodziewać. Obaj wygrali łatwo swoje mecze i już chyba nic im nie przeszkodzi spotkać się w półfinale. Szykuje się prawdziwy szlagier!
Mario zdecydowanie tak, chyba tylko jakaś katastrofa mogłaby stanąc im na drodze do półfianłu. O tym pojedynku poświęce wiecej uwagi po ćwierćfinałach, ale zapowiada się wielkie wydarzenie
Co do pań, jak to określił Flavion , wolna Amerykanka, ktora mam nadzieje ze wygra Jankovic lub Sveta, a nie Ivanocic czy Maria
No to zaczynamy:)
Kupon na 30.11 (niedziela)
STAWKA 100 zł
Bochum v Hamburg typ 2 2.20
Przewidywana wygrana: 220zł
Analiza:
W tym roku obie drużyny spotykały się dwa razy. W obydwu pojedynkach górą był zespół Hamburga (2:0 i 3:0). Widać wyraźnie że gospodarzom nie leży przeciwnik co w obliczu ich słabej formy w tym sezonie zapewne okaże decydujące o wyniku tego spotkania. Drużyna Bochum nie najlepiej spisuje się na własnym boisku bilans u siebie to 1-3-3 przy bramkach 11:13. Zespół HSV posiada lepszy bilans meczów na wyjeździe 2-1-4 przy bramkach 9:16. Sytuacja w Bochum nie jest za ciekawa i tu cytuje jeden z serwisów spotowych: "Do końca rundy jesiennej Bundesligi pozostały jeszcze trzy kolejki i w nich Bochum musi zdobyć przynajmniej sześć punktów. Jeśli tak się nie stanie, pracę straci aktualny szkoleniowiec zespołu Marcel Koller.
Kibice niemieckiego klubu domagają się dymisji trenera już od kilku tygodni, a negatywne nastroje nasiliły się po sobotniej porażce z Herthą Berlin 2:3. Rywale już do przerwy prowadzili 3:0. - To katastrofa, co ja mogę powiedzieć moim piłkarzom w czasie przerwy - komentował Koller. - Nie mogę wracać myślami do pierwszej połowy meczu z Herthą, bo jestem po prostu zły - tłumaczy menedżer Bochum Thomas Ernst - Do Bożego Narodzenia koniecznie trzeba zdobyć sześć punktów.
O punkty zawodnikom Bochum nie będzie jednak łatwo, bo zagrają z Hamburgerem SV, Eintrachtem Frankfurt i 1. FC Koeln.
48-letni Koller jest trenerem Bochum od 1 lipca 2005 roku. Jego bilans w roku 2008 w meczach u siebie to 3 zwycięstwa, 8 remisów i 5 porażek. Piłkarzami Bochum są Tomasz Zdebel i Marcin Mięciel."
W czwartek HSV pechowo przegrał z Ajaksem prezentując ładny ofensywny futbol. Myśle że jeśli utrzymają dobrą formę nie będzie problemów ze zwycięstwem.
Moim zdaniem spotkanie zakończy się skromnym wynikiem 1:0 dla zespołu gości.
Ja za to mecz widziałem i jako fan Henin musze parę rzeczy sprostować
Nie było żadnej marmolady ani znakomitej gry Sereny. Był raczej dramat Justine i to dramat naprawde poważny.
Pierwszy set 3:0 dla Sereny, ale Henin wyszła na 3:2 i przegrała swoje podanie, w gemie gdzie popełniła 4 doublefaulty Było akurat ujęcia na Carlosa który poprostu machał zrezygnowanie w kierunku Henin, co mnie kompletnie zaskoczyła bo nigdy takiego czegoś nie widziałem
Potem już gemy szły tylko na konto Sereny, która o dziwo w statystykach była taka sama jak Henin win-unf 7:15 dla Henin i 8:16 i jak mówie Serena grała średnio.
Drugi set to już katastrofa. Błędy jakich nie widywałem nigdy. Wyrzacane backhandy, forhend, zupełnie bezładnie, bez koncentracji, no masakra A co gorsza widok Henin machającą rękami i rakietą w gestach zrezygnowania i jakiegoś żalu że nie idzie, mówienia samej do siebie to już naprawde oznaka tragedii O dziwo Serena grała swoje, nawet nie wyżywała się na przeciwniczce bo nie było powodu. Ostatnie trzy gemy to już poddanie meczu ze strony Henin i tyle. Trzy mecze dały mi nadzieje że może forma się odbuduje, a tymaczsem tym jednym meczem i to nie z powodu rewelacyjnej gry Sereny, nie z powodu kontuzji Justine, tylko z powodu na to wygląda problemów psychicznych, wszystko bierze szlag
Co do teorii kryzysu żeńskiego tenisa, hmmm, na pewno coś w tym jest, ale z drugiej strony jest mocna Ivanovic, Sharapova, a nawet Sveta, także trudno powiedzieć. Kryzys w każdym bądz razie przechodzi kilka zawodniczek z czołówki, a najgorsze jest to dla mnie że akurat moja zawodniczka Kto oglądał mecz będzie wiedział co mam na myśli Martwi mnie to że rok temu wszystko szło, nie zawsze, ale szło, a teraz kiedy rywalki dobijają się do bram, Justine przydarza się taki wałek, bo nie wiem jak to nazwać, na psychologii się nie znam
Obydwie sztuki po wypadkach to nie ulega wątpliwości. Polecam zakup modelu z widocznymi uszkodzeniami i w stanie najbardziej zbliżonym do oryginału. Obydwie pozostawiają wiele do życzenia.
To co moim zdaniem jest istotne to np. fakt, że często po dzwonach zmieniane są kierunkowskazy i to nie dlatego, że nowe lepiej wyglądają tylko są 3 razy tańsze.
Pewnie sam to zauważyłeś, ale...
Pierwsza:
-moto całe zdekompletowane
-pomalowany na srebrno łącznik między ramą za zadupkiem. Powinien być czarny.
-wydaje mi się, że felgi tez zostały pomalowane...i tu warto się zastanowić czy nie były prostowane
-pomalowane lusterka
-pomalowany błotnik nad tylnym kołem, w poszukiwaniu SV zalecam na to patrzeć...rozwalony błotnik świadczy o tym, że moto miało katastrofe i tył się rozleciał.
-niski przebieg może świadczyć o wymianie licznika
Druga:
-przebudowany zadupek, brak błotnika, sprężyna z tyłu dziwnego koloru
-miejsce przedniego światła zaślepione siatką (po co ktoś to usuwał?), szpary przy łączeniu wlotów powietrza
Oglądając obydwa szczególną uwage zwróciłbym na pasowanie reflektorów i tylnego światła. W starszej wersji S, która miała uszkodzone owiewki jest to bardzo trudne do ustawienia. Z zewnątrz można nawet ocenić gdzie dostał. Jeśli zauważysz bardzo duże rozbieżności krawędzi to znaczy, że stelaże były rozwalone, a motocykl złożony z resztek i nowych elementów.
Żeby nie tylko krytykować. To sztuka pozbawiona wymienionych wyżej wad:
http://moto.allegro.pl/it..._r_polecam.html
Lekko przytarty bok, zamaskowany naklejką. Przy lusterku widać otarcie. Motocykl normalnie "brudny". Rura pod przednim tłokiem tak rdzewieje. Brzydki tlumik, ale dobrze wyprowadzony. Oryginalne naklejki na ramie i owiewce.