Indeks odchudzicsiekary -przekroczenie granicy bez dowodukary za prowadzenie samochodu po 0.47mgkary za piractwo komputerowekary za jazdę po pijanemukary dla dzieci w oświeceniukary karno skarbowekary za papierosy bez akcyzykary nadzór budowlanykary wychowawczekary za piractwo
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • 10101987.pev.pl
  •  

    odchudzicsie

    co wolno policjantowi


    ...... poddać kontroli osobistej, przejrzeć bagaż i sprawdzić ładunek - jeśli istnieje uzasadnione podejrzenie (patrz: słowniczek) popełnienia „czynu zabronionego pod groźbą kary” (np. przemytu lub posiadania narkotyków). Kontroli osobistej i bagażu często dokonuje się także przy zatrzymaniu osoby. Oczywiście kobietę powinna rewidować kobieta, a mężczyznę - mężczyzna, a przeszukanie powinno mieć miejsce w ustronnym pomieszczeniu. Kontrolowany może zażądać obecności wskazanego przez siebie świadka.

    Ważne! Nie każdemu wolno przeszukiwać nasze rzeczy. Niedopuszczalne jest np. przeszukanie przez nauczyciela uczniowskich plecaków w poszukiwaniu papierosów itp. Nie jest natomiast nadużyciem sprawdzenie (a więc tylko poproszenie o otwarcie i zajrzenie do środka bez wkładania rąk!) osobistego bagażu podróżnych lub uczestników imprezy przez służby porządkowe.

    Policja może też zażądać pomocy - i to nie tylko od instytucji państwowych, organów administracyjnych lub samorządu terytorialnego, ale także od np. firmy prywatnej lub osoby.

    Uwaga! Policjantowi nie wolno narażać twojego życia. Nie może cię więc prosić np. o pościg za bandytą. Ale już o udostępnienie komórki lub samochodu - tak. I nie możesz mu odmówić!



    "Sąd"  w Poznaniu ukarał "NAUCZYCIELKĘ" za sprzedaż narkotyków dzieciom na
    karę 11 miesięcy więzienia  w zawieszeniu oraz 1000 złotych grzywny. Wyrok
    jest taki jaki jest bo oskarżona o sprzedaż  narkotyków nauczycielka
    przyznała sie do winy, "sędzinę" ujeło to bardzo za serce i... już po
    sprawie.

    Cyba nic tu dodać , nic ująć... słów brakuje i  tyle. :o((
    No tak, jaka nauczycielka , tacy potem wykształceni , dalekowzroczni
    sędziowie.




    On Tue, 24 Jul 2001 09:16:58 +0100, _Filip Piotrowski_ wrote:
    Dyskusja o piwku na świeżym powietrzu już była,.a jej efektem było
    stwierdzenie, że policja MA PRAWO przeszukać delikwenta przy domniemaniu
    "czynu karalnego", czy też "czynu zabronionego pod (jakąś) karą" a więc
    piwko też się wlicza. A nawet jakby tak nie było to zostają im przynajmniej
    dwie możliwości:
    1) Nie będą po prostu z tobą rozmawiać i wręczą mandacik (udowodnij później
    przed kolegium, że miałeś piwo bezalkoholowe - hłe, hłe).


    Czy to aby nie oni mają udowodnić winę?
    Niech oni mi dowodnią, że miałem alkoholowe..

    2) "Pan wygląda podejrzanie... Sprawdzimy czy nie ma Pan np. narkotyków...
    <przeszukanie</przeszukanie Narkotyków co prawda nie ma, ale proszę,
    proszę... Piwko ? No to będzie mandacik."


    A co, to piwka nie wolno nosić po chodniku idąc? To jak je do domu
    przyniosę. I jeszcze pewnie nie wolno go wozić po drogach publicznych?

    ROTFL.
    tadzik




    sprawa wyglada tak, ze wyrokiem sadu uznano mnie winnym spowodowania
    wypadku, a teraz pan z PZU wydzwania i grozi ze jesli nie bede
    "wspolpracowl" (w jego rozumieniu dostarczal wszystkich dokumentow jakie
    sobie zazyczy tj akt oskarzenia, protokoly przesluchan itd) to firam
    ubezpieczeniowa moze odmowic wyplacenia odszkodowania. Czy moga to zrobic
    i
    jak tego uniknac?


    Odmowic wyplaty nie moga - ustawa im zabrania, poza tym w mysl KPC
    prawomocny wyrok sadu w sprawie karnej jest 100% dowodem w sprawie cywilnej
    o naprawienie szkody z tytulu czynu zabronionego - czyli nie ma watpliwosci
    co do winy. Ty jednak masz ustawowy obowiazek wspolpracy z zakladem
    ubezpieczen - choc wcale nie pod grozba kary. Z roszczeniami regresowymi do
    ciebie ZU moze sie zglosic tylko w enumeratywnie wyliczonych przypadkach -
    wodziocha, narkotyki, przestepstwo (ukradles samochod itp), brak prawa jazdy
    i tyle chyba - nie ma tam brak wspolpracy przy likwidacji szkody. Nic nie
    stoi na przeszkodzie, aby ZU pozwal cie do sadu o naprawienie szkody na
    zasadach ogolnych, choc na pewno nie dali by rady nic udowodnic, gdyz nie ma
    czego dowodzic. Poza tym o takie dokumenty o jakich piszesz, ZU moze sie
    zwrocic do prokuratury, policji, sadu itp. i tak winien byl zrobic.

    p.
    W,



    2. O ile wiem, to w Singapurze kara śmierci grozi za posiadanie określonej
    ilości narkotyków. Nie chodzi więc tylko o przemyt.
    3. Aktualnie jest to chyba "demokracja jednoparyjna"(cudzysłów użyty świadomie,
    po prostu jedna partia rządzi od powstania kraju) - analogia z Japonią.



    Mafia narkotykowa chce zwolnienia Polaków -Ekwador
    Rezydenci południowoamerykańskiej mafii narkotykowej naciskają na
    przedstawicieli polskich instytucji państwowych oraz na niektórych
    dziennikarzy, aby organizowali kampanię na rzecz sprowadzenia do kraju
    Polaków przetrzymywanych w więzieniach (skazanych przez ekwadorskie sądy) w
    Ekwadorze za handel narkotykami.

    Moim zdaniem za handel narkotykami (także kurierzy) powinna być jedna kara -
    kara śmierci - niezaleznie kto jest tym handlarzem/kurierem!



    no to wyobraź sobie że można się powstrzymać od bicia. Mój tata nigdy mnie nie
    uderzył, bo tak sobie postanowił. Nie dał mi nawet klapsa, nie mówiąc już o
    biciu pasem. Za to dużo ze mną rozmawiał, do bólu tłumaczył dlaczego coś jest
    słuszne a coś nie. I co? Nikogo nie zabiłam, NIGDY nikomu nic nie ukradłam, nie
    tknęłam narkotyków, mimo że miałam okazję - wielu moich znajomych - bitych w
    dzieciństwie- paliło i pali jointy itp.
    Ja sama nie twierdzę, że nigdy nie dam dziecku klapsa - np. jeśli uparcie
    bedzie wtykac rączkę do kontaktu, albo jeśli bedzie mnie gryźć i kopać i żadne
    inne metody i tłumaczenia nie pomogą. Ale nie uznaję bicia jako regularnie
    stosowanej metody wychowawczej, a zwłaszcza pasem. Mam zamiar stosować kary,
    ale NIECIELESNE - w stylu "nie obejrzenie bajki" itp. A w ogóle ponoć najlepszą
    kara jest taka która jest logicznym następstwem tego co dziecko zrobiło -
    wylalo wode na dywan - niech zetrze, itd. Wtedy dziecko wynosi z kary jakąś
    naukę, że np. posprzątanie szkody wymaga dużo pracy. Z bicia nie wyniesie
    nic,poza bólem i strachem przed tatusiem albo mamusią.
    Znam matkę która dawała klapsy niemowlakowi, (ok 4-5 miesięcy) bo nie chciał
    jeść jej mleka odciągniętego do butelki. I znam inną, która z zadowoleniem
    opowiada o tym, jak sobie dała radę z 2 -latkiem ja bił i kopał-w końcu
    stłukła go pasem tak, że się posikał, i 2 godziny stał w kącie spuchnięty i
    płakał. Rzeczywiście, to super metody na "wychowanie dzieci".



    Należałoby jeszcze pogratulować odchodzącej Administracji amerykańskiej
    przeprowadzenia Afganistanu z drogi ciemnoty skrajnego fundamentalizmu
    religijnego (m.in. kara śmierci za narkotyki) na świetlaną drogę gospodarki światowej.
    75% dominacji w opium? Gratulacje. To musi być spora kasa. Teraz ją tylko
    odpowiednio zainwestować i wydać. 2 McDonaldy przy każdym meczecie? Zamiast
    rozwodnionej Koli - do kubeczków leje się koncentrat.



    nie mam dla Ciebie dobrych wieści... mój kuzyn siedzi za handel narkotykami! i
    areszt nie trwał "tylko 3 miesiące" tylko ROK!! do rozprawy siedział rok!! tak
    działają polskie sądy! udowodnili mu handel narkotykami (mieli świadków) i
    działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. Dostał 8 lat... słusznie - nie
    słusznie - nie wiem, był faktycznie winny... ale z drugiej strony jak sie to ma
    do kogoś kto za pobicie ze skutkiem śmiertelnym dostaje 3 lata a resztę (o ile
    w ogóle) w zawiasach?? kuzyn o warunkowe zwolnienie moze się starać po 4 latach
    (czyli za rok). aha - okresu aresztu nie zaliczą mu do kary...



    big_news napisał:

    > To amen, to z którego kościoła?
    > Nie ważne. I tak wiem.
    > Jeszcze tylko napisz, że prowadzenie bryki na haju jest równie bezpieczne jak p
    > o
    > wypykaniu paczki fajek i będzie git.
    > A z tym Bigusiem nie przesadzaj, krów razem nie pasaliśmy.

    Panie Bigi.
    Pan nie kumasz.
    Ja jestem za calkowitym zdelegalizowaniem tego gowna. CALKOWITYM. Cos na wzor
    Tajlandi - masz przy sobie? Na 20 lat do przeludnionej klatki. Chciales
    sprzedac? Z klatki juz nie wyjdziesz.
    I nic mnie nie obchodzi, ze to moze miec marny skutek, tzn. nie dziala. Kara ma
    bolec karanego!

    A Pan, Panie Bigoslawie, chcac byc czystym moralnie(takie tutaj szatki
    przywdziewasz), musisz poprzec delegalizacje tego smierdzacego swinstwa jakim sa
    papierosy. Bo to po prostu narkotyk, taki jak inny. Odbiera zdrowie, wolnosc i
    rozum.
    Taraz jasno, Panie Bigi, zwany tym, co Spisek Farmaceltow Dostrzegl i Slepcow
    Ostrzeglal Ale Ci go Mieli Za Klauna?

    Bo inaczej jestes zwykly Kali i nic wiecej.



    dopadli księdza pedofila
    Zatrzymano księdza poszukiwanego listem gończym

    Piątek, 21 lipca (20:42)

    37-letniego księdza Piotra T. poszukiwanego listem gończym zatrzymano w
    Borsku (Pomorskie); zostaną mu przedstawione zarzuty m.in. molestowania
    seksualnego osób poniżej 15. roku życia.

    Piotra T. zatrzymano w piątek podczas rutynowej kontroli dokumentów
    przeprowadzanej przez policjantów. Okazało się, że mężczyzna jest od ponad
    tygodnia poszukiwany.

    - Prokurator w Człuchowie wydał postanowienie o postawieniu zarzutów i list
    gończy za Piotrem T. Mężczyzna zostanie przewieziony do Zakładu Karnego w
    Czarnym, a w poniedziałek zostaną mu ogłoszone zarzuty obcowania płciowego z
    osobami poniżej lat 15, udostępniania tym osobom narkotyków i alkoholu oraz
    nakłaniania do popełnienia samobójstwa - powiedział rzecznik prasowy Komendy
    Powiatowej Policji w Człuchowie Marek Szulc.

    Dodał, że mężczyźnie grozi kara do 10 lat więzienia.

    Źródło informacji: PAP

    Biuletyn Fakty
    Zobacz dzisiejsze wydanie biuletynu Fakty »



    a ja nie jestem na "reso" i mysle ze matka ktora zabila swoje dziecko nie
    zasluguje na druga szanse, litosc czy pomoc bo to dziecko mimo ze nic nie
    zrobilo tego od niej nie otrzymalo. z reszta kazdy co krzywdzi bezbronne dziecko
    jest scierwem i nie zasluguje na litosc. w koncu jakies wartosci trzeba miec...
    narkotyki, stres poporodowy to rzeczy ktore sie uwzglednia w wyroku i inaczej
    nazywa sie sama zbrodnie wiec to tlumaczenie nie na temat, swoja droga to kto
    cpa moze sie liczyc z tym ze zrobi cos zlego wiec podejmuje ryzyko swoje i
    innych w tym dziecka.a brak dobrych wzorow to zadne tlumaczenie, w koncu nie
    jestemy tresowanymi zwirzetami a swiadomymi ludzmi...tak naprawde kazdy ma cos
    w swoim zyciorysie cos co mogloby go tlumaczyc, nikt nie ma idealnego
    dziecinstwa ale gdyby wszystko tym tlumaczyc to nie byloby winnych. nie ma co
    robic z siebie swietych i nadstawiac drugi policzek bo swiat jest inny.
    pomijajac kare i zemste to sa racjonalne powody aby takiej osobie nie powierzac
    dziecka,poniewaz jakim prawem ryzykujemy jego zyciem aby pomoc takiej osobie.
    czy to dziecko wyrazilo zgode?byc moze sytuacja sie nie powtorzy ale co bedzie
    gdy...? a nawiasem mowiac "resocjalizacja" nie istnieje !!! to czysta abstrakcja.




    On Wed, 10 Dec 2003, Adam wrote:
    W artykule news:Pine.LNX.4.53.0312101636400.12537@goldenhinde.sail-ho.pl,
    niejaki(a): Jacek Kijewski z adresu <ja@sail-ho.plnapisał(a):

    | a) skoro dyspozytor decyduje, czemu zglaszajacy ma placic kary?

    10x raz powtarzam - za _bezzasadne_ czyli za nieodpowiadajace opisowi przez
    teelfon. czy to _az_ tak trudno zrozumiec?


    No to teraz zajrzyj w kodeks cywilny i inne miejsca: osobnik A informuje
    osobnika B, ze jest potrzebny ratunek. Osobnik A odpowiada na pytania
    osobnika B, przy czym mniej istotne jest, czy pytania dotycza stanu
    zdrowia, czy co slychac u cioci. Osobnik B podejmuje decyzje i obciaza
    osobnika A odpowiedzialnoscia finansowa za to.


    | b) niewielu ludzi potrafi jednoznacznie przeprowadzic wywiad medyczny
    | i ocenic stan chorego tak, by moc dyspozytorowi ze 100% pewnoscia
    | odpowiedziec na pytania.

    na jakie pytania? czy odpowiedzenie na pytanie np: "czy pacjent jest
    przytomny" jest naprawde tak trudne? Jacek, bez przesady.


    Tak, jest trudne. Jest wiele przypadkow, gdzie taka odpowiedz mozna dac
    jeszcze kilka minut przed smiercia. Sa tysiace przypadkow medycznych,
    gdzie czlowiek wzywajacy pogotowie _nie jest_ w stanie wlasciwie ocenic
    sytuacji.


    | Dlatego: lista objawow i _jednoznaczny_ sposob ich oceny poprosze.

    ok, moze zaczne:

    1. utrata przytomnosci.
    2. wypadki komunikacyjne
    3. ból w okolicy mostka
    4.


    to wszystko?

    Rozumiem, zmniejszone zrenice, brak odruchow zrenicznych, zanik tetna,
    lewa reka dretwiejaca w strone barku to dla Ciebie nic nie znaczace
    upierdliwosci?

    (podpowiem:
    a) byc moze przedawkowanie narkotykow, uszkodzenia ukladu nerwowego
    b) zblizajaca sie smierc, uszkodzenia ukladu nerwowego
    c) zatrzymanie akcji serca
    d) zawal serca)


    raczysz dopisac cos jeszcze? czy dalej mnie bedziesz molestowal?


    Nie, pisz dalej. Przy Twoich trzech pomyslach zgina tysiace ludzi, za to
    pogotowie uruchomisz, bo gnojek spadl z roweru i sie podrapal. Pisz, pisz,
    ciekawie bedzie.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •