Karkonosze produkt turystyczny

odchudzicsie

Oficjalne dane o trasie i kolejce:
8-osobowa kolej gondolowa to najnowszy technologiczny produkt austriackiej firmy Doppelmayr, drugi realizowany obecnie w Europie. Jest w stanie wywieść w ciągu godziny ponad 2000 osób.

Kolej funkcjonować będzie przez cały rok, obsługując zarówno narciarzy w sezonie zimowym, jak i turystów pieszych
i miłośników górskich tras rowerowych w lecie. Długość trasy kolei wynosić będzie 2172 m, przy wysokości stacji dolnej 620 m n.p.m. i stacji górnej 1060 m n.p.m. i różnicy poziomów 440m.

Trasa narciarska ma 2500m długości i zróżnicowany poziom trudności, będzie naśnieżana w sezonie zimowym oraz oświetlona (jazda nocna: 18 – 21). Średnie nachylenie trasy 28%. Czas przejazdu koleją to 8 minut.
Na obu stacjach funkcjonować będzie gastronomia, ponadto na stacji dolnej znajdować się będzie wypożyczalnia sprzętu narciarskiego wraz z serwisem narciarskim, kiosk ruchu oraz bankomat.

Cennik jest obecnie w trakcie przygotowania, zapewniamy jednak, iż ceny będą konkurencyjne w stosunku do pobliskich ośrodków narciarskich, zarówno po stronie polskiej jak i czeskiej Karkonoszy.

2007-10-16

To je vyborne! Das ist super! Dolny Śląsk!


Kampania promocyjna Dolnego Śląska, rozpoczynająca się oficjalnie w poniedziałek we Wrocławiu pochłonie 9 milionów złotych. W jej skład będą wchodziły m.in. spoty telewizyjne, reklamę w prasie, radiu i w Internecie.

Kampania ma być kojarzona z tzw. "misiem ślężańskim", który będzie jej symbolem. Jest to kamienny posąg stojący na górze Ślęży, ubarwiony kolorami tęczy. Natomiast hasło kampanii to: "To je vyborne! Das ist super! Dolny Śląsk".

Dolny Śląsk reklamowany jest w Polsce, Czechach i Niemczech. W stacjach telewizyjnych TVP 1, TVP 2, TVN i Polsacie pojawiają się spoty reklamowe, w których Dolny Śląsk chwalony jest przez uczestników programu "Europa da się lubić": urodzona we Wrocławiu Monikę Richardson, Gabi Gold z Czech i Niemiec Steffena Moellera.

Spot oraz dwa filmy promujące Dolny Śląsk wyreżyserował Andrzej Słodkowski.

- Nakręciliśmy w sumie ponad 60 godzin materiału i z tego trzeba było zmontować dwa blisko 20-minutowe filmy promocyjne. A tymczasem Dolny Śląsk to materiał na długi serial - powiedział reżyser.

- Region potrzebuje promocji, bo jest młodym, istniejącym dopiero 10 lat województwem. Dlatego na akcję promocyjną przeznaczyliśmy absolutnie rekordową sumę pieniędzy, przy współfinansowaniu z unijnego programu Zintegrowany Program Operacyjny Rozwoju Regionalnego - powiedział Andrzej Łoś, marszałek województwa dolnośląskiego.

Reklama województwa skupi się głównie na 8 tzw. "markowych produktach turystycznych Dolnego Śląska" którymi są:
- Karkonosze i turystyka aktywna,
- Pałace, zamki i dziedzictwo kultury,
- Uzdrowiska dolnośląskie,
- Cystersi oraz turystyka pielgrzymkowa,
- Podziemia i fortyfikacje militarne,
- Agro- i ekoturystyka,
- Turystyka weekendowa,
- Turystyka biznesowa i konferencyjno-kongresowa.

http://www.tur-info.pl/p/ak_id,5951,,ka ... dolny.html

Prezentacja Wałbrzycha w Galerii Dominikańskiej we Wrocławiu

Wałbrzych wziął udział w prezentacji miast, gmin i regionów turystycznych Dolnego Śląska pt. „Cztery Pory Roku na Dolnym Śląsku – Wiosna, Lato” zorganizowanej już po raz czwarty przez Dolnośląską Organizację Turystyczną oraz wrocławską Galerię Dominikańską.

Akcja promocyjna prowadzona była w pasażach Galerii Dominikańskiej i stworzyła dla odwiedzających centrum handlowego niepowtarzalną okazję zapoznania się z walorami turystycznymi i kulturalnymi wielu ośrodków regionalnych. Prezentacja ta była fragmentem szerszej kampanii promocyjnej prowadzonej przez DOT w regionie i na terenie Polski, mającej na celu aktywizację turystyczną mieszkańców Dolnego Śląska oraz zwiększenie przyjazdów turystów do regionu.

Promocja pod nazwą „Cztery Pory Roku na Dolnym Śląsku – Wiosna, Lato” objęła między innymi Księstwo Świdnicko – Jaworskie, Karkonosze, miasta Wałbrzych, Oleśnicę, Jelenią Górę, Kamienną Górę, uzdrowiska Polanicę Zdrój, Duszniki Zdrój, Kudowę Zdrój, Lądek Zdrój, Zespół Uzdrowisk Kłodzkich S.A. w Polanicy Zdrój, także Stowarzyszenie Wzgórz Trzebnickich i Doliny Baryczy i Związek Gmin Ślężańskich. Walory turystyczne województwa opolskiego przedstawiała Opolska Regionalna Organizacja Turystyczna.

Stoisko Wałbrzycha cieszyło się dużym zainteresowaniem mieszkańców Wrocławia, Dolnego Śląska oraz odwiedzających region turystów zagranicznych. Wałbrzych promował nie tylko turystyczne atrakcje, w tym roku prezentowana była także oferta kulturalna miasta - wystawione były repertuary programowe Filharmonii Sudeckiej i Teatru Dramatycznego im. J. Szaniawskiego, propozycje Wałbrzyskiego Ośrodka Kultury. Promocję zbliżającego się Festiwalu Kwiatów i Sztuki prowadził na stoisku Wałbrzycha przedstawiciel Przedsiębiorstwa „Zamek Książ” Sp. z o.o. Prezentacji towarzyszyły wystawy twórców ludowych i artystów rzemiosła rękodzielniczego oraz produkty, z których słynie nasze województwo. Dodatkową atrakcją był niezwykle ciekawy program występów artystycznych i prezentacji.

Ewa Frąckowiak
Rzecznik Prasowy Prezydenta Wałbrzycha

Teraz mamy jasność

Genaralnie widzę dwa problemy i nie są to problemy bezpośrednio związane z GPMapą, ale z używaniem NUVIego poza samochodem:
- krótki czas pracy na bateriach,
- słuszne skąd inąd założenie Garmina, że punkty mapy niepotrzebnie ją zaśmiecają, (robią ją mniej czytelną), co powoduje że ich wyświetlanie włącza się w NUVIm przy bardzo dużych zbliżeniach mapy, w efekcie przy nieco większych oddaleniach widzisz owszem układ dróg czy szlaków, ale już nie widzisz schronisk, czy punktów topograficznych takich jak szczyty czy przełęcze.

Czy to poważne wady? Trudno powiedzieć. Jestem przyzwyczajony do mocno konfigurowalnych pod względem wyświetlania map, odbiorników turystycznych pracujących po kilkanaście godzin na 2 paluszkach AA, zatem dla mnie to dość poważne wady, ale znam ludzi, którzy używają NUViego w terenie, włączają go w miarę potrzeb i są zadowoleni.

Wracając do samej GPMapy Topo. Kupujac NUViego będziesz miał na pokładzie CNE. Czy do tego warto kupować GPMapę Topo, tylko po to by iść z nią w teren? Szczerze wątpię. Moim zdaniem GPmapa Topo ma sens dla "gołego" odbiornika turystycznego, dla NUVIego z CNE raczej nie, ale w dużej mierze zależy to od regionu Twojego działania. GPMapa w zakresie siatki dróg nie będzie bardziej szczegółowa niż CNE, wręcz przeciwnie, a informacje "topograficzne" też nie są jej mocną stroną. Wystarczy wspomnieć że nie ma na niej Małego Stawu w Karkonoszach czy Smreczyńskiego Stawu w Tatrach. Są natomiast szlaki (chociaż "oszlakowanie" obejmuje tylko wybrane regiony Polski) oraz dość solidna baza noclegowa.

Przy okazji zwracam uwagę, na to o czym pisał Magnoom - na turystyczne projekty społecznościowe, które w przypadku zastosowań turystycznych, są w wielu regionach są zdecydowanie lepsze niż GPMapa Topo.


A czy znasz takie mapy?
http://www.kamap.pl/index.php?option=co ... &Itemid=74
Ciekaw jestem jak one sie maja do GP TOPO.
To są skany papierowych map turystycznych. Zwracam uwagę, że one nie będą chodziły na NUVIm. A czy są lepsze czy gorsze od GPMapy Topo?
Książkę by można napisać Nie da się jednym słowem porównać map rastrowych (skanowanych) z mapami wektorowymi, bo to jakby nieco inne produkty adresowane do innego użytkownika. Sądzę, że w potocznym rozumieniu większość ludzi powiedziałaby że są zdecydowanie lepsze, ale popularne są też zdania odrębne - np moje. Zdecydowanie wolę te niby "gorsze" mapy wektorowe Oczywiście mówimy tu o turystycznej mapie w odbiorniku GPS, która w zasadzie powininna być uzupełnieniem mapy papierowej, a nie jej zamiennikiem.