odchudzicsie
Uwaga! Tu nie można wejść do wody
dziś
Bytomski sanepid kolejny raz w tym sezonie zbadał jakość wody w kąpieliskach na terenie powiatu tarnogórskiego. Niestety znów wyniki nie są zadowalające. Inspektorzy wzięli pod lupę akweny w Świerklańcu, Tarnowskich Górach, Kaletach-Zielonej, Tworogu i Krupskim Młynie-Borowianach. Tylko kąpieliska w dwóch pierwszych miejscowościach otrzymały pozytywną ocenę sanepidu. Kąpiel w zalewach Nakło-Chechło i Pniowiec jest dozwolona.
Niestety, po raz kolejny potwierdziły się złe wyniki badań wody w stawach w Kaletach-Zielonej.
- Podczas lipcowej kontroli nie wykryliśmy żadnych bakterii w pobranych próbkach w Zielonej - podkreśla Barbara Wojtanowska z nadzoru i monitoringu wody Państwowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bytomiu. Kontrolerom nie spodobała się jednak znów barwa wody.
- Jeśli przeźroczystość wody jest mniejsza niż jeden metr, wtedy ocena fizykochemiczna jest zła - tłumaczy Wojtanowska i dodaje, że ten problem w Kaletach pojawił się już w zeszłym roku. Podobny problem wystąpił na stawie w Borowianach w Krupskim Młynie.
Najgorsza ocena jakości wody wypadła po kontroli jeziorka w Brzeźnicy w gminie Tworóg. Nie dość, że inspektorzy przyczepili się do barwy, to jeszcze wykryli w próbkach wody paciorkowce kałowe.
- Gdyby ktoś próbował wykąpać się w takiej wodzie, mogą u niego wystąpić podrażnienia skórne, a jeśli napije się wody, to także choroby układu pokarmowego - ostrzega Wojtanowska. W przypadku Brzeźnicy mogło dojść do zanieczyszczenia wody ściekami komunalnymi, albo ktoś specjalnie wylał fekalia do stawu. Na szczęście z kąpieli w stawie w Brzeźnicy mieszkańcy rzadko już korzystają. Niedaleko bowiem znajduje się basen i tam jakość wody nie budzi zastrzeżeń.
- Trudno nam powiedzieć, jaka jest przyczyna złych wyników fizykochemicznych w zbiornikach. Może mieć to związek z niskim poziomem lustra wody lub zanieczyszczonym dnem - dodaje Wojtanowska.
Sanepid kolejny raz zbada kąpieliska w sierpniu.
Niewiele lepiej jest w innych kąpieliskach w naszym regionie. W Stawie Kąpielowym w Dolinie Trzech Stawów w Katowicach znów są bakterie coli typu kałowego, czyli pływać w nim nie można. To ostatnie wyniki, ale dwa dni temu pobrano kolejne próbki wody - jej aktualny stan poznamy jutro. W stawie wykryto bakterie już na początku sezonu, choć pod koniec czerwca woda była czysta.
Zamknięte jest także Jezioro Paprocańskie w Tychach i prawdopodobnie tak już pozostanie do końca lata. Kąpać można się za to bez przeszkód w akwenach w Czechowicach i Pławniowicach oraz w Kąpielisku Leśnym w Gliwicach i kąpielisku Zacisze w Knurowie. W powiecie pszczyńskim i bieruńsko-lędzińskim do kąpieli i uprawiania sportów wodnych dopuszczone są Zbiornik Łącki w Pszczynie, Gwaruś w Suszcu, a także Łysina w Bieruniu.
Krzysztof Szendzielorz, JOL, JH, BIB - POLSKA Dziennik Zachodni
http://katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/881422.html