odchudzicsie
z opisu moge porownac do tego co i jankowy mial.
u nas zdiagnozowano to jako alergie na niewiadomo co.
oilatum do kapieli a po, tak jak karro, atopra na zmienione miejsca. u nas to
byla buzia, brzuch i uda. do tego lekarz odstawil nam cebion i zmienil
prebiotyk. tragedii nie bylo ale zlazlo dopiero po wykapaniu w wodzie morskiej.
po fakcie paru lekarzy mi powiedzialo, ze kapiel z dodatkiem soli np.morza
egejskiego faktycznie moze zdzialac cuda.
Grecja jest wspaniałym krajem. Posiada szereg archiwalnych zabytków, które
warto obejrzeć, aby przypomnieć sobie starożytność.
Są to bardzo ciekawe tematy, które niekiedy sprawdzają się w rzeczywistości.
Budowa piramid jest bardzo ciekawym zjawiskiem, jak również życie ich władców.
Jest to jednocześnie bardzo ciepły kraj i kąpiel w morzu Egejskim jest
wspaniała.
Turystyka i wrażenia archelogiczne - to wspaniałe atrakcje.
No coż, może jednak to jest tak, że nie każdego stać na kapiel w
morzu koralowym, egejskim czy choćby bałtyckim. Gdyby nie było
żadnego kąpieliska, to też byłby dla dyżurnych malkontentów powód do
marudzenia. A tak jest jakie jest i kto chce spędza tam czas, mając
na peryferiach naszego pięknego grodu namiastkę letnigo wypoczynku.
Warwarę natomiast zapraszamy na Florydę - głodne rekiny czekają.
Byłam w Grecji w 2003 roku na przełomie września i października.
Cały czas było raczej upalnie niż ciepło. Pamiętam, że trzeciego
października pływałam w Morzu Egejskim wchodząc do wody bez żadnego
wcześniejszego przyzwyczajania ciała do kąpieli. Woda boska -
cieplutka, przezroczysta. A kilka dni wcześniej w Zatoce Korynckiej
też cieplutko. Dlaczego ja tam jeszcze nie wróciłam? Przecież
tęsknię codziennie.
Nad morzem Egejskim znajdziesz to czego szukasz czyli sporo zatoczek. Byłem w
Oludeniz moim zdaniem jest to świetne miejsce na rodzinny wypoczynek. Jest tam
ładna laguna gdzie woda jest bardzo spokojna jak w jeziorze. Do tego jest dość
płytko, czysto i bez dużych kamieni, tylko piaseczek i drobne kamyczki. Na
dodatek w Oludeniz jest jeszcze zupełnie inna plaża. Są tam spore fale, plaża
szeroka, piaszczysto kamienista ale te kamienie nie są aż tak uciążliwe i nie
ma potrzeby korzystania z butów gumowych. Zresztą przy samej linii brzegowej są
takie drobne kamyczki, dalej są trochę większe a potem już tylko piasek. Na tej
plaży jest sporo miejsca, nie ma tłoku, są łóżka i parasole za które trzeba
płacić. Poza tym woda jest bardzo czysta, ma jasno niebieski odcień także jest
bardzo zachęcająca do kąpieli. Kilka metrów od brzegu robi się już głęboko.
Samo Oludeniz spokojne, żadnych tras tranzytowych tylko małe hotele, urocze
knajpki, sklepy i miejscowe centra turystyczne. Okolica obfituje w zieleń.
Byłem również w Alanii, jest tam wspaniała plaża Kleopatry (piaszczysta) jest
też mnóstwo wspaniałych widoków. Jednak w Oludeniz podobało mi się bardziej.
Z dala od zgiełku dużego miasta, spokój, cisza i rewelacyjne widoki to zalety
tego miejsca.
potwierdzam, morze Egejskie zapewnia niesamowite widoki. Zwłaszcza Oludeniz ale
cały region jest niezwykle pociągający. Jeśli chodzi o plażę to w Oludeniz jest
fajnie bo mimo, iż jest tam trochę kamieni i kamyczków to nie są jakieś ostre
(buty do kąpieli nie są konieczne) to woda jest kryształ a kolor ma jasno
turkusowy.
Gość portalu: kreft napisał(a):
> Morze Czarne w Turcji, buhahahahahahaha
>
a czemu nie???
Jesli komus zalezy na indywidualnym wyjezdzie, bez specjalnych wygod i natloku
krzykliwych turystow w stylu Riwiery, to czemu nie? Polnocna Turcja ma rowniez
sporo do zaoferowania, bogata kulture, zabytki, wspaniala kuchnie, tyle ze w
innym stylu niz przecietny "wypoczynkowy" turysta szuka. I oczywiscie M.
Czarne, ale dosc zdradliwe, dlatego nie tak popularne jak Srodziemne czy
Egejskie.
Faktycznie, jesli komus zalezy tylko na kapieli w M. Czarnym i piaszczystych
plazach, to lepiej sie wybrac do Bulgarii. Bardzo milo wspominam Albene sprzed
15 lat, moge polecic :)
Margala, odpowiadam czesciowo z wlasnego doswiadczenia. Mieszkam od lat w
Turcji, w paru miejscach bylam lub mialam zamiar byc, reszta obila mi sie o
uszy od lepiej zorientowanych albo poczytalam czy obejrzalam sobie w
miejscowych mediach :)
Moim marzeniem jest kiedys wybrac sie na taka objazdowke od Stambulu do
Trabzonu, poprzez Amasye, Rize, itp i pewnie kiedys to nastapi, tylko niech
moja latorosl najpierw nieco podrosnie ;)
Byłam miesiąc w Turcji egejskiej, w lipcu. Upał jest straszny, bez klimatyzacji
jest naprawdę ciężko. Trzeba dużo pić, to podstawa, no i w ramach ochłody można
wziąc prysznic;) oczywiscie to jeśli chodzi o spędzanie czasu na lądzie, jeżeli
jedziesz na wypoczynek zawsze będziesz mieć możliwosć kąpieli w morzu czy tez w
basenie:)
"Zaliczyliśmy" tylko 2 wycieczki:
1. Stateczkiem po zatokach morza Egejskiego. Przejazd autobusem do
Bodrum, statek raz dopływa do niezłej plaży, 3 razy zatrzymuje się w
morzu, gdzie można popływać i poobserwować duże ilości rybek.
2. Dalyan - tę bardzo polecam ze względu na niesamowitą kąpiel w
miejscu, gdzie m. Egejskie łączy się ze Śródziemnym - b. ciepła woda
i super fala. Niestety dość długa jazda autobusem (3 godziny z 20
min przerwą w jedną stronę0 potem "kąpiel" w ponoć leczniczym i
upiększającym błocie, niemal 1.5 godz. statkiem po jeziorze i rzece
z super widokami, wspomniana kąpiel, powrót statkiem i do autobusu.
Obie wycieczki zupełnie nie męczące pierwsza od 9.00 do 15.00, druga
od 7.45 do ok. 20.00
Efez i Pamukkale ja już znam, a uznałem, że dla wszystkich w lipcu
(upały) jest to zbyt męczące, a dla dziewczyn jeszcze na pełne
przeżycie, zafascynowanie i zapamiętanie jeszcze nieco za wcześnie.
No a do niewyobrażalnej wręcz kapadocji z Bodrum chyba nie ma w
ogóle wycieczek - za daleko.
Woda w Morzu Egejskim - zimna???
jedziemy do Bodrum za tydzien, nastawieni na kąpiele morskie, a nie
basenowe, a tu mnie sluchy dochodzą,ze woda w morzu zimna????
Faktycznie tak jest?Ja nastawiam się na jakies 24 - 25 stopni,bo
tyle wyczytalam,ze jest i wg mnie zimna to nie jest. A jak jest
naprawdę?
Wszyscy macie po części rację. Nie jest lekko dokonywać wyborów, które mogą
zaważyć na całym naszym dalszym życiu. Może jednak warto zaryzykować? Może dla
poczucia wolności, jakie daje podróż rowerem, stanięcia na Elbrusie i poczucia
przeraźliwie mroźnego wiatru smagającego twarz, spróbowania rumuńskich czy
bułgarskich przysmaków, dotarcia na Nardkapp, przejścia granią Pirenejów od
morza do morza, kapieli w Morzu Egejskim z widokiem na siedzibę bogów-Olimp,
czy wreszcie samotnej wspinaczki na Aconcaguę warto? Może warto bo życie jest
tylko jedno i nikt nie da nam drugiej szansy zobaczenia rzeczy, które uczynią
nas lepszymi, dojrzalszymi wewnetrznie i po prostu szczęśliwszymi?
A może rejs jachtem żaglowym po morzu Egejskim? To byloby bardziej oryginalne
od przemieszczania się autobusem podstawionym na godzinę xx czy leniwego
wylegiwania się na plaży. Pełna wolność wyboru trasy rejsu, czasu pobytu w
porcie, czasu żeglowania. Wieczory w tawernach z pełną uroku muzyką grecką,
winem, najprawdziwszymi greckimi potrawami. No i ta męska przygoda na morzu
(nie tylko dla mężczyzn). Poza tym oczywiście zwiedzanie odwiedzanych wysp,
kąpiele i nurkowanie w uroczych zatoczkach, opalenizna zazwyczaj sama
przychodzi. Wypadło mi dwoje członków załogi stąd dwa miejsca na jachcie 14m,
dł cztery kabiny dwuosobowe, 2 WC prysznice, lodówka itd. Termin 07/09 - 21/09,
Start RODOS zakończenie RODOS. Reszta do uzgodnienia przed wypłynięciem w
morze. Zainteresowanych zapraszam na rozmowę telefoniczną: 0605426461.
pozdrowienia - Zbyszek