odchudzicsie
podstawowa zasada przy wymianie rozrządu to jest prawidłowe ustawienie kąta wyprzedzenia wtrysku na pompie, dobry mechanik ustawi na słuch, a najlepiej ustawiać na zegar, rodzaj oleju do klekotania nie ma nic. po prostu wtrysk paliwa jest nie w tym momencie co powinien, wartość tego kąta masz wypisane na samej górze pompy
Zaworem kąta wtrysku steruje napięcie prostokątne. W zależności od danych z czujników przeróżnych, sterownik wytwarza falę prostokątną o zmiennym współczynniku wypełnienia. Element sterujący kątem wyprzedzenia z jednej strony jest popychany sprężyną, a z drugiej tłokiem na który działa uśrednione ciśnienie jakie powstaje w wyniku pulsacji zaworka pod wpływem napięcia sterującego. Danych odnośnie częstotliwości i współczynnika wypełnienia nie mam.
To tylko jedna wtyczka - łatwo ją odpiąć zdejmując najpierw drucik zabezpieczający. Pewnie na upartego możnaby spróbować bez rozpinania kabla, ale jest ryzyko jego ukręcenia. Przy wyjmowaniu tego zaworka ( po wstawieniu przez Ciebie fotki potwierdzam, że to zawór wyprzedzenia kąta wtrysku) trzeba uważać na możliwość wypadnięcia tych oringów, o których już wspominałem - po prostu ten zawór przechodzi przez "oczko" z paliwem i po obu stronach tego "oczka" są te uszczelki. Jutro postaram się pstryknąć fotkę tego wyjętego zaworka.
A dokładniej twierdzi jeszcze coś. Oprócz tego, że podciśnienie musi być podłączone, to na dodatek twierdzi, że jak najbardziej są modele z digiplexem ale digi1. według nich digiplex2 był tylko we wtryskach.
Szukałem na forum, ale nie znalazłem: skąd digi wie, jaki ma być kąt wyprzedzenia zapłonu? Podłączone są do niego jakieś czujniki? Te kable we wtyczce na dole digi powinny iść do cewki zapłonowej, dobrze mówię?
pilek
Czujnik ciśnienia bezwzględnego jest w puszce Digiplekxa. Na puszce jest podłączenie na rurkę elastyczną łączącą z kolektorem ssącym. Ten czujnik jest odpowiedzialny za kąt wyprzedzenia zapłonu. Brak szczelnego połączenia pneumatycznego z kolektorem powoduje nieprawidłowe ustawienia kąta wyprzedzenia zapłonu. Objawy pracy silnika to ogólnie brak mocy , a na obroty "wchodzi" jedynie przy stanie nieobciążonym.
W poprzednim moim poście polecalem sprawdzeniu czujnik temperatury powietrza w kolektorze ssącym. To jest główna przyczyna dużego spalania, gdyż ten czujnik jest odpowiedzialny za skład mieszanki paliwa w całym okresie pracy silnika. Jeżeli ten czujnik jest uszkodzony i komputer odczytuje niższą temperaturę niż jest w rzeczywistości to dochodzi do zalewania silnika paliwem.
Czujnik temperatury płynu jest odpowiedzialny za skład mieszanki w okresie ssania i jego parametry są pomijane przez centralkę wtrysku po osiągnięciu temperatury 50 á 60 stopni celsjusza w zależności od typu silnika. W moim jest to min. 60 stopni.
Czeakam na rezultaty rzetelnych pomiarów czujników i świec.
Panowie, jakby te kotły z przykładu porównywac do samochodów, to samochód z silnikiem 1000cm3 i mocy 60 KW spali przy prędkości np 90km/h mniej niz samochód z silnikiem 2000cm3 i mocą 100KW. Przy prędkości 60 km/h, tak samo. Przy 150km/h tez. Tyle tylko, że ten z większym silnikiem 200km/h pojedzie, a ten z mniejszym nie. Dobrze kombinuję?
Technicznie nasze kotły od współczesnych aut dzieli przepaść - kotły są na poziomie oldtimerów, w których nawet wyprzedzenie kąta zapłonu było regulowane ręcznie w czasie jazdy.
Na szczęście jest bardzo szybki rozwój - nowe palniki, sterowniki itp. - czyli w końcu dojdziemy do profesjonalnych sterowań a'la komputerowa mapa wtrysku wielopunktowego, sonda lambda itp. :wink:
Co do spalania samochodów to przy 90 km/h już ten silniejszy może palić mniej, a przy 150 km/h na pewno będzie mniej palił, ale to już zupełnie inna historia ... :wink:
On Tue, 16 Dec 2008, it was written:
> Od września jeżdzę golfem III TD 1.9 i do tej pory wyglądało, że wszystko
> jest ok.
> Teraz gdy rano jest mróz samochód ma problem z odpaleniem. Wygrzewam kilka
> razy i próbuję odpalić, nieszczęśnik męczy się przez około minutę dymiąc
> przy tym niemiłosiernie na biało i odpala. Gdy się rozgrzeje nie ma problemu
> z ponownym uruchomieniem nawet po pół godzinie. Akumulator jest nowy.
>
> Proszę o jakieś sugestie co to może być.
Temat był poruszany wielokrotnie w ciągu wielu lat istnienia tej grupy ;-)
ale pewnie warto po raz kolejny przypomnieć. Żeby diesel bez problemów
odpalał na mrozie musi być spełnionych kilka podstawowych warunków:
-Odpowiedniej jakości paliwo "zimowe"
-Drożna instalacja paliwowa (szczególnie filtr)
-Sprawne wtryskiwacze/końcówki wtryskiwaczy
-Sprawny układ podgrzewania podczas rozruchu ("świece żarowe")
-Sprawny akumulator
-Odpowiednie ciśnienie sprężania w silniku (*krytycznie* ważne!)
-Odpowiedni kąt wyprzedzenia wtrysku ("zapłon")
Jeśli którykolwiek z tych warunków nie jest spełniony, to mogą pojawić się
kłopoty...
Pozdrawiam :)
W.
