Indeks odchudzicsiekarykatury ze zdjęć programKarykatury KisielewskiegoKarykatura Niemcakarykatura rycerzakarykatura TuskKarykatury samochodówKarykatura Napoleonakarykatura sportowcakarykatury kulturystówkarykatura ospa
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hafciarstwo.pev.pl
  •  

    odchudzicsie

    "Rzeczpospolita", haloooo.com
    Zamieszanie z doktoratem Pana o. Rydzyka. Czy mógł pisać o sobie?
    - To, co się wydarzyło, to potwarz dla środowiska akademickiego i farsa z doktoratu – mówi prof. Jan Hartman, filozof z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
    "KARYKATURA I FARSA" KONTRA "BARDZO DOBRY DOKTORAT"
    Zamieszanie z doktoratem Pana Rydzyka. Czy mógł pisać o sobie?
    Pan dr. Tadeusz Rydzyk podczas obrony doktoratu
    Centralna Komisja do spraw Stopni i Tytułów zbada, czy szef Radia Maryja ojciec Tadeusz Rydzyk prawidłowo uzyskał doktorat - dowiedziała się "Rzeczpospolita". Fot. TVN24

    - To bardzo dobry doktorat - odpiera te zarzuty ks. prof. Paweł Góralczyk promotor pracy Pana Rydzyka.
    Centralna Komisja do spraw Stopni i Tytułów poprosiła już Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego o wyjaśnienie, czy nadanie Panu Tadeuszowi Rydzykowi stopnia doktora przebiegało zgodnie z procedurami. Sprawą zajęto się po pisemnej interwencji profesora Jana Hartmana, filozofa z Uniwersytetu Jagiellońskiego - informuje "Rzeczpospolita".

    Obrona była "karykaturą"?

    Rydzyk jest już doktorem...

    Profesor Hartman uważa, że przebieg obrony był jej karykaturą. Naukowiec twierdzi, że nie powinno się pisać doktoratu o własnej działalności. Filozof ma również zastrzeżenia do dziedziny z jakiej doktoryzował się ojciec Rydzyk (redemptorysta napisał doktorat pt. "Apostolski wymiar Radia Maryja w świetle założeń ideowych i programowych. Studium z zakresu teologii apostolstwa"). – Teologii apostolatu nie ma w wykazie dyscyplin doktorskich. Na jakiej zasadzie można bronić z niej doktorat? – pyta Hartman.

    Centralna Komisja poprosiła Wydział Teologiczny UKSW o odniesienie się do tych zarzutów. Wyjaśnienia uczelni i argumenty prof. Hartmana będą przedstawione na Sekcji Nauk Społecznych i Humanistycznych Centralnej Komisji. To ona podejmie decyzję o dalszych działaniach.

    Promotor o. Rydzyka: to bardzo dobry doktorat

    Hubert Kaczmarski - rzecznik UKSW - twierdzi, że rozprawie doktorskiej Pana Rydzyka niczego nie można zarzucić. – Przebiegała zgodnie z procedurami. Zostało to zaprotokołowane w protokole publicznej obrony – mówi Kaczmarski w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

    Wątpliwości nie ma też promotor pracy, ks. prof. Paweł Góralczyk: – Formalne sprawy są bez zarzutu. Poza tym to bardzo dobry doktorat – mówi. Dodaje, że nie był pobłażliwy dla doktoranta i jeden z pierwszych rozdziałów zwrócił do poprawy.

    "Rz" przypomina, że komisja - nawet gdy uzna, że do uchybień doszło - nie może pozbawić Pana Rydzyka tytułu. Takie prawo ma tylko Rada Wydziału UKSW.



    Kolejny "kwiatek"

    "Biskup »po kieliszku« pojechał, stłuczka i wszyscy wrzeszczą"

    Do energicznej obrony polskiego Kościoła i duchownych wzywał słuchaczy swojej rozgłośni ojciec Tadeusz Rydzyk. Kilka tysięcy osób świętowało w poniedziałek w Bydgoszczy osiemnastą rocznicę powstania Radia Maryja. Redemptorysta wspomniał też o jazdy pod wpływem alkoholu.
    "Najbardziej atakowany jest Piotr naszych czasów - Benedykt XVI, w całym świecie. Jak leciał do Afryki, to nawet nasi - wydawałoby się już, że oni Pana Boga za nogi chwycili, bo już są marszałkiem sejmu czy senatu - pouczają tego papieża. Człowieku, szacunku trochę!" - mówił w ojciec Tadeusz Rydzyk w bardzo emocjonalnym wystąpieniu po mszy św.

    Redemptorysta zaznaczył, że solidarność z papieżem, to "znak, czy my jesteśmy z Chrystusem, czy nie" i dotyczy to nie tylko świeckich, ale także duchownych.

    "Wszyscy biskupi, a nie tak: w tych telewizorniach jakiś dyżurny się znajdzie - na tyle tysięcy księży, na tylu biskupów znajdą jednego, dyżurnego, nieroztropnego, któremu tak zawirowało w głowie, że on wielce uczony i poucza wszystkich. I mamy takich, jednego, drugiego dyżurnego" - dodał o. Rydzyk.

    Szczególne wzburzenie dyrektora Radia Maryja wzbudziła reklama ogólnopolskiego tygodnika wykorzystująca karykaturę postaci biskupa.

    "W Polsce wszystko można: księdza można obrazić, można kłamać, manipulować, biskupa można obrazić, krzyż można obrazić i sponiewierać, Matkę Bożą można sponiewierać" - wyliczał o. Rydzyk.

    "Na ponad 90 proc. katolików gdzie są ci parlamentarzyści, gdzie są te samorządy? Wybieraliście ich, gdzie są ci rządzący? Przecież to Polska, nie prywatne ranczo a rządzący to zgraja jakichś bandytów?" - pytał zgromadzonych w bydgoskiej Bazylice.

    Jak zaznaczył, karykatura to tylko jeden z przykładów bezkarnego poniewierania polskich duchownych w świeckich mediach. Według redemptorysty niesprawiedliwie i ponad miarę nagłaśnia się każdy przypadek naruszenia prawa lub obyczajów przez duchownych katolickich.

    "Patrzmy na fakty! Gdzieś, kiedyś zdarzyło się, że ksiądz, duchowny, no wypił kieliszek koniaku. No, podnieście rękę, kto w życiu nie wypił kieliszka koniaku, czy jakiegoś tam piwa? No? Nie widzę nikogo! Jak by wam dali to, by tu połowa wypiła zaraz! I co, pojechał, lekka stłuczka i wszyscy wrzeszczą na cały świat!" - oburzał się o. Rydzyk.

    "A najgorsze, że to idzie na cały świat, i co, to jest dobry Polak, dobry katolik, jak na cały świat pluje w swoje gniazdo? I to Katolicka Agencja Informacyjna to rozpowszechniała! Jestem w bazylice św. Piotra, a tu mi podchodzi ksiądz włoski i mówi: a wasz biskup to szpieg. Jak ja ci dam szpieg, to będziesz widział. Żaden nasz biskup nie był szpiegiem!" - przekonywał dyrektor Radia Maryja.

    Ojciec Rydzyk zaznaczył, że powielanie takich informacji przez dziennikarzy to "sprzedawanie Kościoła, Chrystusa, drugiego człowieka". Nawiązując do tego, przyznał, iż także wśród studentów założonej przez niego uczelni w Toruniu, znaleźli się "zdrajcy".

    "W piątek wieczorem idziemy i nagle mówią: ojcze, uwaga, kamera z tyłu! Późno w nocy przybiegli, podchodzę - TVN! Patrzę i mówię: słuchaj, tego cię uczyłem, tego się uczyłeś u nas? Po licencjacie u nas, do TVN poszedł, drugi do TVN poszedł, trzeci też" - wspominał na zakończenie spotkania w Bydgoszczy.

    "Wiecie jak to boli jak ktoś zdradza? Ale na szczęście tylko trzech. Pan Jezus miał dwunastu, a i tak go jeden sprzedał, tak że proporcje mamy i tak nie najgorsze" - dodał redemptorysta.

    Radio Maryja rozpoczęło nadawanie programu w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, 8 grudnia 1991 r. Początkowo nadajniki istniały w Toruniu i Bydgoszczy, a emitowane audycje docierały przez kilka godzin dziennie tylko do mieszkańców obu miast i okolicznych miejscowości.

    "Dlaczego w Bydgoszczy to dziękczynienie? Bo w Bydgoszczy od razu była życzliwość, wielu ludzi: najpierw kapłani, świeccy ludzie i tak do dzisiaj, ale nie możemy dzisiaj kończyć, to początek!" - przypomniał w poniedziałek o. Rydzyk.

    "Za nami dopiero 18 lat - trzeba dojrzeć; osiemnaście lat, to kiedyś czytałem, jak byłem chłopakiem, to dopiero można było do Komsomołu należeć i dowód osobisty dostać, taki początek dopiero. Przed nami bardzo dużo do zrobienia!" - dodał redemptorysta.


    Czy on jest zdrowy??? Mam pewne obawy...



    Polecam lekturę. Artykuł pochodzi z Onet.pl I wrzucam go tu po to, byśmy może podjęli dyskusję w sprawie Radia Maryja i naszego wobec niego stosunku...

    PAP, PKo/22:30
    "Biskup »po kieliszku« pojechał, stłuczka i wszyscy wrzeszczą"
    "Najbardziej atakowany jest Piotr naszych czasów - Benedykt XVI, w całym świecie. Jak leciał do Afryki, to nawet nasi - wydawałoby się już, że oni Pana Boga za nogi chwycili, bo już są marszałkiem sejmu czy senatu - pouczają tego papieża. Człowieku, szacunku trochę!" - mówił w ojciec Tadeusz Rydzyk w bardzo emocjonalnym wystąpieniu po mszy św.

    Redemptorysta zaznaczył, że solidarność z papieżem, to "znak, czy my jesteśmy z Chrystusem, czy nie" i dotyczy to nie tylko świeckich, ale także duchownych.

    "Wszyscy biskupi, a nie tak: w tych telewizorniach jakiś dyżurny się znajdzie - na tyle tysięcy księży, na tylu biskupów znajdą jednego, dyżurnego, nieroztropnego, któremu tak zawirowało w głowie, że on wielce uczony i poucza wszystkich. I mamy takich, jednego, drugiego dyżurnego" - dodał o. Rydzyk.

    Szczególne wzburzenie dyrektora Radia Maryja wzbudziła reklama ogólnopolskiego tygodnika wykorzystująca karykaturę postaci biskupa.

    "W Polsce wszystko można: księdza można obrazić, można kłamać, manipulować, biskupa można obrazić, krzyż można obrazić i sponiewierać, Matkę Bożą można sponiewierać" - wyliczał o. Rydzyk.

    "Na ponad 90 proc. katolików gdzie są ci parlamentarzyści, gdzie są te samorządy? Wybieraliście ich, gdzie są ci rządzący? Przecież to Polska, nie prywatne ranczo a rządzący to zgraja jakichś bandytów?" - pytał zgromadzonych w bydgoskiej Bazylice.

    Jak zaznaczył, karykatura to tylko jeden z przykładów bezkarnego poniewierania polskich duchownych w świeckich mediach. Według redemptorysty niesprawiedliwie i ponad miarę nagłaśnia się każdy przypadek naruszenia prawa lub obyczajów przez duchownych katolickich.

    "Patrzmy na fakty! Gdzieś, kiedyś zdarzyło się, że ksiądz, duchowny, no wypił kieliszek koniaku. No, podnieście rękę, kto w życiu nie wypił kieliszka koniaku, czy jakiegoś tam piwa? No? Nie widzę nikogo! Jak by wam dali to, by tu połowa wypiła zaraz! I co, pojechał, lekka stłuczka i wszyscy wrzeszczą na cały świat!" - oburzał się o. Rydzyk.

    "A najgorsze, że to idzie na cały świat, i co, to jest dobry Polak, dobry katolik, jak na cały świat pluje w swoje gniazdo? I to Katolicka Agencja Informacyjna to rozpowszechniała! Jestem w bazylice św. Piotra, a tu mi podchodzi ksiądz włoski i mówi: a wasz biskup to szpieg. Jak ja ci dam szpieg, to będziesz widział. Żaden nasz biskup nie był szpiegiem!" - przekonywał dyrektor Radia Maryja.

    Ojciec Rydzyk zaznaczył, że powielanie takich informacji przez dziennikarzy to "sprzedawanie Kościoła, Chrystusa, drugiego człowieka". Nawiązując do tego, przyznał, iż także wśród studentów założonej przez niego uczelni w Toruniu, znaleźli się "zdrajcy".

    "W piątek wieczorem idziemy i nagle mówią: ojcze, uwaga, kamera z tyłu! Późno w nocy przybiegli, podchodzę - TVN! Patrzę i mówię: słuchaj, tego cię uczyłem, tego się uczyłeś u nas? Po licencjacie u nas, do TVN poszedł, drugi do TVN poszedł, trzeci też" - wspominał na zakończenie spotkania w Bydgoszczy.

    "Wiecie jak to boli jak ktoś zdradza? Ale na szczęście tylko trzech. Pan Jezus miał dwunastu, a i tak go jeden sprzedał, tak że proporcje mamy i tak nie najgorsze" - dodał redemptorysta.

    Radio Maryja rozpoczęło nadawanie programu w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, 8 grudnia 1991 r. Początkowo nadajniki istniały w Toruniu i Bydgoszczy, a emitowane audycje docierały przez kilka godzin dziennie tylko do mieszkańców obu miast i okolicznych miejscowości.

    "Dlaczego w Bydgoszczy to dziękczynienie? Bo w Bydgoszczy od razu była życzliwość, wielu ludzi: najpierw kapłani, świeccy ludzie i tak do dzisiaj, ale nie możemy dzisiaj kończyć, to początek!" - przypomniał w poniedziałek o. Rydzyk.

    "Za nami dopiero 18 lat - trzeba dojrzeć; osiemnaście lat, to kiedyś czytałem, jak byłem chłopakiem, to dopiero można było do Komsomołu należeć i dowód osobisty dostać, taki początek dopiero. Przed nami bardzo dużo do zrobienia!" - dodał redemptorysta.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •