odchudzicsie
Wojtek Piszczek wrote:
50pln. Niestety, cudów nie ma. Jeżeli w sklepie kilogram karkówki bez
kosci to koszt circa 17 zł, to co musi być w kiełbasie za 7 zł?
Znajomy mi mówił, że jak jego kolega, który kiedyś pracował w masarni,
włączał rano maszynę, to pierwsze parę kilo szło ze szczurów :)
Pan Wojtek Piszczek napisał:
| Niestety, cudów nie ma. Jeżeli w sklepie kilogram karkówki bez
| kosci to koszt circa 17 zł, to co musi być w kiełbasie za 7 zł?
| Znajomy mi mówił, że jak jego kolega, który kiedyś pracował w masarni,
| włączał rano maszynę, to pierwsze parę kilo szło ze szczurów :)
Wygląda na to, że sporo ludzi zna tego znajomego :) Nie nazywa on się
Urban L. Egend?
Nie, Urban L. Egend to nazywa się kumpel tego kolegi znajomego.
doslaw w <news:g21638$r4f$1@inews.gazeta.pl>:
w jednym pokoju 25
22
w drugim 26
22
outside w cieniu 28
Kiedyś trza kości nagrzać, byle nie za długo, ale 28 w cieniu podczas
konsumowania karkówki z grilla popijanej schłodzonym odpowiednio piwem może
być.
W kiblu też 22, a w samochodzie po 5 minutach również 22
i tak przez najblize 2 tyg
no ja sie chyba pochlastam
I tak do zimy.
Użytkownik szafran napisał:
No a ja inaczej. Wędliny są rzeczywiście jakieś takie syfiaste, albo
kosztują 80 zł za kilo, więc z nich właściwie zrezygnowałem. Już wolę
raz na jakiś czas wrzucić pół kilo karkówki na patelnię,
Karkówka to syf. Tłuste mięso i smierdzi!
albo pociąć
kawałek kurczaka i wymiąchać z warzywami.
Kurczak to syf, rozlazi sie w palcach i pelne jest paszy, mielonych
kosci, bleeefuuujjjjj!!!
Przy diecie całkowicie
bezmięsnej robię się agresywny. :
Jeśli miezo to już poledwiczka cieleca + wolowina jakas, to zmielic i
robic hamburgery z przyprawami i tak smazyc. Ostatecznie robic
polewdiczke smazona z warzywami...
Tusk: Przyjmę propozycję objęcia urzędu premier..
Z netu:
"Komentatorzy polityczni nie mają wątpliwości. Dzięki bardzo dobremu
wynikowi wyborczemu Platformy Obywatelskiej wkrótce znikną wszelkie
różnice w poziomie życia Polaków i Irlandczyków. Polskę stać na cud
gospodarczy! Tak jak obiecywał szef PO Donald Tusk, wkrótce w naszym
kraju będziemy mieli irlandzkie zarobki, wprowadzone zostaną
tamtejsze stawki podatkowe (z wyższą kwotą wolną od opodatkowania,
wyższymi progami podatkowymi i 12-procentowym podatkiem CIT), a
ziemniaki, cebula, jabłka, kurczaki, karkówka z kością i wątrobianka
nie będą już drożały. Komentatorzy zagraniczni podejrzewają też, że
z ulic polskich miast wkrótce zniknąć powinny czołgi i wozy
opancerzone. I jak tu się nie cieszyć z wygranej Donalda Tuska?"
Powyższe było trochę złośliwe, przepraszam. Mój przepis jest taki:
Karkówkę z kością (!), nacieram rozgniecionym czosnkiem wymieszanym z solą
kamienną. Posypuję świeżo i grubo zmielonym pieprzem i odstawiam na 1/2h do
lodówki. Cebulę pokrojoną w drobną kostkę wrzucam na rozgrzany smalec następnie
mięso posypane mąką obsmażam i podlewam szklanką bulionu. Wbijam termometr do
pieczenia i wstawiam odkrytą (!) brytfankę do mocno rozgrzanego piekarnika
(225oC). Piekę tak długo aż termometr pokaże odpowiednią dla wieprzowiny
temperaturę. W trakcie pieczenia uzupełniam brytfankę gorącą wodą tak aby
zakrywała dno ok 2cm. Co 10-15 min polewam mięso sosem z brytfanki. Do polewania
używam takiej specjalnej "gruszki" do podlewania pieczeni. Niestety wiem, że
trudno taką kupić w "zwykłych" sklepach. Nie używam termoobiegu, całkowicie
zdaję się na wskazania termometru i jeszcze nigdy się nie zawiodłem.
ja wekuję czesto z koniecznosci.Mieso typu karkowka czy szynka kroje na grube
plastry ,krotko obsmazam na goracym tluszczu ,oczywiscie przyprawione,wkladam do
sloikow z twistem,wlewam ze 2 łyzki wody,mozna przy chudym miesie przelozyc np
plastrami boczku.Gotuje sie 3 dni,pierwszego dnia 1 godz,2go dnia pol godz,3go
dnia 15 min.POdobnie postepuje z innymi potrawami z miesem.Wekuje gołabki juz
przygotowane z sosem ,fasolke po bretonsku,kapustke kiszoną na gesto z
pomidorkamii z biała kielbaska,flaczki,bigos,żoładki drobiowe ,golonkę nie do
konca upieczona,z ktorej wyjmuje po obrobce kosci,wlewajac do sloika
pozostalosci sosu z pieczeni.Wekuję tez smalec wlasnej produkcji........
popisowe danie mojego meza - powtarzam przepis
kotlety wieprzowe - schab lub karkowka, z koscia
sol
pieprz
maka
suszone owoce (sliwki, rodzynki, jablka, zurawinki)
sok pomaranczowy/ wino
troche wody
cynamon, gozdziki,
kotlety posypac sola i pieprzem, otoczyc w mace. Zbrazowic na tluszczu z obu
stron.
przelozyc do garnka, warstwa miesa, warstwa owocow -najlepszy jest wolnowar
(slow-cooker)
reszte przypraw wymieszac z woda i sokiem, polac miesko (plyn powinien przykryc
miesko), dusic pod przykryciem ok 2 godzin.
Mi najbardziej smakuje z ryzem.
No więc ...
osobiście jem wszystko, byle smaczne :-)
mąż oczywiście człowiek mięsny, karkówka to chyba ulubiony rodzaj mięsa, do
tego dobre surówki, i tu chyba pozostałabym przy swojej surówce z brokuł
(brokuły, kukurydza, rzodkiewka, ogórek, jabłko zakrapiane majonezem, sól,
pieprz, oregano).
Co do teściowej to tak jak pisałam chude mięsko, bez żyłek, ości, kości itp.
Nie koniecznie obiad wielodaniowy, a przynajmniej bez zupy, gdyż w tym zarówno
mąż jak i teściowa się nie lubują.
Może filety z łososia, pytanie na jaki sposób przyrządzone.
Czy ww. surówka będzie pasowała do ryby?
Jak przyrządzić karkówkę (nie kotlety)?
Jeśli chodzi o przygotowanie to w kuchni próbuję ciągle czegoś nowego, więc
raczej jestem w stanie przyrządzić prawie wszystko.:-)
Postanowiłam do Was napisać, gdyż od 8 miesięcy codziennie gotuję obiady dla 3
mężczyzn (mąż i dwóch synków :-)) i już po mału brakuje mi pomysłów na
przygotowanie obiadu.
Dzięki
Jola