Indeks odchudzicsieKKS Olimpia Kamienna GóraKamienie na szaniec""-rozprawka wypracowaniaKamienie na szaniec treść -streszczeniekamienie szlachetne znaki zodiakuKamienie na szaniec Charakterystyka Rudegokawalerki w Warszawie mieszkania jednopokojoweKatowice Załęże nowe mieszkaniaKatowice Zakład Gospodarki Mieszkaniowejkaucje mieszkaniowe komunalne zwrotKamienna Nowa torów
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grecja.xlx.pl
  •  

    odchudzicsie

    Poniżej podaje aktualne ceny wynajmu - są to ceny, którzy płacą lub niedawno płacili moi znajomi lub ja:
    - kawalerka przy ul. Jagielońskiej niedaleko (5 minut piechotą od galerii wileńskiej) - 1200 zł
    - mieszkanie dwupokojowe, stan dobry przy skrzyżowaniu Krasińskiego z Popiełuszki (Żoliborz, kamienica, mieszkanie naprawdę OK) - ok. 50 mkw - 1800zł
    - dwupokojowe mieszkanie przy dworcu gdańskim (Żoliborz, ok. 35mkw) po znajomości - 1300zł - stan na szkolną trójkę
    - kawalerka na Etiudy Rewolucyjnej (Mokotów, 3 przystanki autobusem od metra Wierzbno)- ok. 28 mkw stan na 3+, 1200-1300 zł
    - dwupokojowe mieszkanie na Saskiej Kępie - 1500,stan akceptowalny przez studentów ;)



    A czemu te kamienice na Pradze tak tragicznie wyglądają? Bo sam sami "rodowici"
    mieszkają, dewastują wszystko wokół siebie, na remonty składać się nie chcą, bo
    wolą wydać na alkohol. A centrum handlowe na Wileńskiej to jedyny bydynek na
    Pradze, który porządnie wygląda, nieźle wyglądają jeszcze nowe domy w okolicach
    Stalowej, odnowione na Ząbkowskiej czy hotel Hetman, a wszystko to zbudowane za
    pieniądze przyjezdnych, bo rodowici woleli kupić sobie tanie wino i denaturat i
    obalić w zagrzybionym mieszkaniu z przeciekającym dachem.

    Jak wy rodowici nadal będziecie zapijać się na śmierć, zamiast wziąć się za
    jakąś porządną robotę, to się nie dziwicie, że to my kształtujemy oblicze tego
    miasta, bo oferujemy coś lepszego, niż alpagowo-denaturatowe klimaty.



    Brak nowych mieszkań kwaterunkowych i rotacyjnych
    Przy okazji artykułu o lokatorach z Wileńskiej 43 nasuwa się następujaca
    myśl - Warszawa nie buduje mieszkań komunalnych tzw. rotacyjnych. Sprawa ta
    wychodz na światło dzienne przy okazji walenia się starych kamienic oraz
    opisywaniu tragicznych warunków lokatorskich. Kiedyś były takie mieszkania,
    teraz zostały sprzedane, a nowe nie powstają. Obiecanki o budowie osiedle na
    Golędzinowie słyszymy od prawie dziesięciu lat. Obecnie mówi się o roku 2005,
    ale i to jest zapewne czcza gadanina.
    Po aferze z "czynszówkami" za grube miliony może najwyższa pora pomysleć o
    budowie lokali kwaterunkowych i rotacyjnych.



    To nie na Floriańskiej tylko Wileńskiej, a to znaczna róznica.
    W mojej kamienicy mieszkania chodzą po 9000/m2 i to takie z estetyka panelowo-
    regalową.
    Jakiś czas temu było mieszkanie w Dobrym Wnetrzu na targowej, pieknie
    zaprojektowane. Za jakiś czas pojawiły się ogłoszenia sprzedaży - ponad mln za
    67 m2. To dopiero cena.



    Byłam dzisiaj za komfortem i jak dla mnie to jest tam okrutnie drogo- chyba że
    mają w jakiś dzień wyprzedaż? Odwiedziłam też ten ciuchland z tyłu na
    Wileńskiej- makabra co tam się dzieje w dzień dostawy a ciuchy- żadna
    rewelacja, za to na przeciwko leclerca na Leonarda bodajże( tam gdzie był
    kiedyś świat dziecka )wygrzebałam parę ładnych rzeczy, a w czwartki jest
    obniżka 50% , a w piątek wszystko po 2zł!No i tłoku nie było,nikt nie chodził
    mi po głowie, czysto i widno, można się potargować....A ten duży ciuchland na
    Łęczyńskiej chmm....dużo ubrań schludnie porozwieszanych na wieszakach, ceny
    troszkę wyższe, ale ujdzie. Z dziecinnych rzeczy trzeba trafić na coś ładnego,
    bo tak to drogawo i nic extra.Chyba że akurat miałam pecha:( A w tym
    ciuchlandzie w mojej kamienicy też zdarzają się fajne rzeczy,a w piątki jest
    obniżka 50%- wtedy dosłownie wymiata paniom towar z wieszaków:)No i jest
    jeszcze jeden SH na odcinku Peowiaków- Okopowa, po przeciwnej stronie niż
    wydział pedagogiczny. Jest on bliżej Okopowej, w bramie po lewej stronie,
    wchodzi się po schodkach i jest to mieszkanie na wysokim parterze przerobione
    na sklep. Jest tam sortowana ( tak słyszałam )odzież, cenowo- ujdzie jak na
    centrum. Uffff... to tyle moich wrażeń- jeśli pomogłam, to mi miło:)Edyta



    Stara Praga wydaje mi się najlepszą dzielnicą do mieszkania. W Warszawie.
    Niestety póki co kwateruję gdzie indziej ale bywam na praskich chodnikach
    chętnie i często. Przy Ząbkowskiej znajdziesz wspomnianą Szemraną, w której
    m.in. arcywarszawski przysmak - minogi w occie (ach ten Wiech)i flaki. Niestety
    ostatnio kuchnia rzeczywiście obniżyła loty i serwuje z mikrofalówki.
    Bliżej Targowej, po tej samej stronie sympatyczny klubik Łysy Pingwin, w którym
    w weekendy didżej drapia winyle, są potańcówki i śródziemnomorskie jedzenie i
    barman z torsem w dziarach. Niezłe menu (byc może i man za barem). W hotelu
    Praskim przy Al. Solidarności bardzo niezła restauracja libańska La Cedre.
    Polecam watróbkę w czosnku. Wcześniej, przy Jagiellońskiej, na parterze
    zniszczonej secesyjnej kamienicy, prawie vis a vis LO, maleńka kawiarnia
    Batavia z domowym ciastem i takimi kanapkami. Grają jazz, Sade a czasami dają
    koncerty na żywo romansów rosyjskich. Koło domu handlowego Praha jest
    restauracja włoska (nie byłem ale kolega, krytyk gastronomiczny, poleca). Przy
    białostockiej, w pięknie odnowionej kamienicy związku głuchych mieści
    szlachetna restauracja arabska. Jest też parę knajpek w Centrum Wileńska ale ja
    w takowych nie gustuję. Przy Targowej po parzystej stronie widziałem pub
    Chaplin z manekinem komika na wystawie. Nie wyglądał na dresiarnię więc może to
    jest kolejne miejsce, w którym nas nie było,a powinniśmy.
    (Nie wiem czy o taką rozrywkę chodziło?)
    Pozdrawiam



    Chodzi Ci zapewne o fikcję literacką (?).
    Więc:
    W "Złym" Tyrmanda sporo Pragi - Ząbkowska, Targowa. Brzeska. Sam Zły był
    dzieckiem Szmulek.
    "Matura na Targowej" - okupacyjne opowiadanie Tadeusza Borowskiego.
    Ubiegłoroczne autobiograficzne "Malowanie na Targowej" Tadeusza Sobolewskiego.
    Przy Targowej mieszkała ciotka autora.
    W "Ósmym dniu tygodnia" Hłaski - Brzeska.
    Dużo praskich klimatów w prozie Marka Nowakowskiego - Różyc, Szmulki -
    poszperaj.
    Jerzy Górzański w "Wybłaganych prezentach" i "Pimperle" (obie do dostania w
    księgarniach) m.in. snuje wspomnienia z dzieciństwa i młodości na Nowej Pradze.
    Mieszkał w kamienicy na rogu Wileńskiej i Inżynierskiej.
    No i Wiech sporo felietonów Pradze poświęcił.
    Kilka wierszydeł z Pragą w tle podaje Paweł Elsztein w autobiograficznej "MOjej
    Pradze".



    barwa1 napisała:

    > Ci, którzy odważą się jednak na Pragę przyjechać, mogą dostrzec jej urodę.
    > Wiele pięknych kamienic (fakt, że niewiele odrestaurowanych), Zacisze z domkami jednorodzinnymi...

    Barwa1 - jeśli Ci brakuje przykładu, to nie przylepiaj do Pragi Zacisza, please. Równie dobrze możesz napisać, że Saska Kępa to uroczy zakątek Pragi, a jak zapodasz nieco więcej fantazji możesz w ramach Szmulek umieścić nawet Wesołą lub Falenicę.

    Dla mnie najwięcej urody na Pradze ma Stadion X-lecia PRL - prawdziwy bukiet narodów i kultur.

    Qrde człowiek urodzony na Strzeleckiej mówi - Praga jest stara, brudna, brzydka i potwornie zaniedbana (z wyjątkiem niewielkiego kawałka Ząbkowskiej). Mieszka tu (obok grona poczciwych obywateli) wielu żuli, bandytów i mętów wszelkiej maści (mimo, że wielu bez prawomocnego wyroku skazującego). O tym - czego ci ludzie potrafią się dopuszczać wobec swych dzieci - aż strach myśleć, a co dopiero pisać.

    Jak na razie zamieszkiwanie w tej dzielnicy to wyraz szlachetnego poświęcenia lub smutnej konieczności. Gdy mowa o "nieodrestaurowanych kamienicach" - są to w większości zapuszczone przedwojenne czynszówki, których nikt nie odnawiał od czasów Prezydenta Mościckiego (dla mnie debeściak w tej konkurencji to posowieckie lokum na rogu Targowej i Wileńskiej).

    A poza tym ten wątek jest o praskich stereotypach, nie o praskich marzeniach.

    Więc stereotyp pierwszy:
    - Praski bandyta to człowiek z charakterem - swojego sąsiada nie skrzywdzi.



    Bardzo dobre miejsce, Zabkowska byla ostatnio odnawiana. Slicznie teraz to
    wszystko wyglada. Studiowalem z chlopakiem mieszkajacym i pracujacym w jednej z
    takich kamienic. Niepokoj szybko znika, ludzie serdecznie do siebie nastawieni.

    Lewy brzeg, zalezy jeszcze gdzie. BeMoWo zbyt przyjaznym miejscem do zycia nie
    jest. Targowa moze odstraszac, centrum handlowe ma najgorsza statystyke w
    miescie. Przy Dworcu Wilenskim rowniez od czasu do czasu patologia. Jednak nie
    mieszkam tam, wiec tak od rana do wieczora nie dopowiem.

    Teraz jezdze od czasu do czasu na Grochowska, mijam ta okolice, czasem
    spacerkiem w roznych wariantach. Krzywda mi sie nie stala, wiec pewnie miesci
    sie w sredniej. Samochod za kilkaset tysiecy raczej zniknie w kilka minut,
    jednak to samo stanie sie nawet w parkingu podziemnym z monitoringiem. Tak wiec,
    pomysl zakupu mieszkania w tej okolicy potraktowalbym powaznie. To dobra
    inwestycja, zyska bardzo w nadchodzacych latach.



    Wielki mały Menztel
    Mam podobne odczucia, co E-mka. Mentzel szuka fikcji (literackiej) tam, gdzie jej z założenia nie ma,
    tj. w przewodniku Michała Pilicha i rzeczonym albumie (notabene w tym ostatnim jest dużo błędów i
    przeoczeń).
    Odnoszę jednak wrażenie, że sedno niechęci Mentzela wynika z rozbuchanej miłości własnej autora
    "W-tkich języków świata" (niezłej zresztą książki). Zwróćcie uwagę czyje utwory - ilustrując praskie
    klimaty - we wstępie do albumu przywołuje Marek Nowakowski. Otóż są to wiersze poety Jerzego
    Górzańskiego (mieszkał kiedyś w kamienicy na rogu Wileńskiej i Inżynierskiej). Sądzę, że Mentzla
    ubodło to, że jego (o)powieści - w których swoje praskie lata wspomina: mieszkał przy Środkowej - nie
    doczekały się w tym wydawnictwie najmniejszej wzmianki. Wiara pisarza we własny geniusz może być
    nawet śmieszna (w końcu, kto jeśli nie on sam ma być przekonany o własnej wielkości?), ale
    nieumiejętność czytania ze zrozumieniem jest żałosna.



    okolo dwa miesiace temu zbierano podpisy od wlascicieli mieszkan przy Targowej
    63(wspolnota mieszkaniowa) do ktorej przylega kamienica nr 65 w sprawie
    wyrazenia zgody na docieplenie scian. Mysle, ze jest to jednoznaczne z
    rozpoczeciem remontu, dokonczeniem budowy lub jakas modernizacja tego budunku.
    Niestety nic blizej nie jest mi na ten temat wiadomo.

    Budynek faktycznie jest w kiepskim stanie i wie o tym kazdy kto ogladal go od
    wewnetrznej strony, zeby bylo smieszniej przez kilkanascie lat i chyba jeszcze
    nadal siedzi tam stroz.

    Pamieta,. ze faktycznie byl pomysl na przeniesienie w to miejsce komisariatu
    policji, argumentem przeciw byl brak mozliwosci swobodnego wyjazdu na ruchliwa
    Targowa.
    Swoja droga ciekawy jestem, co tam powstanie. Pamietam, jak budowali ten
    budynek w miejsce znacznie nizszej kamienicy. Znajdowal sie tam sklep odziezowy
    Rafal, przeniesiony pozniej na Wilenska.

    Jezeli ktos posiada zdjecia tego kwartaly z lat poprzednich, zwlaszca Targowa
    63, to goraca prosba, aby sie nimi podzielil ze mna, lub na forum, dzieki

    artur.jedrysiak@hotmail.com

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •