odchudzicsie
Hehe mam w domu kociołek - naprawdę EXTRA sprawa Ci co nie jedli nigdy z kociołka niech żałują, i niech kupują kociołek- pod namiot - ZAWSZE go mam Lepsze niż grille, kebaby itp.
1. Na co zwrócić uwagę - szczególnie na zakręcenie - ważne aby było mocne i gwint się nie rozpadł podczas gotowania- ponieważ trzeba go mocno przykręcić, a wiadomo metal się rozszerza pod wpływem ciepła - znajomemu się rozpadł Dziurka - odpowietrznik w pokrywie - ja nie miałem ale się zrobiło. Obecnie chyba każdy ma. Wysokość nóżek - lepsze krótsze, bo mniejsze musi być ognisko, ale dłuższe można wkopać w ziemię. Pojemność mam chyba 3 litry - w zupełności wystarczy, a nawet jest za dużo na 4 dorosłe osoby, wszystko zależy od tego ile się tam naładuje, bo można tak upchać że 6 osób będzie miało aż nadto.
2. Cena - uuu mój kosztował 170 zł ale teraz kręcą się około 70 -100zł.
3. Ja swój ( tzn. rodzinny) mam już ponad 5 lat - wtedy nie były popularne, choć dziś także nie są za bardzo. Kupiony gdzieś na Mazurach bo wtedy w Wielkopolsce ani widu ani słychu o takim cudzie. Teraz występują regularnie np: w Leroy Merlin, większych sklepach ogrodniczych.
Do kociołka powinieneś mieć instrukcję, ale jak nie będzie to pytaj co i jak.
PPPPPPPSSSSSSSSSSS Do modów - przenieście temacik do działu kuchnia, z góry dzięki !
Parzybroda
czyli kapuśniak ze słodkiej kapusty
Prosta potrawa, typowy jednogarnkowiec z kuchni... no, można powiedzieć chłopskiej (na pewno nie pańskiej), którą można przyrządzać także jako gęstą zupę. Jest bardzo prosta w przygotowaniu, a przy tym bardzo smaczna. Podstawowe jej składniki to słodka kapusta (zwykła albo włoska) oraz ziemniaki. Nie chcę wywołać awantury co do jej pochodzenia... Dwa regiony przypisują je sobie – Śląsk i Wielkopolska. Jedno jest pewne – w ubiegłym roku parzybroda została wpisana na Listę Produktów Tradycyjnych jako danie... śląskie.
Składniki:
- pół główki kapusty włoskiej
- pół kg ziemniaków
- 1 cebula
- litr wywaru z mięsa lub kości (ewentualnie kostka rosołowa)
- sól, pieprz, liść laurowy, przyprawa warzywna
- kminek
- odrobina cukru
- ząbek czosnku
- łyżeczka masła i mąki do zasmażki
Sposób wykonania:
1. Kapustę opłukać i poszatkować (w piórka). Dodać pokrojoną cebulę i kminek, liść laurowy, zmiażdżony czosnek, doprawić solą, cukrem, pieprzem i gotować.
2. Ziemniaki obrać, umyć, pokroić w kostkę i dodać je do kapusty w trakcie gotowania, gdy ta będzie na wpół miękka (gdzieś tak po ok. 20 minutach). Gotować dalej.
3. Gdy kapusta i ziemniaki będą zupełnie miękkie, zrobić zasmażkę z masła i mąki i zaprawić nią zupę.
Możliwe modyfikacje: jeśli ktoś bardzo nie lubi kminku – nie musi go dodawać, a ponadto dla ubogacenia zupy można dodać do niej skwarki z boczku.
Witam serdecznie!
Własnie dołączyłam do posiadaczy projektu LMP 132:)
Mój domek będzie dośc mocno przerobiony z uwagi na wąski (18m) front działki. Kluczową zmianą będzie więc likwidacja garażu z boku budynku i doprojektowanie go od frontu w taki sposób, że będzie wychodził poza obrys domu do szerokości elewacji frontowej 11m. Garaż będzie miał 2-spadowy dach, co umożliwi mi lokalizację garderoby dostępnej z pom. 2.5, która będzie naszą sypialnią. Łazienka będzie sie znajdować w pom. 2.2.
z pozostałych zmian:
- Zmiana rozmiarów okien do szer. 120cm, te w ścianach szczytowych będą maksymalnie rozsunięte od siebie. W kuchni i salonie doprojektowuje dodatkowe okna w taki sposób aby znalazły się pod tymi na poddaszu. Okno tarasowe będzie miało szerokość 270cm.
- podwyższenie parteru i 1 pustak i ściany kolankowej na poddaszu tak samo
- Wydłużenie krokwi dachowych od frontu budynku do długości daszka nad wejściem do budynku.
Napiszcie jak przebiegają Wasze prace - jesli ktoś buduje w Wielkopolsce i ewentualnie umożliwiłby mi obejrzenie swojego domku w realu, to byłabym bardzo wdzieczna.
Pozdrawiam raz jeszcze.
witam. my z meżem rowniez jestśmy posiadaczami waskiej działki i w wybranym projekcie LMP 132 musielismy zrezygnowac z garażu. prosimy o kontakt z kimś z małopolski kto wybudował ten dom.
Musicie się ze mną zgodzić bo przez to że się tak rozpisałem to przypalił mi się bigos. A że kuchni nie lubię to znienawidziłem ją jeszcze bardziej. Ale do rzeczy. Dyskusje nigdy nie szkodzą o ile są na temat i coś wnoszą. Myślę, że bez znajomości danych personalnych można stwierdzić, że mamy tu za mało wolontariuszy. Może w wielkopolsce znalazłoby się ich więcej ale reszta kraju będzie słabo obsadzona i tam będą tylko koordynatorzy i sobie będą wydawać dyspozycje. Jest tu za mało ludzi chcących i mogących ciężko pracować za darmo. O DT napisałem bo wcześniej się ten problem przewijał a też jest to forma pracy na rzecz Szansy. Nie potrzeba wielu dyrektorów. Jedna Ania wystarczy żebym miał na kim psy wieszać (bardzo Anię lubię i nie jestem tu wobec Niej złośliwy). Dalej już tylko wolontariusze pracujący u podstaw bez władczych aspiracji. I dopiero gdy tych pracowitych mrówek będzie dużo można tworzyć koordynatorów i stopniowanie ważności w podejmowaniu decyzji. No ale koniec gadania bo gotuję kartofle i znowu mi się przypalą. Dajcie trochę luzu naszym dowodzącym niech sobie święta przygotują w tym okresie i tak psa wydać jest wielki problem.
Na obozie w Kielcach, pewnego dnia na obiad dali Krokiety, wszystko by było śliczniutko i smacznie gdyby nie to że część była podgniła, jako symbol niezadowolenia Obóz Wielkopolski zorganizował akcje w której zebrali wszystkie niezjedzone krokiety i wrzucili je do kuchni. Na całym obozie znalazło się 10~12 odważnych którzy zjedli swoje krokiety i prosili o więcej !!! Nasz obóz mógł się pochwalić 4 takimi zawodnikami w tym znanymi wszystkim Dh.Krystianem i Dh.Karolem.
Lecz rekordzistą był Norweg który zjadł ich uwaga: 18 !!!
Jako rekompensatę kuchnia zamówiła dla niezadowolonych pizze
Janusz Żurek napisał(a):
Wiadomość skopiowana ze strony www.optymalni.pl:
19 stycznia 2003r. o godz. 11.00 w Poznaniu...
w auli Zespołu Szkół Muzycznych przy ul. Głogowskiej 90, odbędzie się
wykład na temat znaczenia Żywienia Optymalnego w chorobach nowotworowych
dla Optymalnych. Wygłosi go Pani dr n. med. Maria Kubaszewska -
Ordynator IV Oddz. w Wielkopolskim Centrum Onkologii.
Wszystkich zainteresowanych z całej Polski zaprasza Zarząd Bractwa w
Poznaniu .
Pani doktor i pielęgniarka oddziałowa stosują ŻO i informują pacjentów
tego oddziału.Na oddziale jest dla żywiących się optymalnie kuchnia i
pod okiem oddziałowej przygotowują posiłki optymalne.
Prezes Oddziału Poznań
Zuzanna Rzepecka
Może tam zasięgnąć informacji?
Czy ktoś z forumowiczów był na tym spotkaniu i mogłby nam cos przekazać?
Pozdr.
jopty
--
Wysłano ze strony http://forum.optymalni.org/
..
Do bandzai Przepiekne zdjecia-nie wiem,co to za gatunek,ale jak widze to od posiadajcych takowa wiedze internautow juz posypaly sie odpowiedzi.Jesli mozna prosic to zamiesc jeszcze jakas fajna fotke-sa na pewno tego warte.Caly dysk? Niezle Chcialem jedynie zakomunikowac,ze u mnie-wielkopolska-zauwazylem mniejsza ilosc jerzykow na niebie.Nie ma juz porannych i wieczornych zabaw i gonitw.I to juz nie ma tych gonitw od ok.3 dni.Fruwaja na niebie maluchy,lecz wydaje mnie sie,ze juz jakas czesc duzych jerzykow,ktore takie do nas przyfrunely z koncem kwietnia odfrunela.Wnioskuje tak po tym,ze nie widze rodzicow tych,ktore mieszkaja nad naszym balkonem i tych od strony kuchni.Spojrzcie zatem na niebo i gniazdka u Was i dajcie znac,czy te nasze podniebne urwisy juz odlatuja.Stawiam na to,ze do niedzieli juz od nas przynajmniej odfruna-szkoda.Do konca kwietnia lub poczatkow maja droga daleka,ale jakos wytrzymam-mam duzo filmikow na jesien i zime z jerzykami w roli glownej rzecz jasna.