odchudzicsie
Na pl.pregierz, MOLNARka splodzil(a) nastepujacy tekst:
A to nie można wziąć i zakupić 2 szt. kartoników ?
Prawdopodobieństwo trafienia w obydwu na wodę jest raczej
małe ... ;-)))
Najmniejsze jest, kiedy kupuje (tu kryptoreklama) Hej! albo Biale.
| Prawdopodobnie kogos bym probowala ukatrupic,
Nawet gdyby się okazało, że wygrałaś "łaciatego garbusa" ?
Śjakoś wątpię ;-)
Na wstepie bym sie miotala. Nie widzialas mnie nigdy w trakcie produkcji
ciastek, uczucia mna rzadza. Jezeli w takiej sytuacji proszek do pieczenie
okazalby sie byc niebieski, co dawaloby mi szanse na wygranie dwustu
litrow atramentu, cukier wanili(n)owy czerwony i dajacy mi prawo odebrania
z najglowniejszej kwiaciarni w miescie najcudniejszej, czerwonej rozy,
albo maki bylo o polowe mniej, a reszta to bylby kupon z nagroda i
wypychacz, to bym sie darla. Mowie o reakcji bezposrednio w trakcie :
Ewa 'Srebrna' Marczyńska ~*~ sreb@kni.ae.krakow.pl
Mieszkałam kiedyś w Krakowie, na dawnym osiedlu XXX-lecia PRL :-). Na nasz
stacjonarny telefon ok. 5.30 - 6.00 rano dzwonili jacyś ludzie i pytali
zdyszanymi głosami ile róż bierzemy dzisiaj??? Wiele razy mówiliśmy, że to
pomyłka, nie chcieli wierzyć!? Kazali przestać żartować i powiedzieć ile tych
róż ma być! Po którymś telefonie zaczęliśmy te róże zamawiać. Do dziś nie wiem,
co się z nimi działo dalej.... Potem się okazało, że ten nr telefonu miała
kiedyś kwiaciarnia w Gigancie (takim supersamie osiedlowym...)- co nie wyjaśnia
oczywiście losu zamówionych przez nas róż.... :-)
Pozdrawiam
geisha1 napisała:
> Dzięki wielkie, dobrze że to Kraków na pewno sie wybiorę po rózyczki )
naprawdę warto, ja kupiłam tam wszystkie kwiaty do mieszkania.
zapłaciłam połowę mniej niż w kwiaciarni
ale żeby wybrać ładne kwiaty warto jechać naprawdę rano...
Ojej, to dzięki Tobie nie można zamieszczać ogłoszeń?
Mnie one nie przeszkadzały, po prostu omijałam wątki i tyle. Problemy są dwa.
Po pierwsze nie ma jasnych kryteriów, co jest ogłoszeniem, a co nie. Dlaczego
wylatują "kamerzyści" czy "barmani", ale prośby o wskazanie kwiaciarni/salonu
sukni/butów w Warszawie/sali k. Krakowa/fajnego zespołu już nie? Trochę brak tu
konsekwencji...
A po drugie skutek tego, że niektórym przeszkadzają ogłoszenia jest taki, że
niektóre z nas nie znajdują pomocy tam, gdzie mogłyby, czyli na forum. I tak ja
nie mam kamerzysty, a koleżanka barmana. Co z tego, że wyskoczy nam w googlu 100
ogłoszeń, jak po obdzwonieniu okaże się, że 70 ma zajęty termin, a 30 jest
koszmarnych? Ogłoszenie z datą eliminuje takie niespodzianki, a poza tym
oszczędza czas i pieniądze, których państwo młodzi zazwyczaj w nadmiarze nie
mają, jeśli pracuję. Poza tym google nie dostarczy nam informacji o ludziach,
którzy nie mają swojej strony, są amatorami, a kręcą znacznie lepiej niż fachowcy.
Trochę to wszystko przykre, ale jeśli wola opiekunów i forumek jest taka, to ok.
Tyle, że mam czasem wrażenie, że to forum należy do kilku najaktywniejszych
użytkowniczek, które mają więcej czasu na siedzenie przed komputerem. A powinno
do wszystkich panien młodych, które mogłyby się tu wymienić informacjami,
polecić kogoś, czy spytać bardziej doświadczone koleżanki o radę.
czym przyczepić kwiaty do samochodu?
Szukam dobrej kwiaciarni w Krakowie. Możecie jakoś polecić. Ile kosztują
takie wiązanki. Jak przystroić samochód? Ponadto czym przyczepić kwiaty do
samochodu aby były stabilne. Ile kosztuje taka przyjemność. widziłam różne
motywy , typu "biegńacy pan młody za wiązanką, którą zgubili na środku
ulicy". )
Nawigacja w Krakowie i Wrocławiu
Użytkownicy systemu nawigacyjnego AutoMapa mogą już wykorzystywać go do
poruszania się po Krakowie i Wrocławiu (wcześniej taka możliwość istniała
tylko w W-wie i Poznaniu). Obie mapy zawierają łącznie 80 tyś. budynków z
adresami,4 tyś.kilometrów ulic i 4 tyś. placówek użyteczności publicznej
(restauracje,kina,bankomaty,kwiaciarnie,poczty,szpitale i apteki)Sugerowana
cena pojedyńczego planu miasta wynosi 129PLN.Wydana wcześniej mapa Polski
kosztuje 329 PLN.Produkty te przygotowują wspólnie firmy Geosystems Polska i
Aqurat.
Wiem,że nie wszyscy będą tym zainteresowani ale są tacy, którym ta informacja
się przyda.
Pozdrawiam
Kwiaciarnia
Podziwiam zapał dziewczyn, które lubią układać kwiaty i chcą otwierać
kwiaciarnie. A prowadzenie kwiaciarni to nie tylko układanie kwiatów. Trzeba
być mobilnym i mieć samochód do dyspozycji. Praca zaczyna sie ok. godziny
3.00 rano (np. na giełdzie w Krakowie przed wiekszymi świętami) i trwa do
ostatniego klienta. Dobrze, żeby kwiaciarnia była czynna w niedzielę
(szczególnie w maju - w okresie komunii - odbiór wianuszków, bukiecieków...)
Niedogodności można mnożyć, ale PRACA JEST SUPER. Zwłaszcza jak można się
wyżyć artystycznie. Ja robię wystroje kościołów i sal weselnych - tylko w
żywe kwiaty. I jestem najszczęśliwsza kiedy klient pozostawia mi wolną rękę.
Dla początkujący polecam kwartalniki "Bukiety" i "Florum".
Życzę powodzenia wszystkim bardzej i mniej doświadczonym florystkom i
florystom.
Mam takiego fiołka.Pani w kwiaciarni powiedziała że ten fiołek nazywa
sie"kosmos".Ma pięknie pofałdowane liście ale w jednolitym kolorze.Urzekły mnie
za to kwiaty - są w trzech kolorach:zielono-biało-różowe.I także jak liście mają
pofałdowane brzegi płatków.
A kupiłam go ub,roku na Kaszubach w wiejskiej kwiaciarence.W moim mieście
/Kraków/nie spotkałam nigdzie takich.
Dawno temu w jakiejś gazecie byly zdjęcia z wystawy kwiatów bodajże w
Holandii.Takich odmian fiołków nigdy nie spotkałam w Polsce ani w sklepach ani u
miłośników tych wdzięcznych roślinek.I rzeczywiście w naszych sklepach mamy dość
monotonne odmiany fiołków.I w sumie nie wiem dlaczego...
świąteczna oferta turystyczna Łodzi
Nawet najlepsza promocja w Brukseli nie ściągnie do Łodzi turystów świątecznych,
bo Łódź nie ma im nic do zaoferowania: wystawy szopek bożonardzeniowych mamy
tylko w supermarketach. Nie jest to wyłącznie wina urzędników, nawet w mniejszym
stopniu jest to ich wina...
W Łodzi przykładamy się głównie do świętowania Adwentu i depresji sezonowej. Ale
do czasu: za rok mamy jak banku imprezy na rynku Manufaktury - to z nią Łódź
będzie się wkrótce kojarzyła przyjednym i to ona ściągnie sobie klientów, bo
cała reszta miasta śpi i powoli zamienia się w wielkie slumsy.
Inni zarobią pieniadze za nas, drodzy handlowcy z Piotrkowskiej, kramarze z
rynków, właściciele kwiaciarni, galerii, pubów; dyrektorzy muzeów i teatrów.....
A potem każdy sobie będzie oglądał w TV reportaże o imprezach i jarmarkach
grudniowych w Berlinie, Brukseli, ba! - Krakowie, Gdańsku, Poznaniu - które
ściagają tysiące przyjezdnych i dają dodatkowy zarobek w sezonie zimowym.
W tym kontekście pieniądze wydane na sponsoring Wigilii w Brukseli rzeczywiście
nie wydają się najlepiej wydanymi, bo CO -u licha - oni tam mogą promować???
> Wszędzie na Starych Rynkach są kwiaciarnie.
Zwykle są stagany z kwiatami i z tym nie miało być problemu - jeśli kwiaciarki
by tylko chciały je mieć (jak np. w Krakowie) zamiast budek. W Warszawie nie
przypominam sobie kwiaciarek na rynku.
> W czym te budki przeszkadzają ??
Są brzydkie?
Nie zmienia to faktu, że można było się najpierw (albo jednocześnie) zająć
bilbordami przy rynku, kaskadą, reklamami w oknach, chodnikami, samochodami
parkującymi i tymi tylko jadącymi, szańcem, kamienicami, brudem, kawiarnią na
rogu i wieloma jeszcze rzeczami. Głupio też wychodzi, gdy ludzie którzy uznali,
że tylko tymi budkami na rynku trzeba się zająć, pozwolili jednocześnie postawić
4 różne blaszane budy przy lodowisku.
macie przepiekne Stare Miasto !
Mieszkalem u was prawie 3 tygodnie u zjajomych. Chce wam powiedziec ze jestem
bardzo szczesliwy waszym maistem i jego widokiem. Jesli moje plany sie
udawaja, przenose sie do niego. Mam uczyc jezyka w priwatnej uczelni (uni?).
Najbardziej podobaja mi sie knajpy jest ich chyba z 80 ktore obszedlem. nawet
w dni co dzienne jest tlok. Grajkowie, kilku mimów na ulicach, koncerty. Dzis
rano przechodze - wystep kilku grup tanecznych, a nie ma dzis zadnego
festiwalu! Najlepsza byl grupa ok. 30 osobowa z tancami ukrainskimi (albo
innymi?)
Jacys muzycy, kawiarnie z parasolami pelne gosci. Tlumy ludzi.
Fajne sa te pomniki na rynku, woda i grajacy chlopiec. Jest taki dom
wielopoziomowy, gdzie przez 4 pietra wjeżdza sie ruchomymi schodami na gore,
a tam wszystko preszklone i widac ratusz, kwiaciarnie. Wszystko z gory. I to
wszystko siedzac w stylowej knajpie - dobrze, ze tak w Polsce mozna laczyc
nowoczesna architekture ze starymi budynkami. To wyglada nie-samowicie.
Jeszcze macie ladne Osiedle Bydgoskie i tam na domach secesja. Widzialem
dorozki, rowery na 1 kole = ryksza, statki i lodzie na bulwarze.
Takie widoki to tylko jeszcze w Krakowie. A podobno we wrzesniu jest najmniej
ludzi, bo nie ma jeszcze młodych, dopiero studenci od pazdziernika, a
turystow juz nie ma od sierpnia. To jak jest wsierpniu albo w pazdzierniku?
I jest bardzo duzo mlodych ludzi, dzieci i grupy skautowe. Polska jest krajem
młodych i wesolych ludzi. Co mi przeszkadza tylko to narzekanie. Ale i tak tu
przyjade i wszystko sie u was zmienia.
POZDRAWIAM GORACO PA PA PA !!!
Gość portalu: Conka napisał(a):
> Kochani!
> Szukam dobrej kwiaciarni w Krakowie,która wykona oryginalny bukiet slubny.
> Pozdrawiam
> Conka
"Akant" ul. Librowszczyzny - drogi, ale godny zaufania
Zanim zmówisz bukiet, pooglądaj specjalistyczne czasopisma (dobre kwiaciarnie
je prenumerują), w każdym numerze jest kilka stron poświęconych bukietom
ślubnym. Podpatrując różne rozwiązania (formy bukietu, zestawienia roślin o
różnych kształtach i barwach, dodatki) można samemu wymyśleć coś oryginalnego i
zlecić wykonanie zręcznej kwiaciarce. Życzę powodzenia!
dzis.dziennik.krakow.pl/?2004/08.12/Krakow/f1/f1.html
Notujemy
NA GORĄCYM UCZYNKU. 20-letni mieszkaniec Krakowa wpadł podczas kradzieży
telefonu komórkowego z samochodu zaparkowanego przy alei Daszyńskiego. Widząc
wysiadającego z samochodu kierowcę, który - nie zamykając drzwi na klucz -
szybko wbiegł do pobliskiej kwiaciarni, postanowił skorzystać z okazji i zabrał
leżący na desce rozdzielczej auta telefon. Spostrzegł to jednak właściciel,
który natychmiast pobiegł za złodziejem. Chwilę potem na miejsce przybyli
policjanci, którzy przewieźli zatrzymanego do policyjnego aresztu. Po
sprawdzeniu policyjnych kartotek okazało się, że 20-latek nie jest nowicjuszem
w złodziejskim fachu. (ek)
Lotnisko w Balicach: fatalne wyniki w listopadzie
wcale mnie nie dziwi, że Pyrzowice tak się do góry pną - z KRK do
Rzymu tanimi już nie polecisz, zakładam, że do wielu innych miast, w
odróżnieniu od Pyrzowic, także. Poza tym klasa lotniska - Pyrzowice
to conajmniej jedna liga wyżej - zdecydowanie więcej knajp, i to na
bardzo fajnym poziomie, kwiaciarnia (w Balicach możesz tylko kupić
róże, przy okazji sprzedawane w sklepie z innymi duperelami); w
ogóle wykonanie budynku śląskiego lotniska jakby bardziej z naszej,
a nie poprzedniej epoki; rozległe parkingi itp itd. Kraków musi
sporo nadrobić, jeśli nie chce mieć swojego głównego lotnisa półtora
godziny jazdy samochodem od swojego centrum.