odchudzicsie
Z magnezem także zauważyłam, że mi dość brakuję. Co miesiąc mówię sobie, że przynajmniej jakieś pastylki kupię i jakoś nie kupuję.
Nawet ostatnio myślałam, żeby kawę odstawić. Cały dzień nie piłam jej a o 21 nie wytrzymałam z bólu głowy i braku kofeiny, musiałam sobie zrobić.
Mi lekarz powiedział kiedyś, że najlepszą 'popitką' do leków jest woda niegazowana, wypita w dużych ilościach i wtedy pastylki bardziej efektownie przejdą sobie przez przewód pokarmowy nie przyklejając się do ścian, np. przełyku.
Przy bólu głowy lub menstruacyjnym środki p/b popijemy letnią kawą albo herbatą to szybciej zadziałają (kofeina chyba to wspomaga).
Ciekawostką jest to, że sokiem grejfrutowym można popijać leki,które bierzemy przy grypie czy przeziębieniu (sok ten jest stanowczo zakazany przy lekach na alergie).
Nieprawdopodobnym jest dla mnie popijanie leków mlekiem
ale no jak to tak :( :cry:
to komu bede kawe .......?
no widzisz. nawet tą kawe od ciebie podprowadzili mi... :D
m.
a...luzik :wink: nic nie straciles, lura mi wyszla :lol:
nawet te pastylki niebieskie co Tola pogubila a Sell wrzuca do piwa nie poprawiła smaku :lol:
Niskie ciśnienie-co robić?
Mam strasznie niskie ciśnienie i często boli mnie wtedy głowa. Szczególnie teraz jak popadało. Nie mogę pić kawy, bo mój organizm jej nie toleruje. Czy w ciąży można brać np. Kofeks, takie pastylki z kofeiną. Może znacie dobre sposoby na podwyższenie ciśnienia? Proszę o pomoc.
Asia 23.09.03
Podobno - ciepła kąpiel i szklanka mleka pomagają. Do tego lawenda - ale zapach działa nasennie i uspokajająco na kobiety tylko.
Podobno - bo mnie raczej trudno dobudzić, z usypianiem nie mam problemów - śpię w każdych okolicznościach... chyba, że mnie coś boli i ból mi nie pozwala. Ale żaden hałas, czy światło nie są dla mnie przeszkodą. Tłum gości może krzyczeć i tańczyć do głośnej muzyki w pokoju obok... Jedyne, co mnie stawia na równe nogi, to gdy moje psie dziewczynki popiskują, że cierpią i chciałyby wyjść. Wychodzić z nimi pod dom mogę nawet przez sen :)
Mogę brać tabletki z kofeiną, pastylki z guaraną i popijać baardzo mocną herbatą (kawy nie pijam, bo jest ohydna) i co by się nie działo to i tak usnę :D
I tak jak ktoś pisał - nudna książka do łóżka - niezawodna :)
znalazłem ten opis na pewnej stronie co o nim myslicie? moim zdaniem dużo prawdy się w nim znajduje
Była impreza, a na niej syto zastawiony stół w różne tłuste smakołyki i oczywiście alkohol. Na drugi dzień budzisz się i stwierdzasz, że boli cię głowa i jest ci nie dobrze. To często występujące zjawisko po zatruciu organizmu nazywamy kacem. Kac jest to choroba, która polega na zatruciu organizmu. Objawy zazwyczaj są podobne (głowa boli, liczne bóle i.t.p). W większości przypadków chorobę można bardzo szybko zdiagnozować i podjąć odpowiednie kroki, aby ją zlikwidować. Po pierwsze pijesz z rana kawę ze śmietanką oraz cytryną. Dlaczego z cytryna? Ponieważ musisz uzupełnić swój organizm w witaminy, a cytryna właśnie zawiera kilka ważnych i przydatnych witamin (min. witamina C). Pamiętaj, aby nie pić kawy na "pusty" żołądek! Ponieważ może zostać podrażniony. Jeżeli ktoś nie pija kawy to może w jej zastępstwie wziąć zimny prysznic, który pobudzi nasz organizm. U niektórych osób, którzy wcześniej zabalowali na imprezie mogą występować skurcze mięśni (zakwasy). Powodem występowania zakwasów jest brak magnezu w naszym organizmie, który został mógł być wypłukany przez niezdrowe jedzenie, alkohol, papierosy lub nadmierny wysiłek fizyczny. Uzupełnić go możemy przez jedzenie owoców, albo rozpuszczenie we wodzie specjalnej pastylki z magnezem. Przy likwidowaniu skutków kaca bardzo ważną rzeczą jest wzbogacenie organizmu w utracone wcześniej witaminy. Człowiek "będący na kacu" jest osłabiony (psychicznie i fizycznie) i ma osłabioną odporność na choroby. Jeśli o to już zadbałeś to możesz przejść do następnego etapu naszej "mini" kuracji, który polega na pozbyciu się z naszego organizmu resztek alkoholu! Na to najlepszy jest wysiłek fizyczny. Można pobiegać po lesie bądź w parku lub zrobić coś pożytecznego w domu. Wysiłek umysłowy oraz sen zdecydowanie odradzam. Ponieważ one "wypłukują" tylko znikome ilości alkoholu z naszego organizmu. Według wielu smakoszy zacnego trunku jakim jest wino: "by nie odczuwać kaca na drugi dzień, należy pić, jeść oraz bawić się umiarkowanie. To wtedy nie będziemy czuć skutków kaca...
Les "Bake" Brubaker
- Umarł ten Bułgar, Purvanov. Ten chemik. Straciłem go. - Bake przeglądał menu automatu z napojami. W końcu wybrał espresso. - Żył, oddychał, wyglądało na to, że wyjdzie z tego i nagle rozpadł się jak szmaciana lalka...
Zamknął oczy i odchylił głowę do tyłu. Powoli wypuszczał powietrze z płuc przez nos i próbował sobie wyobrazić, że jest na plaży w LA. Bolał go odrętwiały kark.
Maszyna skończyła nalewać napój i zafoliowany kubeczek Starbucks spadł na podajnik. Bake zerwał wieczko i pociągnął łyk. Spojrzał na dziewczynę.
Siedziała na krawędzi zlewu, nogi wisiały jej w powietrzu. Dłonie ułożyła płasko na blacie, prawa ręka spoczywała obok rękojeści dużego kuchennego noża. Wyglądała na spłoszoną. Jak kot, który wyszedł cało z zawalonego domu. Chyba go nawet nie słuchała. Pociągnął drugi łyk przyglądając się jej znad kubka. Była naprawdę ładna. Nawet w dobie taniej urody jej ciało prezentowało się ponadprzeciętnie. Zastanawiał się ile ja kosztowało.
Wypił jeszcze łyk kawy i wylał resztę do zlewu. Zbliżył się do dziewczyny i postawił obok niej pusty kubeczek. Spojrzała na niego przestraszona. Zauważył jak palce prawej dłoni próbują dosięgnąć rękojeści noża.
-Nie bój się - powiedział łagodnym głosem - pozwól mi to obejrzeć.
Ujął ją delikatnie za podbródek i nastawił lewy policzek bardziej do światła. Rozcięcie było duże ale krew już zakrzepła. Gdy próbował odchylić połę poszarpanej bluzki zadrżała. Chwyciła za krawędź materiału i nie pozwoliła odsłonić kształtnej opalonej piersi.
- Spokojnie... - zatrzymał się na chwilę - Obejrzę twój bark.
Miała tam sporo zadrapań i drobnych ran, w których zapewne tkwiły okruchy ciała obcego. Po wszystkich zostaną blizny, ale dla tych dziewczyn blizny nigdy nie były problemem. Nawet w najtańszej klinice w Santa Monica usuwano je bez śladu w pół godziny.
Chwilę przyglądał się jej gładkiej, opalonej szyi. Boże, ta dziewczyna była naprawdę niesamowita. Nieświadoma jego myśli, przyglądała się animacji na jego koszuli. Koszula przedstawiała starą mapę Karaibów z czasów Konkwisty. Animowane fale lizały złote brzegi rajskich wysepek. Przez chwilę miał ochotę wsunąć dłoń między jej gorące uda, tak jak to robił setki razy z dziewczynami z Rafy.
Na lewym rękawie pojawiło się stadko małych delfinów, które przeskakując fale puściły się w pościg za znikającym pod pachą hiszpańskim galeonem. Usta dziewczyny rozciągnęły się w szerokim uśmiechu, ukazując szereg równych białych zębów. Uniosła głowę i spojrzała na niego błyszczącymi, radosnymi oczami. Nie mógł nieodwzajemnić tego uśmiechu. Po tym wszystkim co zaszło w przeciągu ostatnich godzin ten anielski uśmiech działał oczyszczająco. Uśmiechał się do niej.
Hałas na korytarzu prowadzącym do mesy przywołał go do rzeczywistości. Sięgnał do kieszeni i wyciągnął zafoliowaną pastylkę.
- Weź to, postawi cię na nogi. - spojrzał jej w oczy - Te rany trzeba zdezynfekować i opatrzyć, przyjdź później do ambulatorium.
Włożył ręce w kieszenie spodni i wyszedł na korytarz.