odchudzicsie
On Wed, 05 Jun 2002 23:21:50 +0200, Pawel 'Marvel' Tkaczyk
<p.tkac@midea.plwrote:
igoR wrote:
[ciach]
| BTW. kto podaje taksówkarzowi trasę dojazdu?? Podajesz cel podróży a on
| robi resztę za Ciebie, bo jest w tym lepszy.
Świetne porównanie :)
Nie do końca takie świetne, a dokładniej mówiąc świetne, ale odwrotnie
:-))) - przyjedź do DC na dworzec centralny, weź Taxi i poproś na
Jasną (wypijesz u mnie kawę). Klient jechał 35 min. w niewielkich
korkach i zapłacił 65 zł. Dla wyjaśnienia - w lini prostej ok. 1300m
(do sprawdzenia w serwisie www.korkonet.pl - jest mapka W-wy).
Aha - tylko nie mówcie, że mafia i wyjątkowa/jednostkowa sytuacja -
jest wręcz przeciwnie.
I nie mówcie, że nie na temat - jest tak biednie, że w każdej branży
"fachowiec" cieszy się jak dziecko trafiając na jelenia, który nie
bardzo wie czego chce i ile to powinno kosztować i - często -
wykorzystuje (łupi) go bezlitośnie.
Luksusowa poczekalnia na Dworcu Centralnym
Urszula Jabłońska www.gazeta.pl
Skórzane kanapy, internetowy hot spot, klimatyzacja i darmowa kawa -
takie wygody będą w specjalnej "Strefie VIP", ekskluzywnej poczekalni
na Dworcu Centralnym. By z niej skorzystać trzeba mieć bilet I klasy
na Intercity
Tak wygląda Strefa VIP od frontu, otwarta od piątku na Dworcu
Centralnym w Warszawie specjalna poczekalnia tylko dla pasażerów
podróżujących I klasą Intercity Już od kilku dni przy wejściu na
* To ma być rozwiązanie problemu brudnego dworca? Równie śmieszne jak wiele
dotychczasowych pomysłów IC. Szkoda, że z poczekalni dla najważniejszych nie
ma osobnego wejścia na peron, więc VIP i tak będzie musiał zmieszać się z
plebsem. Zresztą po co ktokolwiek miałby czekać na Centralnym gdyby wreszcie
był uregulowany wielki problem z kupowaniem biletów, które niewiadomo ile
potrwa?
Alekloco <usunto-alekl@o2.plnapisał(a):
| Biznesowy sukces dworca wileńskiego, który z kolejowego punktu widzenia
jest
| klęską, bo odsunięciem peronów od miasta w strone krzaków o dobry kawałek,
| może mieć bardzo negatywne skutki dla budownictwa dworcowego. W tym
trendzie
| mieści się i pomysł komercjalizacji Centralnego jak i te nieszczęsny
wybryk
| poznański. Ciśnienie na takie rozwiazania będzie się wzmagać.
I katowicki :-///. Tam gdzie nie ma dworców zabytkowych (choć Poznań
to obudowany tylko ażurową konstrukcją), tam burzmy, nawet kosztem
dogodności, przesiadek, tak jak wykazałeś to w przypadku Wileniaka.
Beznadziejne myślenie :-(.
Pomijacie, że cywilizacyjnie rejon Dworca Wileńskiego dużo zyskał. Perony są
zadaszone, jest tam bezpieczniej, jeśli ktoś ma dużo czasu do pociągu, może
sobie pochodzić po sklepach albo pójść na kawę czy na piwo. Nie mówię już o
tym, że estetycznie obecnie to dużo lepiej wygląda niż dawny zapyziały
dworcowy barak. Plusy przeważają więc nad minusami. Zresztą z przesuunięcia
dworca kolejowego nie robiłbym tragedii - dojście do niego pieszo od
skrzyżowania Targowej i Al. Solidarności zajmuje niecałe dwie minuty, a i
przystanki autobusowe też zostały przy okazji przesunięte w bezpośrednie
pobliże dworca.
MK
Hankiel napisał(a):
Niedlugo mam lot z okecia, na ktory odprawa zaczyna sie o 10 rano. poniewaz
do Warszawy musze jakos dojechac, to na dworcu "warszawa centralna" bede o
6:05 rano. Jak widac czasu bedzie dosc sporo, wiec pomyslalem sobie ze
dobrze by bylo wypic o tej godzinie ciepla kawe, czy zjesc cos cieplego. Czy
kolo dworca centralnego jest jakas knajpka, czynna od 6 rano, gdzie mozna
byc coz spozyc ? Wlasciwie najlepiej byloby jakby cos takiego bylo na
dworcu. Moze byc nawet McDonald's czy inne KFC. Odpadaja budki - chodzi mi o
cos gdzie moznaby usiasc przy stoliku, czy skorzystac z toalety.
ZTCP to jest tam pizza Dominium otwarta 24h.
kto mi możę polecić jakieś miłe miejsce na przeczekanie kilku godzin
niestety od 5.30 do 10 rano. w oklicach DW. Centralnego (może też być
troche
dalej)
gdzie można by było napić się jakiejś kawy a i jak by mi się na chwile
drzemneło to nie robiło by to nikomu problemu
pozdrawiam
:))
Wiesz podejrzewam ze na dworcu na jakiejs lawecce jak bedziesz mial kawe w
termosie to nikomu nie bedzie przeszkadzalo ze sobie drzemniesz a nawet ktos
sie moze ucieszyc z nowego portfela ;))))
:))
Wiesz podejrzewam ze na dworcu na jakiejs lawecce jak bedziesz mial kawe w
termosie to nikomu nie bedzie przeszkadzalo ze sobie drzemniesz a nawet
ktos
sie moze ucieszyc z nowego portfela ;))))
Najlepiej jak najszybciej opuścić teren Centralnego :)
Proponuje krótką wycieczkę Alejami w strone Rotundy i przy Rotundzie w
prawo...
Na Marszałkowskiej na pewno znajdziesz sporo kawiarenek..
Pozdrawiam
brooner
Bułki w promieniu 500 metrów nie kupisz, ale w swoim zasięgu znajdziesz
kilkadziesiąt "światów alkoholi". Jakoś ani PiS, ani Radyjo, ani Samoobrona,
ani LPR przeciwko temu nie protestują. Zmowa milczenia. Alkohol - priorytet
polskiej gospodarki. W Szwecji w mieście liczącym 30.000 mieszkańców jest tylko
jeden sklep z alkoholem. Na stacjach benzynowych można kupić nisko procentowe
piwo. W Norwegii nawet tego nie można. Stacje benzynowe nie sprzedają alkoholu.
A u nas? O każdej porze dnia i nocy. W Maroku, Algerii, Tunezji i innych
krajach arabskich w lokalach jedynie kawa i herbata. A w Polsce? Nawet na
dworcu centralnym w Warszawie kupię piwo. Alkohol jest w Polsce zalegalizowanym
narkotykiem. Alkohol nie jest zupełnie potrzebny dla celów spożywczych.
Organizm można rozgrzać napiwszy się gorącej herbaty ziołowej. Ale, gdyby LPR z
PiSem zamknęły sklepy monopolowe becikowe zbankrutowałoby w ciągu jednego dnia,
a nie miesiąca. To jest właśnie ta hipokryzja Radia Maryja, PiSu, LPR i
Samoobrony. Łatwiej zgromadzić w Toruniu 10.000 zwolenniczek RM, niż wyplenić
plagę pijaństwa w Polsce. Niech mi ktoś powie: ile jest proporcjonalnie audycji
w Radiu Maryja na temat uzależnień od alkoholu i sposobie ich leczenia, a
audycji o polskości, katolickości i wszystkich innych ... ości.
Doba na Centralnym
Cuchnie, przeraźliwie cuchnie. I nigdy jeszcze czekając na pociąg nie usiadłam
na żadnym peronie, bo się brzydziłam.
A przed paru laty codziennie rano jadąc do pracy musiałam korzystać z przejścia
podziemnego przy Dworcu, które TAK KOSZMARNIE CUCHNĘŁO, że byłam bliska zakupu
samochodu tylko dla celów dojazdu do pracy ....
I tego nie rozumiem, po prostu nie rozumiem, dlaczego takie duże miasto
przegrywa z paru menelami, którzy postanowili urządzić sobie na schodach
prowadzących do dworca WC.
Nie rozumiem też, dlaczego w Katowicach, w środku nocy, można spokojnie
posiedzieć na czystym krzesełku (co prawda za cenę kawy albo herbaty, ale
niezbyt drogiej) i nawet zostawić na chwilę bagaż w czystym miejscu przed
wejściem do łazienki, a w Wa-wie to jest niemożliwe (chociaż miejsca nie brakuje).