odchudzicsie
.......... ......... znam to bardzo dobrze.
Kotik, u mnie 2 babcie rwały sobie ostatnie włosy z głowy, ale ja jak coś postanowię, to nie ma odpuść. I one o tym wiedzą. Więc tym bardziej padł na nie blady strach, że wykończę dzieciaka
W domu też byłam czarownicą i bez przerwy siedziałam w garach. Gotowałam, mieszałam, ważyłam- robiłam porcje dla3 osób, latałam z garami wody do lewatyw.....I tylko ja rano zdołałam się zmobilizować do płukania-5-6godz bladym świtem I jeszcze trzeba wymyślać pyszne żarcie, aby nie uciekli do baru mlecznego.
Robiłam mleczko z dyni. Ale wg. wskazówek lekarza. Rozdrabniałam całe pestki-w łupinach (lekko je znieliłam w młynku do kawy)-2 garście dziecka-taką ilość, zalewałam wieczorem letnią, przegotowaną wodą, a rano przecedzałam przez sitko z gazą i wyciskałam "mleczko". Jest nawet smaczne, można je leciutko osłodzić miodem, jesli dzieciak pluje na prawo i lewo. Podaje się na czczo. Ale to już było po kuracji Siemionowej, tak dla podtrzymania oczyszczania.
Ja do gotowanej kaszy zawsze dodawałam mielony kminek, on wtedy ma immy smak, niż w całych nasionkach i wiele innych ziół. I nie mieliśmy sesnacji żołądkowych. Poza tym piliśmy herbatki z gotowanego kminku, imbiru, cytryny, kardamonu i cynamonu Przejście na wegetarianizm odbył sie bez bólu. Ale naprawdę dużo wymyślałam różnorodnych potraw, aby nikogo nie zrazić. I teraz nikt nawet nie chce spojrzec na wędliny i mięso. No cóż, ale wieczorami siedzę w kuchni
"Maly przepis: 3 tabsy tussipinu + 2 tabsy Cofexu (lub cholernie mocna kawa - wychodzi taniej, ale ja preferuje Cofex bo smakuje jak karmelki i 1-2 tabsy aspirynki (np. Bayer). Taka mieszanka powoduje wzmożone spalanie tluszczu w ogranizmie, najlepiej zażywac rano, na czczo i ćwiczyć. Przy np. 40 minutowej jezdzie rowerkiem (stacjonarny) jest sie bardziej spoconym od świni, uwierzcie mi pot leje sie niczym woda spod przysznica, efedryna daje jednak kopa, im dluzej sie jedzie tym bardziej sie tego chce. To jest zajebiste uczucie (nie wiedzialem jeszcze o dragowych działaniach efedry). Dopiero pozniej zdalem sobie z tego sprawe (czyli wtedy kiedy zrzucilem 10kg w miesiac). Mialem tez diete, żadnych weglowodanow i cukrów prostych. Białko i woda podstawą, owoce jak najbardziej, ale bez bananow. Uwagi: Żadnego grassa przez "cykl" ECA (aha wszystko bierzemy przez miesiac). Jak to mowi moj trener na silowni, ECA to istny odtluszczacz, efekty sa widoczne nie tylko na wadze, najlepsze jest to ze cala pulchna twarz robi sie bardzo wyrazista i szczupla, uda robie sie waskie, wszystkie spodnie sa za duze i nie do noszenia." powodzenia
" />3xKlan_-_Jak_to_sie_stalo
MZD_-_Mzd_jest_tu
MZD_-_Spadaj
Phonoloftaleina_-_Dni_Straho_Remix_Singiel,_Dni
ma ktoś?
jeszcze utwór Tymona "Kawa na czczo" jakby ktoś miał (był w soundtracku spolszczonej gry Tony Hawk's Pro Skater 4)
a ode mnie łapcie Gurala na bicie Whitehouse'u ze zwrotką, której nie słyszeliście na Kodexie:
Kod:http://rapidshare.com/files/112673550/Ko3ex_-_DGE.mp3
" />Ostanio pomagają śliwki ale te swieże i w duzych ilościach ) Tak poza tym - kawa. Wypita raz na jakiś czas mi pomaga świetnie. I jeszcze picie dużej ilości wody mineralnej. Może kompot ze sliwek suszonych wypity na czczo (wieczorem ugotować ze 3 -4 sliwki a rzno wypić to i zjeść śliweczki).
" />Dziewczyny dołączę się do wątku. Nasz ekspert radzi robić PRL w II fazie cyklu...generalnie po przebytej owu. Na czczo być nie trzeba przynajmniej tak mnie poinformowano tam gdzie ja robiłam no i trzeba bezwzględnie unikać tego dnia kawy.
Niestety wpływ ma ogromny stres!! Ja prolaktynę 0 miałam - 165 a po MTC - 5940!!! Na szczęście ekspert potwierdził, że to stres i jak nie mam problemów z owu to wynik można na razie zostawić jak jest i że ważne, że zwykłą mam 165. A ja po prostu głupia czekając godzinę na pobranie krwi po MTC odebrałam inny wynik i się nim zestresowałam więc trzeb naprawdę zachować spokój!
Życzę pomyślnych wyników!
hej, wiem ze byly juz podobne tematy ale o tabletkach przeczyszcajacych... a mi chodzi o naturlne sposoby, ktore mozna stosowac codzinnie. np kawa na czczo ktora mi juz obrzydla. prosze wypiszcie co wiecie aa i jeszcze czytalam ze magnez w tabletkach musujacych przeczyszacz jak sie go je na sucho nie rozpuszczajac w wodzie. nie stosowalam nigdy , ale ile tzreba tych tabletek zjesc zeby byl efekt i po jakim czasie biegnie sie na kibelek? =D
- woda mineralna tem. 5-7 stopni,
- woda z cytryną (ciepła na czczo)
- wapno z miodem (ciepłe na czczo)
- sok z kiszonej kapusty lub sama kapusta (na czczo)
- błonnik, jod (Kelp), Colon C
- ruch, ruch, ruch,
- wysypianie sie,
- częste niskokaloryczne posiłki,
- ocet jabłkowy,
- zielona i czerwona herbata,
- kawa,
- fajki (nie polecam) !!!
Ja od jakichś 2 lat bez senesu, xenny etc. to w kiblu bywałam nie częściej niż raz w tygodniu. suszone śliwki na czczo moczone przez pół godziny w wodzie(tę wodę też tzreba wypić!) skutkowały wizytami co 2 dni.Czasem działa marchewka popijana kawą. Ale niezastąpiony jest dla mnie szpinak!!Pod każdą postacią. Działa szybciej i skuteczniej niż wszystkie przeczyszczacze!!odkąd zaczęłam go jeść(2-3 miesiące) po senes sięgnęłam tylko 2 razy..
no wiec nie polecam brania na czczco bo po pewnym czasie mozeszmiec problemy z zoladkiem , moze cie poprostu boleć. co do diety to jak zero ww? Przeciez nie mozna jesc samego bialka. Aspiryne bym sobie juz darowała, bo nie sadze ze jakos znacznie zwiększy to efekt. Co do tego ile schudniesz to juz kwestia indywidulana , jezeli bedziesz trzymac sie wszytkiego sciasle to wiadomo ze efekty będa duże. Co do antykatabolików to jak najbardziej , bo oprocz tluszczu pojda ci tez mieśnie. Zalezy czy chcesz tego i tego.
Aha moze i na czczo dziala lepiej thermal , ale nie sadze ze warto go brac w ten sposob, bo efekt nie bedzie az tak sie roznil.
Kawa wzmacnia dzialanie thermala , ja pilam ja normalnie . Jednak jak nie pijesz kawy na codzien to jej nie pij .
Thermal pro z sni jest bardzo dobry i tez mocny , chyba nie potrzeba lepszego.
Ja bralam thermala z dobrym skutkiem , schudlam ok4-5 kg-tyle ile chcialam.Ale jak sobie tak pomysle z thermalem to dosc ostra jazda, choc mozna sie przyzwyczaić. Trzeba tylko z głowa wszystko robic ;)
u mnie:
[codziennie rano na czczo szklanka wody mineralnej]
śniadanie : kawa z mlekiem, szklanka pysia :]
śniadanie w szkole: kromka z almette i pietruszką, jabłko, jogobella light, woda mineralna
obiad: jajko sadzone, brokuły, pewnie jakieś ogórki, pomidor...
staram się jeść, bo jestem głodna, a nie dlatego, że mam apetyt.... kotki, a czym się różni chleb z pełnego przemiału od pełnoziarnistego? bo ja jem tylko taki... czy to wielka różnica??
Problem kibelka to u mnie rodzinna sprawa, znalazłam na kafeterii, forum w tym temacie ale niestety nic nowego, przerabiałam wode z miodem , kawe , na czczo, nawet papieros (!) kiedyś paliłam, rano nie pomagał,otreby, ostatnio ISPAGUL to sanasiona babki owalnej.Jedno co mi fajnie pomaga to tabletki z ALOESU, kupione u chińczyków.
A w ogóle to żoładek mam z zelaza mogę zjeść ogórki popić kefirem, zakąsić bigosem i deserem z lodów, nic mnie nie ruszy.
" />Witam, a ja radzę sobie tak: 15 min przed biegiem lub rowerkiem pijam mocną i słodką kawę. Zwłaszcza kiedy biegam z rana i nie jestem pewien co jest w środku (znaczy w brzuchu). Taką kawę wypijam na czczo!, niczym nie przegryzając! Czasem już sam zapach kawy daje pożądany efekt. Chyba nie zdarzyło się żeby ta metoda mnie zawiodła. Polecam
" />Aneleczka tu nie ma listości...kwas foliowy jest w tabletkach i tam u Ciebie też no chyba, że wolisz nasz....to nawet mogę Tobie wysłać ...jest tani...kawa...wytrąca żelazo...
Sorbiffer Durulles na czczo...aby wnikął do Twego krwioobiegu...przed wypiciem tej wstrętnej kawy...a potem będzie Ci tak niedobrze,,,,,że kawa pójdzie w zapomnienie...jeść jajeczka na miękko...serek biały i zółty...masełko..żadne margaryny...łyżka tranu z dorsza norweskiego na deser...
śmietana łyżka 30 procentowej codziennie...mięso wołowe gotowane jedz i jedz....burakiem zagryzaj i tak ze trzy miesiące...i będziesz ...młoda i gniewna...zdrowa...
...słuchaj się starszych dochtorów...
" />u mnie jest wilgotnośc powietrza 69
zwykle koło 40
wypiłem już 2 litry
1,5 litra zmrozonej herbaty
i 2 kawy gorące
nie czuję wcale upału
myślę, że jest to patent na gorące dni
Na czczo zimnego półtora litra płynu, a jeść dopiero kiedy zajdzie słońce
O stosowaniu wody utlenionej dowiedziałem się kilka dni temu z waszego forum. Przechodząc na zdrowy niemal wegański tryb życia moje ciało zaczęło się oczyszczać i okazało się między innymi że mam tasiemca, który wypadał kawałkami.Po kilku miesięcznej walce, szukając sposobu na jego usunięcie przeczytałem o wodzie ( już miałem zamiar zrobić lampę z łukiem węglowym ) Postanowiłem spróbować. Jako iż podchodziłem do tego sceptycznie postanowiłem przeprowadzić zmasowany atak na tasiemca. Więc odczekałem ok 9h bez jedzenia ( posty też tasiemca nie zabiły ale uważam że znacznie go osłabiły największy był 18 dni ), po czym wypiłem ok 200ml soku z cebuli, po ok 1,5h wypiłem 10 rozcieńczonych kropli wody utlenionej, i po ok 40 min najadłem się pestek z dyni ok 120g. Na noc wypiłem jeszcze 10 kropli czując jak w jelitach coś się przewraca i wręcz się mieli i kotłuje. Rano na czczo zrobiłem lewatywę z kawy ( przed zabiegiem też była lewatywa) z początku wypadało tak jak zazwyczaj ale po początkowej fazie wydalania gdzie widziałem przeźroczyste kawałki tasiemca, które były niemal rozpuszczone ( zwykle były mocne i długie zabarwione na kolor soku z marchwi którego spożywam w wielkich ilościach) po prostu widok mnie rozjebał... Z dupska zaczęła wypadać mi jakby papkowa piana która waliła jak odbyt zdechłego wielbłąda. Nie wiem co to dokładnie było ale być może były to jakieś grzybki Po całym zajściu złapałem książkę i przerobiłem ją w nocy bo zacząłem czuć się słabiej niż zazwyczaj ( objawy osłabienia ok 10h ) i myślałem żeby lepiej wody już nie pić. Potem przeczytałem w książce że powinno się robić "wejście" i zaczynać od mniejszych dawek. Sądząc że moje ciało jest w znacznym stopniu oczyszczone ( oczyszczanie trwa już ok 10 mies. - Terapia Gersona, Lecznica głodówka Małachow itp. ) Postanowiłem nie zmniejszać dawki i nadal 2x dziennie stosuję po 10 kropli. Poziewż to dopiero początek, domniemam że woda utleniona będzie znakomitym dopełniaczem do całości oczyszczania organizmu z którego wylazło już tyle "gnoju" że nie jeden przeżył by szok, a wydawało mi się że żyję w miarę zdrowo bo przecież bez nadwagi, ze sportem "za pan brat" i co gorsza mam dopiero 30 lat a tu już takie problemy. Pozdrawiam wszystkich i polecam oczyszczanie całego ciała, bo różnica w życiu jest przepiękna.