odchudzicsie
*Margaret* z wysiłkiem wystukał(a) przypadkowy ciąg słów:
| czy to prawda, co o Was mowia?:
| 1. mama poznanianka mówi do synka : jak nigdzie nie patrzysz to zdejmuj
| okularki;
| 2. zona mówi do męża poznaniaka: zmień wodę rybkom, a po co odpowiada
| mąż - jeszcze tamtej nie wypiły:
| 3. poznaniak robiąc kawę po turecku pyta się: z płaskiej łyżeczki czy
| słabą.
http://www.tapety-napulpit.pl/ewasonet5.html
tak, a tego uzywaja do mleka ;p
Niezle wyszlas ;)
Mnie też kawa wydawała się niezbędna do życia, więc również zaczynając
MM ją piłam (raczej słabą i z mlekiem 0.3%, no i tylko przed
południem). Ale po pewnym czasie zupełnie przestała mi smakować i teraz
już w ogóle nie mam na nią ochoty - a nawet jak mam, i sobie zrobię,
to przeważnie nie wypijam nawet połowy.
U mnie gdy bylem na MM tez zmienil sie smak. Pamietam moment, ze pilem kawe
bez cukru i nie byla dla mnie ona wcale gorzka... bardziej kwasna.
sml
sąsiedzi
Zadam inne zadanie (może już bylo, jak bylo to sorry)
5 ludzi zamieszkuje 5 domów w 5 różnych kolorach. Wszyscy palą papierosy 5
różnych marek, piją 5 różnych napojów i hodują zwierzęta 5 róznych gatunków.
Norweg zamieszkuje pierwszy dom, Anglik mieszka w czerwonym domu. Zielony dom
znajduje się po lewej stronie białego, Duńczuk pija herbatę. Palacz
Rothmansów
mieszka obok hodowcy kotów. Mieszkaniec żółtego domu pali Dunhille. Niemiec
pali Marlboro. Mieszkaniec środkowego domu pija mleko. Palacz Rothmansów ma
sąsiada, który pija wodę. Palacz Pall Malli hoduje ptaki. Szwed hoduje psy.
Norweg mieszka obok niebieskiego domu, hodowca koni mieszka obok żółtego
domu,
palacz Philip Morrisów pija piwo. W zielonym domu pija się kawę.
PYTANIE: Kto hoduje rybki?
Czym przemalować drzwi drewniane??? (może Once:-))
Witam,
Mam dylemat... czym najlepiej jest przemalowac drewniane drzwi wewnętrzne???
Bejcą i potem lakierować, lakierobejcą, lakierem barwiącym??? Gdzie się nie
ruszę, to słyszę różne opinie.
Obecnie drzwi wejściowe to polakierowana sosna, a do pokoi i łazienki są
chyba bejcowane, a później lakierowane (kolor trudno określić - rudawy z
domieszką delikatnego brązu). W sumie ok. 7 m2. Chciałabym w miarę możliwości
ujednolicić i stonować kolory (ładny kolor kawy z mlekiem, ewentualnie
palisander (ale to trochę za ciemne)). O samo wykonanie się nie martwię, bo
będzie to robił fachowiec. Nie wiem jednak jakie środki stosować. Znalazłam
piękny kolor Duluxa z mieszalnika, ale drogi jak zbój;-) Wielka pucha, której
i tak nie wykorzystam, za 200 pln.
Jakieś sugestie???
Pozdr...
eMka
marica79 napisała:
> Właśnie przeczytałam, że jeśli dziecko w 9 m. ż. odstawilismy od piersi to
> nie podajemy mu już mleka modyfikowanego tylko mełne mleko krowie w proszku
> z kawą zbozową...
Gdzie to przeczytałaś?! I jeszcze kawa?!! Pierwsze słyszę.
Pewnie, że nie chce sztucznego, bo mleko matki lepsze. Ale jakby co, będzie
musiała się przyzwyczaić.
A tak w ogóle, w wieku 9m wystarczy 3-4 razy na dobe karmić mlekiem. Jeżeli tyle
wyrobisz odciągając swoje mleko, nie musisz dawać innego.
Czy macie problemy ze zrozumieniem?
Ja np. czasami wolno myślę. Nigdy nie wiem jaka to biała kawa. Jeśli ktoś mi
zadaje takie pytanie to mówię: yyyyy z mlekiem ;-)
Przypadek drugi: Podaję kwotę do zapłaty, a ktoś pyta czy to netto czy brutto,
ja jak idiotka odpowiadam, że to kwota końcowa.
Normalnie wiem, co te rzeczy oznaczają, jeśli mnie ktoś pyta-zapominam.
A jaką kawę chcesz zaparzyć? Espresso, z dzbanka, po turecku, po francusku, z
mlekiem, gorącą, mrożoną...Wszystko na temat zaparzania różnych rodzajów kaw
znajdziesz tu:
www.coffea.pl/jak_zaparzyc.php
Jak się kupuje żywność w UK
Anglia to bardzo konserwatywny kraj, a więc najlepsze świeże mięso
kupuje się u rzeźnika, świeże owoce i warzywa z całego świata na
bazarze, pieczywo w piekarni, ciastka w cukierni. Mleko najczęściej
w sklepie na rogu (bo najświeższe). W supermarkecie kupuje się tylko
rzeczy pakowane przez producenta, np. soki, ryż, kawa, herbata,
piwo, różne sosy, czasem przyprawy, chociaż te lepiej w lokalnym
sklepiku u hindusa. Na jedzenie wydaję ok gbp100/mies. W Polsce dwa
lata temu wydawałem 400zł za ten sam okres. Są jeszcze jakieś
pytania?
ja mam sesje jutro wiec NIC na nia nie robie ;-D
basenu sie nie boj- wszedzie pisza ze nawte jak zlapiesz grzyba to
nie jest problemem wyleczenie a chociaz od razu sie dowiesz bo
regularnie masz wizyty, poza tym wsadza sie tampon i wyjmuje po
basenie i jest ok.
co do kawy- to wypiłam jedna z mlekiem i słodką, teraz idę jakieś
sniadanie zmajstrować ;-)))
Kupie wkladke redukcyjna do fotelika i spiworek
Jak w temacie kupie
- wkladke redukcyjna do fotelika 0-13 kg (zeby glowka nie opadala i
chetnie tez zeby sieglala pod plecki), najchetniej granatowa badz
kawa z mlekiem,
- i cieply spiworek do fotelika z wycieciami na pasy, z zamkiem z
boku, tez najchetniej granatowy badz kawa z mlekiem:-)
Pozdrawiam ~ foretka ~ mama Paulinki
Zakątek Szczecińskich MaM:-)
Zajrzyj do Mateusza!
Można wypić sobie kawę, zwłaszcza jak masz niskie ciśnienie. Spadki ciśnienia
też nie są dobre, mogą powodować niedokrwienie płodu. Ja jestem straszną
kawiarą i mam z reguły za niskie ciśnienie. Lekarz pozwolił mi pić ale tylko
zabieloną mlekiem i oczywiście 1 lub 2 małe a nie trzy litry.
Tez slyszałam, ze 1 kawa z mleczkiem i cukrem to nie przestepstwo,
ale profilaktycznie przerzuciłam się na kawę zbożowa ANATOL,
polecam jest w ekspresowce jak herbata, a z mlekiem i cukrem smakuje "prawie"
jak Nescafe 3 w 1 :-))))
Co do czarnej herbaty tez slyszalam, ze mocna moze byc bardziej szkodliwa niz
kawa,
ale ja robie sobie slabiutka z cukrem i cytryna
i na razie wyrzutow nie mam ;-)
Pije tez herbatki z suszonych owocow,
te napewno nie zaszkodza.
No i odpadają napoje gazowane,
w których jest dwutlenek węgla.
Zaskoczyła mnie opinia o malinach ?!?
Bo ja się właśnie ostatnio niestety podziębiłam,
nie stosowalam zadnych lekow
i jedyne co mi dawalo ulge to rozpuszczalna herbatka malinowa.
teraz jestem w 11tc i nie zauwazylam, zeby sie dzialo cos zlego.
W sumie to jest mi Ciebie żal
W sumie to jest mi Ciebie żal. Przechlapałaś sobie kawał życia Podjęłaś w
związku męska rolę i dostałaś w tyłek zupełnie jak wielu facetów Jako osoba
prowadząca firmę utrzymująca dom zaangażowana w swoją zawodową prace i
obowiązki zaczęłaś się w związku zachowywać jak typowy facet pracoholik Praca
przysłoniła Ci w znacznym stopniu rodzinę a wkładając tyle pracy i starania w
rodzinę liczyłaś na docenienie tego faktu. Twój mąż zdominowany zachował się
jak typowa kobitka On ci coś sugerował zamiast jak to facet wywalić kawę na
ławę a na koniec znalazł pocieszycielkę która ukoiła jego niedocenione ego
Klasyczna historia ale dotychczas typowe było to ze facet się przepracowywał a
kobitka szukała menela z gitara co to pienie nawijał na uszy i potrafił docenić
kobitkę w kobitce
Mleko sie rozlało. I nie wróci do poprzedniego stanu. Jedyne co radzę to
dokładna analizę tego co zaszło ze szczególnym uwzględnieniem własnych błędów
aby zadać kłam powiedzeniu
Historia uczy jednego, że nikogo nigdy nic nie nauczyła
Ja zrozumiesz dokładnie gdzie ten pies jest u ciebie pogrzebany to będziesz
miała większą szansę jak po raz kolejny znajdziesz faceta swojego życia
Mam nową wagę i ostatnio często się ważę, ale już widzę efekty, mobilizujące:
czwartek wieczorem: 62,6kg
piątek rano: 62,0kg
sobota rano: 61,4kg
Na starej wadze (zwykłej, rozklekotanej) jak zaczynałam to ważyłam ok.63kg,
wychodzi na to ze około 1,5kg zgubiłam przez pierwszy tydzień. A jak u Was po
pierwszym tygodniu? Dodam że nie grzeszyłam.
Moje wczorajsze menu:
Śniadanie I:sałatka z tuńczykiem (została z wieczora)+kawa z mlekiem 0% bez cukru
śniadanie II: twarożek 3%
obiad: pokrojona w kostkę pierś z kurczaka z warzywami (pieczarki, papryka,
cebula)+ fasolka szparagowa
Deser:ok 25 orzeszków pistacjowych
Kolacja: Sałatka z kapusty pekińskiej z pomidorem, papryka ogórkiem, odrobina
jogurtu i majonezu do smaku
To że wam się zwierzam z tego co jem to mnie mobilizuje aby nie grzeszyć bo będę
się musiała tłumaczyć, po za tym wiele osób nie wierzy że schudnę, mój mąż to
nic nie mówi tylko się przygląda, a syn powiedział "nie wierze mama że Ty
schudniesz" zawsze mi dokucza że jestem za gruba.
Jak tam dziewczyny Wam idzie nic nie piszecie??
Moje menu dnia drugiego:
rano kawa z odrobiną mleka
s: kilka plastrów drobiowej wędliny, pół papryki czerwonej
s2: sałatka z pekińskiej, pomidora, ogórka, oliwek, z odrobiną oliwy z oliwek i
octu balsamicznego
przekąska: mała miseczka fasolki szparagowej żółtej bez dodatków (zostało mi z
obiadu z dnia poprzedniego)
o: trzy kawałki ryby i grzyby marynowane
do picia woda i zielona herbata
No i jak za dużo za mało, może coś zmienić
Pozdrawiam
ja też za wiele nie wiem...tylko to co udało mi się wyczytać, a więc:
- fakt - nie pić kawy i herbaty (ja piję dziennie jedną herbatę i słodzę ją
miodem),
- nic smażonego (jem tylko gotowane mięso),
- zero soków z cytrusów, czyli pomarańczy, grapefruit'ów, a także ich nie jeść,
- warzywa tylko gotowane - najlepiej na parze,
- nie jeść słodyczy,
- no i nie pić mięty i mleka - z racji laktozy ( mozna jeść produkty
mlekopochodne, tj. jogurty).
Ja pije kłącze tatarku - sądzę, że pomaga. Jest ziołem wspomagającym cały układ
trawienny. Tylko, że zioła należy stosować długo, bo efekt nie jest taki
natychmiastowy jak po lekach. I co ważne należy pić je systematycznie. Możesz
spróbować jeszcze len...Dziwny ten gastolog..nawet na ulotkach leków (np. na
metocla...) pisze, że stosuje się go w momencie, gdy dieta nie działa) W ogóle
wydaje mi się, że lekarze mało wiedzą o tej przypadłości lub są niekompetentni.
Ja byłam u trzech i wszyscy..tragedia. Wydaje mi się, że trzeba po prostu
wierzyć w to, że można przetrwać i się nie męczyć - czasem cuda się zdarzają :-)