odchudzicsie
To chyba cud, że samolot nie spadł!
To cud, że nie spadł sam z siebie.
Jak już tu pisałem, moja mama miała wiele przygód lotniczych.
W tym tą samą awarię (wybuch silnika i przecięcie łopatką z turbiny steru wysokosci) ale podczas próby ciągu na początku pasa.
Czyli na ziemi.
Moja mama siedziała jako stewartdesa rezerwowa na lot, który się rozbił w latach 70 niedaleko Okęcia (którym leciała Anna Jantar).
Na szczęscie dla niej wszystkie planowe stewardesy przyszły do pracy - ale na nieszczęscie dla nich.
Mój dziadek nawet trzymał Życie Warszawy z artykułem o katastrofie.
Po wielu latach mama odeszła z LOTu wraz ze swoją kolezanką.
Koleżankę namówiły jej inne koleżanki do powrotu do pracy po paru latach.
Pierwsszy lot po przerwie miała do NY .....w 1987 roku. Zginęła w Kabatch.
Ogólnie stewardesy zaczynały się bać po wielu latach.
Jako mały chłopiec lubiłem to środowisko.
Miała wielu znajomych, pilotów itp.
Jako członek najbliższej rodziny mogłem latać za darmo po kraju z rodzicami.
Nawet jak nie było miejsca to raz leciałem w kabinie pilotów (ale to było przed 1981 bo potem nie pozwalali).
W stanie wojennym na lotach krajowych nie wolno było bez zezwolenia iść do toalety.
Aby się odlać, trzeba było zadzwonić po stewardesę i do kibla (ale zostawał na zewnątrz) szedł "goryl" z ochrony samolotu.
vari
ps. "nadaję" tego posta z laptopa - znowu brak prądu i jest wichura
Nie musiał się obracać o 180 stopni. Polecam film "Czarna seria" o katastrofach Ił-ów 62 w barwach PLL LOT. Tego z Kabatów i tego, w którym zginęła Anna Jantar. Oba spadły w okolicy lotniska, z niedużą prędkością i z małej wysokości. Dokładnie widać tam ile zostaje z samolotu. A na dobicie relacja z katastrofy Tu-154 - rok temu prawie na północy Iranu. Tam widać zarówno to, ile zostało z samolotu jak też jak wielki był lej po uderzeniu statku w ziemię.
http://www.youtube.com/watch?v=rWbql2qJxx0
Na tym tle z niemałym zażenowaniem obserwuję dziś wyczyny Polsatu, który robi newsem dnia informację, że samolot w Smoleńsku rozbił się o 8:40 a nie o 8:56. Cenię sobie Polsat News za "nierozrywkowość", ale dziś przesadzili w chęci zdobycia złotej patelni.
1948 — Rosjanie oddają Polsce Lwów, już się wyprowadzają
1968 — Na Śląsku powstaje luksusowy dom dla partyjnego rencisty,
lata 70. — wampir na Śląsku, krewny Gierka,
1978 — Edward Gierek został postrzelony w nogi,
1980 — Anna Jantar nie zginęła w katastrofie samolotowej, kupił ją szejk arabski,
2003 — Edyta Górnika zaszła w ciążę z prezydentem Kwaśniewskim
2006 - Staszowscy emeryci stracą emerytury jak nie pójdą do wyborów głosować na RFS (plotkę rozsiewał prezes dyrektorów)
dodaj jeszcze
2000 - Po Polsce jeździ diabeł samochodem bez klamek i porywa dziewczynki
2003 - Tadeusz W** kupuje helikopter
2005 - Tadeusz W** umiera na raka
2006 - TPSA rozdaje za darmo internet (znaczy podwyższa prędkości abonentom)
kilka dni temu mineła 30 rocznica tragicznego lotu SP-LAA Mikołaj Kopernik ( http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa ... 99cie_1980 ). Wszyscy wiemy że zginęła w tym samolocie Anna Jantar. W blasku jej popularnosci zapominamy, że zgineło w niej jeszcze 86 osób...w tym mieszkaniec Gliwic. Chciałbym o tym przypomnieć.
Janusz Baranowski pochowany został na cmentarzu Lipowym.
Droga Pani Krystyno,
14 marca 1980 roku w katastrofie samolotu PLL Lot "Mikolaj Kopernik" , która wydarzyla się w pobliżu lotniska Okęcie zginęło 87 osób , wśród nich piosenkarka Anna Jantar i 22 - osobowa reprezentacja USA w boksie.
Jako obserwator ostatnich sekund lotu tego samolotu zrobilem wpis na Forum
viewtopic.php?f=10&t=83894
Pozdrawiam
Jurek