odchudzicsie
" />Ja moim futrom nie daje puszek wcale. Jedzą suchego Hill'sa Kittena (i to tylko w wersji kurczakowej bo dla Czorta wszystko co ma nawet zapach ryby jest beeee)lub RC Kittena. Na gerberki mam prosty przepis: gotuję piersi z kurczaka z marchewką bez przypraw oczywiście, później kroję drobno, marchewę rozdrabniam widelcem i zalewam tym wywarem z gara. Mam takie fajne pojemniczki z przykrywkami i w tym to zamrażam. Robię to hurtowo, 30 min roboty i jedzenie na 5 dni gotowe. Z innych rzeczy to dostają czasem przemrożoną wołowinę plus do tego pastę VitaPet, odkłaczającą Gimpet i Kerabol na sierść. Średnio raz w tyg daję im po surowym żółtku (gotowanym gardzą). Poza tym np Czort za zieloną sałate dałby się ogolić. Lubią Denta Snacki Sanabelle, czasem im daje mleko z Whiskasa (Klara w moim mieście jest nie do dostania). Oczywiście zdarza im się podjeść jakiejś szynki przy robieniu kanapek ale to sporadycznie. Obydwoje są po PP i mają dość wrażliwe przewody pokarmowe (Czort potrafi mieć rozwolnienie po gerberze dla dzieci, śmiałam się że ma wrażliwsze jelita niż roczne dziecko). No to się rozpisałam. Dobrze karmie moje koty czy radzicie coś zmienić?
Przygotuj psinę na nowe dźwięki i sprzęty. Niech zna dźwięk grzechotki, jakiś piszczków, nagraj może u znajomych płacz, krzyk dziecka i puszczaj - niech się osłucha. Niech obwącha łóżeczko, materacyk, niech pozna zapach oliwki, no i w ogóle wszystko co będzie nowe. No i oczywiście jak przyjedziesz z dzieciątkiem ze szpitala przedstaw je swojemu psu. Podstaw mu do obwąchania. I niech asystuje przy przewijaniu (naucz, że nie można wyciągać brudnych pieluch z kosza), przy karmieniu (czy to piersią, czy sztucznym mlekiem), przy kąpieli no i w ogóle. I absolutnie nie zaniedbuj zabaw z nią, najlepiej w obecności dzieciątka. Ja np. po 2 miesiącach doszłam do wprawy takiej, że dziecko trzymałam jedną ręką przy cycku, a drugą rzucałam Belli piłeczkę.
W większosci przypadków zaczyna się tak ze u malutkiego dziecka zaczynają się wysypki i drogi chyba są dwie.
Albo jest to prostu niedojrzała skóra dziecka i reaguje źle na cokolwiek czyli na oliwke materiał proszek albo coś co mama zje albo jakis zapach, albo nie wiemy na co bo to może być cokolwiek....
Druga możliwośc jest taka ze dziecko jest na coś uczulone. Najcześciej dzieci bywaja uczulone na mleko i dlatego mówi sie o skazie białkowej. Niekiedy okazuje sie że dziecko ma wtedy chorą skórę bo tak reaguje organizm wysypką, czasem jest to katar czasem kaszel . Różnie . Przeważnie ta skaza świadczy o tym że coś dziecku nie pasuje i trzeba uwazac
tylko my rodzice przeważnie nie wiemy CO TO JEST.Co dziecku szkodzi.
Jak to rozszyfrujemy to jest dobrze bo wyeliminujemy, gorzej jak błądzimy, bo zaczyna się błedne koło. Ja mam syna 1,5 roku u którego też jak malutki pediatra podejrzewała skaze białkową i kazała mi ( karmiłam piersia) wyeliminować przetwory mleczne , jajai dziecku podawać mleko sojowe. Ale nie było poprawy , tylko coraz gorzej i dopiero tera po roku od tamtego wiem że to wszystko było źle bo 2 tyg temy okazało sie że on jest uczulony na pleśnie i gzryby a to jest wszedzie.Czyli miał objaw skazy białkowej czyli uczulenia . Ale to nie było mleko.
Jedyna co mogę wam poradzić, to jak najwiecej czytajcie szcególnie na takich forach jak te gdzie piszą rodzice, bo lekarze nie zawsze mają racje.Jak Krzyś miał 6 m-cy zrobiłam mu testy z krwi i nie wyszło uczulenie na mleko ale dalej niepotrzebnie słuchałam pediatry zamiast czytać sama i szukać.
Gorąco wszystkich was pozdrawiam
Ja karmilam piersia pol roku. Wiele razy mialam ochote przejsc na sztuczne mleko, ale akurat byla zima, wiec dla dobra Pauli czekalam do wiosny. Mialam drastyczna diete, schudlam do 49kg i za rada alergolog przez ostatnie 2 miesiace jadlam kaszki z Nutramigenem- w ten sposob dostrczalam swojemu organizmowi niezbednych skladnikow a przy okazji testowalam, czy dziecko nie jest na nie uczulone. I najprawdopodobniej dzieki temu, ze mala znala juz ten smak (lub zapach ) nie mialam problemu z wprowadzeniem Nutramigenu do jej diety.
Czy ktoremus dziecku zaszkodzil gluten w diecie karmiacej mamy? Pytam, bo w pewnym momencie ktos poradzil mi, zeby go odstawic, ale rozmawialam z mama dwoch chlopcow chorych na celiakie i ta stwierdzila, ze gluten nie dostaje sie do mleka matki.
zrodlo
http://wzorowamama.pl/dieta_mamy_karmiacej_piersia.html
Jaka powinna być dieta mamy karmiącej piersią?
Tak naprawdę kobieta nie musi stosować specjalnej, wyszukanej diety.
Spożywane produkty powinny być:
- Lekkostrawne, czyli gotowane albo pieczone z małą ilością tłuszczu;
- Różnorodna, czyli powinnaś spożywać produkty:
âÂË Zbożowe,
âÂË Warzywa i owoce,
âÂË Białko zwierzęce i roślinne,
âÂË Tłuszcze zwierzęce i roślinne.
To zapewni właściwą podaż witamin, soli mineralnych czy też wartości odżywczych.
- W ciągu dnia należy spożywać 3 główne posiłki, nie należy się przejadać. W czasie laktacji wzrasta zapotrzebowanie kaloryczne o około 600 kcal dziennie.
To zapotrzebowanie zaspokaja jeden niewielki posiłek.
- Nie powinnaś jadać w âŸfast- foodachâÂÂ;
- Produkty, z których przygotowany jest posiłek powinny być świeże, bez konserwantów;
- Nie powinnaś jeść słodyczy;
- Powinnaś wypić w ciągu dnia około 3 litrów wody mineralnej.
To są oczywiście zalecenia, jednak mogą się przyczynić do zniechęcenia Ciebie do karmienia piersią. Dlatego od czasu do czasu nie zaszkodzi mała kawka, ciastko itp.
Wprowadzone nowe produkty do Twojej diety mogą być nietolerowane dla malucha. Może to się objawiać u dziecka: niepokojem, kolką, wysypką. Dlatego musisz obserwować swoje dziecko. Jeżeli zauważysz coś takiego i będziesz wiedziała, że np. dziś zjadłaś dużo fasoli. To niestety nie możesz tego produktu jeść.
Teraz wymienię Ci produkty, na które Twoje dziecko może źle zareagować:
- Wzdymające, czyli: kapusta, fasola, groch, cebula, rzodkiewka, drożdże, śliwki;
- O silnym smaku i zapachu: ostre przyprawy, czosnek, kalafior;
- Potrawy ciężkostrawne: smażone dania, tłuste wędliny, mięsa, sery żółte i pleśniowe;
- Białko roślinne (gluten).
Są również produkty, które są silnymi alergenami do nich zalicza się: truskawki, owoce cytrusowe, czekolada, kakao, owoce morza, ryby, jaja, mleko i jego przetwory.
" />WITAJCIE Mamusie z tegorocznego lata
Zapraszam do rozmów nt naszych uroczych dzieciaczkow....i nie tylko.
Jestem mamą 2 miesięcznej Karoliny.
Chętnie pogadam o wszystkim...
DOBRE RADY :
Dla zainteresowanych wyglądem, jakością KUPEK. Dziecko karmione piersią ma prawo robić przeróżne kupki. O konsystencji zupełnie wodnistej, po gęsta papkę, w kolorze od żółtego przez złocisty, lekko brązowy,seledynowy po zielony. O ile tylko cała kupka (i to nie jedna tylko kilka kolejnych)nie jest ciemnozielona, nie zawiera drobinek krwi czy bezbarwnych przezroczystych pasm śluzu, nie trzeba się nad nią specjalnie zastanawiać.
"Może być kupka w postaci papki mniej czy bardziej gęstej, może być ciągliwa, może być z grudkami, może być zupełnie płynna, koloru
żółtego ciemniejszego czy jaśniejszego, seledynowego czy złoto brązowego itd.
Spieniona kupka może się pojawić wtedy gdy w przewodzie pokarmowym jest za dużo gazów - chociażby z powodu nadmiaru połkniętego w czasie karmienia powietrza.
Jeśli spienionej kupie towarzyszy zmiana koloru na ciemnozielony i/lub kolka można podejrzewać, że nadmiar gazu jest wynikiem alergii czy nietolerancji pokarmowej na jakiś składnik diety. Jeśli kupka jest spieniona (kolor ok. i nic innego maluchowi nie dolega), a na dziecku nie robi to żadnego wrażenia można nic nie robić. Jeśli mamy wrażenie, że dziecię się męczy warto regularnie masować brzuszek, być może tez zmienić pozycję do karmienia na taką, w której dziecko będzie leżało prawie zupełnie na brzuszku."
"Jeśli dziecię jada wyłącznie mamine mleko może robić kupki nie tylko
co kilka, ale i co kilkanaście dni, jest to tak samo normalne jak kilka czy kilkanaście kupek dziennie. Oczywiście mam na myśli miękką kupkę.
Jeśli tym zielonym kupom towarzyszy śluz ale przeźroczysty, taki jak białko jaj kurzego, wysypka, nawracające odparzenia, szorstka skóra, bóle brzuszka to można dopatrywać się winowajcy w diecie. Natomiast sam zielony kolor kupki o niczym złym nie świadczy
Stolce niemowlęcia:
*zielonkawo-czarna, lepka smółka (tylko w pierwszej dobie życia) – wypełnia jelita dziecka podczas życia płodowego i musi być wydalona przed rozpoczęciem procesów trawiennych,
*zielono-brązowe lub zielone półpłynne stolce pełne kłaczków ściętego mleka (tylko w pierwszym tygodniu), przejściowe – dowodzą, że rozpoczęła się praca systemu trawiennego,
*pomarańczowo-żółte stolce o konsystencji musztardy lub wodniste i pełne kłaczków ściętego mleka – u dziecka karmionego piersią,
*jasnobrązowe stolce o nieprzyjemnym zapachu – u dziecka karmionego butelką,
*stolce zielone lub zielonkawe – są zupełnie normalne.