Indeks odchudzicsiekarmienie mieszane kiedy wprowadzać produktykarmienie niemowlęcia a wyjazd na jeden dzieńkarmię przez nakładki i leci mi krewkarmienie dzieci przez zgłębnikkarmienie nocne 4 miesięcznego dzieckakarmienie niemowląt przy refluksiekarmie dziecko a on ma ściśnięte rączkikarmienie kaczek na foie graskarmienie kotów zamiast matkikarmienie mieszane a Nowości w diecie
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • m-jak-milosc.pev.pl
  •  

    odchudzicsie

    może nie tyle odstawiłam ile ograniczyłam produkty mleczne ... ale tu widzisz ja karmię piersią więc to już inaczej . Najlepiej zapytaj lekarza to będziesz miała jasnośc ja mogę Ci powiedziec tylko tyle ile zauważyłam u mojego malucha:) może spróbuj krochmalu?



    " />dzieki dziewczyny za slowa otuchy,wogole to b sie ciesze ze wreszcie cos pozytywnego sie zaczelo dziac, zachodzimy, rodzimy, i jest radosc!

    wszystkie dziewczyny ktore czekacie na zajscie pamietajcie: kazda z nas ze lzami w oczach czytala posty dziewczyn ktore juz zaszly i czekala na swoja kolej, na swoja szanse oznajmienia ze sa dwie kreski, ,,,no i doczekala sie, dlaczego z wami mialoby byc inaczej??
    nie bedzie inaczej,bedzie dokladnie tak samo, znow kilka dziewczyn urodzi i znow kilka z was oznajmi o swojej ciazy, zobaczycie ze tak bedzie , bo tryby sie juz rozkrecily i to jest b pozytywny watek!!

    siostrunia a wiec was tez dopadlo to dziadostw>a jak karmisz?piersia? a jeski butelka to jakie mleko ci kazali dawac?jak Gabrys przybiera po nim na wadze?dali inne jeszcze leki np na smarowanie tych zmian na buzi czy my zeszly juz objawy skazy> jak mu wykryli>mial plamy czy tylko szorsti byl??


    Przesylamy buziaczki i pozdrowienia dla Was wszystkich



    " />Ja juz jestem !

    Ribko moja Natalka tak nerwowo je... U nas to na pewno nie kolki, mala skonczyla 3 miesiace i tak jest nadal... Nie wiem co to jest, czasem mi juz rece opadaja z bezsilnosci, ale nadal karmie ja tylko piersia. Przetestowalismy tez wszystkie preparaty i nic... Nie pocieszylam cie, ale moze u ciebie bedzie inaczej. Pamietam, ze Motylek miala to samo.



    " />I chwalę się dalej.

    Ponieważ Ali już się w stu procentach zadomowiła, postanowiłam sprawić jej przyjaciela.

    Po raz kolejny szukałam hodowli, lecz pojechałam do zoologa po jedzonko dla małej psotnicy i moim oczom ukazał się śliczny malutki samczyk. Maluch był trzymany w malutkim akwarium w którym zaledwie starczało miejsca dla niego i dla miseczki z pokarmem. Musiałam jego zabrać z tego miejsca, inaczej bym sobie tego nie wybaczyła. Na moje oko ma on może z 5-6 tygodni. Z resztą sami oceńcie. Wrzucam fotki maluszka, który od dzisiaj ma na imię DEX. Jest jeszcze brudny bo chciałam mu oszczędzić dziś stresu i nawet nie próbowałam go włożyć do brodzika z wodą. Nawet nie mam pojęcia czym malucha karmić. Jak narazie dostał pierś drobno pokorojoną, suche i zjadł pełną porcję, którą normalnie Ali zjada na dwa razy. Jest malutki, chudy i nieporadny. Ali zareagowała na niego bardzo dobrze śpi już nawet w jej klatce.

    http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f13 ... c0e02.html

    http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/589 ... 76347.html



    Witam.
    Mam pytanie - jestem w drugiej ciązy (30 tydzień) i mam pokarm w piersiach. Wiem, że siara się pojawia wsześniej i może wypływać czasem, ale chodzi o coś więcej.
    Może zacznę od początku: syna (teraz 13 miesięcy) karmiłam jakieś 6 tygodni, ale pokarm nie zanikł (zawsze można było wycisnąć parę kropel). Zanikł całkiem gdzieś koło 10-12 tygodnia drugiej ciąży, co trwało jakieś 4 tygodnie i znów się pojawił - na początku była siara. Teraz leci (dosłownie) najpierw siara, później już mleko bardzej białe w ilości na spokojne wypełnienie dna kubka. Rano mam bardzo bolące piersi i bez "wyciśnięcia" ból nie przechodzi, wieczorem podobnie, tylko ból jest mniejszy. Mleko tryska strumieniami. Właściwie nie wiem, czy dobrze robię - jak inaczej sobie przynieść jakieś ukojenie? Dodam, że drugie dziecko chciałabym karmić piersią. Niestety muszę się też przynajmiej trochę "bawić" z piersiami, bo mam płaską brodawkę i muszę ją wyciągać (syn nie mógł sobie z nią poradzić), a co dotknę sutek to leci.
    Proszę o poradę.



    Noc przezylismy i musze przyznac ze bylo lepiej niż myslała. Kaluś awanturowala sie kilkanaście min. przu wieczornym zasypianiu. Potem obudzila się 2 h później (tj. ok. 21:30) i wtedy bylo najtrudniej.. Przy następnej pobudce tj. o 1:30 dostala cyca, bo balam się ze mi piersi wybuchną No ale odłozyłam ją bez problemu, tylko troche pokwękała To samo o 3:30. Później śniadanko o 6:30. No i jest właśnie w trakcie pierwszej dziennej drzemki, do której utuliła się w trzy min Spi juz godzine
    Dzis w nocy zamierzam wyeliminowac karmienie o 2:30. Mysle ze stopniowa eliminacja nocnych karmień to niekiedy dobry pomysł. Inaczej mozna dostac zapalenia piersi. Wazne jest jak mi sie wydaje pozniejsze odłożenie do łóżeczka.
    Pozdrawiam
    Basik



    nie koniecznie, ja bardzo chciałam karmić piersią i skończyło się na 2 mc i małe nie chciały cycka ciągnąć ale z tego powodu nie czuję się gorszą. Zresztą każdy inaczej czuje macierzyństwo:)



    to wyjście i tak odpada w moim przypadku, bo mam jeszcze dużo mleka. i jak nie karmię cały dzień, to wieczorem już mnie bolą piersi. po bandażowaniu chyba bym oszalała... staram się coraz mniej karmić, wtedy mleka będzie mniej, tak sądzę.

    [ Dodano: Sro 13 Kwi, 2005 ]
    Witam po wielu miesiącach nieobecności!
    zdaję raport: po długiej przerwie w próbach odstawiania, kolejna wygląda tak:
    synek ma juz ponad dwa lata, nie podjada z piersi w dzień, zasypia z tatusiem, śpi do ok 2 w nocy i zrywa się z płaczem i szuka mamusi. mamusia śpi w drugim pokoju.
    wcześniej byli tydzień u rodziców męża, był spokój, adaś pięknie jadł obiadki, nie budził się w nocy, najwyżej na picie wody i potulnie zasypiał. gdy po tygodniu przyjechali, pierwsza noc była ok, natomiast druga i trzecia tragiczna, przypomniał sobie, że w tym domu napewno jest mama i histeria była nie do opanowania. po godzinie się złamałam i przyszłam, ale nie podałam piersi; synek juz wiedział, że nie dostanie i zaprowadził mnie na spacer po domu, rysowaliśmy, potem czytaliśmy bajeczki, ja mu opowiadałam inne i zasnął. tak dwukrotnie w ciągu nocy. ale dziś to już było coś okropnego, boję się, że dziś w nocy będzie gorzej.... nie chce już pić, jest okropnie rozdrażniony, nie wie, czego chce, chcialby pierś, ale wie,że nie dostanie i próbuje robić cokolwiek innego.... w dzień jest ok, w nocy zaczyna się koszmar. pierwsze budzenie 2, potem 4 rano.
    może macie jakieś pomysły? spróbuję jeszcze ich przenieść na spanie do innego pokoju, może będzie inaczej?
    marzę, marzę już o tym, żeby żeby synek był taki duży, żeby spał spokojnie całą noc, albo przynajmniej budził i zapypiał bez płaczu.....
    pozdrawiam wszystkich z podobnymi problemami

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •