odchudzicsie
Że też tak zacytuję Kabaret Młodych Panów: "Sport to papieros, Ruch to kiosk"! Może nie dosłownie, ale... tak jest w moim przypadku! Nie lubię sportu nawet w TV oglądać, za wyjątkiem curlingu, łyżwiarstwa figurowego i meczów Reprezentacji Artystów Polskich... A uprawiać to już w ogóle... Nienawidzę siatkówki. Kojarzy mi się tylko z bólem rąk i powybijanymi palcami. Zresztą jak można czerpać przyjemność ze stanu, gdy człowiek jest zapocony jak mysz i ledwo łapie oddech?... Sądzę, że gdyby nie w-f w szkole, to poza niezobowiązującą gimnastyką nie uprawiałabym żadnego sportu...
farida
na "f" to może być np. fandzolisz, znaczy się opowiadasz jakieś bzdury, głupoty. No i nie bryfy, tylko byfyj - kredens, a gryfnie znaczy się ładnie, pięknie np. Ania to jest gryfno dziołcha - ładna dziewczyna. :lol:
Co ty nie oglądasz nigdy śląskich kabaretów np. RAK :wink:
Odnośnie sprzętu kuchennego, to mogę polecić zmywarkę Simensa. Amica to u mnie kuchnia i okap. Zamiast podstawowego modelu Boscha masz w tej samej cenie najbardziej wypasiony model Amici i mogę polecić :wink: .
-Marcin Daniec [0]
-Kabaret Ani Mru Mru [14]
-Kabaret Moralnego Niepokoju [12]
-Cezary Pazura [4]
-Jerzy Kryszak [10]
-Koń Polski [0]
-Łowcy.B [6]
-Kabaret RAK [5]
-Kabaret Młodych Panów [3]
-Kabaret Paranienormalni [2]
-Kabaret Pod Wyrwigroszem [8]
-Grzegorz Halama [1]
Zawsze spotkanie na żywo jest fajniejsze niż przez szybkę :) nawet jak bedzie to jak wpadnięcie Pana Jerzego Zelnika na moje butki w Krakowie :)
U nas w Hotelu często witają jakieś gwiazdy i zawsze wydają się inni niż na żywo ,ja z Kopydłowa poznałam tego grubego (nie wiem jak się nazywa) w kraciastej marynarce chyba Wojtka który zawsze taki marudny i ma wieczne problemy ,często u nas występował kabaret "Klika""Koń Polski"Genowefa Pigwa"Rak"Ani Mru Mru" a z gwiazd Krzysztof Dałkszewicz,Jacek Wójcicki,Krzysztof Krawczyk,Marcin Daniec:) a na jednym z wesel poznałam Romualda Lipko z Budki Suflera (jest naprawdę niziutki ).
Pamiętam jak "Bercik" z kabaretu Rak żeby wsiąść do swojej wypaśnej terenowej Toyoty musiał podskoczyć :) :) był to przekomiczny obrazek :) :)
Napewno wyszlaś rozweselona i szczęśliwa z takiego występu i co najważniejsze zrelaksowana:) :)
Pozdrawiam:)
Kabaret Rak
Kabaret Rak - kabaret powstaly na przelomie roku 1981 i 1982 w Rudzie Slaskiej. Zalozyli go: Krzysztof Hanke, Ryszard Siwek i Andrzej Stefaniuk, a nazwa RAK wziela sie od pierwszych liter imion jego zalozycieli. Kabaret przez 20 lat przechodzil liczne metamorfozy, szczegolnie personalne. Ostatnia stabilizacja personalna odbyla sie 1 stycznia 1999 roku - odtad kabaret ma staly sklad. W programie znajduja sie, obok licznych skeczy i monologow, satyryczne piosenki pisane przez czlonkow zespolu, a przede wszystkim - Grzegorza Poloczka..
1. Na abrahama 3:14
2. Jedzie karetka 3:06
3. Ana Dorka i Dilajla 4:18
4. Spiewanie w wannie 2:32
5. Wiazanka wojskowa 3:31
Kod: http://rapidshare.com/files/57690128/D._.G.B.K.R.rar.html
Dot.: Mój ukochany jedzie za granice. Część 7
Cytat:
Napisane przez 1141655
(Wiadomość 9784716)
Kurcze tyle to by mi sie wstawac nie chcialo :D
hehehe :)
a ja lubie taka nie goraca, tylko lekko wystudzona tak ciup ciup :)
sluchajcie moje mile poleglam ogladajac po raz 100000000000000000 kabaret mlodych panow " w sądzie" to moj ulubiony :D jak ktos nie widzial , polecam:D
Ewus popiolka :> :D
nawet ja palacz nie mam na biurku popiołki :D
hehehehe
kurde w tym watku to chyba ja tylko smoczyca jestem :> hehe
noo a jak juz mowimy co mamy na biurku to wam moge pwoiedziec bi jest tego troche wiecej: :hahaha:
- 4 niezdjedzone mandarynki
-skorki od zjedzonych mandarynek
-wczesniej wspomniany kubek i dzbanek
-lampka
-telefon
-ladowarka
-etiu na okulary
-kremy do rak i buzi
-pelno zdjec
-zegarek
-kalkulator
-dokladnie 20 plyt cd
-slownik
- gumki do wlosow
- notesiki
-bateria
-wsówka
dobra dalej nie wymieniam bo nie chce mi sie juz kopac :hahaha:
nie no zartuje , nie jest tak zle:D
Kurde a ja biedna nie mam biurka :lol:
Mody-Nikisz jesteś wielki !!!
Dzięki Ci za szlagiery i "Szajse Szajse"!
P.S co to jest za piosenka to "Szajse"
Kabaret Rak - Szajse
my to momy na jakis stari kasecie a spiywou to jakous babaale. Baniatou , dej se to kedy na slonskim radiu puscic.
Beata, kej godousz, ze Kabaret rak to tyz spiywou to tak mozno bydzie
Ani Mru Mru
Kabaret pod Wyrwigroszem
Kabaret Moralnego niepokoju
Łowcy B.
Rak
każdemu się uda coś ciekawego zrobić i nazw nie pamiętam
Kabaret Rak - Syrenka
Teraz zauważyłem nawet więcej błędów i literówek . Zdarza się tak dlatego, że pisząc "przypadkiem", kiedy robię spację i piszę pojedynczą literę, po raz kolejny wskakuje mi ostatnie słowo (czyli "przypadkiem" ). To samo tyczy się powtórzeń.
Zatłoczony hall wejściowy Curious Circus zwiastował nadejście niesamowitego, pełnego rozrywki na światowym poziomie wieczoru. Występ na doskonale znanej scenie, był postrzegany przez artystów jako prawdziwy zaszczyt. Gościły tu najznamienitsze kabarety, jak choćby Moulin Rouge, oraz znani na całym świecie iluzjoniści. Sam Houdini udowadniał tu, że odpowiednio wyćwiczonych rąk nie jest w stanie powstrzymać nawet najmocniejszy łańcuch. Jedynym miejscem, które mogłoby się równać z tym przybytkiem, a jednocześnie chlubą Singapuru, był American Cosmograph w Kairze. Dlatego też po wcześniejszym przedstawieniu w Egipcie, z nieukrywanym entuzjazmem przyjąłem propozycję wystąpienia na deskach Curious Circus.
Odkąd moje imię stało się powszechnie znane, a ja zyskałem miano mistrza rzeczy niemożliwych, pojawiło się wiele opowieści i dziwnych wypadków, łączonych, z uwagi na mą profesję, z moimi zainteresowaniami i dokonaniami. Niektóre z nich są trywialne i absurdalne, niektóre dramatyczne i przejmujące, inne zaś mają związek ze źródłowymi, dogłębnymi badaniami naukowymi i historycznymi.
W marcu 1910 roku zakończyłem zawodowe tournĂŠe po Wielkiej Brytanii i podpisałem kontrakt na serię występów w Australii i wielki show w Kairze. Jako, że na dotarcie tam pozostawiono mi sporo czasu, postanowiłem odpowiednio go wykorzystać i odbyć podróż, o której od dawna marzyłem. Tak oto w towarzystwie mej trupy, dotarłem najpierw na południe Starego Kontynentu, by w Marsylii wejść na pokład parowca „Malwa” płynącego do Port Saidu. Stamtąd mieliśmy odbyć niezapomnianą wyprawę do najbardziej znanych w historii miejsc dolnego Egiptu, a następnie wyruszyć do Australii. Jednak po występie w teatrze American Cosmograph, dostałem propozycję zaprezentowania własnego programu w Curious Circus. Nie mogłem odmówić, taka szansa nie trafia się zbyt często, dlatego też przesunąłem terminy w Australii i udałem się prosto do „Miasta Lwa”.
To jest fragment poprawiony (nie wiem, czy zostanie uznany, czy nie, ale umieszczam go z poczucia obowiązku ). Nie miałem pojęcia, że Word robi mi takie różne psikusy (nie wiem, jak im zaradzić ). Interesuje mnie też wielce interpretacja tekstu przez czytających, jako całości i zakończenia.
Dzięki djas za wytknięte błędy (ich chyba nie poprawiłem, żeby nie było :) ).