odchudzicsie
1. Lubisz schaboszczaki? Jak tak wpadaj do mnie degustuje jednego teraz :D
Owszem lubię, a gdzie mieszkasz?
2. A ziemniaczki wolisz do tego czy fryciole?
Fryciole bardziej, takie bardzo dobre z piekarnika mojej mamy :P
3. Masz jakiś pojazd (motor, samochod, zeby sie komus nie skojarzylo z jazdą łóżkową na czas :D)Rower narazie i samochód, który na mnie czeka na podwórku :P
4. Masz dobry humor?
Ano mam :P
5. Chcesz rozwalić swój telewizor?
Nie szkoda nie miałbym gdzie potem oglądać meczy piłki nożnej :P, teraz czekam na nowego kompa wiec szkoda kaski :P
zadajacie dalej bo ja nie mam pomysłu...
Jeździmy najczęściej w grupie kilka osób. Wszyscy w poważnym wieku (35-45 lat). Siwe włosy, brzuszki. Na początku każdy ubierał się w cokolwiek. Tak się nie da jeździć. Żeby przejechać 60-100 km w pagórkowatym terenie nic nie może przeszkadzać. Teraz każdy ma pełny strój: kask, spodenki , koszulka, bluza, buty. Jak ktoś się wstydzi stroju kolarskiego to niech jedzie w Karkonosze w koszuli flanelowej i dżinsach, bez kasku. Niech zapnie jakiś sztywniejszy podjazd, wykręci bawełniane ciuchy, zobaczy jak na niego patrzą inni rowerzyści. Pozdrawiamy się jako pewna wspólnota na trasie a kryterium oceny pozdrowić czy nie jest kask i strój a nie cena ujeżdżanego roweru. Jeżeli ktoś nie wstydzi się wystąpić w slipkach na basenie to czemu ma sie wstydzić stroju rowerowego.
Zacznij od kasku
Moje zdanie na temat kasku jest odwrotne-choćby karali mandatami kasku nigdy nie założę !
Cała przyjemność jazdy na rowerze to właśnie swoboda ,a nie milion pincet rzeczy na sobie,w tym kask.
Równie dobrze można nosić kask podczas wchodzenia po schodach bo,a nóż się potkniemy i awaria gotowa...
Rób jak chcesz,ale moim zdaniem to przesada.Motor ok,ale nie rower.
Łeb z miary mam 59,5 i...........................a rozmiary dla "zwykłych śmiertelników" są do 61cm,a pozniej 2 modele xl,mierzyłem jakis model rozmiar xl do 64cm(Testagrossa) a na allego są z tych co mi sie podobają :
http://www.allegro.p...eski_nowy_.html
http://www.allegro.p...ka_gratis_.html
ten rozmiar lezy mi ok,ale blisko konca zakresu regulacji, w zimie wsiadam na rower 1-2 razy w tygodniu, warto sie w to pakowac czy brac cos innego i co ew .polecacie
podobny post napisałem w podwieszonym ale bez odzewu, moze ktoś pomoże bo nie mam jak mierzyc i nie wiem czy ryzykowac
No fakt też tak myślałem, ale stwierdziłem że mając budżet max 80zł wolę postawić na sprawdzony i renomowanej firmy kask, niż na nowe no name'y rodem z Chin, które mogą okazać się niebezpieczne(podobnie jak sam rower, choć mój makro był zakupiony z przymusu). Widziałem Keyllysy za 75 nówki, ale desing nie przypadł mi do gustu.
Ja na trasie tez zawsze pozdrawiam bikerow przez podniesienie ręki. Rowerzyste oceniam szybko na oko tzn. zazwyczaj patrze na tempo w jakim jedzie i na ogolny wyglad. Ale kask czy stroj rowerowy nie jest tu wyznacznikiem. Zazwyczaj wiekszosc odpowiada mi podniesieniem reki albo patrza sie zdziwieni, ale jak mialem kask przez pewien czas (teraz juz nie mam :( ) to duzo wiecej rowerzystow odwzajemnialo mi mily gest.
P.S. W kasku rzeczywiscie czlowiek sie czuje jakby bardziej rowerzystą :D dlatego zbieram na nastepny :wink:
Moim skromnym zdaniem ten temat faktycznie jest debilny. Zdjęcie niczego nie oddaje. A nawet gdyby koleś pucował rower i pompował amor przed laskami, to jego sprawa. Znam ludzi, co mają BMW M3 Power i jeżdżą nim na zakupy a nie ścigają się na torach. Zależy co kto lubi. Zauważyłem, że średnia wieku na tym forum ma się nieco poniżej 20 lat i wszyscy jednomyślnie uznają, że jak ktoś jeździ bez kasku i nie w stroju kolarskim to lama albo pozer jakiś. Mój sąsiad ma 62 lata, śmiga jakimś wypucowanym do białości Wagantem, czy czymś takim, normalnie się ubiera ale ma taką krzepę w nogach, że większość z was mogłaby mu tylko zadek oglądać na trasie! Sam się przekonałem, jak w lesie na odcinku 10 km mnie wymęczył. I co, on też pozer?
Zastanówcie się czasem co piszecie... Nie każde złoto co się świeci i nie każdy biker co ma kask i lycra'ę na sobie!
Coś chyba kolega niezbyt dokładnie czytał poczatkowe posty... :blush: :blink:
Nikt nie napisał ze on jest pozerem bo nie ma kasku tylko koles podobno nic innego nie robi..tylko za kazdym wyjsciem siedzi na rowrze i pompuje amor. I to napisała osoba która widuje tego typka na osiedłu na którym mieszka...wiec nie rozumiem o co niektozy sie burza i napalają ;)
Sam chetnie niektórym zrobiłbym takie foty.
I znasz iluś ludzi mających m3 power?? WOW ale Ci zazdrosze :lol: :rolleyes: . Pewnie mieszkasz w nibylandzie i jeździsz rowerem o nazwie "chciałbym takiego mieć" ;)