odchudzicsie
Czemu nie np. 12 Raptorów
Czesc
Jezeli masz zamiar utrzymywac lotnictwo wojskowe po to aby bralo udzial tylko i
wylacznie w air show's , to 12 raptorow wystarczy z nawiazka. Jezeli idziesz na
wojne przeciwko panstwu o militarnym potencjale Estonii, to moze tez starczy.
4 w powietrzu, 4 na lotnisku i 4 w warsztatach.
Bedac krajem "frontowym", stosunkowo malym, Polsce potrzeba raczej dziesiatek
samolotow frontowych, a nie kilkunastu samolotow dominacji przestrzeni
powietrznej.
Co zrobisz jak cie Nato albo ONZ poprosi o wyslanie eskadry na misje pokojowa
do np. Aviano? Postawisz w Minsku w gotowosc pare dyzurna Jantarow?
pzdr.
| Zasadami moglby ktos nazwac: "Prowadzic wylaczne wojny w obronie
| wlasnego terytorium, wojny w obronie sojusznika, operacje pokojowe
| zatwierdzone przez ONZ", a rozpoczecie wojny napastniczej,
| to wlasnie zlamanie zasad.
Ponieważ nie prowadziliśmy oficjalnie wojny to i nie ma mowy o
złamaniu
zasad. No chyba, że mi powiesz, jak się wojnę wygrywa za pomocą poparcia
politycznego jednej z walczących stron i wysłania na nią ~50 żołnierzy ;o)
Przecież to już było omawiane dziesiątki razy. Ocena zaś należy do
historii
Ano tak, tu sie zgadzam. Ocena nalezy do historii, poczekamy - zobaczymy.
Jedno pamietam i nie zapomne: nasz prezydent powiedzial, ze bierzemy udzial
w operacji rozbrajania Iraku z broni chemicznej. Czekam na ta bron.
Prawo międzynarodowe nieco zgłupiało i
pewnie samo do końca nie wie, co Polska robiła w Iraku. Może pojawi się
klauzula asystowanie podczas konfliktu zbrojnego przy poparciu politycznym
:o)
Tu tez sie zgadzam, prawo miedzynarodowe bedzie sie mocno zmieniac w
najblizszych latach.
PS. A Dania zawarła pokój z Irakiem? Nie? To nadal toczy z nim wojnę
napastniczą, bez użycia siły?
ZTCW to w dalszym ciagu tocza wojne i wyslali jakies okrety.
Z pragmatycznego punktu widzenia moze im sie oplacic - nowe wladze Iraku
beda musialy zawrzec pokoj, bo im tankowce potorpeduja...
;-)
Michal.
....... to ja chce zeby grano w otwarte karty ze spoleczenstwem
czyli co ze ma sie mowic ze jak ktos jedzie do iraku to ma wieksze szanse na
awans niz ktos grzejacy tylek w Polsce? Toc to chyba oczywiste..
pomijajac juz fakt ze bierzemy udzial w bezprawnej napasci na suwerenny
kraj
, wbrew konstytucji i opinii Narodu
ehh... i znowu to samo chcesz maglowac? "Bezprawnej" z ktorej strony? ze
strony prawodawstwa Polskiego (bzdura: wszystkie procedury wyslania wojska
zostaly dotrzymane) czy prawa miedzynarodowego (jesli lamane byloby prawo
miedzynarodowe to ONZ a konkretniej rada bezpieczenstwa musialaby oglosic
inwazje jako wojne napastnicza.. a tu popatrz ONZ pomaga hamerykanom...)
pozdrowka
lekomin inc
"Cpt.Nemo" <cpt.n@pf.plnapisal:
Nie tylko ze nie jest zadnym argumentem, ale nie ma tez zadnej
koniecznosci udzialu amerykanskich wojsk nigdzie :))))) sami sie
pchaja.
Co Ty pierniczysz? To niby dzięki komu unormowano oba konflikty
w Jugosławi? Dzięki Europie? ROTFL.
Ja czekam czy odwaza sie zrealizowac inna dyrektywe ONZtu - o wycofania
sie Izraela z zagrabionych arabskich terenow :)
Nie rozumiem. ONZ podjął sobie dyrektywę, to niech ją sobie egzekwuje.
Czemu tego oczekujesz od USA? Przecież wg Ciebie nie powinni się
wtrącać do niczego.
No i co do tego "zagrabienia" - nie bądź taki drastyczny w sądach, bo to
wcale nie jest takie oczywiste...
no bo Jerozolimy ONZ nie uznaje za ich stolice :)
Wow to jakaś nowość, czyli gdyby Polska chciała sobie zrobić stolicę
w Pipidówku Górnym, to ONZ by nam zabroniła?
Jeżeli nie uznają Jerozolimy (a właściwie wschodniej jej części) za część
Izreala to niech wydadzą odpowiednią rezolucję i ją wyegzekwują, tylko
co to ma wspólnego z USA. Rozumiem, że z nieznanych mi powodów
chciałbyś to robić rękami Amerykanów - nie rozśmieszaj mnie.
mógłbyś wskazać dowody antypaństwowej działalności polskich żydów?
tylko, proszę nie piszę że jestem ślepy - bo to nie argument.
Zgodzę się, że aktywnie działali syjoniści, ale w tym wypadku nie uważam, że
ich działalność miała charakter antypaństwowy. Poza tym dlaczego mieliby
działać przeciwko państwu polskiemu - aby wpadło w objęcia Hitlera lub dla
odmiany Stalina?
Czy dowodem antypaństowowści było aktywne uczestniczenie w życiu politycznym,
artystycznym w okresie międzywojennym, udział 300% tys. żołnierzy - polskich
żydów w trakcie kampanii wrześniowej, czy może czy choćby spontanicznie
zagranie Mazurka Dąbrowskiego przez Rubinsteina na pierwszym posiedzeniu ONZ?
Żydzi byli mniejszością religijną w okresie mędzywojennym, bardzo zróżnicowaną
pod względem poglądów (od ateistycznych komunistów, przez skrajnych ortodoksów,
do asymilatorów - którzy mieli kłopoty z własną tożsamościa, z racji
działalności choćby ONR-u) i nazywanie ich elementem antypaństwowym jest nie na
miejscu.
Gość portalu: yan.. napisał(a):
> To jest natomiast przyklad zdrowego i przepelnionego argumentami
> glosu w dyskusji.Czlowieku! Zarzucasz drugiemu to czym ty jestes,
> tylko, ze w gorszym wydaniu.Filozof od siedmiu bolesci.
> Wracajac do problemu to Polacy beda pracowac tam gdzie wskaza
> im Amerykanie.Co niektorzy przeceniaja role Polski w tym calym
> zamieszaniu...a ten sen o potedze to chyba zbyt wczesny i na
> wyrost.Przypomina mi to ujadanie malego pieska ktory stoi miedzy
> nogami buldoga.
Być może jednak mimo militarnej słabości mamy cos czego usa nie ma, a co możemy
im w kontekście iraku dać. nasz udział to legitymizacja ich postepowania. my i
jeszcze kilka krajów jesteśmy takim substytutem onz, pomagając w stworzeniu
wrażenia, że to społeczność miedzynarodowa "buduje nowy irak". na miejscu usa
chetnie bym za to zapłacił, tym bardziej że jest bez różnicy czy mój budżet
płaci za pobyt marines czy polaków (a może to wręcz taniej?).
Le_lutki,
w interwencji w Iraku uczestniczymy bez mandatu ONZ i bez mandatu NATO.Bierzemy
po prostu udział w prywatnej wojnie Ameryki.Prędzej,czy później-będziemy
musieli za to zapłacić-oby nie w Polsce.
Tak więc,nie mamy żadnego obowiązku(ani tym bardziej-interesu) bawić się dalej
w wojnę i doprowadzać "misję do w miarę logicznego końca".To nie jest
misja,tylko okupacja-której jest przeciw 90%Polaków.Jedynie nasi wybitni
politycy uważają,że "stabilizujemy" Irak,jesteśmy tam niezbędni itd.
Piszesz o kompromitacji rządu;a ja zadam pytanie-jakież to sukcesy odniósł nasz
rząd,z jakiego jego działania możemy być dumni?
Poza tym,jak już pisałam-część państw wycofała wojska z Iraku i jakoś w związku
z tym nie spotkał ich ostracyzm polityczny i gospodarczy.
pzdr.
| A czy Jugosławia nas prosiła ? Albo Czerwoni Khmerzy ?
Też nie. I to ma być argument przekonujący mnie do tego, że dobrze i
zgodnie z prawem międzynarodowym postąpiliśmy? Nie chciał bym znowu
dyskusji prowadzić na temat podstaw prawnych naszego udziału w tej wojnie.
Co do zasady prawo nie działa wstecz. W chwili ataku nie było przyzwolenia
ONZ na akcję militarną.
O ocenie prawnej tej wojny można dyskutować w nieskonczoność. W rezolucji
wydanej przed wojną była mowa o "poważnych konsekwencjach" w wypadku
niepodporządkowania się i te konsekwencje nastąpiły.
Ocena moralna na pewno nie jest gorsza od innych akcji militarnych z
mandatem ONZ.
Ocena polityczna zależy od korzysci jakie przyniesie akcja w Iraku (dla
Polski jak do tej pory na pewno jest korzystna).
To, że później takie przyzwolenie dla sprawy nie
zmienia. Zresztą w ten sposób ONZ moim zdaniem pokazał, że wymaga bardzo
silnych przemian.
Znamiennym dla mnie jest fakt, ze gdy istniały jakieś tam - mniej lub
bardziej wiarygodne przesłanki -, że Irak może dysponować bronią masowego
rażenia i zaatakować przy jej użyciu jakieś inne państwo, to nie
zdecydowano się na interwencję wojskową. Zaś gdy w chwili obecnej
dowiedziono niemal na pewno, że żadnej tego typu broni w Iraku nie było,
to nagle uznano, że interwencja była uzasadniona.
Z logicznego punktu widzenia bardzo ciężko jest udowodnić że czegoś nie było
albo nie ma.
[...]
Ależ ja nie twierdzę, że wojska okupacyjne okradają Irak i mordują jego
mieszkańców. Ja jedynie stwierdzam, że przyszliśmy tam niezaproszeni, więc
nie możemy mieć pretensji, że gospodarz niespecjalnie jest z tego tytułu
kontent. I tylko tyle.
Przy założeniu że gospodarzem jest Saddam i Al-Kaida.
Wcześniej zrozumiałem że zarzutem jest to iż jesteśmy tam wbrew woli
gospodarzy a nie że my mamy do nich pretensje.
Anatol
by wszystko było jasne-mój ulubiny link
Re: Panstwo Izrael - rys historyczny
Autor: Gość: Kreska IP: 10.136.128.*
Data: 16.12.2001 18:16
> Ponizej dane na temat powstania panstwa Izrael, zrodlo: www.encyklopedia.pl
>
> W 1947
Czyli tuż po II Wojnie Światowej!
> wojna sueska (30 X-7 XI 1956),
> wojna sześciodniowa (5-10 VI 1967),
> wojna Jom Kippur (6-22 X 1973).
> Izrael jest okupantem (od prawie 50 lat!!!). Tyle chcialem powiedziec
Dlaczego nie napiszesz, że po holokauście świat poczuł wstyd i stworzył
Golema, nie zważając na przerażające konsekwencje.
W samym Izraelu wiele osób protestuje, ale za późno.
Teraz czekajmy na taką złość Arabów, że wszystcy zapragną stanąć przed
obliczem Boga w jednym czasie i męczeńsko machną bombę atomową na naszą
obrzydliwą [ ;-
)))] judeo-chrześcijańską cywilizację.
To Stany, ZSRR, Wlk. Brytania, wszystkie państwa głosujace na tak w '48 roku w
ONZ, w tym - tak, tak, Polska są temu winne, że powstał dziwoląg pod tytułem
Izrael. Chcieliśmy sie pozbyć reszek Żydów. Brawo.
Ofiary często stają się katami, jednak niepoparte niczym oprócz "przekonań"
opinie o Żydach i Izraelu są i uproszczeniem i nieporozumieniem. Nie należy
kontynuować tego wątku. Bardzo łatwopalny.
A z przykrościa stwierdzam, że w większości przejawiacie tu tzw. latentny
antysemityzm, "wyssany z mlekiem matki".
Cóż, tradycja w n a s z y m Narodzie Wybranym zdecydowanie nie ginie.
Niniejszym tracę ochotę do dalszego udziału w tym forum, standardów
europejskich w tej akurat dziedzinie zupełnie nie trzyma się w Polsce. Bardzo
żałuję.
Była Kreska
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=210&w=700027&a=705504