odchudzicsie
Cześć użytkowników tego forum jest za skracaniem czasu przejazdu pociągów dalekobieżnych(to oczywiście sytuacja normalna)więc dlaczego część pociagów TLK jadących z połunia przez Bydgoszcz do Gdyni nie puszcza się przez Wierzchucin-Koscierzynę gdzie czas przejazdu jest obecnie krótszy o 1/h od kursowania po trasie przez Laskowice Pomorskie-Tczew no oczywiscie zaraz otrzymam odpowiedz: nie ma spalinowych lokomotyw ,ale jak wszyscy wiemy to nie jest do końca prawdą
A więc tak w Pomorskim regionalni mają lokomotywownie w Gdyni i Chojnicach. Co do składów to w Kościerzynie zawsze nocuje jeden lub dwa składy. Co do przesunięć w Kościerzynie są wielkie rezerwy (kościerska przesiadka to czasem nawet pół godziny w których zarówno pasażerowie jak i szynobus musi czekać pół godziny by jechać dalej np. Gdynia->Kościerzyna Kościerzyna-> Chojnice. Jakby nie można było by puścić jednego pociągu Gdynia-Kościerzyna-Chojnice. Co do rozkładu to dopisałbym szynobus wieczorny Chojnice-Kościerzyna-Gdynia i wczesnoporanny Gdynia-Kościerzyna-Wierzchucin skomunikowany z pociągiem do Bydgoszczy pociąg i tak nocuje w Kościerzynie tak by nocował w Gdyni.
Jeżeli miałby ktoś ochotę na wspólną niedzielną wycieczkę w godzinach wczesnoporannych to zapraszam w niedzielę, 14 września 2008 r. o godz. 7.00 pod Lidl. Kierunek wyjazdu - Bismark (tym razem niezmienny), tempo spokojne, dostosowane do możliwości uczestników, powrót najpóźniej o godzinie 13.00 (wyścig F1 - stąd tak wczesny początek).
Przybliżona trasa Zamostne, Słuszewo, Chynowie, Dąbrówka, Puszcza Wierzchucińska, gdzie się trochę pokręcimy a jak się uda to jeszcze Salino, Dębina, Chrzanowo i z powrotem do Chmieleńca, czerwonym szlakiem rowerowym do Zelewa, Bożejewo, Charwatynia, Luzino, Robakowo, Gościcino. Jechać będziemy po asfaltach lub dobrej jakości drogach gruntowych (żużel, szutry, piach o ile się pojawi to w małych ilościach). Trasa może ulec modyfikacjom w zależności od potrzeb uczestników. Ładna pogoda zamówiona
Jeżeli ktoś lubi zbierać grzyby z roweru wskazany koszyk i nóż, z pewnością będzie taka możliwość. Ale po zebraniu trzeba będzie gonić resztę indywidualnie
Na zgłoszenia na forum czekam do soboty do godziny 22.00, w razie braku chętnych wyjazd nieaktualny.
Chodzą mi po głowie słowa Mita: grodzisko w Luzinie, ale tam to chyba NP zrobimy. Może po gwiazdach trafię, choć tam bagna.
Luzino zdecydowanie na NP, na następną trasę niedzielną proponuję wypad w rejon Dąbrówka, Salino, Chynowie - ogólnie Puszcza Wierzchucińska z przyległościami aż po Świchowo - Zwartowo, może wpadniemy na Wódkę do Witkowa (miejscowi wiedzą o co chodzi). Zgłaszam pomoc przy organizacji trasy.
Proponuję Puszczę Wierzchucińską z ewentualnym ogniskiem i ogrzaniem się w Gospodzie Myśliwskiej w Salinie. Małe kółeczko po puszczy z zawitaniem do fermy danieli w Zwartówku i z powrotem np.: przez Wysokie i Świetlino zależnie od sił asfaltem, bądź lasem. Szacunkowa odległość 80km. Mogę poprowadzić swoimi kocimi ścieżkami. Propnuję jednak spróbować o godzinkę szybciej, czyli o 9.00 do 14-15 aby było lekko i przyjemnie.
Wczorajszy NP, choć sobotni, w założeniach miał być "normalnym" patrolem, co się nam, mimo pewnych pokus, udało. O 20.00 pod Kauflandem zameldowali się Bartekkaszub oraz Kółko Miłośników Wheelera (Dorota, Krzysztof i ja). Zgodnie z założeniami pojechaliśmy przez Bolszewo, Kostkowo w stronę Tadzina, by za nim odbić w lewo, testując nową asfaltową nawierzchnię jednego ze szlaków rowerowych gminy Gniewino wodącego przez Płaczewo. Kto miał szybciej okazję tam jechać zachował z pewnością w pamięci widok bruku, po którym trzeba się było wkulać do góry - teraz podjazd jest bardzo przyjemny. Za Płaczewem przyzwoita nawierzchnia gruntowa aż do dziurawego asfaltu na trasie Kostkowo - Dąbrówka, po którym już w całkowitych ciemnościach udało nam się dostać do Chaty Baby Jagi nad jeziorem Dąbrze.
Ponieważ temperatury wczorajszej nocy mocno in minus odbiegały od poprzednich a nasze stroje raczej nie korelowały z tą tendencją chłód nieźle dał się wszystkim we znaki w związku z czym planowaliśmy rozgrzewkę przy ognisku przed dalszą drogą przez Puszczę Wierzchucińską do Chmieleńca. Niemniej okazało się, że Chata Baby Jagi była zajęta a ognisko już płonęło. Podeszliśmy sprawdzić, czy będzie można się przy nim ogrzać i zostaliśmy mile powitani przez ekipę utytułowanych zawodników Bliza - Balex Metal Wejherowo odbywającej tam zajęcia statutowe - o czym świadczyły rozstawione wokół modele jachtów. Dodatkową atrakcją była "osiemnastka" jednego z uczestników biesiady, który zapraszał do rozgrzania się w sposób bardziej trwały od ulotnego żaru ogniska - niestety, z uwagi na nasze rumaki byliśmy zmuszeni odmówić . Po odbyciu przy ognisku sentymentalnej podróży w czasie, na wspomnieniach wspólnych przeżyć z najbliższymi solenizanta oraz poznaniu osiągnięć ekipy i zrobieniu fotek m.in. z siedmiokrotnym mistrzem świata zmuszeni byliśmy pożegnać gościnnych biwakowiczów, których niniejszym serdecznie pozdrawiamy
Droga powrotna ze względu na temperaturę dochodzącą do 9 stopni, co po odejściu od ognia powodowało prawie szok termiczny oraz mniejszą od zakładanej ilość czasu prowadziła nie na południe a w kierunku domu. Tak więc po wspomnianych już dziurach pojechaliśmy w stronę Kostkowa (na szczęście zjazd jest w dobrym stanie) i po krótkim odpoczynku w okolicach Rybna zameldowaliśmy się w Bolszewie, skąd cedując odprowadzenie Doroty Bartkowi i Krzysztofowi odbiłem do domu. Łącznie trasa liczyła 48 km (z czego do Dąbrówki 27 km).
Dziękuję za wspólną zabawę, zarówno współpedałującym jak i tym nad jeziorem pedałującym inaczej A także Tomciowi, który w zasadzie zorganizował ten wyjazd a zamiast pojechać z nami udał sie na romantyczna kolację z Bożeną (sknera albo zazdrośnik - nas nie zaprosił )
Wprowadzenie szynobusów SA 110 w zamian za tradycyjny skład Tura, będzie miało sens wyłącznie wtedy gdy pojadą 2 jednostki, chyba, że PZPR chce wcisnąć pasażerów jak sardynki w puszkę. Jednakże skład SA 110 może być dłuższy niż 3 wagony (zdjęcie kiedyś prezentowałem na tym forum). Puszczając w trasę 2 jednostki, pozbawia się możliwości obsłużenia innej trasy przez ten drugi szynobus.
Najbardziej obłożony pociąg w południowej części województwa pomorskiego będzie obsługiwany przez szynobus, a ranny pociąg relacji Wierzchucin-Chojnice (5.30-6.40) będzie obsługiwany przez SU45+4ro częściową Bipę!!!, pomimo, że pociągiem do Chojnic przyjeżdża ok 10-20 osób :crazy
Jest to dobry pomysł aby 1 część jeździła do Szczecinka, a 2 część do Piły, ale wtedy powinno się zmodernizować trochę SA110, nie usówać 1 klasy, puszczać komunikaty dotyczące kolejnych stacji, zamontować LEDy z zewnątrz (na czele i bokach - podobnie jak w ETZ) i przemalować szynobus w barwy PZPR.
[ Dodano: 24-10-2006, 19:59 ]
Oto odpowiedź UM na postawione przeze mnie pytania;
-czy pociąg TUR będzie wyposażony w wagon AB oraz w sezonie w wagon do przewozu sprzętu sportowego?,
-czy po przedłużeniu relacji do/z Piły pociąg będzie wyjeżdżał z Piły o 6.30 umożliwiając w ten sposób przesiadkę pasażerom z kierunku Krzyża i Bydgoszczy i wracając do Piły bedzie skomunikowany z pociągami osobowymi do Krzyża, Bydgoszczy, Poznania czy wyłącznie będzie skomunikowany z poc posp. do Szczecina? Oczywiście tłumaczyłem, że tworząc tę relację na bazie pociągu Chojnice - Piła - Chojnice, trzeba zmienić godziny przyjazdów/odjazdów TURA z/do Piły bo pociąg z niczym konkretnym nie będzie skomunikowany,
-zadałem również pytania odnośnie Chojniczanina odnośnie taboru i ilości postojów (przy zwiększeniu ilości pociągów na tej trasie nie przywraca się standardu przyspieszonego pociągowi Chojniczanin).
Odp. UM;
1. Pierwotnie pociąg „TUR” zakładany był do kursowania w rozkładzie jazdy pociągów 2006/2007 w relacji Gdynia Gł. – Chojnice – Gdynia Gł. Na wniosek Samorządu Województwa Wielkopolskiego oraz przedstawicieli powiatu chojnickiego, relacja ta została wydłużona do i z Piły. Już od kilku lat pociąg kursuje w podobnych godzinach, także i w kolejnym rozkładzie jazdy postanowiono utrzymać mniej więcej podobne godziny dla relacji do i z Chojnic. Wydłużenie relacji do i z Piły skonstruowano na bazie pociągu regionalnego Piła – Chojnice – Piła. Poza tym pociąg ma dogodne skomunikowania: w Tczewie do Elbląga i Wrocławia oraz w Gdyni do Helu i Lęborka, w Pile natomiast pociąg „TUR” (przyj. 19:51) będzie skomunikowany z pociągiem pośpiesznym „Portowiec” relacji Warszawa – Szczecin (odj. 19:57). Zmiana godzin kursowania uniemożliwiła by nawiązanie tych skomunikowań.
2. O terminach, godzinach kursowania oraz o liczbie pociągów międzywojewódzkich decyduje PKP Przewozy Regionalne spółka z o.o., która podpisuje umowę na finansowanie tych przewozów z ministrem właściwym ds. transportu. Samorząd wojewódzki nie jest informowany o siatce połączeń miedzywojewódzkich, takie informacje otrzymujemy po fazie konstrukcyjnej rozkładu jazdy pociągów.
3. Zdajemy sobie sprawę, że spółka PKP Przewozy Regionalne posiada wagony typu AB, jednak Pomorski Zakład przewozów Regionalnych w Gdyni, który wykonuje przewozy regionalne na obszarze województwa pomorskiego wagonów takiego typu nie posiada. Stąd nadal uważamy, że bardziej korzystne jest zaoferowanie pasażerom więcej miejsc siedzących w klasie drugiej niż puste wagony klasy pierwszej, którą ewentualnie nie w pełni zapełniają pasażerowie z biletami ulgowymi 99%.
4. Wagony do przewozu rowerów i sprzętu turystycznego jak najbardziej powinny kursować w pociągach regionalnych, na trasach atrakcyjnych turystycznie (np. Gdynia – Hel, Gdynia – Kościerzyna czy Kościerzyna – Chojnice). Jednak z takim taborem również jest problem. Pomorski Zakład Przewozów regionalnych w Gdyni posiada trzy takie wagony, które wykorzystywane są na następujących trasach: Gdynia – Szklarska Poręba – Gdynia (2 wagony), w chwili obecnej jeden pozostaje w rezerwie a w sezonie letnim kursuje na linii Gdynia – Kościerzyna.
5. Odnosząc się do sprawy pociągu „Chojniczanin” muszę Panu wyjaśnić, iż Samorząd Województwa Pomorskiego jest organizatorem przewozów na terenie tego właśnie województwa. Na linii Chojnice – Bydgoszcz w obszarze województwa pomorskiego znajduje się jedynie stacja Chojnice oraz przystanki osobowe Racławki i Silno (wszystko to razem daje 13-kilometrowy odcinek linii). Na tym terenie pociąg wyjeżdżając z Chojnic zatrzymuje się tylko na przystanku Silno, natomiast postoje na terenie województwa kujawsko-pomorskiego określa organizator przewozów w tym województwie – Samorząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Podobna sytuacja jest na linii Czersk – Bydgoszcz, gdzie na terenie województwa oprócz stacji Czersk znajdują się przystanek osobowy Będźmirowice oraz stacja Szlachta, dalsze przystanki osobowe leżą na terenie województwa kujawsko-pomorskiego, które jest organizatorem przewozów i określa niezbędną liczbę postojów pociągów.
Jeśli zaś chodzi o obsługę taborową pociągu „Chojniczanin” to zamiana wagonów z przedziałami na wagony piętrowe była podjęta przez Pomorski Zakład Przewozów Regionalnych w Gdyni. Z informacji od przewoźnika PKP Przewozy Regionalne wiemy, że spółka ta ma trudności taborowe. Duża ilość wagonów czeka na naprawy rewizyjne a postępowanie przetargowe zostało unieważnione i nie doszło do wyboru wykonawcy tych napraw. Stąd przewoźnik dokonuje zmian w zestawieniach pociągów, które niejednokrotnie obniżają komfort podróżowania.
Uważam, że nasze wyjaśnienia przedstawione powyżej są wyczerpujące i na pewno przybliżą Panu problemy kolejowych przewozów regionalnych w naszym województwie. Jednocześnie dziękujemy za zainteresowanie zagadnieniami transportu kolejowego i przedstawienie swoich uwag co do jego funkcjonowania.