odchudzicsie
hm. pytanie: czy na tej ścianie przewidujesz jakąś szafę? czy kanapę?
ja bym widział wykończenie otwartymi półkami narożnymi (np. z drewna sosnowego, zaokrąglony narożnik), półeczki idące równo z tym kawałkiem u góry.
albo coś bardziej extrawaganckiego: dorobienie scianki z pustaków szklanych w kolorze np. pomarańczowym i w środku póleczki.
poz!
My gdy zaczelismy budowe domu to po pierwsze wiedzialam, ze na pewno nie chce wnetrz w stylu nowoczesnym, bo tak mialam urzadzone cale mieszkanie i troszke sie w nim czulam jak w laboratorium (zawsze wszystko musialo byc pochowane i sterylnie czysto zeby wnetrze nowoczesne ladnie sie prezentowalo). Po drugie chcialam aby bylo przytulnie i praktycznie jesli chodzi o sprzatanie, a po trzecie marzyla mi sie lazienka w popielach z czerwienia.
W trakcie budowy przed robieniem centralnego spodobaly nam sie meble do salonu i holu, ktorych jeszcze nie bylo w sprzedazy w Polsce (mieli je sciagnac za pol roku) i one wlasnie byly wyznacznikiem do calej reszty. Tak bardzo nam sie podobaly, ze nie majac pewnosci czy te meble dotra do Polski sciany, podlogi, kuchnie i cala reszte robilismy pod nie.
Syn pokoj sam sobie wymyslil (kolor mebli i scian, reszte ja dopracowac musialam), sypialni jeszcze nie mamy ale kolor scian i firanki dobieralam pod meble jakie mam juz w glowie obmyslone. Skrytke zrobilam na blekitno, bo chcialam aby sprawiala wrazenie sterylnej i chlodnej .
Ja mialam o tyle latwiej, ze niecale 3 lata przed rozpoczeciem budowy robilismy kapitalny remont calego mieszkania zrywajac wszystko do pustakow, wiec przerabialam juz i wiedzialam na pewno, ze nie chce:
- Kabiny prysznicowej (zeby ja porzadnie wyczyscis musialam wlazic do srodka raz w tygodniu i patyczkami od uszu czyscic wszystkie zakamarki),
- panela z biczami (ciezkie czyszczenie, a korzystaklam z biczy doslownie kilka razy, maz raz),
-luster od dolu do gory na szafach rozsowanych (noski od psa),
-agd w kuchni w inoxie (ciagle paluchy, teraz mam wszystko czarne i czyszczenie to bajka),
-drzwi wew. ze szklem (ten co wczesniej wstaje palac swiatla budzil innych), -w salonie nie chcialam paneli tylko kafle i to takie ze struktura drewna (majac w mieszkaniu panele codziennie musialam je umyc zeby jakos wygladaly),
-zadnych szklanych ani z lustra polek (chocbym wycierala je dwa razy dziennie to i tak zawsze na nich byl kurz) mimo, ze ladnie wygladaja.
Tak wiec chcialam aby bylo przedewszystkim i praktycznie i ladnie i przytulnie. Po reakcji odwiedzajacych mysle, ze mi sie to udalo.
Środa, 1 sierpnia (11:06)
Sytuacja na rynku materiałów budowlanych stabilizuje się. Ceny są nawet niższe niż w kwietniu czy maju.
Jak podają analitycy, olbrzymi popyt na materiały budowlane spowodował zwiększenie importu. Jedna trzecia sprzedanych obecnie cegieł i pustaków ceramicznych pochodzi z zagranicy. Nadal sprowadzana jest stal żebrowana, cement, cegły i pustaki ceramiczne, bloczki z betonu komórkowego, wełny szklane, płyty OSB, siatki podtynkowe i drewno budowlane.
Import równoważy popyt.
Środa, 1 sierpnia (11:06)
Sytuacja na rynku materiałów budowlanych stabilizuje się. Ceny są nawet niższe niż w kwietniu czy maju.
Jak podają analitycy, olbrzymi popyt na materiały budowlane spowodował zwiększenie importu. Jedna trzecia sprzedanych obecnie cegieł i pustaków ceramicznych pochodzi z zagranicy. Nadal sprowadzana jest stal żebrowana, cement, cegły i pustaki ceramiczne, bloczki z betonu komórkowego, wełny szklane, płyty OSB, siatki podtynkowe i drewno budowlane.
Import równoważy popyt
Środa, 1 sierpnia (11:06)
Sytuacja na rynku materiałów budowlanych stabilizuje się. Ceny są nawet niższe niż w kwietniu czy maju.
Jak podają analitycy, olbrzymi popyt na materiały budowlane spowodował zwiększenie importu. Jedna trzecia sprzedanych obecnie cegieł i pustaków ceramicznych pochodzi z zagranicy. Nadal sprowadzana jest stal żebrowana, cement, cegły i pustaki ceramiczne, bloczki z betonu komórkowego, wełny szklane, płyty OSB, siatki podtynkowe i drewno budowlane.
Import równoważy popyt
Duży import nasycił rynek na tyle, że w magazynach wielu hurtowni zalegają drogie wyroby. Jeszcze dwa, trzy miesiące temu materiały budowlane sprzedawane były natychmiast. Obecnie co raz więcej hurtowni musi je składować, a ceny spadły, i będą nadal spadać. Według danych z rynku, ceny na wybrane materiały obniżyły się odpowiednio: styropianu o 20 proc, cementu 25 proc, a ceramiki nawet o 40 proc.
Źródło informacji: INTERIA.PL
Dziś Śmingus Dyngus. Moja rodzinka podsypia jeszcze w najlepsze. Ja już po kawce. Ot ranny ptaszek :wink:
Nie wiem czy każdy to przechodzi. Ja tym domem poprostu żyję. Myślę o nim dniami i nocami. Ściany, kominy, posadzki, styropian, piece...itd. w przeciwieństwie do większości kobiet nie myślę wogóle o wykończeniu. Nie wiem jak będzie w środku. Nie obmyślam strategii wnętrzarskich :lol: Tak naprawdę to nie mam wizji swego wymarzonego domu. Nie widzę kolorów, sprzętów. Mam wrażenie, że obecnie walczą we mnie dwie natury, ta romantyczna, tradycyjna i ta nowoczesna. Która bedzie górą nie mam pojęcia. Skupiam się na stanie surowym. Może jak już dom stanie zacznę myśleć o jego wyglądzie. To niezdecydowanie tłumaczę sobie tym, że to nie będzie moje pierwsze mieszkanie. Może to dlatego? Nie mam potrzeby spradzenia się jako dekorator wnętrz :lol: Zobaczymy co czas przyniesie. Mam tylko nadzieję, że mi sie jakaś utopijna koncepcja nie objawi :lol: Teraz pilnuję innych rzeczy. W przyszłym tygodniu składam wniosek o kredyt. Poczekam z miesiąc jak nie lepiej. Kasy powinno mi starczyć na ten czas. Murarzowi chcę płacić za poszczególne etapy. Materiały już praktycznie mam. Pozostanie do zapłały beton i stropy. No i biorę się za dach. Muszę zamówić drewno i pokrycie. I tu też mam rozterki. Wszędzie wokół czytam dachówka, dachówka... Najpierw myśleliśmy o pełnym deskowaniu i blachodachówce. Dziś już wiem, że nie będzie pełnego deskowania :cry: Wolę tę kasę wydać na więcej wełny mineralnej i lepsze ocieplenie poddasza. Może mi ten dach nie odfrunie w czasie burzy jakiejś :lol: No i mam nadzieję, że nie będzie się trząsł jak galareta 8) Wyceny dachu dopiero przede mną.
Na dzień dzisiejszy wprowadziłam zmiany w układzie pomieszczeń na poddaszu. Z pokoju obok łazienki rezygnuję. W to miejsce powstaną 2 pomieszczenia. Pierwsze to garderoba z wejsciem z pokoju sąsiedniego )powiększonego) a drugie z wejściem z łazienki. W zwiazku z tym komin zostanie przesunięty do brzegu ściany. Chcę tam wstawić szklane drzwi przesuwane między wanną a kabiną i zrobić pomieszczenie na... saunę (w perspektywie czasu) i pralkę. Ja praktycznie piorę tylko w pralce więc jakieś wanny czy umywalki nie są mi potrzebne. Może też bedą tam schody na stryszek (można by tam wieszać pranie zimą). Jak sie to jakoś estetycznie wykończy i połączy to fajnie będzie mieć łazienkę z sauną :wink:
http://www.mgprojekt.com.pl/domki/pr...ages/rzut2.jpg
Zdjęcie co prawda ze stronki pracowni ale proszę się nie sugerować oknami i lukarnami bo wprowadziłam odpowiednie zmiany już na etapie adaptacji.
W okolicy wylali już pierwsze fundamenty. Na drugiej działce stanęła drewniana szopa. Ciągle chodzą czyjeś papiery. Sąsiad po drugiej stronie drogi postawił betonowe ogrodzenie. Mam nadzieję, że "puści" na nie jakieś zieleninki pnące bo trochę cmentarnie to wygląda. Ruch w interesie!
Po świętach mają zacząć fundamenty. Kupiłam troche materiałów:
- pustaki - stal - cement
Załatwiłam też sobie zapis w hipotece sąsiada na służebność gruntu na przejazd. Notariusz = 448,88zł :o (całkiem niemało).
Witam wszystkich Forumowiczów
Czytam ten wątek od prawie 2 m-cy i wreszcie „pochłonąłem” 41 stron. Im byłem bliżej końca, tym szybciej mi uciekaliście.
Szczególne podziękowania dla Ciebie „ Last Rico” za pomysł i konsekwencję.
Oszczędziłeś mi i wielu innym czasu i pieniędzy, nie wspominając o środowisku.
WIELKIE PODZIĘKOWANIA.
Kilka informacji o mnie i domu:
-dom po przebudowie i rozbudowie na wsi, nad samą rzeką o pow. w rzucie ok.70m2 , zamieszkany od 6 m-cy
-piwnica wys.2,25 m , ściany grub. 45 cm z lanego betonu + 15 cm styropianu , izolacja od podłoża 15 cm styropianu
. -parter wys. 2,70 m, ściany grub.25cm -istn. z pustaków żużlowych, nowe z suporeksu + 20 cm styropianu, izolacja istn. stropu piwnicy 15 cm styropianu
-poddasze użytkowe wys.2,35m ,ściany nowe grub.25cm z suporeksu + 20 cm styropianu, izolacja nowego stropu parteru 10 cm styropianu
-stryszek wys.2,00m, z ociepleniem dachu 15cm wełny i podłogi 25 cm wełny
-wszystkie okna jako balkonowe ( oprócz dwóch)+ wykusz prostokątny szklany 3,5mx2m
-powierzchnia ogrzewana do ok.22 st. wynosi 200m2 z piwnicą użytkową
-instalacja miedziana nowa w układzie zamkniętym z piecem olejowym DeDietrich i grzejnikami + komin z rury nierdzewnej
-kocioł GS KSW PER EKO 24kW z zespolonymi drzwiczkami dolnymi , ruchomym rusztem wodnym , układ otwarty bardzo krótki z wymiennikiem + naczynie wzbiorcze pod sufitem kotłowni węglowej
- komin Schiedel Rondo Plus fi 20 cm ocieplony od sufitu poddasza do czapki styropianem 6 cm wys. komina ok.11m
-podłogówka na całym parterze + łazienka na poddaszu oraz grzejniki na każdej kondygnacji
Teraz o mojej bitwie o czyste i ekonomiczne spalanie.
Paliłem tradycyjnie od 1 sierpnia aby osuszyć piwnicę
Po przeczytaniu kilkunastu początkowych stron wyczyściłem kocioł i rozpaliłem od góry: wsad 27 kg zaraz po świętach, stałopalność 33 godz. przy temp. ok. -10 st.
Potrzebowałem 24 godz. więc zmniejszyłem wsad do 25kg – stałopalność ok. doby.
PG wpadało przez oryginalną klapkę w drzwiach zespolonych, a PW wpuszczam 5 otworami wielkości 1x2cm każdy, z przesuwną regulowaną blaszką ( tak już było).Nie ma prześwitu na wylot.
Przez 2 tygodnie było w miarę dobrze, ale skończył się węgiel.
Zaczęły się kłopoty.
Kupowałem po dwa-trzy worki węgla w różnych punktach próbując wybrać najlepszy.
Problemy jakie się pojawiły:
- bardzo szybkie schodzenie żaru do rusztu
- palenie całego zasypu z dużym zadymieniem
- dym wydobywający się prawie cały czas z komina
- przykry zapach spalin wydobywających się z komina, który czuć na całym podwórku
- kocioł kilka razy robił „PUFFF”
Kupiłem 2 tony przesianego orzecha, chociaż chciałem kupić po 1 tonie orzecha i groszku.
Kupiony węgiel waży więcej niż stary(węglarka starego=10kg, nowego=12-13kg), a nie pali się dłużej.
Wg zaleceń „ RADY MĘDRCÓW” wykonałem:
- uszczelnienie przelotu przy drzwiczkach zespolonych w sposób absolutnie szczelny
- uszczelnienie wlotu czopucha do ściany( trójnika z kamionki) sznurem szklanym, ponieważ kit wysokotemperaturowy założony przez hydraulika odpadł po pierwszym zagotowaniu wody
Spostrzeżenia:
- nie zauważyłem żadnej zmiany, jeżeli chodzi o czas schodzenia żaru do rusztu
- zadymienie pojawia się czasami gdy eksperymentuję z granulacjami węgla
- o wiele mniej niebieskich płomyków na powierzchni zasypu
Pytania do Last Rico :
1.Jak długo powinien schodzić żar do rusztu , przy pełnej komorze zasypowej (u mnie ok. 3 godz.)
2.Jak długo powinno trwać dochodzenie do zadanej temp.? Większość podaje 1 godz. ( u mnie przy warstwie 10-20 cm drewna na węglu przy rozpalaniu ok. 10min.i jest 60 st. ; zmniejszyłem od wczoraj warstwę drewna do ok.10 cm i teraz trwa to ok.13-15 min.)
3.Czy mam przewymiarowany kocioł?
4.Ile powinno się zużyć węgla na dobę przy metodzie górnego spalania w moim przypadku? Jak to wyliczyć?
Proszę o pomoc naszego MISTRZA
Pozdrawiam