Indeks odchudzicsieKazimierz Dolny is place placeKazimierz Dolny okolice noclegiKazimierz Dolny plan miastaKazimierz Dolny prx plKazimierz Dolny jak dojechać z WarszawyKazimierz Dolny Galeria zdjęćKazimierz dolny-warszawa odległośćKazimierz Dolny Dojazd z WarszawyKazimierz Dolny nad wisłą-noclegiKazimierz Dolny Wielkanoc na Rynku
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • 10101987.pev.pl
  •  

    odchudzicsie

    Rozmawiając z Angbadem na gg wpadliśmy na pomysł, który warty jest chyba rozważenia. W tym roku obchodzimy 50-lecie pierwszego wydania "Władcy Pierścieni". Może warto z tej okazji zorganizować jakąś elendilową imprezę w rodzaju Letniego Zjazdu w jakimś ładnym miejscu.

    Od razu na myśl przyszedł nam Kazimierz Dolny (nad Wisłą), który jest miejscem magicznym, cudownym, niezwykłym. Jest tam kemping, są ośrodki wypoczynkowe, pensjonaty, schronisko młodzieżowe. Blisko mieszka wielu Elendilich. Jeżeli Kazimierz byłby za drogi, to przecież jest tam chyba wiele innych miejscowości, w których dałoby się zorganizować jakiś nocleg.

    Co o tym myślicie? Adanciu, Elanor, AirĂŤ - którzy mieszkacie blisko - czy dałoby się coś takiego zorganizować?

    Chodzi o np. spotkanie dwudniowe (jakaś letnia sobota i niedziela) z jednym noclegiem. Przydałaby się jakaś sala wykładowa, w której możnaby się spotkać, zaprezentować odczyty, zabawy tolkienowskie (na pewno byłby jakiś tolkienowski konkurs). Na pewno wartoby było zorganizować ognisko ze świętowaniem 50-lecia WP, z jakimś "programem artystycznym", śpiewaniem hymnu Elendilich (a dreamer myśli już nad melodią) itd.

    Co myślicie o takim pomyśle? Kto byłby w stanie przyjechać? Jak widzielibyście taki Letni Zjazd Elendilich? Mamy pół roku na przygotowania!




    Witajcie...
    Polecam kazimierz Dolny Może i faktycznie zwiedzania jest tam na 1-2 dni, mimo wszystko spacerować jest gdzie szlaki, wąwozy. I ta artystyczna dusza...mmmm... Miasteczko sprawdzone przeze mnie i w ciepłe dni i zimowe Polecam!!! I pewnie sam sie tam wybiorę jeszcze nie raz

    zgadzam się! polecam pensjonat u p.Góreckich!!! nie drogo i bardzo miło(misiąc temu byliśmy w Polsce i w Kazimierzu oczywiście też! Mój Kochany jest zauroczony tym miasteczkiem!).
    W podróż poślubną oczywiście wybieramy się do Polski! chyba nad morze.Może coś poradzicie?chcemy trochę pozwiedzać, pospacerować nad morzem,nacieszyć się sobą



    Wiecie, troche późno pisze, ale ja bym zrobił zlot w Nałęczowie/Kazimierz Dolny.
    Fajnie miasteczka, male. Dużo pensjonatów, hoteli ; ]
    I ceny są atrakcyjne ; P




    Stern, zainspirowałaś mnie 8)

    Toż o to właśnie chodziło ; )[

    Kazimierz Dolny, godzina po uprzednim zdarzeniu.
    - Zgubiliśmy je? - wysapał wysoki mężczyzna.
    - Chyba tak...- resztkami sił odparł młodzieniec w błękitnych spodenkach.
    Chwila ciszy, zakłócanej odgłosami sapania obu panów.
    - Bo wiesz - odezwał się głębokim barytonem mężczyzna - tak szczerze mówiąc, to kiedy mówiłem to o latarni, myślałem o Transylwanii..
    - To czemu nie powiedziałeś o tym od razu?! - krzyknął młodzieniec z rozpaczliwą wściekłością, wywołana traumatycznymi przeżyciami.
    - Bo uznałem, że twój pomysł też jest dobry - mężczyzna, sam lekko zdenerwowany, zignorował gniewny ton młodzieńca - Zawsze przecież można to nadrobić... no i mamy z głowy wymyślanie kolejnego azylu...
    - Tak, to faktycznie znakomicie... - mruknął blondyn.
    - Dyskutujemy, czy bierzemy nogi za pas? - spytał spokojnie baryton.
    - Wiejemy! Natychmiast!

    Pensjonat "Vrolock's Castle", absolutna dzicz transylwaldzka.
    - Eeee... panie... - zaczął barytonem zakłopotany mężczyzna .
    - Igor! - burknęła skulona kreatura w czarnych łachach.
    -...Panie Igor, czy moglibyśmy...
    - "Ajgor"! Wymawia się "ajgor"! - warknęło indywiduum.
    - Przepraszam, panie Ajgor. no więc czy moglibyśmy prosić apartament dwuosobowy, ale z dwoma łóżkami ?
    - Nie podoba się pokój, - wymruczała postać - to rozmawiać z panem, Ajgor właśnie idzie do pana, proszę za Ajgorem...
    - Nie, nie! - przerwał gwałtownie - Nie! Nie trzeba, wszystko w porządku, pewnie macie komplet... haha, dziękuję, proszę powiedzieć panu, że czujemy się wspaniale...
    - Ech! - machnął ręką Igor i odwrócił się tyłem. Mężczyzna natychmiast zatrzasnął drzwi od pokoju.
    - I co, załatwiłeś to? - dobiegł go z łazienki męski głos.
    - Eee, niezupełnie...
    Z łazienki wyłonił się blondwłosy młodzieniec w błękitnych spodenkach.
    - Jak to, - zapytał z pretensją w głosie- chcesz powiedzieć, że nie załatwiłeś? Ja z Tobą spać w jednym łóżku nie zamierzam! I powiem ci jeszcze...
    - Chciał, żebym rozmawiał o tym z panem! - nie wytrzymał mężczyzna- Możesz do niego iść i to załatwić!
    Twarz młodzieńca zbladła.
    - Ach, tak... z panem... pewnie mają komplet, prawda? No cóż, to dobrze, nawet ja te wariatki nas znajdą - tu podchwycił groźne spojrzenie kolegi - co, oczywiście, nie ma prawa mieć miejsca, to i tak nie dostaną pokoju, haha... - urwał i rozejrzał się po pokoju - Śpisz na kanapie! - dodał.
    - To może jednak poślemy po pana właściciela, o, ręczników mało. - rzucił mimochodem mężczyzna.
    - Śpimy na kanapie na zmianę - westchnął młodzieniec.


    Ciąg dalszy przygody w Transylwanii (nie porzucę tak atrakcyjnego miejsca ; )[ ) albo wg uznania Fi, albo dopóki mnie znów nie natchnie ; )[

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •