odchudzicsie
Przyznam szczerze, nie znam się na językoznawstwie. Zawsze pociągała mnie literatura, a dopiero potem język. Mój niepokój wzbudza natomiast co innego. Twoje posty, Blizborze, pachną (żeby nie powiedzieć - cuchną) na kilometr swoiście pojmowanym "słowiańskim patriotyzmem", który mnie osobiście bardziej przypomina - jak zdażył zauważyć hatebearer - zwykłą ksenofobię. "Język TYLKO dla Słowian", "po co obcokrajowcy mają się uczyć NASZEJ mowy?", powinniśmy handlować i utrzymywać kontakty WYŁĄCZNIE z NASZYMI braćmi Słowianami"... A kto nie jest z nami, ten przeciwko nam? Przypominają mi się (pośrednio, rzecz jasna) czasy hitlerowskiej okupacji, gdzie w Warszawie były kina i kawiarnie "nur fur Deutsch", a w Stanach wydzielone miejsca w autobusach dla kolorowych. Chyba nie o taki świat nam chodziło, prawda? Już nie mówię o gospodarce, choć tak się akurat składa, że wśród Naszych Braci Słowian raczej trudno doszukiwać się "tygrysów ekonomicznych", a ja nie mam zamiaru żyć w drugiej Białorusi, zamkniętej na świat i wyizolowanej. Wolę sprzedawać czołgi do Malezji, wędliny do Anglii i wódkę Belvedere do Stanów. W ten sposób promuję Polskę na zewnątrz, a nie kiszę się wyłącznie w naszym, w gruncie rzeczy małym, słowiańskim półświatku.
Pozdrawiam!
T.
On 28 Lis, 16:15, "wiola" <wieluniaWYTNI...@autograf.pl> wrote:[color=blue]
> Czy ktoś wie, gdzie mozna w Polsce kupić kawę Mountain Blue. Konkretnie to w
> Warszawie lub okolicach. Przeczytałam o niej nawww.eluxury.pl, ale tam nie
> podają adresów sklepów, ani sami nie sprzedają ;o(
>[/color]
Pilam w kawiarni CAVA w Zlotych Tarasach (jest jeszcze na Nowym
Swiecie 30). Poniewaz kawa jest oczywiscie mielona na miejscu w
kawiarni, wydaje mi sie, ze mozna ja rowniez u nich kupic.
--
Pozdrawiam,
Fragile
> On 28 Lis, 16:15, "wiola" <wieluniaWYTNI...@autograf.pl> wrote:[color=blue][color=green]
> > Czy ktoś wie, gdzie mozna w Polsce kupić kawę Mountain Blue. Konkretnie to w
> > Warszawie lub okolicach. Przeczytałam o niej nawww.eluxury.pl, ale tam nie
> > podają adresów sklepów, ani sami nie sprzedają ;o(
> >[/color]
> Pilam w kawiarni CAVA w Zlotych Tarasach (jest jeszcze na Nowym
> Swiecie 30). Poniewaz kawa jest oczywiscie mielona na miejscu w
> kawiarni, wydaje mi sie, ze mozna ja rowniez u nich kupic.
>
> --
> Pozdrawiam,
> Fragile[/color]
Super, dzięki za wszystkie namiary, tzn. w sumie trzy ;o)
Napaliłam się na kawusię bo kiedyś piłam za granicą, a teraz wróciło mi po
lekturze tekstu na eluxury.pl i okazało się, że w Polsce też ją podają i jak
się okazało sprzedają.
Dzięki za pomoc.
pozdr
Wielunia
--
Dot.: Nazwa firmy- adres strony internetowej
Cytat:
Napisane przez Marsiglia
(Wiadomość 15751830)
hmm, mogę Cie zatrudnic do nowego roku ? :D
Zapraszam :D
Cytat:
Napisane przez Marsiglia
(Wiadomość 15751830)
wpisalam kino warszawa i pokazało mi się multikino.pl :)
plenero.pl nigdzie nie widze:confused:
Ha, bo to kolejna funkcja google ;) Lokalizacja. Jeśli ja u siebie wpiszę hasło "kawiarnia" to znajdę strony warszawskich kawiarni a Ty z lubuskiego. Oczywiście jeśli się prawidłowo wypozycjonowały. Np. zobacz jeśli ja jestem właścicielem kawiarni w Warszawie to chcę zeby moja reklama (link sponsorowa ny) pokazywał się ludziom z Warszawy. Bo po co mam płacić za to, że pokaże się komuś ze Szczecina jesli on do mnie nie przyjdzie i tak bo jest za daleko. Tez Google stara się nie wyświatlać w taki sposób, po co szczecinanowi adresy warszawskie? No tak czy inaczej ta zasada nie będzie miała zastosowania dla Twojej firmy ponieważ Ty chcesz sprzedawac perfumy w całej Polsce. Tak czy inaczej reklama w googlu jest nieco skomplikowana, ale jak się przyjrzeć to całkiem logiczna.
Dnia 24.06.2006, o godzinie 02.15.43, na pl.regionalne.warszawa, Andrzej
Lawa napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> rzeczywistosci i jest jedynie wybiegiem prawnym dla "prawnikow" do
>> zbijania fortuny na takich jak Ty...[/color]
> Jakiej fortuny? Sprzedawca odmawia sprzedania towaru, wzywam patrol
> straży miejskiej lub policji, sprzedawca zostaje pouczony lub otrzymuje
> mandat karny i sprawa załatwiona (oczywiście póki co żaden sprzedawca
> nie był tak głupi, jak ty, żeby jednocześnie tracić zysk i narażać się
> na kłopoty z prawem).[/color]
Kawiarnia "Babie lato". Przegrałbyś tak jak facet, który nie włożył peruki
i powoływał się na 138.
[color=blue][color=green]
>> mi sie podoba a klient na to przystanie? To jakas paranoja... Jesli sie
>> umowie z klientem ze za okreslona prace dostane 20tys zl, a na rynku za
>> to samo placa 300zl to on mnie moze podac do sadu? Chyba sobie kpisz...[/color]
> Nie ja kpię, tylko ty jesteś zbyt tępy, żeby zrozumieć prosty przepis.[/color]
Nerwy puszczają? Wstyd...
[color=blue]
> Otwierając działalność i wystawiając cennik składasz pewną ofertę -
> czyli zobowiązujesz się konywać konkretne usługi za konkretną cenę.[/color]
Tak, tak... a "Babie lato" to poza prawem.
[color=blue]
> I nie możesz np. żądać podwójnej ceny od (powiedzmy, że jesteś
> antysemitą) Żydów albo odmawiać obsłużenia tylko dlatego, że ktoś jest
> Murzynem (powiedzmy, że czarnych też nie lubisz).
>
> Teraz jasne, czy nadal nie dociera?[/color]
Ale to, że jest mężczyzną bez peruki już można. Brudasów też mogę nie
obsługiwać. I pijanych. I osób, które wiem, że są złodziejami. Wystarczy
powiedzieć, że sprzedam komuś coś, kiedy spełni pewne warunki (założy
perukę, umyje się, wytrzeźwieje, przestanie kraść).
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
"Tomasz Pyra" gv4c52$bv3$1@nemesis.news.neostrada.pl
> Kiedyś dzielnice budowało się zapewniając jedno miejsce parkingowe na 3-5 mieszkań. Wtedy to często oznaczało puste parkingi.
> Dziś nawet jak jak dobudowano tam parkingi gdzie się dało, zastawi się chodniki i każdą inną płaską powierzchnie, to rzadko udaje
> się dociągnąć do 1 miejsca na jedno mieszkanie.
> A gdzieniegdzie już i to jest mało.
> Myślę że w bogatszych miastach/dzielnicach więcej niż 1 samochód na mieszkanie jest normą.
Ja jestem biedny, ale mam 2 samochody i 2 mieszkania. :)
W drugim mieszkaniu mieszkają moi rodzice, ale ojciec ma
też samochód, choć nie lubi nim jeździć. ;) Siostrra nie
ma samochodu, choć ma mieszkanie...
Swój samochód (pannę Mercedes) chętnie sprzedam. :)
-=-
W Białymstoku wydano niedawno 25 milionów złotych na przebudowę centrum,
aby można było w tymże Centrum sprzedawać piwo w ,,kawiarniach''. :) Przy
okazji przebudowy można było w tym Centrum zrobić tunel pod zbudowanym
,,deptakiem'' (teraz ów deptak ma być rozdzielony ruchliwą ulicą -- ciekawe,
jak z tego wydobędą się miastowi) i podziemny parking...
Ale nie zrobiono ani tego tunelu, ani parkingu...
W Warszawie jest ładny tunel na Starówce, znad którego rozciągają
się ładne widoki. Gdy jadę do Białegostoku przez Warszawę, zwykle
zatrzymuję się tam, zachodzę do kawiarni Anna (może jej już tam nie
ma) niedaleko kościoła świętej Anny (nawet nie znam tej świętej)
i patrzę przed siebie... Gdy wsiadam do samochodu, mam 2 godziny
na to, aby przygotować się do pobytu w Białymstoku. ;)
Oczywiście nie twierdzę, że z tego tunelu białostockiego
można by było też (; tak ładnie popatrzeć. ;)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o':/.d`|'.;. p ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;|/....
Butle od browarów odstąpię za friko.
Witam.
Prowadzę w Warszawie(Centrum) kawiarnię.
Ponieważ sprzedajemy również piwo bywa że mamy butle do odstąpienia. Butle są różne, przeważnie nie zwrotne, ponieważ nie mamy stałego asortymentu piwnego, robimy przegląd piw. Obecnie mamy Koźlaki i Żywe niepasteryzowane Ambera oraz Extra i Baltas Śvyturysa, wszystkie 0,5l ale bywa różnie.
Zawsze było tak że wyrzucaliśmy butle do śmietnika na szkło aż pewnego razu okazało sie że nasi znajomi robią w domu browarek i butle im się przydają. Tego piwka to oni robią niewiele więc butelek też nie biorą w olbrzymich ilościach ale pomyślałem że może są jeszcze ludzie co się warzeniem piw zajmują i mają niedobory szkła.
Zatem jeżeli ktokolwiek z Państwa byłby zainteresowany to proszę o kontakt.
Ponieważ jesteśmy kawiarnią a nie piwiarnią więc nie jest tak że butle są non stop, bywa że jak je ktoś zabierze albo akurat wyrzucę to trzeba poczekać dzień, dwa aż się uzbierają więc lepiej się umówić tel 22 6253202.
Butle nie są myte i mają etykiety. Szczególnie Koźlak, trzeba długo ale to baaaaardzo długo czekać aż się... odmoczy :D
Butle są w kartonach po 20 szt.(lub rzadko po 10 szt.), na podstawkach kartonowych po 24 szt. lub luzem(ale rzadko).
Aktualnie mam około 300szt.
Butelki na razie są brązowe ale ich kolor, kształt, pojemność mogą i będą ulegały zmianie.
Proszę mnie kurczowo za słowo nie trzymać, to nie jest oferta handlowa tylko... hmm... grzecznościowa.
Butle od wina też się znajdą ale nie w aż takich ilościach.
Pozdrawiam i na zdrowie.