Indeks odchudzicsiekawiarnia quot quotkawiarnie-poznań Stary RynekKawiarenka internetowa jaki serwerKawiarenka internetowa Dw CentralnyKawiarnia Sportowa na Globusie LublinKawiarnia Nowy ŚwiatKawiarnia Kryształowa Katowicekawiarnia Bajka w WarszawieKawiarenki internetowe w Warszawiekawiarnia internetowa Warszawa
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • natro.keep.pl
  •  

    odchudzicsie

    półprodukty do kosza czyli kulinarne porażki
    Mój typ No1 to Straciatella z Domowej Kawiarenki Gellwe (bez pieczenia) -
    krem nie zastygł, a tłuszcz nie związał herbatników. Mogliby chociaż napisać
    ilu procentowe mleko używać do tego kremu. A miało być szybko,
    smacznie...zwłaszcza dla niespodziewanych gości.. eh
    Wasze typy?? Pomóżmy sobie, aby nie wydawać kasy w błoto



    Oglądam wszystkie programy Kawiarenki [Polsat aktualnie je powtarza w soboty i
    niedziele ok. godz. 7:30] i niestety, muszę stwierdzić, że link podany przez
    Sinstra80 nie zawiera przepisów z Domowej Kawiarenki lecz przepisy zamieszczane
    na opakowaniach proszku do pieczenia lub cukru wanilinowego firmy Gellwe, która
    notabene jest sponsorem tego programu i jej produkty są w nim używane.

    Na trazie jedyna rada to spisywanie przepisów z programu, w którym poza tym
    podczas demostrowania sposobu wykonania, Pan T.Gwiaździński podaje mnóstwo
    bardzo przydatnych porad.



    Ja też tak myślałam, ale niestety. Doszłam do wniosku, że reklamują się w ten
    sposób swoje wyroby, jako że są one używane w Domowej Kawiarence.
    I wzajemnie - Gellwe > reklamuje program.

    Trochę przepisów podawałam na tym forum, gdy ktoś o coś konkretnego prosił.
    Wszystkich nie zamieszczam, bo opisywanie każdego jest bardzo pracochłonne.
    Ale jeśli coś Cię interesuje, to proszę napisz, może akurat mam.
    Pozdrawiam!



    Brr, 'pan w okularach' z polsatowskiej 'Slodkiej kawiarenki' (czy
    jakos tak), sponsorowany przez Gellwe :)

    Facet mial dosc fajne przepisy, ale sam byl jedna z wiekszych
    katastrof telewizyjnych, jakie widzialam. Noi i ta formula:
    najpierw popisy sztywnego jak kij slodkiego wujcia, a potem rozmowa
    z 'gwiazda' nad slodyczem, tradycyjnie o Maryni.
    Na dodatek w drugiej serii polecono panu zachowywac sie wesolo i
    luzacko, co pan przekladal na praktyke w ten sposob, ze kucal za
    kuchenna wyspa i znienacka zza niej wyskakiwal z wesolym okrzykiem,
    albo zamiast podejsc normalnie drobil 'smiesznym' kroczkiem i inne
    w tym stylu. Oj, kwasno sie robilo, jak sie to ogladalo.




    Dokładnie o tym samym myślałem. Ciągle na FK i GP pojawiają się "cudowne"
    przepisy Nigelli, czy innych.
    A co do naszych wielkich miałem na myśli polskich kucharzy, a nie szanownych
    forumowiczów.
    W Tv Kuchnia większość stanowią programy angielsko języczne (tłumaczone
    oczywiście na jęz.polski) ale nierozerwalnie związane z tamtą kulturą kulinarną.
    Zaraz zaczną się głosy, że przecież ciasta i inne takie nic nie mają wspólnego z
    podziałami etnicznymi i.t.d.
    Ja myślę jednak, że mają.
    Poza tym jest wiele programów reklamówek, jak np. Pascal - knor, czy domowa
    kawiarenka gellwe i.t.p, m.s.z reklam jest już tyle w skomercjalizowanej tv, że
    kolejnych nie muszę już oglądać.
    pozdrawiam serdecznie



    Gość portalu: sz napisał(a):

    > owszem, przed i po programie rożne 'gówna' reklamomuje się ... czyli Promis -
    > potrafi zorganizować program mniej reklamowo nachalny


    to nie zasluga producenta (Promiss), mysle, ze to kwestia emisji w telewizji
    publicznej, pewnie sa wieksze ograniczenia
    Promiss jest przeciez tez producentem Kawiarenki w Polsacie i tam juz nachalnej
    reklamy nie brak (Gellwe)



    domowa kawiarenka
    www.gellwe.com.pl/x.pro/ModRecipes/DisplayCategory/1/



    "Domowa kawiarenka" to była jakaś żałość... Nie lubiłam i prowadzącego, i tego,
    w jaki sposób to wszystko było urządzone. No i reklama Gellwe, firmy, z którą
    już nie eksperymentuję, mimo że mieszkam w Krakowie.



    Od zera do milionera
    wiadomosci.o2.pl/?s=512&t=6187
    Tadeusz Chmiel miał 30 lat kiedy uruchomił w rodzinnej wsi mały warsztat i
    zaczął produkować meble. Postawił na trzy kolory: czarny, czerwony i biały.
    Dzisiaj jego firma Black Red White znana jest na całym świecie, bo meble tej
    marki sprzedawane są do Rosji, Niemiec, Belgii, Chorwacji, Stanów Zjednoczonych
    i na Ukrainę. Majątek Tadeusza Chmiela wyceniany jest na 1 300 000 000 PLN.
    Chmiel specjalizuje się w produkcji tanich mebli z płyty wiórowej, które, jak
    pokazują zyski biznesmena, cieszą się ogromną popularnością.

    Dariusz Miłek ma dzisiaj 38 lat. W biznesie obecny jest już od dawna, ponieważ
    zaczął mając lat 19. Handel butami szedł tak dobrze, że w konsekwencji otworzył
    sieć sklepów CCC, a pieniądze jakimi dysponuje biznesmen to 990 000 000 PLN.
    CCC jest jednym z największych w Polsce importerów, producentów i dystrybutorów
    obuwia.

    Krzysztof Klicki przez 16 lat budował firmę Kolporter, która kontroluje dziś
    40% rynku dystrybucji prasy w kraju. Interesem zajął się mając lat 27.
    Rozwoził "Gazetę Wyborczą" wartburgiem swojego ojca. Obecnie Kolporter to nie
    tylko dystrybutor prasy, ale też obsługa punktów sprzedaży, usługi logistyczne,
    IT, reklamowe i szkoleniowe. Jak podaje "Forbes", majątek Klickiego to 250 000
    000 PLN.

    Adam Krzanowski wraz z bratem Jerzym (obaj na liście "Forbes’a"), rozpoczynali
    od pomysłu na składanie krzeseł. Starszy z braci, Adam przywiózł ten pomysł z
    Ameryki, gdzie pracował przez dwa lata po studiach. Po powrocie do Polski
    otworzył firmę Nowy Styl i zaczął składać meble biurowe. Bracia pierwszą
    działalność rozpoczęli w wynajętych pomieszczeniach, które własnymi rękami
    wyremontowali. Na początku zatrudniali jednego pracownika, po roku mieli ich
    kilkudziesięciu. Każdy z braci ma obecnie po 240 000 000 PLN.

    Jan Kolański osobiście siał zioła, które potem sprzedawał. Zaczął 15 lat temu i
    dzisiaj jest jednym z najbogatszych Polaków. Majątek właściciela Ziołopexu,
    Jutrzenki, Goplany i Kaliszanki oceniany jest na 235 000 000 PLN.

    Od małej tapicerskiej firmy zaczynał Zbigniew Drzymała - obecnie dysponuje sumą
    220 000 000 PLN. Rodzinny interes przeobraził w przedsiębiorstwo, które jest
    jednym z największych producentów poszyć i tapicerki samochodowej w Europie.
    Wyroby firmy IGA trafiają do ekskluzywnych modeli Volvo, Mercedesa,
    Volkswagena, Audi i Renault.

    Wiesław Włodarski założył najpierw małą kawiarenkę, w której podawał osobiście
    przyrządzane desery. Z czasem rozwinął działalność. Dzisiaj Włodarski to marka
    Gellwe znana z produkcji galaretek, ciast w proszku, budyni czy żelatyny.
    Włodarski sprzedaje swoje wyroby między innymi do USA, Wielkiej Brytanii i
    Emiratów Arabskich. Majątek biznesmena to 170 000 000 PLN.


    Tomasz Szpinowski i Tomasz Misiak zaczynali 7 lat temu. To było studenckie
    przedsięwzięcie, które przeobraziło się w profesjonalną firmę. Work Service
    zarabia na organizowaniu ludziom pracy i jak się okazuje ten pomysł może
    przynieść fortunę. Jak podaje "Forbes", na każdym pracowniku wysłanym na Wyspy
    Brytyjskie firma zarabia rocznie 22 tysiące złotych; na osobie, która znajdzie
    zatrudnienie w kraju 4285 złotych. Panowie Szpinowski i Misiak stworzyli firmę,
    która teraz działa nie tylko w Polsce, ale także w Wielkiej Brytanii, Czechach
    i Rosji. Kolejne biura otwarte będą w Niemczech, Irlandii i na Ukrainie, a w
    przyszłym roku firma planuje wejść na giełdę.

    Dobry pomysł to jedno, a upór i wiara we własne możliwości to drugie.



    Bardzo atrakcyjnym ciastem jest „Orzechowiec” z musem jabłkowym z Domowej
    Kawiarenki
    Ciasto bardzo na czasie, bo z wykorzystaniem jabłek [najlepsze antonówki lub
    zielone papierówki], na które jest teraz sezon.

    Przepis na ciasto orzechowe:
    - 7 dużych jajek [lub 8 mniejszych]
    - 1,5 szklanki cukru
    - 3/4 szklanki oleju słonecznikowego
    - 1,5 szklanki zmielonych orzechów włoskich [na mączkę]
    - 2 szklanki mąki tortowej
    - 1 płaska łyżeczka sody [wspomaga działanie proszku i pozwala ciastu pięknie
    wyrosnąć]
    - 2 łyżeczki proszku do pieczenia
    - 1 łyżka cynamonu
    - 1 opakowanie przyprawy do piernika
    - 1 łyżka kakao

    Bakalie do ciasta:
    - garść rodzynek
    - „ananas” z cukini + bułka tarta do obsypania „ananasa” > jeśli chodzi o
    ilość, to nie podano w przepisie - „na oko” było tego tak ok. 1 szklanki
    pokrojonego w drobną kostkę „ananasa”
    "Ananas z cukinii" jest b.ciekawym dodatkiem. Ale gdy go brak, można zastosować
    prawdziwego ananasa z puszki - po dokładnym odsączeniu zalewy i pokrojeniu na
    małe kawałki.

    - masa jabłkowa do przełożenia

    Na wierzch ciasta:
    - posiekane orzechy włoskie
    - polewa czekoladowa [ciemna 2 opak., jasna do wykonania wzorów > taka w
    torebkach z folii metalowej Gellwe lub Schwartau]

    Wskazówki:
    Najpierw przygotować mąkę, czyli zmieszać ją z sodą proszkiem do pieczenia,
    przyprawą do pierników, cynamonem i kakao. Przesiać przez sitko, żeby w/w
    składniki się dobrze pomieszały, co gwarantuje równomierne wyrastanie ciasta.

    Przygotować bakalie, tzn. osączyć na sitku „ananasa” z cukini.

    Całe jajka miksować z cukrem, aż powstanie gęsta, puszysta i prawie biała masa.
    Do masy jajecznej dodać olej – zmiksować na wolnych obrotach, a następnie
    wmieszać dokładnie [łyżką] zmielone orzechy i mąkę z dodatkami – wsypując
    powyższe składniki po łyżce.
    Potem na dużą tacę wysypać bułkę tartą, wrzucić osączonego „ananasa” i
    potrząsając dokładnie obtoczyć w tej bułce - włożyć do ciasta razem z
    rodzynkami, wymieszać.

    Ciasto przełożyć na dużą prostokątną foremkę [taką jak do sernika np. ok. 25 x
    35 cm], wyłożoną na dnie papierem do pieczenia i posmarowaną masłem –
    „Orzechowiec” ma konsystencję taką jak ciasto ucierane.

    Wskazówki: Ciasto po wyłożeniu do formy powinno mieć wysokość ok. 4.cm - nie
    może być po upieczeniu za niskie, żeby się nie złamało podczas przekrawania.
    Po wierzchu posypać siekanymi orzechami włoskimi - orzeszki nie
    powinny „utonąć” w cieście w czasie pieczenia, ponieważ jest to również element
    dekoracyjny.
    Wstawić do nagrzanego do 170 st. piekarnika i piec ok.50 - 60 min. Sprawdzić
    patyczkiem stopień upieczenia.

    Po upieczeniu ciasto przekroić poziomo na połowę. Na dolną część wyłożyć gorącą
    masę jabłkową, przykryć drugą częścią ciasta – nie dociskać.
    Wierzch ciasta posmarować polewą czekoladową, do dekoracji użyć jasnej polewy –
    wykonać nią wzór np. w romby lub jakieś esy-floresy.
    Wskazówka: Polewę rozpuścić nie otwierając foliowego opakowania w gorącej
    kąpieli. Potem polewę należy wyjąć i chwilę odczekać, żeby trochę stężała.
    Bezpośrednio po wyjęciu z gorącej wody polewa jest za rzadka i spłynie z ciasta.
    W trakcie rozpuszczania polewy można dodać tabliczkę np. gorzkiej czekolady -
    wtedy trzeba rozpuścić ją po wyjęciu z opakowania.


    Udekorowane ciasto pozostawić do zastygnięcia.

    Przepis na mus jabłkowy:
    - 1 kg jabłek takich jak na szarlotkę
    - 2 łyżki grysiku [kasza manna]
    - cukier do smaku [sypany z dużego pojemnika, tak na „oko” było tego ok. ½
    szklanki]
    - cukier waniliowy
    - 1 galaretka o smaku jabłkowym lub ananasowym [ma być jasna, żeby nie zmieniła
    koloru jabłek]

    Jabłka obrać, zetrzeć na tarce w plasterki, wsypać grysik i dusić „na małym
    ogniu”, aż grysik całkiem się rozgotuje.
    Do gorącej masy wsypać galaretkę, cukier i cukier waniliowy – rozmieszać, aż
    galaretka całkiem się rozpuści.
    Ciasto przekładać b. gorącą masą.

    Przepis na „Ananasy” z cukini
    - 3 kg cukini
    - 1,5 litra wody
    - 3 łyżeczki kwasku cytrynowego
    - 1 kg cukru
    - cukier waniliowy
    Proponuję teraz zrobić z mniejszej ilości cukini, bo jest droga – tylko tyle,
    aby przepis przetestować. A może po prostu użyć prawdziwego ananasa.

    Cukinie obrać, pokroić w drobną kostkę, przełożyć do dużej szklanej misy
    [naczynie nie może być z metalu] i zalać wrzącą wodą z rozpuszczonym w niej
    kwaskiem cytrynowym. Zalewa powinna całkowicie przykryć cukinie. Odstawić pod
    przykryciem [też ze szkła] na całą dobę.
    Na drugi dzień odcedzić cukinię; do kwaśnej zalewy, w której się marynowała
    dodać cukier, cukier waniliowy i ugotować syrop.
    Napełnić wysterylizowane słoiczki cukinią, zalać [aż po gwint] gorącym syropem,
    wytrzeć brzegi słoiczka do sucha i zakręcić pokrywką. Pasteryzować ok. 20 min.
    Wskazówki:
    Woda do pasteryzacji nie powinna przekraczać 80 st. C, a na dno garnka trzeba
    wyłożyć ściereczkę lub inny materiał izolujący, aby zabezpieczyć słoiki przed
    pękaniem.
    Przetwory studzi się nie wyjmując z wody.

    Mam nadzieję, że wszystko dokładnie opisałam. Pozdrawiam!

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •