odchudzicsie
Hej Witam. Przeczytałam wątek i piszę Wam o moim przyjacielu.
Spotkaliśmy się na forum o serialach rok temu. On własnie jest spod Zamościa. Rolnik, kawaler z lubelskiego. Cierpi z powodu samotności.
Własnie u niego jestem. Jest między nami uczucie ale co będzie dalej... Nie wiem. Mam nadzieję że przyjaźń zostanie. ROK GADANIA za nami. Widzimy się drug raz. Jestem u niego , ja miastowa kobieta z lubuskiego - tutaj na naprawdę pięknej ziemi lubelsiej. Jutro zwiedxzamy ZAMOŚĆ. Jest naprawdę między nami fajnie.
A jednak MOŻNA!!!
Świeta i Sylwester Paryz:) za Wawe?Zamość?:)
marze o spedzeniu Swiat i sylwestra w Paryzu.........mmmm........ moze ktos
sie zamieni miejscami:) mam kawalerke w Wawie,mieszkanie w Zamosciu..(nie
swoje oczywiście, ale mozna mieszkac bez osób trzecich na ten czas:) a moze
ktos odstapi mi pokój za niewielką oplata( tak to jest ze studentami...
:)chodzi mi tylko o spacer ulicami w tym czasie,musi byc pieknie:)mam 24
lata,jechałabym sama. moze ktos ma dla mnie propozycje lub dobrą rade,pozdr!!!
I znów FANFARY tym razem dla kogo oczywiście dla mm-ki. Wielkie brawa. Chyba
będę musiał pogłówkować o nagrodach !
Mm-ka pomyśl chwilę, czy była to trudna zagadka??????????
Przecież nie Kawaler ten Kawaler to akurat Nadszaniec.
Panowie czy Wam nie wstyd, to tylko Panie interesuje Zamość i jego ciekawostki.
Musicie zabrać się do roboty i to już od następnej zagadki. Abyście mogli sie
nieco wcześniej przygotować, to zagadka będzie łatwa i dotyczyć będzie bram
Zamościa. Panowie do przewodników.
Zgodnie z założeniem naszej zabawy, już na poważnie słow kilka na temat
rozwiązania.
Rzeczywiście chodziło o Nawszańce. Nazwa pochodzi z francuskiego cavalieur
znaczy nadszaniec, z angielskiego cavalier, a z włoskiego cavaliere.
W Zamościu po stronie wschodniej miasta przy ul. Łukasińskiego dwie budowle,
dla Nadszańce, dwa Kawalery, którz ich nie widział, kto ich nie zna. Zostały
wzniesione na fortyfikacjach jako dodatkowe stanowiska ogniowe, a działo się to
w latach 1825 - 1827. Zamość był twierdzą.
Jak słusznie MM-ka zauwałyła w jednym znajduje się "ekonomik", zaś w drugim
hala targowa gdzie ostatnio trwały wielkie prace nad renowację (tak można
byłoby chyma to określić) "dachu tego Kawalera". To chyba tyle.
Pozdrawiam.
Jeszcze dzisiaj, jeszcze dzisiaj następna... o bramach Zamościa........
Gość portalu: mm-ka napisał(a):
> Aż się sama sobie dziwię.
> To był strzał bo naprawde nie wiedziałam,że te budynki tak są nazywane.
> Strasznie mi wstyd i obiecuję poprawę.
> M
Nie mart się czasami strzyły bywają celne, a teraz już wiesz, że słowo kawaler,
szczególnie w Zamościu nie zawsze znaczy to samo. Jednak nie radzę ryzykować
mówiąc, gdy będziesz wychodzić po zakupy, że jdę do kawalera. Może to być źle
zrozumiane.
Pozdr.
A tak w ogóle to cieszę się z tej zabawy.
poszukuję mieszkania do wynajęcia
witam
chciałbym od wrzesnia lub października wynając w Zamościu mieszkanie dla
rodziny 3 osobowej (dziecko 15 miesięczne)
interesuje nas kawalerka lub mieszkanie 2 pokojowe (w bloku lub domie).
pozdrawiam
hubert
haesek@wp.pl
haesek napisał:
> witam
> chciałbym od wrzesnia lub października wynając w Zamościu mieszkanie dla
> rodziny 3 osobowej (dziecko 15 miesięczne)
> interesuje nas kawalerka lub mieszkanie 2 pokojowe (w bloku lub domie).
> pozdrawiam
> hubert
> haesek@wp.pl
Hubercie.
Przekazałem Cię biuru "Nieruchomości Wypych". Solidne biuro.Jeśli chcesz
skontaktuj sie sam ul. Grodzka2, www.wypych.com.pl albo telefon 6382019.
pozdrawiam Mariusz
Dane, ktore podales na temat chlodu w domu to nie jest nic
nadzwyczajnego. Ceny tez (jak na budowe w systemie gospodarczym)
nie sa rewelacyjne.
Dom, ktory skonczylem w ubieglym roku kosztowal mnie 400 PLN/m.kw.
w stanie surowym, a w stanie wykonczonym (jeszcze, niestety, skonczony
nie jest) kosztowac mnie bedzie nie wiecej niz 1500 PLN/m.kw.
Nie mialem jeszcze w domu temperatury wyzszej niz 25 st. C (na parterze -
na poddaszu - 27). Okna tez mam 1.3, a rolet jeszcze nie zamontowalem.
Dodam, ze wedlug ostatnich obliczen za ogrzewanie domu w najciezsze mrozy
w zimie placilem okolo 220 PLN/miesiac (dom ma 180 m.kw. powierzchni
uzytkowej).
Dom, bynajmniej, nie jest z gipsu (zaznaczam, ze nie mam nic przeciwko
tej technologii!!!).
Pozdrawiam
Marek
Ostatni komunikat: odwiedzilem wczoraj przyjaciol w miejscowosci pod
Pruszkowem - szczesliwych posiadaczy i budowniczych domu w SYSREMIE "R" .
Stan surowy otwarty domu parterowego ze stropem JS (lodzkim) kosztowal
niecałe 500 zl/m2 PU (1998r.). W luksusowym (swiata dyplomatycznego)
wykonczeniu wraz wyposazeniem meblowym koszt m2 wyniosl niewiele ponad cene
m2 kawalerek w Warszawie! Budowa byla prowadzona systemem gospodarczym przez
gospodarza, który zaangazowal firmy z Zamoscia.
Przy wczorajszym upale o godz 17-tej na zewnatrz w cieniu czujnik
temperatury "pogodynki" wskazywal 31,5 stop. C. W pomieszczeniach było 27
bez klimatyzacji i wspanialy pzyjemny chlodek. Swoja role spelnialy rowniez
okna o wspolczynniku k=1,3 W/m2*K wraz z zewnetrznymi roletami niemieckiej
firmy Porta Fenster. Poczatkowo te mahoniowe okna gospodarzom wydawaly sie
drogie, a dzisiaj twierdza z zadowoleniem ze cena porownywalna z Sokolka, a
standard znacznie lepszy.
Pozdrowienia - Igor.
| Po co czekać? Żeby mieć nieco obiektywniejszą podstawę do dyskusji,
| spierajcie się może o interpretację widoków, które każdy może sobie łatwo
| wyklikać (takie czasy nastały): Google Earth: Grozny. Zdjęcia z 2007
roku,
| co prawda z wielką chmurą w samym centrum.
| Zdjęcia są z 2006.
Właściwie to najwcześniej z 2006 r. jtg napisał, że zdjęcia Trójmiasta
są najwcześniej z początku 2005 r., a też mają znaki wodne z 2006 r.
Nie psuj chłopcom zabawy :-)...
Argun i Gudermes to morze ruin, Grozny wygląda jeszcze gorzej (najlepiej to
obrazują zdjęcia robione w kółko jednego domu, na których w tle widać rosnące
mury nowych budynków i żurawie jeden obok drugiego :-), federalni latają
śmigłowcami nad kolumnami uchodźców i strzelają do nich (noooo, czasami nie,
ale to pewnie jak amunicje przepili), straszne jest to że za 350 000 rubli
odszkodowania można kupić tylko kawalerkę w stolicy, w końcu Moskwa powinna
dawać każdemu na apartament w Soczi, lub na Newskim Prospekcie, a wogóle, "czy
się to komuś podoba czy nie, Moskwa wygrała". Wielka szkoda, bo każdy
prawdziwy partiota, rozsądny i myślący człek wprost powinien śnić po nocach o
tym, żeby o 2000 km od Zamościa istniał kalifat, w którym do chrześcijan
strzelano na ulicy dla zabawy i musieli nosić opaski na rękawach, lub
wyrzucano ich z okien własnych domów, bo się mieszkanie spodobało jakiemuś
prawowiernemu muzułmaninowi. Fajowsko też było mieć z nich niewolników
sprzedawanych na targach w Groznym, Gudermesie i Argunie, ale najfajniej to
było wyczyścić etnicznie w pare lat 300 tysięcy ludzi. Czadowo było, a nie to
co teraz... Dają tym dziadom emerytury znów, dzieciaki muszą do szkoły
chadzać, a nawet, o zgrozo, uniwersytet w Groznym otworzyli od nowa, i ponoć
jest na tyle dobry, że zaczynają na nim studiować przyjezdni. No po prostu
komuna, panie, tfu. Szkoda gadać!
ALAMO
jk-24 napisał:
> dyć kontrakt z NFZ może podpisać każdy zakład opieki zdrowotnej a
> jednak ich nie mają , To pewno dlatego,ze tak wspaniale konkurują.
Jak nie mają, skoro mają ???
"Szpital w Więcborku, dwunasty w rankingu szpitali niepublicznych, to przykład udanego przekształcenia z placówki powiatowej w szpital niepubliczny.
NZOZ, któremu polega ponad 30 poradni specjalistycznych, zatrudnia 252 osoby, w tym 37 lekarzy oraz 87 pielęgniarek. W szpitalu jest 135 łóżek, docelowo ma ich być 150.
Przy izbie przyjęć szpitala działa nocna pomoc ambulatoryjna, a pogotowie ratunkowe to dwa zespoły - wypadkowy w Sępólnie i reanimacyjny w Więcborku.
Tegoroczny kontrakt NZOZ z kasą chorych jest większy od ubiegłorocznego o 20 proc."
www.rzeczpospolita.pl/dodatki/raporty_020625/raporty_a_15.html
"NZOZ Centrum Rehabilitacji Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Zamościu, na podstawie wieloletniej umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia, przedłużyło kontrakt na kolejny rok, który gwarantuje pełen zakres bezpłatnych usług rehabilitacyjnych dla pacjentów."
www.wszia.edu.pl/centrum_rehabilitacji/index.php?zaw=aktualnosci
"Kontynuując ponad 30- letnią tradycję, szpital w Szczyrzycu działa nadal. Po usamodzielnieniu się w roku 2000 przyjął nazwę Szpitala pw. św. Jana Jerozolimskiego i otrzymał honorowy patronat Związku Polskich Kawalerów Maltańskich. Placówka ta zawarła kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na leczenie pacjentów w Oddziale Chorób Wewnętrznych oraz udzielanie pomocy chorym w Izbie Przyjęć tutejszego szpitala jak również w Poradniach Specjalistycznych."
szpitalszczyrzyc.pl/
S.
Taaa spadają w Lublinie, Zamościu, Chełmie:)
Media jednak rządzą światem ! Wystarczy tytuł podać i już się wszyscy cieszą:)
Podaję za Interia:
Po raz pierwszy od trzech lat spadają ceny mieszkań. I będą lecieć w dół.
Powód - brakuje chętnych na kupno M- 4 za 400 tysięcy, bo za tyle samo można
postawić dom. Kilkuprocentowy spadek cen dotyczy mieszkań większych niż 60
metrów kwadratowych, sprzedawanych na rynku wtórnym - wyjaśnia "Dziennik
Wschodni".
- Staniały o około 6 proc. - mówi Tomasz Iwan, prezes Biura Nieruchomości
Kleczkowski w Lublinie.
- A latem może być jeszcze taniej. Miłosz Iwański z Lublina poszukuje 70-
metrowego mieszkania od kilku miesięcy.
- Interesuje mnie lokal w południowych dzielnicach miasta. Tam cena wyjściowa
za metr wynosi cztery tysiące, ale stargować można i do trzech i pół. Ale
ponieważ widzę, co dzieje się na rynku, poczekam z zakupem do wakacji. I na
pewno zapłacę mniej - podsumowuje Iwański.
Na dowód tego, że duże mieszkania tanieją, Tomasz Iwan przytacza przykład
sprzed miesiąca.
- Mieliśmy w ofercie mieszkanie 95- metrowe, w nowym budownictwie, bezczynszowe
i luksusowo wykończone. Cena wywoławcza wynosiła 410 tysięcy, ale brakowało
chętnych. Mieszkanie sprzedało się po obniżeniu ceny do 385 tysięcy.
W Chełmie, Białej Podlaskiej i Zamościu również pojawiają się pierwsze sygnały
spadku cen.
- W tej chwili mamy dość stabilną sytuację cenową, ale wkrótce spodziewamy się,
że mieszkania 3-4 pokojowe zaczną tanieć - dodaje Henryk Wypych z Biura
Nieruchomości Wypych w Zamościu.
- Po prostu ich cena sięgnęła już takiego pułapu, że coraz mniej ludzi stać na
zaciągnięcie wysokiego kredytu. A gdy brakuje klientów, ceny spadają.
- Ponadto w przypadku dużych mieszkań cenę można negocjować i zapłacić mniej -
mówi Beata Próchniak z Agencji Nieruchomości Guzowski-Gozdecki.
- Zainteresowanie lokalami 90-100 metrowymi spada również dlatego, że klienci
dysponujący kwotami od 300 tysięcy wzwyż, wolą wybudować dom pod miastem.
Pieniądze te same, a komfort nieporównywalny.
Na razie tanieją tylko duże mieszkania.
- Kawalerki i małe lokale nadal trzymają cenę. Te w centrum Lublina są po 4-5
tys. zł za metr. Popyt wciąż jest większy niż podaż i tutaj nie należy się
spodziewać spadku cen. Ale też nie powinny już wzrastać - przyznaje Iwan.
- Ależ Janusz X mieszka w Warszawie!
Jegomość, który wypowiedział te słowa, miał ksywę Batory. Od czasu do czasu
pomagał niespełnionemu miłośnikowi sportów ekstremalnych Chistemu w prowadzeniu
wypożyczalni na peronie.
- Jesteś pewny? - z niedowierzaniem zapytał Batorego Chiste, koślawiąc się przy
tym jeszcze bardziej - Przecież tu jest napisane: miejsce zamieszkania - Zamość!
- Wybaczcie panowie! Zaszło małe nieporozumienie - tłumaczył się Janusz X. - Ja
jestem księdzem emerytem, a jak wiecie, moi bracia umiłowani, służba Bogu rzuca
mnie po całym naszym pięknym kraju...
- No i co z tego?! - kąśliwie przerwał mu Batory.
- Bracie! Ja musiałbym zmieniać dane w dowodzie co kwartał! - zaczerwienił się
Janusz X.
- Hmmm... Sprawa jest podejrzana - zasępił się Chiste, pocierając paznokciem
hologram na karcie Janusza. - Masz jakiś pomysł? - zapytał Batorego.
- Tak! Idziemy z nim do Kruszona! - strzelił Batory. - On ma w gabinecie
czytnik czipów połączony z bazą danych IPN-u!
Chwilę potem Batory zrobił z anilanowych rajstop Janusza solidne kajdanki, skuł
go i razem z Chistem popędził w kierunku przejścia podziemnego prowadzącego do
ratusza. Po chwili urzędujący 4. kadencję burmistrz Kruszon wpuszczał ich do
swojego tajnego gabinetu.
- Witam Panów! A cóż to za biedak?
- Biedak? To się jeszcze okaże! - odparł Batory.
- No właśnie. Wydał się nam ten, tego... - zająknął się Chiste - No, podejrzany.
- Sprawdźmy go - zarządził Kruszon i wsadził dowód osobisty Janusza do czytnika.
Na ekranie pojawiły się informacje:
<Janusz X., zamieszkały w klasztorze jezuitów przy ul. Kamiennej w Warszawie.
Odznaczony w 2007 r. przez Lecha Kaczyńskiego orderem "Zasłużony budowniczy IV
RP". Dzieci szt. 1. Kawaler. Alimenty niezasądzone. W 2009 r. jechał na gapę
trolejbusem linii 150 w Lublinie. Wczoraj nie zapłacił za parking przy PKP
Michalin.>
- O żesz ty!!! - syknęli jednocześnie Kruszon, Batory i Chiste...