odchudzicsie
Grupy mi sie nie pomyliły. Często ludzie szukają mieszkania w Warszawie
nawet z Gdańska. A jeśli chodzi o podany telefon to jest ze Słupska. Wyobraź
sobie że aby wynająć mieszkanie w Warszawie nie trzeba tam mieszkać. Pa
Razu pewnego Mariusz ośmielił(a) się napisać:
| Wynajme od zaraz kawalerke w Warszawie Praga Płn. za niewielką opłatą.
| Czynsz tylko 50 zł. Proszę o kontakt telefoniczny (59)8435165. Mój adres
| pik@poczta.fm
Po piersze, to poje^H^Hmyliły ci się grupy (albo ja nadal mieszkam w
Trójmieście i o tym nie wiem..?), po drugie - 50zł? Chyba jednego zera
tam zabrakło... A po trzecie 0-59 to chyba m.in. do Lęborka
kierunkowy... Ciekawe, doprawdy...
--
Sniper [sniper (at) kolmio (dot) pl]
,,I'd be really pleased to meet you,
if only I could remember your name''
Pomyślałam o sprzedaży tego co już macie i w nim mieszkacie plus sprzedaży
kawalerki i kupno jakiegoś większego/lepszego, albo np. budowa domu, ale to
nieistotne co zrobicie, w końcu oba mieszkania są Wasze.
Może w sam raz możecie wydać te pieniądze na urządzenie tego mieszkania w którym
mieszkacie, albo np. kupno samochodu czy studia. Jeśli studia/samochód, to być
może dobrym pomysłem byłoby nie sprzedawanie tej kawalerki w Słupsku, tylko
wynajęcie jej i przeznaczenie pieniędzy np. na spłatę rat za nowe auto czy
opłacenie czesnego. Nie wiem ile teraz kosztuje wynajem mieszkania w Słupsku,
ale w Gdańsku za kawalerkę spokojnie można zgarnąć z 500 zł miesięcznie. Tak czy
siak, cokolwiek zrobicie, odradzam zamieszkiwanie bliżej teściowej oraz
mężowskie studia w Słupsku - teściowa go będzie ciągle nastawiać przeciwko
Tobie. Najlepiej utrzymywać tylko minimum kontaktów, teściowa nie może mieć
okazji do mieszania w Waszym małżeństwie, bo prędzej czy później może się to źle
skończyć. Tak zrobiło to małżeństwo o którym ja pisałam i dzięki temu oni nadal
są szczęśliwym małżeństwem (prawie 30 lat) a dwie inne pary się rozpadły w dużej
mierze dzięki teściowej, która teraz pluje jadem że nie może się wtrącać do tej
trzeciej pary.
pl.wikipedia.org/wiki/Ignacy_Je%C5%BC
W sierpniu 1942 został aresztowany przez Niemców, był więziony w
obozie koncentracyjnym Dachau (nr obozowy 37196), gdzie osobiście
poznał ojca Józefa Kentenicha
Honorowy Obywatel Miasta Słupska (od 2006 roku). Honorowy obywatel
Katowic (od 2007). Kawaler Orderu Uśmiechu. Odznaczony Wielkim
Krzyżem Zasługi Republiki Federalnej Niemiec (2005) oraz przez
prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia
Polski (2007). Był wieloletnim protektorem i opiekunem Ruchu
Szensztackiego w Polsce.
Został odznaczony przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha
Kaczyńskiego Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne
zasługi na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, za zaangażowanie
w niesieniu pomocy ludziom potrzebującym oraz za działalność na
rzecz współpracy polsko-niemieckiej.
rzeczywiscie biografia nie pasuje do niemieckich slazaków
Czy to nie przesada?
wynajmuje mieszkanie w słupsku-kawalerke w które jest jeden grzejnik i
przyszlo mi tysiak doplaty za ogrzewanie!!!!chociaż naprawde starałam sie
oszczedzac!czy może cos być z kaloryferem?też macie takie doplaty bo od
znajomych slysze że maja same nadpłaty?o co tu chodzi?
oddam mieszkanie w SŁUPSKU
oddam mieszkanie w slupsku za domek na wsi w bylym ciechanowskim lub kawalerka
szczegoly 604 382 342
szukam mieszkania do wynajęcia
Szukam kawalerki lub 2 pokojowego mieszkania do wynajęcia w słupsku. Proszę o
info na pocztę gdyby ktoś coś wiedział, dzięki.
posłowie oszukują ... to wie prawie cały naród ...
posłowie oszukują w oświadczeniach majątkowych
Polscy parlamentarzyści notorycznie zaniżają wartość swoich nieruchomości.
Przypadłość ta dotyka ich niezależnie od opcji politycznej. Sprawą
zainteresowało się Centralne Biuro Antykorupcyjne. Radio RMF FM
przeanalizowało informacje zawarte w 460 oświadczeniach majątkowych posłów.
Co roku wpisują te same wartości - ceny w momencie zakupu.
Posłanka PiS Jolanta Szczypińska wyceniła swoje dwupokojowe 36-metrowe
mieszkanie w Słupsku na 40 tys. zł, choć jest ono warte co najmniej 120 tys.
zł. "To jest ta wartość, którą mieszkanie miało w momencie, kiedy otrzymałam
je w darowiźnie od mojej mamy w 1995 r. To jest to samo mieszkanie. Ja go nie
wyceniam co roku" - tłumaczy.
Poseł PO Grzegorz Schetyna wartość swojego 240-metrowego domu w stanie
surowym we Wrocławiu wycenił na 250 tys. zł. Tyle że domy w tej samej
dzielnicy kosztują około miliona złotych. Według Karola Karskiego (PiS)
kawalerka na Żoliborzu kosztuje dziś 75 tys. zł.
Andrzej Lepper deklaruje, że jego dom o powierzchni 200 m kw. z dużym ogrodem
wart jest 150 tys. zł. Taką samą kwotę minister rolnictwa zadeklarował w 2005
r. Wynika z tego, że Zielnowo to kolejne miejsce w Polsce, gdzie ceny
nieruchomości są faktycznie nieruchome. Jarosław Kalinowski z PSL ma 300-
metrowy dom 50 km od Warszawy, który wycenił na 300 tys. zł. W tej okolicy
ceny podobnych domów zaczynają się od 1,5 mln zł.
Według RMF nieprawdziwym oświadczeniom majątkowym przyjrzy się CBA. Na razie
funkcjonariusze biura sprawdzają oświadczenia samorządowców i urzędników
ministerstw. Według profesora prawa karnego Zbigniewa Ćwiąkalskiego posłowie
i senatorowie powinni dochować staranności i wpisywać rzeczywistą, aktualną
wartość posiadanych nieruchomości.
Quelle PDN-NY(MP,(R)
Wakacje 18 km od morza?
Czy jest ktoś zainteresowany, aby przyjechać do miasta Słupsk położonego 18
km od Ustki. Mam do wynajęcia kawalerkę?
Mortusiu,
Czy swa opinie wypracowales na podstawie czytania postow na naszej grupie?
Jesli tak jest to uwazam, ze to troche za malo.
Wielu Warszawiakow (rdzennych, rodowitych, przyjezdnych, nowych czy
samozwanczych) jest super. Patrz grupa.
Jednak nie kazdy tak na prawde czuje te ''klimaty'' warszwskie.
Nie chce sie odnosic do rozbojow: na ulicach, chamstwa, smieciastwa, czy
wylewania nocnikow z okien blokow - jak w poscie obok Pawla Paronia (to
chyba zart).
Tak moze byc i jest wszedzie, Krakowie, Wroclawiu 3miescie, Szczecinie...
O zawyzaniu cen w Warszwie i psuciu rynku pracy - to juz tu bylo.
Ale jeszcze jeden przyklad: ostatnio rozmawialem z nowym Warszawiakiem z
Elku.
Powiedzial mi ze robi to samo co tam chcialby robic i moze za to utrzymac
siebie tu i piecioosobowa rodzine tam (!).
Inna sprawa, ze pracuje glowa (i chwala mu za to) i 20 godzin na dobe.
Ze wyskokie ceny mieszkan (nowych i uzywanych) a takze wynajmu?
Jeden z moich krakowskich przyjaciol (cierpiarz zreszta) mieszka w domku a
mieszkanie (dwa pokoje, kuchnia, lazienka, telefon 1 pietro) wynajmuje
ludziom. I dla krakusow jest to drogo, choc ja za kawalerke w Warszawie
(wygody podobne) place 1.5 raza wiecej i jest to podobno niedrogo jak na
Warszawe.
| I jeszcze jakiś taki snobizm 'na Warszawiaka'. Jam ci jest Warszawiak,
| albowiem urodziłem się w Warszawie i moja rodzina z Warszawy się
| wywodzi. Reszta to prowincja
No tak. Jest to nasz problem. Nasz - warszawski, ale rowniez krakowski (jam
ci z krolewskiego miasta) czy gdanski (jam ci z wolnego miasta).
I uwazam, ze jest to dla nas i dla nich powod do dumy.
W Krakowie Cierpiarze (na podstawie zeznan w/w wspomnianego od 20 lat
cierpiarza) jezdza po duzo mniejszym obrszarze i potrafia jezdzic po 1
(jeden) zl za kilometr.
W Warszawie - wiecie sami jak jest.
Ile kosztuje piwo u Wierzynka a ile w znanym na pubie Krista - jednym z
tanszych w srofdmiesciu?
Moze odpowie nasz grupowy gosc z Krakowa - Irek.
| Gdyby tylko tych przyjezdnych nie było, to
| Warszawa rajem na ziemi by się chyba stała.
O nie... wydaje mi sie, ze stala by sie wtedy Piotrkowem Trybunalskim lub
Pila.
Mysle, ze to wlasnie przyjezdni robia nam reklame w calym swiecie.
Co bysmy bez nich zrobili?
| Ciekawi mnie takie podejście, zawsze jak coś takiego widzę to aż mnie
| skręca żeby nie dodać że częścią winy należy chyba obarczyć wozaków
| oraz cyklistów ;-).
Wozakow co raz mniej (szkoda) a cyklistow - prosze bardzo. Szczegolnie tych
co to jezdzac ulicmi naszego miasta czyja sie tak jak w Opalenicy lub
Pieckach.
Srodkiem i bez zadnech chocby odblaskow.
| Dziwią się mieszkańcy stolicy dlaczego w kraju właściwie
| nikt nie lubi 'stołecznych'. Właśnie dlatego. Za zarozumialstwo.
Zarozumialstwo to cecha ludzka nie warszawska.
Przypomne Ci Twoj post w watku ''Warszawiacy skad jestesmy'':
On Thu, 09 Nov 2000 01:47:57 +0100, kpawlak wrote:
Witam!
Z Warszawy - od 3 pokolen..
<ciach
Pozdrowienia
Mort - "mieszkaniec Warszawy" od 16 lat, wcześniej "mieszkaniec Świdnika".
Czy odczules, bywajac na spotkaniach grupy, ze kpawlak jako Warszawiak z
krwi i kosci, jest zarozumialy i przez to wyniosly ponad innych?
A pamietasz jak sie usmiecha do donatyw, ktora:
A ja z Kluczborka (bynajmniej nie nad Wisla, a miejscowosc ta znajduje sie
na opolszczyznie), w Warszawie o 1994 roku i zamierzam
sie osiedlic tu juz na stale.
-:)
| Najczęściej słowami: prowincja, przyjezdni posługują się
| wielopokoleniowcy warszawscy.
Mam malo czasu na to aby przytoczyc Ci dowody na to, ze tak nie jest.
Ale moze kiedys go znajde.
Ale nawet jesli tak jest to ta tak samo dla 3miastowcow prowincja jest
Slupsk, dla Wrockowcow Brzeg dolny a dla Olszyniakow Mragowiacy.
| Jak myślicie jakie wrażenie o
| Warszawiakach bedzie miał człowiek kiedy się dowie że w przeciwieństwie
| do 'aborygenów' jest prowincją bo jego rodzinne tradycje sięgające
| jakiś 300 lat wstecz są związane z Wrocławiem a nie z Warszawą?
| Nie najlepsze zapewniam.
Jestes (IMO) w bledzie.
Moje korzenie rozsiane sa poza Warszawa i pewnie Polska (nie badalem).
Wrazenie i samopoczucie mam okejowate.
Malo tego, tak kocham Nasze Miasto, Ludzi, ktorzy tu zyja, pracuja,
mieszkaja, przyjezdzaja, narzekaja, przeprowadzaja sie tu (i tak dalej), ze
czasami mam wrazenie ze jestem popierdolony (przepraszam za to okreslenie,
rowniez samego siebie)
Pozdrawiam wszystkich bylych, obecnych i przyszlych Warszawiakow
Szuwaks