odchudzicsie
CO DO ARTYKULU:
1. umowa jest umowa.
2. 300 zl w hotelu za noc to uzywanie wody, elektrycznosci, sniadanie, kawa...
3. 405 + oplacanie przez niego samego wody, elektrycznosci, remontow, napraw...
4. gdy Cimoszewicz byl ministrem przyjmowal tam zagranicznych gosci i podnosil prestiz Polski
5. nie odnawiac umowy i budynek dac panstwu do podobnego celu jak to bylo gdy Cimoszewicz byl ministrem.
ad 1. Umowa jest umową, ale czy ogłoszono, że leśniczówka jest do wydzierżawienia? Może znalazłby się ktoś, kto dałby więcej? Miejsce jest zdaje się bardzo atrakcyjne. Ciekawe czy każdy kto przyszedłby w tamtym czasie do Nadleśnictwa Hajnówka otrzymałby równie atrakcyjną ofertę na niewykorzystywaną leśniczówkę?
ad 2. i 3. 405 zł to opłata miesięczna. Wynajem kawalerki w pobliskim Białymstoku kosztuje ok 500 zł miesięcznie + cena mediów.
ad 4. Gdy Cimoszewicz był ministrem mógł przyjmować zagranicznych gości w licznych rządowych ośrodkach i rezydencjach, których standard zapewne nie obniżyłby prestiżu Polski w oczach odwiedzających.
ad 5. Umowa wygaśnie w 2022 r. Wtedy gdy Cimoszewicz był ministrem leśniczówka służyła mu chyba przede wszystkim do celów mieszkalnych, podobnie jak teraz.
Sierpień i wrzesień to okres największego ruchu na rynku wynajmu, bo dziesiątki tysięcy studentów poszukują mieszkań na nowy rok akademicki. Czy czynsze pójdą w górę?
"W sierpniu koszty wynajmu były wyższe niż w lipcu w 13 spośród 15 miast. Tylko w Bydgoszczy i Lublinie było nieznacznie taniej" - czytamy w najnowszym raporcie serwisu nieruchomości www.szybko.pl i Expandera. Pamiętajmy jednak, że autorzy tego raportu dysponują stawkami ofertowymi. Z ich analizy wynika, że najbardziej wzrosły oczekiwania właścicieli mieszkań w Olsztynie i Białymstoku. W tym pierwszym mieście ofertowe stawki czynszów wzrosły średnio o 7,7 proc., a w drugim - o 5 proc. Marta Kosińska z Szybko.pl tłumaczy to tym, że w ostatnich latach znacznie wzrosła tam liczba studentów, ale budownictwo mieszkaniowe nie rozwijało się w takim tempie jak w Warszawie, Krakowie czy we Wrocławiu. W tych aglomeracjach podwyżki były raczej symboliczne, np. w przypadku kawalerek zaledwie o kilka złotych. Średnio o 2,3 proc. we wszystkich 15 miastach wzrosły ofertowe czynsze za mieszkania dwupokojowe, a o 3,1 proc. za trzypokojowe. - Takie wzrosty są odzwierciedleniem popytu. Studenci zdecydowanie chętniej wynajmują mieszkania większe, by móc zamieszkać ze znajomymi i dzielić koszty - wyjaśnia Kosińska. Równocześnie przyznaje, że od kilkunastu miesięcy zwiększa się liczba mieszkań przeznaczanych pod wynajem. W maju 2010 r. ofert w serwisie Szybko.pl było ok. 8,9 tys., w czerwcu - 10,4 tys., w lipcu - ok. 12,9 tys., a w sierpniu - ponad 13 tys. W tej sytuacji na nieco wyższe czynsze mogą liczyć właściciele mieszkań w najatrakcyjniejszych lokalizacjach, np. położonych w pobliżu wyższych uczelni czy dobrze skomunikowanych z resztą miasta.
Krystyna Milewska z Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości radzi uważać na "pseudoagencje nieruchomości", które pobierają skromne opłaty za podanie adresu mieszkania do wynajmu, najczęściej od 100 do 300 zł. Potem okazuje się, że adres jest nieaktualny, a doniesienie o oszustwie na policję mało skuteczne, gdyż szkoda finansowa jest znikoma i śledztwo zazwyczaj kończy się umorzeniem. Według Milewskiej studenci, którzy na ogół wynajmują mieszkania w kilka osób, powinni liczyć się z tym, że właściciel nie będzie chciał zawierać umowy z kilkoma osobami. Zawrze ją z jedną osobą i określi dopuszczalną liczbę mieszkańców.
gazeta.pl