odchudzicsie
Nie wiem jak jest teraz, bo od pół roku nic nie wynajmuję, ale ostatnimi laty
wynajme w takich miastach jak Poznań czy Bydgoszcz był w okolicy 300-330 zł/os.
Czyli kawalerka - 2 osoby to było 650 zł + opłaty z 80 zł.
Dwa pokoje - 3-4 osoby = 900-1200 zł + opłaty 150 zł.
Jak widze, że teraz pokazują ceny za wynajem kawalerki 2000 zł, to albo to
bzdura, albo rynek zwariował .....
Lepiej już u rodziców mieszkać chyba :D
super foty
tnij.org/foto4u
bardzo to kiepsko wygląda z waszych opisów...my zdecydowaliśmy się
budować. Mieszkamy w Bydgoszczy w centrum 3 min od rynku i mamy
dość. Wszystko zależy od tego jak bardzo tego chcesz i czy gotowa
jesteś na długą listę obcinania wydatków (można to nazwać
dziadowaniem)My kupiliśmy działkę za oszczędnośći i teraz właśnie
nie mamy już nic tylko bieżące zarobki. Mamy plan budować sys
gospodarczym i zamieszkać na parterze bez wykończonej góry. Teraz
mieszkamy w 3 pok mieszkaniu i jest nam ciasno. Mamy zamiar wziąć
kredyt który będzie się sam pokrywał z wynajmu mieszkania. MOże nam
się uda może nie, zobaczymy ale próbować będziemy. Co prawda dojazd
mamy 12 km i czasowo 10 min do pracy. Używać będziemy 1 auto (dwa
tylko w konieczności) MOi znajomi którzy mają dom w tej samej
miejscowości co my działkę twierdzą że kiedy wynajmowali kawalerkę w
Bydgoszczy (4 lata temu) to było to droższe niż kosz utrzymania domu
obecnie. Mają 4 sypialnie na piętrze.
Ale wszystko zależy od tego czy jesteś przygotowana na to że nie
pojedziesz na narty do Austrii przez następne 5 lat a latem
pozostanie ci własny ogródek. My się na to przygotowaliśmy i
będziemy budować- mamy bardzo podobny dochód.
Jeździłem do pracy 300 km
W zasadzie generalnym problemem w Polsce są ceny wynajmu i kupna mieszkań.
Ameryki tu nie odkrywam, ale siła nabywcza naszych pensji jest żałosna. Co z
tego, że cena metra kwadratowego w Poznaniu jest taka sama jak w
odpowiadającym mu niemieckim mieście, skoro w Poznaniu nie zarobię nawet
połowy tej kwoty co w Niemczech ? Za naszą średnią pensję możemy kupić ok. 1/3
metra kwadratowego mieszkania. W USA prawie 4 metry - jest różnica... A do
tego dochodzą koszty utrzymania, drobne przyjemności itd.
Przez trzy lata jeździłem 300 km do pracy do Bydgoszczy. Zarobki były ok,
czasem wpadły fajne premie, ale te cholerne jazdy samochodem po prostu
zaczynały mnie dobijać. Przeprowadzka także nie wchodziła w grę...
W końcu dostałem pracę w moim mieście. Zarabiam netto 1000 zł mniej, ale i tak
jestem do przodu, bo nie wydaję 1000 zł na paliwa, 800 zł na wynajem
mieszkania itd. Ale nadal bank może dać mi kredyt co najwyżej na kawalerkę...
na 30 lat...
Poza tym wkurza mnie jedna rzecz. Ja jestem wykształcony, po doktoracie, a mój
sąsiad, który nie skończył zawodówki, pracuje fizycznie w Holandii i zarabia
2x więcej ode mnie. Przecież to potrafi zdołować... Czy ten kraj jest zatem
normalny ?
Także nic mi nie mówcie więcej o mobilności...
jak się żyje w Krakowie...???
Witam wszystkie Mamy z Krakowa :-)
Mieszkam w Bydgoszczy, jestem mamą 3 letniej Oleńki. Jestem w trakcie rozwodu.
Bardzo dużo myślałam o tym jak to będzie już po ...wszytskim. Jak będzie
wyglądało nasze życie, które bez wątpienia musimy na nowo sobie poukładać.
Coraz częściej łapię się na tym,że chchaiłabym zmienić miejsce
zamieszkania,pracę. Czyli zmienić prawie wszystko... Zacząć od nowa. Z
bagażem doświadczeń ale od nowa...
Bardzo wiele wskazuje na to,że naszym nowym miejscem na ziemii może być
Kraków.
W związku z tym mam do Was pytanie. Jak się żyje w Krakowie???
Wiem,że to bardzo ogólnie ale chodzi mi głównie o pracę (jestem księgową z 7
letnim stażem, w jednej firmie,ze średnim wykształceniem). Jaj kształtują się
zarobki. Jak wygląda koszt wynajmu mieszkania, choćby kawalerki? Jakie są
opłaty za przedszkole???
Bardzo proszę o wszelkie informacje, które mogą być pomocne w podjęciu
decyzji. Być może mój pomysł to "porywanie się z motyką na slońce" ale chyba
chcę spróbować, chcę znaleść nadzieję,że wszytsko może się jeszcze ułożyć. I
być może odnajdę to u Was,w Krakowie....
Pozdrawiam
Magda (Mmam Oleńki-kochanej córeńki 20.12.2002)
a i jeszcze..zwrot kosztu wynajmu mieszkania w Warszawie (bynajmniej
nie kawalerki), jezeli pochodzi z innego miasta..poseł PiS, nie
pamietam jego nazwiska, który zrobił przekret na ponad 140 tys. zł,
bo jak się okazało miał w W-wie mieszkanie własnościowe a zameldował
się fikcyjnie w Bydgoszczy dostawał ponad 2 tys. miesięcznie zwrotu
kosztów wynajmu..
wynajme pokoj/kwatere/kawalerke - Bydgoszcz
blonie, szwederowo, stare miasto, okolice
- mile widziane miejsce na auto
- mile widziana umowa wynajmu
(lecz niekoniecznie)
KamiL
wha@interia.pl
0602 776 538
Co jakis czas czytam artykuly o rynku mieszkan i zawsze znajduje Twoj debilny
komentarz z kretynskim tekstem "kupie mieszkania...". Moglbys juz skonczyc bo
niedobrze sie robi od ciaglego powtarzania tego tekstu! Nie stac Cie na
mieszkanie czy nie dostales kredytu, ze zazdroscisz innym?
Kazdy ma swoj rozum i jego problemem jest czy bedzie czekal w wynajmowanym
mieszkaniu czy zdecyduje sie na zakup. Ja kupilem jakis czas temu i nie zaluje -
rate mam nizsza niz placilem za wynajem a o to mi chodzilo. Kupowac za niskie
ceny to trzeba bylo 3-4 lata temu a nie teraz, bo tak nisko ceny juz nie spadna.
Trzeba byc glupkiem majac zdolnosc kredytowa placic za wynajem kawalerki 1400
zl, zamiast przeznaczyc to na rate i miec cos swojego!
Przy okazji: jak juz znajdziesz mieszkanie we Wroclawiu, blisko centrum (max 15
min. pieszo do rynku) najlepiej blisko jakiejs uczelni (gdybym kiedys zapragnal
je wynajac), nie w kamienicy, z ogrzewaniem miejskim (nie gazowym albo
elektrycznym), wyremontowane, z czynszem do 200 zl (z funduszem remontowym), z
internetem i garazem, najlepiej nie w spoldzielni tylko we wspolnocie,koniecznie
z KW,bez posrednikow (bo za duzo biora a mam swoich, zaprzyjaznionych) do 2000
za metr, to daj mi znac - kupie sobie nastepne. Tylko zebym nie czekal do
emerytury, bo wtedy przeprowadzam sie na mazury (dodam, ze mam dwadziescia kilka
lat, wiec do emerytury mam ok. 40 lat przy dobrych wiatrach)!!! Buuuuuhahahaha!
oczapowski napisała:
> ... i za miesiac 20% w gore!!!Buuuuuhahahaha! Ale najzabawniejsi sa
> ci ktorzy dali sie ubrac w kredytowe kalosze sluchajac gazecianych
> naganiaczy i kazdego madrzejszego od nich posadzaja o "brak
> mieszkania, mieszkanie z mamusia etc"....!!!
>
> Kupie mieszkania w Poznaniu, Zielonej Gorze, Bydgoszczy Toruniu,
> Szcecinie, Opolu, Wroclawiu - moga byc bloki (plyta) cena do
> 2000PLN/mkw! Oferty na tego maila gazecianego!