odchudzicsie
Witam drogie Panie ( Panów zresztą też ;)). Od dłuższego czasu nurtuje mnie pewna kwestia dotycząca sponsoringu tzw. na dłużej bądź stałego układu. Chciałabym zapytać jacy mężczyźni najczęściej decydują się na taki układ, jak rozpoznać że to właśnie ten i co najważniejsze gdzie go znaleźć. Od kilku dni siedzę na chacie z marnym skutkiem, na ogłoszenia odpowiadają tylko kolekcjonerzy fotek, sextelefoniści, albo mężczyźni umawiający się na kawę z 20 z rzędu kobietą. Odkryłam, że wysyłanie zdjęcia bez twarzy na niewiele się zda, więc lepsze jest spotkanie w realu, ale piszę ten post właściwie do pań, które być może wiedzą, jak tego cudu dokonać i znaleźć owego pana na częstsze chwile namiętności. Czy któraś z koleżanek mogła by coś podpowiedzieć i pomóc ??? Z góry serdecznie dziękuję ;)
P.S. na jakiej stronie zamieścić ogłoszenie ?
co do Tusipectu..
to widzę, że nikt z Was konkretnie nie wie o co chodzi z jego stosowaniem..
Otóż nie chodzi tu o jakiś doping, tylko o podniesienie pulsu juz w czasie rozgrzewki, wtedy puls aż do startu pozostaje na wysokim poziomie, a dzięki temu nie dochodzi do zadyszki, która wielu z Nas denerwuje gdy damy za dużo z Siebie na samym początku.. Czyli działa tak samo jak głupi energy drink czy kawa, tylko z dłuższym skutkiem.. a to, że jest dostępny tylko na recepte nie znaczy ze jest KOKSEM.
A i powiem jeszcze jedno 90% kolarzy mi znanych, aktywnie startujących w imprezach kolarskich stosowało tusipect.
ktoś tu pisał o kreatynie..
Kreatynę jeśli już stosujemy, to tylko w czasie przygotowań do sezonu gdy aktywnie uczęszczamy na siłownie.. wtedy widać efekt jej działania, niestety gdy już trwa sezon i zastosujemy kreatynę to w czasie treningów zaczynają boleć nas nogi a konkretnie ich mięśnie, ponieważ zatrzymuje ona wodę w mięśniach. No i najważniejsze kreatyna nie jest żadnym DOPINGIEM tylko
Co do prawdziwego DOPINGU to osobiście znam moze 3-4 ludzi którzy stosowali.. stety dla nas, niestety dla nich.. nie odbiegali jakoś mocno od normalnych zawodników, jedyne co z tego mieli tu duże i ożylone uda.. Wszystko dlatego, że nie potrafili stosować tych specyfików..
Marihuana na "nie":
I. Jest szkodliwa dla zdrowia.
II. Uzależnia psychicznie, a nawet fizycznie.
III. Wpływa na świadomość i dezintegruje osobowość.
IV. Niszczy więzi interpersonalne.
V. Powiększa katalog nałogów i uzależnień cywilizacyjnych.
VI. Stanowi fałszywą alternatywę dla naturalnych metod stymulacji samopoczucia i koncentracji.
VII. Jest wstępem do trwałych uzależnień psychofizycznych.
VIII. Popularyzuje dekadencki styl życia, który rozkłada cywilizację zachodnią.
IX. Zmniejsza szansę na przyzwoity fundusz emerytalny.
X. Zwiastuje kryzys rodziny.
XI. Zwiększa koszty społeczne neutralizacji skutków uzależnień.
XII. Inspiruje samobójstwa i wzrost śmiertelności wypadkowej.
XIII. Trwale odkłada się w organizmie.
I.alkohol i tytoń bardziej
II. a alkohol i tytoń nie?
III.a alkohol nie?
Iv.jak wyzej
V. tak jak alkohol, telewizja , gry komputerowe , internet a nawet kawa.
Vi. jak wiekszosc używek
..... dalej pisac nie bede bo to samo mozna powiedziec o wiekszosci uzywek uzależniających jak alkohol czy papierosy ;d
Mimo ze raczej śpie odpowiednią ilośc godzin to cały dzień mam uczucie zmęczenia , jestem zaspana , niewiem co jest tego powodem czy po prostu mam taka naturę , w kazdym razie chciałabym wiedzieć jak sie pobudzic ale mowie od razu ze nie mogę pić kawy , a zreszta slyszalam ze czesto wywołuje od wrotny skutek
" />
">Bzdurna propozycja wprowadzenia przepisów prawa aby to sprzedawca miał obowiązek udowodnienia iż sprzedawany przez niego towar nie jest szkodliwy dla zdrowia.
Jeśli już to, że nie jest bardziej on szkodliwy jak np. papierosy, kawa czy alkohol.
Akurat to rozwiązanie jest dobre, przykład firm Farmaceutycznych, to one w badaniach i testach muszą wykazać iż lek potencjalny nie szkodzi.
wiele potencjalnych leków z fazy testowej nigdy nie schodzi z taśmy produkcyjnej do użytku, właśnie ze względu na szkodliwość i skutki uboczne.
Akurat w tej kwestii jestem ZA, że to producent po wszelkich badaniach i testach powinien udowodnić iż potencjalna używka nie jest szkodliwa dla człowieka .
Tym sposobem problem by się po części sam rozwiązał.
zauważyem ze duza ilośc osób pije mleko albo spozywa produkty mleczne - hmm ostanio mialem zajecie o GMO , czyli organizmach genetycznie modyfikowanych , no i była tam poruszona tematyka alergenów i innych bialek . I mam pytanko jeżeli mlego jest zaliczane do pokarmów najbardziej alergicznych dla naszego organizmu wliczajac tez pozytyne skutki to czy warto je pic z rana.
Mnie osobiscie odrzuca od jakis tam serów i zupek mlecznych i płatkow z rana - i chodze zamulony po tym produkcie wiec cos w tym jest że mleko jest szkodliwe??
Czekam na opinie Breaka i innych od fizjologi itd.
No i włansie co najlepiej rano , bo zawsz e mam zawody i start o 9 rano , kurde zamuł n a maxa ( pije kawe 2 kanapki i snikersa o 7,30 rano )
" />Witam wszystkich.
Stosuję od września samoleczenie metodą BSM. Przez pierwszy miesiąc metoda działała, ale już później nie. Chociaż tak sobie myślę, że może wcale nie działała, a te pozytywne efekty, które przypisywałem BSM, to wynik diety... Ale ad rem. Ciekawi mnie, dlaczego metoda BSM u niektórych działa, u innych nie. Czuję, że ma to jakiś związek z przepływem energii. Niedawno pewien człowiek powiedział mi, że BSM to praktycznie to samo co Reiki, i że jak ma się ukończony kurs, rezultaty BSM są bardzo dobre.
Metodę BSM propaguje Piotr Lewandowski. Pisałem do niego kilka razy i odniosłem wrażenie, że to dobry chłop i chce dobrze. Tyle że niestety sam nie ma pojęcia jak ta metoda działa. A co za tym idzie - nie potrafi pomóc tym, u których nie ma efektów. Stąd jedyne jego rady to próbować do skutku. Zaleca też w trakcie leczenia nie pić kawy, herbaty, alku, nie brać leków, a także nie stykać się z metalowymi przedmiotami, innymi ludźmi itede. Czy w Reiki są podobne zalecenia? (chyba nie?) Mam wrażenie, że BSM samo w sobie jest OK, tyle że stosujemy je jakby na oślep - przypomina to opieranie się ręką o klawiaturę pianina w nadziei, że a nuż wyjdzie nam ładny akord. I dlatego, jak zauważyłem, skuteczność wynosi chyba dużo mniej niż 50%.
Ciekawym Waszych opinii!
Jestem uzależniony od endorfiny, często też od biochemicznych reakcji powstających podczas intensywnego kichania.
Nie używam w tym celu tabakiery, nie lubie jak mi się coś obcego szwęda po przegrodach nosowych. Jestem zwolennikiem stosowania słońca lub subtelnego łechtania wewnętrznej strony zmysłotoków.
Co do używek popularnych alkoholu nie trawię toteż po wypiciu 1-2 piw, przez kolejne 12 godzin mam urwanie głowy. Zastępczo dla rozluźnienia stosuję pewien środek polecany przez obecnego premiera RP.
Jednak są granice których przekraczać nie wolno, dłuższe stosowanie nawet czekolady powoduje różnego rodzaju skutki uboczne.
Klasyczną używką jaką jest kofeina wspomagam się od 24 roku życia, średnio 2-3 wielkie czarne co dnia.
Mimo to dowiedziałem się iż kawa jako środek pobudzający jest zaliczany do ostatniej czyli V grupy środków uzależniających, jest więc narkotykiem podobnie jak tytoń.
Ach, nie ma to jak dobra kawa na dzień dobry i papierosek:D
Mniam mniam... mam płuca czarne niczym dłonie górnika.