odchudzicsie
Witam w kolejnym jakze smutnym dniu narodowej zaloby.
Dzis taka piekna sloneczna pogoda.
Wszystko sie rozwija,budzi do zycia,ale tak jakos czlowiek mocno przygaszony,jakby przechodzil obok tego wszystkiego, niezauwazajac niczego.
Trauma.
Pomimo tego bolu,musi wszystko funkcjonowac...biura,urzedy,szpitale,sluzby roznego rodzaju,zaklady pracy,sklepy....Tak ciezko sie pozbierac.
Wczorajszy dzien zgromadzil na ulicach Warszawy tysiace Polakow.Przed Palacem Prezydenckim kwiaty,portrety tych,ktorzy odeszli,tlumy przewijajacych sie ludzi,harcerze,mlodzi i starsi stojacy obok siebie....zaplakane twarze.
Prezenterki telewizyjne z najwyzszym trudem wykonujace swa prace...lamiace sie glosy,bliskie placzu...Przezywajace podobnie jak my ten wielki dramat calego narodu polskiego.
Wspomnienia kolegow,przyjaciol,ktorych juz nigdy nie ujrzymy....widok pustych krzesel z przewieszonymi parasolami w lasku katynskim...rozrzuconych i dopalajacych sie czesci samolotu przed lotniskiem w Smolensku,sterczace do gory kola samolotu...Zal wielki,rozpacz.
Niech pogrzeb wszystkich ofiar katastrofy bedzie wielka manifestacja calego narodu.Niech ponad 96 trumnami widnieje wielki napis KATYN.
Chcieli przekazac swiatu prawde o zbrodni przemilczanej latami.
Zgineli w wielkiej,patriotycznej misji.
Niech pamiec o nich bedzie wieczna.