Indeks odchudzicsiekayah bylam rozakatolickie kartki wielkanocneKazimierz DmochowskiKarpiel ArmagedonPustaki Leier 40 CenaKayode Odejayikatowice-mielnoKazimierz WysotaKategoria C daltonizmkarki imieninowe
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • vonharden.keep.pl
  •  

    odchudzicsie

    Ja to nawet hoduję kilka pająków.
    W ogródku hoduję Argiope Bruennichi - czyli Tygrzyk Paskowany. Bardzo ładny pająk.
    Do tego za łóżkiem posiadam okaz Pholcus Phalangioides (Nasosznik Trzęś ), wabi się Cyryl, potrafi ubić kilkanaście much na tydzień (!)
    No i do kolekcji w łazience hoduję Tegenaria Atrica (Kątnik domowy większy)
    Ma ok. 5-6 cm. długości (!)



    On 7-09-2004 17:30, pebe wrote:


    | Co najmniej jeden z pożartych pająków to, wedle mojej najlepszej
    | wiedzy arachnologicznej, był kątnik, czyli taki, co podobno
    | potrafi i człowieka boleśnie ugryźć. Najmniejszych objawów
    | cierpienia, czy choćby niezadowolenia u kota nie dostrzegłem

    Kątnik ma za słabe mięśnie szczękoczułek, by być w stanie przebić ludzki
    naskórek, a więc absolutnie nie potrafi boleśnie ugryść człowieka.


    W takim razie ma fatalne Public Relations, bo gdzie by o polskich
    pająkach nie czytać, piszą, że kątnik domowy mniejszy
    (BTW: od niepamiętnych czasów męczy mnie pytanie jak duży jest
    k. d. WIĘKSZY i gdzie on żyje) potrafi człowieka ugryźć i wywołać
    bolący bąbel.




    "WM " <ciek@WYTNIJ.gazeta.plwrites:
    To chyba jest tegenaria duellica =gigantea:
    http://en.wikipedia.org/wiki/Tegenaria_duellica
    Na mapce zasięgu nie ma Polski!
    Czyżby pająki unijne zwiększyły zasięg? ;-)


    Raczej kątnik większy.

    http://pl.wikipedia.org/wiki/K%C4%85tnik_wi%C4%99kszy
    http://en.wikipedia.org/wiki/Tegenaria_atrica

      MJ



    On 30 Wrz, 17:33, Michal Jankowski <mich@fuw.edu.plwrote:


    "WM " <ciek@WYTNIJ.gazeta.plwrites:
    | To chyba jest tegenaria duellica =gigantea:
    | http://en.wikipedia.org/wiki/Tegenaria_duellica
    | Na mapce zasięgu nie ma Polski!
    | Czyżby pająki unijne zwiększyły zasięg? ;-)

    Raczej kątnik większy.

    http://pl.wikipedia.org/wiki/K%C4%85tnik_wi%C4%99kszyhttp://en.wikipe...

      MJ


    Wrzuć go do terrarium, podobno całkiem miłe zwierzęta terrariowe.
    Dobrze się hodują, są niewymagające a przy tym obserwacja jak poluje
    ( nie jest to ptasznik, więc na małe owady ), to sama
    przyjemność.Terrarium samo w sobie  może być ozdobą pokoju.



    Michal Jankowski <mich@fuw.edu.plnapisał(a):


    Raczej kątnik większy.

    http://pl.wikipedia.org/wiki/K%C4%85tnik_wi%C4%99kszy
    http://en.wikipedia.org/wiki/Tegenaria_atrica


    Mój ma krótsze przednie nogi od tylnych
    i mniejsze włoski na nogach, podobnie jak ten:
    http://hobospider.org/gigantea.jpg
    http://www.srv.net/~dkv/hobospider/european.html

    Tegenaria atrica ma dłuższe przednie nogi od tylnych i bardziej owłosione.

    Pozdrawiam WM



    A kątnik większy? Może nie żyje w domach? A może wchodzi tylko
    krajoznawczo? Ja się takiego bydlaka poprostu boję....
    www.youtube.com/watch?v=G8bHSCtN8gI
    Nic przyjemnego.... Brrrr....



    Ja nie umiem gadać o jądrach.Wstydzę się.Ale tez mam taką opcję że
    nie wiem czy to podwójne to nie jakaś fikcja -przez sztukę antyku
    pozdmuchana...
    W każdym razie biedny kolega i jego żona.
    Szkarlatyna też wredna.

    Wyobraź sobie okno z małym wpasowanym parapetem i od spodu
    gzymsik.Tak chciałam -chociaż w pierwszej wypasionej wersji miałam
    obudowywać drewnem wnękę okienną -tak jak w wiktoriańskich
    domach.Ale wiadomo -z czym do baru ,tandeta wyjdzie z tego kompletna
    więc tylko od dołu.Można go zrobic większy,bardziej wystający i coś
    tam osłoni.
    Ogólnie płakać mi sie chce-nie zdążyłam wylać posadzek i jestem w
    plecy dwa miesiące.Zanim to gówno wyschnie pod parkiety ,musi minąć
    ze 3 miechy.W ten sposób zostanę na wiosnę i lato jeszcze na
    zawsiówku i co za tym idzie znowu będę widywała pająka kątnika.Bo
    mam taki zaniedbany dom obok i wychodzą stamtąd te bestie...



    Gdyby każdy zajmował się tylko swoją fobią to by zwariował (ja na pewno).
    Walczę też z arachnofobią - już patrzę z daleka na duże czarne pająki (kątnik
    domowy większy), muszę się do nich przyzwyczaić bo w obejściu ich pełno a jak
    mnie zaskoczą to nie chcę umrzeć ze strachu.



    Przeczytaj, co pisza o moim Guciu:


    " piwnicach możemy spotkać także bardzo okazałego (do 18 mm dł. ciała), ciemno
    ubarwionego pająka z długimi nogami, całego silnie owłosionego. Jest to kątnik
    domowy większy (Tegenaria atrica). Poluje nocą, buduje podobne, ale większe niż
    jego poprzednik pajęczyny, może w pomieszczeniu występować liczniej. Szczególny
    lęk (choć nieuzasadniony, gdyż jest to pająk łagodny i nigdy pierwszy nie
    atakuje człowieka) budzą długonogie, silnie owłosione, ciemno ubarwione samce,
    których rozpiętość ciała wraz z odnóżami wynosi czasem 8 cm! Spotkanie z takim
    samcem może nastąpić też w mieszkaniu i to już od rana, kiedy wchodzimy do
    łazienki, by umyć się nad wanną. Ponieważ lubi on pić wodę, zeskakuje ze ścian
    do wanny, z której nie potrafi się już wydostać. Samce możemy też zobaczyć
    biegające nocą po pokoju, gdyż penetrują one różne pomieszczenia w poszukiwaniu
    partnerki"


    Cudnie uciekają po dywanie, po prostu cudnie :))))



    tomjani napisał:

    > kaczka.kwaczka napisała:
    >
    > > Co to za gatunek?

    > krzyżak ogrodowy.

    O, taki:

    www.homoeopathie-online.com/materia_medica_homoeopathica/Aranea_diadema_Materia_Medica.html

    pl.wikipedia.org/wiki/Paj%C4%85k_krzy%C5%BCak
    > kątnik domowy większy.

    pl.wikipedia.org/wiki/K%C4%85tnik_domowy
    pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Katnik_domowy_Tegenaria_domestica2.jpg



    W Polsce też mamy ładne pająki o których rzadko się wspomina.np.kątnik
    większy.jak na polskie warunki dość ciekawy okaz.może osiągać z odnużami nawet
    do 10 cm.ostatnio miałem okazję na takiego trafić.nie tylko te przereklamowane
    ptaszniki,tarantule i inne badziewie z zagranicy.popieraj co polskie :)




    To masz pewnie tzw. kątniki większe. Ponoć mają bardzo miękkie szczęki, czy też
    co tam one posiadają, i nie są w stanie człowieka ugryźć. Ale wyglądają
    paskudnie, to fakt.
    Ja mieszkam pod strychem w starej kamienicy - pełno tego tałatajstwa było,
    dopuki nie kupiłam elektronicznego odstraszacza - wsadzasz w kontakt, wywołuje
    to "słyszalne" dla pająka efekty i on zmyka, i nie wraca. Działa - u nas teraz
    łazi może z 1 pająk na pół roku. Moje ustrojstwo nazywa się "Antispinner".
    Pozdrawiam
    wana



    poccnr
    Taki "piękny" był?
    www.nuzban.scholaris.pl/zwierz/k/katnidow.htm
    Moim zdaniem albo kątnik większy, albo jakaś inna hodowlana cholera.



    No, moja droga, kątnik większy, bleeee.... potwafi mierzyć do 15 cm (z łapami),
    samica, jest czarny, tłusty, i - chociaż wiem, że nie groźny, obrzydliwy.
    Ja mam takie elektroniczne ustrojstwo, które je ponoć odstrasza - a że
    mieszkam w starej kamienicy, tuż pod strychem, zawsze tego było pełno - teraz
    jest jakby mniej.
    Pozdrawiam
    wana



    Też się boję pająków. Brrrrrrrrrrrrr
    Nasze, swojskie nie są wielkie. A jak spotkam wielkiego, to boję się
    zabić, bo wydaje mi się, ze na mnie skoczy. A raz miałam takiego w
    łazience... Duży, czarny, lekko włochaty. Ponoć kątnik się nazywa.
    Ale to jeszcze nic! Mieszkałm swego czasu w Izraelu. I wieczorami
    gadałam sobie przez tel z kumplem. I tak sobie raz siedzę na
    podłodze i gadamy. Nagle widzę, że coś idzie przy ścianie. Było
    ciemno, więc po wielkości oceniłam, ze to pewnie mysz. Myszy się nie
    boję więc siedzę dalej. Ale zaniepokoiło mnie, że ta "mysz" nie boi
    się mnie! Przecież rozmawiałam, ruszłam się, gryzoń by zwiał.
    Wstałam więc i zaświeciłam światło. Patrzę, a to PAJĄK! Wielki,
    włochaty wstrętny pająk! Zastygłam. On patrzył na mnie swoimi oczami
    i wcale się nie bał. A ja za to bałam się go zabić, bo niby czym
    zabić takie bydle? W końcu on dostojnie poszedł sobie do innego
    pomieszczenia. Długo nie mogłam zasnąć. Rano zaopatrzyłam się w
    środek owadobójczy o nazwie K-2000. Ale pająka nie widziałam, az do
    czasu...
    Pewnej nocy, musiałm wejść do drugiego pokoju, zawsze wchodziłam po
    ciemku, by nie zbudzić babci. Ale coś mnie tknęło i zaświeciłam
    światło. Na środku pokoju stał ON! Tylko dwa razy większy! Matko, on
    cay czas tam mieszkał i pewnie nocą udawał się na łowy, być może
    łaził po mnie, Brrrr i łeeeeeeeeeeeeeeeeee. Mieszkałam na parterze i
    miałam często karaczany, które spadały z drzew. On to pewnie jadł. W
    każdym razie pobiegłam do kuchni po moja nadzieję zwaną K-2000.
    Wracam, a on dalej tam stoi. Znów na mnie patrzy i nic, a nic się
    nie boi. Podchodzę, a on podnosi przednie nogi, jakby chciał
    skoczyć. Odsuwam się, opuszcza, zbliżam znów podnosi. Masakra.
    Zaczęłam z daleko go psikać. Zwiał pod szafę. Pasikałam nadal, jak
    wariatka. Nie wiem czy padł. Wiem, że wcale się mnie nie bał. A ja
    po prostu byłam przerażona. On był wielkości dłoni, szary w czarne
    paski. Feeeeeeeeeeeeeeeeeee. I widziałam, że chce mnie zaatakowac.
    Wcale się mnie nie bał. Nie wierzę w teorię, że one się nas bardziej
    boją. Ten chciał walczyć!

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •