odchudzicsie
Ciao
O podatku od sprzedazy akcji pracowniczych wiele osob nie wie
A nie ma przymusu zakladania rachunku maklerskiego w swojej miejscowosci
"
| 2/ sprzedaz akcji pracowniczych-ktore potem nie sa zglaszane do
| U Skarb-ludzie specjalnie zakladali konta poza swoja
| moejscowoscia itp
Naruszona ustawa Karno Skarbowa.
Należy się wysoki domiar po ujawnieniu. 75% z odsetkami
A co do "wycofywania deklaracji " a potem skladania doniesien na siebie to ten
numer "no pasaran"
Pozdrowko
Loser
PS pytanie czy mozna zrobic tak ze teraz sie sprzeda te akcje pracownicze, nie
zlozy deklaracji wg starego przepisu (bo trza do 20-go nastepnego miesica
chyba),a natycmiast po wejsciu w zycie nowych przepisow zglosiuc i zaplacic 7.5%
PPS Cholera a juz po ostatniej sesji miesiaca-ze tez ja dopiero na to wpadlem,
a moglbym brac procent od extra oszczedzonej kasy (no moze zdolowalbym ze 2
spolki-ale na chwile :-)))
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
POPEŁNIASZ BŁĄD
Cimoszewicz łatwo wybroni się z zarzutu nielegalnego przelewu, bo
najprawdopodobniej sam PRZELEW był legalny. Problem jest inny - w 2001 W.C.
dostał kasę od córki, nie zgłosił tego jako pożyczkę, nie zgłosił tego jako
darowiznę, w związku z tym Urząd Skarbowy powinien automatycznie potraktować te
pieniądze jako DOCHÓD. Ponieważ W.C. ich nie wykazał, Urząd powinien od niego
zażądać karnego podatku, zdaje się 75 procent.
Jak dostałem od taty przelew, to musiałem odprowadzić podatek i straszono mnie,
że każda suma powyżej 50 tysięcy jest automatycznie zgłaszana Urzędowi? Podatek
zapłaciłem. Cimoszewicza suma też powinna zostać zgłoszona urzędowi,
Cimoszewicz - nie zapłacił.
CO CIEKAWE - W SPRAWIE AGORY TEŻ UŻYŁ PODOBNEGO SCHEMATU TYM RAZEM KUPUJĄC
AKCJE NA RZECZ 21-LETNIEGO SYNA!!!
Gość portalu: Alexandra. napisał(a):
> Po przeczytaniu tych propozycji zrozumialem,ze za 75% wartosci
> ukradzionego,zagrabionego czy zrabowanego mienia,mozna od
> Panstwa polskiego uzyskac prawne rozgrzeszenie. Dla
> przestepcow ,ktorzy powinni za to zostac skazani prawomocnym
> wyrokiem sadowym i zostac pozbawionym zdobytego nielegalnie
> mienia,jest to propozycja bardzo wspanialomyslna...
Czy na pewno? Panstwo polskie w praktyce stoi na krawedzi bankuctwa, wplywy z
podatkow maleja i beda malec, bo 20 procent populacji kraju jest bez pracy a
firmy zagraniczne juz pomalutku zdaja sobie sprawe z tego, ze Polska to nie
miejsce na robienie interesow.
Jakie wobec tego rozwiazania moze zaproponowac panstwo? Slabe panstwo, ktore w
praktyce nie ma srodkow by egzekwowac jakiekolwiek prawo, nie tylko podatkowe
czy karne?
Musi dogadac sie ze zlodziejem, bo lepszy rydz, niz nic. 7,5 procenta to jedna
dziesiata z 75 procent, wiec moze znajda sie zlodzieje, ktorzy naiwnie pojda
na ten lep?
Koniec z karnym podatkiem od ukrywanych dochodów?
" Osoby, których nielegalne dochody ujawni skarbówka nie będą już musiały
oddawać państwu 75 procent tego, co próbowały ukryć. Zapłacą podatek dochodowy
według obowiązującej skali razem z odsetkami za zwłokę - pisze "Rzeczpospolita"."
Ciekaw jestem po co teraz ktokolwiek ma wypelniac pity i uczciwie placic
podatki. Po co? Zaplaci sie jak skarbowka podliczy i wystawi kwitek. A jak cos
przeoczy, to przeciez sama radosc ;)
Zapraszamy do kasy!
"Platforma Obywatelska ma za co dziękować Polakom w Wielkiej
Brytanii i Irlandii. (...) w Wielkiej Brytanii PO dostało 62 proc.
głosów, w Irlandii prawie - 75 proc. (...) Polacy z Wysp nie będą
płacić podwójnego podatku od dochodów za lata 2004-06. - Wniesiemy
projekt ustawy abolicyjnej do Sejmu jako jeden z pierwszych -
zapewnia poseł PO i jednocześnie nowy przewodniczący sejmowej
komisji spraw zagranicznych Krzysztof Lisek."
www.emetro.pl/emetro/1,85651,4698933.html
Bardzo jestem ciekaw jak Platforma (z naszych kieszeni) zaplaci za
poparcie w zakladach karnych...
"Polscy więźniowie nie kochają Prawa i Sprawiedliwości. Gdyby o
wynikach wyborów miało decydować głosowanie w zakładach karnych, to
PiS znalazłby się poza parlamentem. Pisowcy dostali zaledwie 2,6
procenta głosów, czyli poniżej progu wyborczego. "Pod celą" rządzi
za to PO, której zaufało aż 76 procent skazanych."
Abolicja podatkowa
Wiadomości Onet.pl
Ministerstwo: Będzie amnestia podatkowa
Ministerstwo finansów chce ogłosić amnestię podatkową dla osób, które ukryły
swoje dochody - potwierdziła wcześniejsze informacje doradca wicepremiera i
ministra finansów Elżbieta Chojna-Duch.
Ministerstwo Finansów zapowiada podatkową amnestię. Na zdjęciu minister
Grzegorz Kołodko/PAP
Osoby, które zdecydują się ujawnić ukryte dotąd dochody, zapłacą 7,5 procent
podatku.
Rozwiązanie to jest częścią projektu ustaw, które mają ograniczyć szarą
strefę i pozwolić na sprawniejsze zwalczanie korupcji i oszustw podatkowych.
Mają również zwiększyć wpływy budżetowe.
Jak ujawniła w Polskim Radiu Chojna-Duch projekt zakłada nie tylko amnestię
podatkową, ale i drastyczne sankcje karne, łącznie z przepadkiem mienia
pochodzącego z przestępstw.
Projekt ustawy o abolicji podatkowej zakłada jednorazowe opodatkowanie
nieujawnionego dochodu. Ci, którzy mają majątek nie mający pokrycia w
ujawnionych źródłach dochodów, będzie mógł go ujawnić, płacąc 7,5 procent
podatku. W przeciwnym wypadku zapłaci karny podatek, wynoszący 75 procent.
Abolicja nie objęłaby jednak dochodów z działalności przestępczej, na
przykład z handlu narkotykami.
Gość portalu: AndrzejG napisał(a):
> Wiadomości Onet.pl
>
> Ministerstwo: Będzie amnestia podatkowa
>
> Ministerstwo finansów chce ogłosić amnestię podatkową dla osób, które ukryły
> swoje dochody - potwierdziła wcześniejsze informacje doradca wicepremiera i
> ministra finansów Elżbieta Chojna-Duch.
>
>
> Ministerstwo Finansów zapowiada podatkową amnestię. Na zdjęciu minister
> Grzegorz Kołodko/PAP
>
> Osoby, które zdecydują się ujawnić ukryte dotąd dochody, zapłacą 7,5 procent
> podatku.
>
> Rozwiązanie to jest częścią projektu ustaw, które mają ograniczyć szarą
> strefę i pozwolić na sprawniejsze zwalczanie korupcji i oszustw podatkowych.
> Mają również zwiększyć wpływy budżetowe.
>
> Jak ujawniła w Polskim Radiu Chojna-Duch projekt zakłada nie tylko amnestię
> podatkową, ale i drastyczne sankcje karne, łącznie z przepadkiem mienia
> pochodzącego z przestępstw.
>
> Projekt ustawy o abolicji podatkowej zakłada jednorazowe opodatkowanie
> nieujawnionego dochodu. Ci, którzy mają majątek nie mający pokrycia w
> ujawnionych źródłach dochodów, będzie mógł go ujawnić, płacąc 7,5 procent
> podatku. W przeciwnym wypadku zapłaci karny podatek, wynoszący 75 procent.
> Abolicja nie objęłaby jednak dochodów z działalności przestępczej, na
> przykład z handlu narkotykami.
>
>
>
Abolicja niezgodna z Konstytucją
Abolicja niezgodna z Konstytucją
[2002-11-20 17:13:49]
Trybunał Konstytucyjny rozpatrzył dzisiaj wniosek prezydenta Aleksandra
Kwaśniewskiego o zbadanie zgodności z Konstytucją ustawy wprowadzającej
abolicję podatkową i deklaracje majątkowe.
Aleksander Kwaśniewski skierował ustawę do Trybunału, ponieważ miał
wątpliwości, czy przepisy ustawy nie naruszają konstytucyjnej zasady równości
oraz zasady powszechności nakładania ciężarów podatkowych.
Ustawa o jednorazowym opodatkowaniu nieujawnionego dochodu zakłada, że
podatnicy, którzy ukrywali dotychczas dochody, będą mogli ujawnić je i
zapłacić jednorazowy podatek w wysokości 12 procent. Jeżeli podatnicy nie
zgłoszą ukrywanych dochodów, to po ujawnieniu ich przez urząd skarbowy będą
musieli zapłacić podatek karny z wysokości 75 procent.
Ustawa zakładała także deklaracje majątkowe dla osób, które mają pojedyncze
elementy wyposażenia mieszkania o wartości ponad 10 tysięcy złotych,
samochody o wartości ponad 80 tys. złotych oraz mieszkania o powierzchni
ponad 70 metrów kwadratowych.
Wyrok Trybunału jest ostateczny.
Waldemar Chamala
źródło : www.lewica.pl
A teraz porownaj sobie z LOVE poprzednia promocja Plusa w tanszych
taryfach ..... Tam wychodzily 2 lata zupelnie za darmo po sprzedaniu
telefonu. Ja tak mam.
Porównujemy PREPAIDY czy aboanamnety? Taryfy czy promocje? Bo chyab zmienaisz
temat.... promocja to zupelnie inna sprawa..
Wiec skupmy sie na porównywalnych rzeczach - oferta AKTUALNIE istniejaca,
cennikowa i promocja co się skończyła... to jakoś dla meni nie do końca
porówywalne.
najbardziej opłącało się kupić akcje BANKU ŚŁASKIEGO po 500 tysięcy i spzredac
po 6 milionów 750 tysiecy - ale to było dawno. A ile lat za to dzownić by można
teraz!!!
Wieć skupmy się na DZIŚ dostępnych i CENNIKOWYCH ok?
| A za zdrapki nie dostaje się faktur??? Od kiedy????
Moja ignorancja sie ujawnila. Nigdy nie mialem prepaida i nie wiem jak to
dziala.
Swoja droga skoro da sie odpisywac zdrapki to wyjasnijcie mi w
jaki sposob urzedy skarbowe bronia sie przed sytuacja kiedy firma kupuje
je w hurtowych ilosciach tylko po to zeby nastepnie sprzedac i odpisac
przy okazji Vat?
(pytam sie powaznie, bo widze mozliwosci sporych naduzyc)
W wypadku kontroli skarbowej jakoś nie bedą wiarygodne tłumaczenia,,ze się
kupiło zdrapkę po 50 zeta dziennie. Moze urzenik poprosić o to, by dostarczyć
biling. A jak nie udowodnisz zwiazku z działalnoscią....
To tak jakbyś sobie na fakture kupił buty czy lodówkę do domu.
Więc doki nie bedzie kontroli wszytko OK. A jak będize - to tak samo, jak byś z
firmowej do kochanki dzwonił i miał rachunki po 1000 zeta miesiecznie... Na
FIRMOWĄ komórkę kontrola MA PRAWO zażądac bilingu. I jak złapie nie zwiażene z
działalnoscia, to płacisz wraz z odsetkami podatek. Jak nie widac nadużycia,
to tylko tyle, jak widać, to sprawa karno sądowa. Telefony do kochanki chyba by
nie były karno skarbową, skupowanie hurtowych ilosći zdrapek to poszlaka do
nierejestrowanego handlu. A jeśli nie ma bilingu- bo za dawno, to jest coś
takiego jak historia doładowań... Kupiłeś 30 zdrapek, operator potwierdza 3
doładowania .... A co z 27 zdrapkami? Sprzedane bez faktury? łomatko! 75
procent karnego podatku + 22 VATu + odsetki..... I to nawet jak sprawy karnej
nie zrobią.... ja bym tego nie ryzykował. Co innego telefon do kochanki:) a nóż
rozmawialiśmy o wspólnym znajomym - potencjalnym kliencie?
A nadużyc jest tak dużo możliwych...
| 25... tu BEDĘ się upierał, ze LOVE jest LEPSZY i to zdecydowanie)
Patrz wyzej o promocji Plusa ....
Która była czy jest? jak jest to biegne i kupuje i sprzedaję, jak nie ma, to
nie ma czego z czym porównywać... DZIŚ... Może za miesiąc bedzie jakaś OKAZJA -
ale nie systemowy cennik.
Zgadza sie. Odrealnione. Porownywanie Love do abo piecsetki nie ma wiele
wspolnego z rzeczywistoscia ....
No z tym się zgadzam. Przy 500 prawdopodobnie po 2 latach dostaneisz takie
upusty, że oferta cennikowa bedzie tylko punktem wyjścia.
no ale JA mówiłem tylko o 25 i 40. Bo nie ja wątek zacząłem:)
A tu uprę się znowu, że dopiero 80 jest konkurencyjna z LOVE.
pzodrowienia
skąd PiS bierze kasę na występy Kaczora
Jeden taki występ kosztował 50 tys. zł
Zapytany, skąd forsa, Adam Bielan – rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości –
oświadcza, iż reklamówki Kaczyńskiego finansowane są z konta partii.
Wszystko pięknie, tylko w jaki sposób partyjka Kaczorków pozyskuje tak
wielkie środki... Powęszyliśmy, popytaliśmy i ustaliliśmy dwa źródła. Jedno
niemal jawne, drugie – mocno zakamuflowane.
Zacznijmy od tego jawnego. Od roku 2001 (idąc wzorem rozwiązań niemieckich)
uchwalono w Sejmie, że każda partia polityczna, która przekroczy próg
wyborczy 3 procent, może liczyć na dotacje z budżetu państwa. Innymi słowy –
choćbyś, Szanowny Czytelniku, nienawidził Ligi Polskich Rodzin czy innego PiS-
u, to wiedz, że część pieniędzy z twoich podatków wspiera Giertycha oraz
Kaczyńskich. Diabli cię biorą? Nas też, ale nic na to nie można poradzić.
W przypadku Prawa i Sprawiedliwości dotacja owa opiewa na 42 mln zł (lata
2002–2005). Zajadów ze śmiechu można dostać, gdy się skonstatuje, że PiS
wszystkich członków do kupy w całym kraju ma 825 (jakieś dwadzieścia razy
mniej niż partia RACJA), zaś ze składek zbiera niecałe 75 tys. zł rocznie.
Innymi słowy – kanapa Bezprawia i Niesprawiedliwości skonstruowana jest tak,
żeby wspierać coś, co jest małe, ale za to bardzo głośne. No i żeby więcej
było do podziału. A przypomnijmy, że w wyniku zwykłego dzielenia wychodzi, iż
na każdego aktywistę ugrupowania Kaczyńskich przypada ponad 50 tys. zł w
latach 2002–2005.To jednak dopiero cząstka kasy, jaką trzepie PiS. Na razie
mówiliśmy o pieniądzach całkiem legalnych – choć wielkich. Teraz zabierzemy
się za te mniej legalne. Otóż każdy z posłów PiS-u dostaje na swoje biuro 9
tys. zł i ma się z tego rozliczyć. Ma za to np. zatrudnić asystentów. Tak się
jednak dziwnie składa, że posłowie PiS ich nie zatrudniają (przynajmniej nie
etatowo). Co zatem robią z kasą? Otóż na zlecenie centrali PiS zamawiają
różnorakie ekspertyzy. Ekspertyzy, których nikt na oczy nie widział.
Przynajmniej dużej części z nich. Średnio każdy poseł PiS wydaje miesięcznie
na rzeczone ekspertyzy 2 tys. zł, co daje blisko 50 tys. miesięcznie (ot, i
mamy domniemaną zapłatę za jeden spot reklamowy), a rocznie – 600 tys. zł.
A jednak część tych pieniędzy nie jest przeznaczana na reklamę, lecz m.in. na
ekspertyzy. Tyle że – według nas – jest to korumpowanie państwowych
urzędników służby cywilnej. Tych, którzy mogą się później przydać. Modelowe
postępowanie partii braci Kaczyńskich jest bowiem takie: przychodzi np.
Ujazdowski do urzędnika i mówi: – Panie Kowalski, jest pan dla nas nadzwyczaj
cenny. Pańska wiedza według nas warta jest... i tu pada cena za tzw.
ekspertyzę lub odczyt. Mało który Kowalski nie da się skusić
argumentami „prawych i sprawiedliwych”. W ten sposób PiS pozyskał już w tej
chwili całą armię urzędników, którzy w przyszłości będą spolegliwymi
wykonawcami Kaczych poleceń i pomogą im przejąć władzę. W cywilizowanych
krajach, do których Polska przynajmniej formalnie należy – takie kupowanie
urzędników służby cywilnej przez partie polityczne jest ścigane przez prawo.
Według naszych szacunków, Prawu i Sprawiedliwości udało się w ten sposób
kupić blisko 30 ważnych urzędników w państwie. Na nasz koszt.
Czy to wszystko? Ależ skąd! Otóż każdy z 44 posłów PiS ma tzw. ryczałt na
samochód. Ryczałt ten u Kaczorów wynosi średnio 3 tys. zł miesięcznie. Jego
rozliczenie polega jedynie na oświadczeniu posła Kowalskiego: wydałem tyle a
tyle. Nie oszukujmy się, inne partie też kręcą z ryczałtem. Np. SLD zbiera od
posłów rzeczone kwoty, które później wydawane są np. na alkohol podczas
rautów. Tego z kolei nie robi PiS. Ta karna partia każdą złotóweczkę
odprowadza do skarbnika partyjnego i ziarnko zbiera się do ziarnka. Te
zupełnie niezaksięgowane pieniądze PiS-uary wydają na druk materiałów
reklamowych bez faktur. Oficjalnie PiS płaci drukarni za 100 tysięcy
folderów, które głoszą, iż Kaczyński jest „debest”, a nieoficjalnie dodatkowe
50 tysięcy sfinansowane jest pod stolikiem. Jak jednak partia, która
(przypomnijmy) ma zaledwie 825 członków, może trząść polską sceną polityczną
i jawić się jako wiodąca siła narodu? A tak, że w świecie rządzi pieniądz, a
ten, który ujawniliśmy w przypadku PiS, to nie jedyna kasa tej partii.
www.faktyimity.pl/caly.phtml?id=4216